Ida podpiła mi dziś troszkę łowickiego . Nic jej nie było, bo wypiła troszkę . Jeśli kot jest stopniowo przyzwyczajany, to nie będzie miec biegunki
Moze miec biegunke. Z mlekiem nalezy uwazac - czy to krowim ze sklepu, czy z wymiona. Koty dorastajac traca zdolnosc trawienia laktozy - zanika im po prostu enzym zwany laktazą. Jedne lepiej toleruja mleko - inne gorzej. Jesli toleruje i mleko nie wywoluje rewolucji w kuwecie, to ok, raz na jakis czas nie zaszkodzi. Bezpieczniej jednak podawac smietanke 12%, nawet rozrobiona z woda.
Kitekata i whiskacza obojetnie czy suchego czy mokrego bym nie kupowala. A oprocz Iamsa na rynku jest wiele innych, rownie dobrych karm. Niekoniecznie testowanych na zwierzetach, niekoniecznie najdrozszych - bento kronen, bosch, purina pro plan, royal canin, nutra, biomill a z mokrych bardzo dobra jest animonda, waltham czy gourmet. awet scheba jest calkiem niezla, chociaz zawartosc miesa ma podobna do whiskaczy, friskiesow i innych smieci, to jednak ma mniej chemii w sobie.
Kotka moze byc juz nieco przejedzona - zwroc uwage, bo czesto psiarze przyzwyczajeni do porcji, jakie sie daje psom, po prostu za duzo daja kotom. Jesli zjada do 60 gram dziennie lacznie suchego i mokrego, to bardzo dobrze. Znaczy, ze nie chodzi glodna, ale zarlokiem nie jest
Patrz tylko, czy nie chudne
Oprocz wolowego mozna spokojnie dawac drob przemrozony i zlany wrzatkiem, mozna dawac podroby drobiowe/wolowe (ostrozniej z watrobka czy nerkami - to tzw smietniki organizmu i mimo niewatpliwych zalet zawieraja rowniez te mniej watpliwe sprawy - tak raz na tydzien wystarczy), mozna dawac obgotowana lub sparzona rybke - tez 1-2 razy w tygodniu, mozna dawac zoltko sparzonego jaja - raz na tydzien, mozna dawac serki biale, warzywa gotowane czy surowe, za wyjatkiem cebulowatych - pole do popisu masz, byle urozmaicic diete ;