a mnie się wydaje, że w sytuacji zagrożenia własnego życia (mam na myśli śmierć głodową), każde stworzenie może posunąć się do zjedzenia czyichś zwłok - co zresztą mięsożercy czynią na co dzień bez równie istotnej przyczyny.
oglądaliście "Dramat w Andach"? scenariusz oparty na faktach opowiadał o tym, że ludzie nie cofnęli się przed kanibalizmem, byle przeżyć.
i też słyszałam o sytuacji (opowiadał chyba jakiś policjant), że zwierzęta zamknięte w mieszkaniu z właścicielem, który zmarł, potrafią go - że się tak delikatnie wyrażę - konsumować.