Forum Zwierzaki

Ciekawi mnie jaki kierunek wybraliście sobie w liceum, technikum czy na studiach, a Ci którzy uczą się jeszcze określonego programu dla wszystkich na jaki kierunek się wybierają :)

Ja własnie wybrałam Międzywydziałowe Indywidualne Studia MAtematyczno-Przyrodnicze :wink:

Liceum o profilu humanistycznym. Później chcę iść na studia o kierunku psychologii lub resocjalizacji ;)

gimnazjum (profil humanistyczny), potem liceum, najchetniej prof. biol-chem, a potem moze weterynaria? :)

chcę iść do liceum na profil dwujęzyczny a na studia to nie wiem może tłumaczeniówka

Liceum, profil klasyczny (humanistyczny z lacina, greka i historia starozytna). A na studia chcialabym cos z konserwacja dziel sztuki o ile mi sie uda :P

szczerze mówia do nie mam zielonego pojęcia :P na dodatek nie lubie większosci przedmiotow :?

Ja też się wypowiem, bo mam w planach jeszcze iść na studia, ale to zależy czy mi pieniędzy starczy na to :/ Od mniej więcej 3 klasy szk. podst. marzyły mi się studia na kierunku "Projektowanie Ubioru". Kierunek ten zaczynałam już dwa razy, raz w Krakowie w SAPU - koszty niestety mnie zjadły, później były Katowice, ale tam nic nie potrafili nauczyć. Mam nadzieję, że uda mi się właśnie na ten kierunek iść. Lub jeszcze mam pomysł na konserwację zabytków :)

Liceum o profilu lingwistyczno-kulturowym :mrblue:

Medycyna, mam ambicje być patologiem :;d:
Liceum klasa bio-chem ;)

Teraz chodze do liceum profilowanego (lingwistyka=anglik+niemiec rozszeżony)wogóle to chciałam do biol-chem ale za mało osób sie zglosiło :( . A jeżeli chodzi o studia to w tym roku zdaje maturke (chem.+biol.=rozszeżone no i standard angol i polak) no i mam zamiar iśc na weterynarie lub zootechnike do SGGW w Wa-wie, lub WSPiU w Wa-wie(Wyższa Szkoła Pielęgnacji i Urody)

teraz bio, chem drugi rok

ja teraz pozlam do liceum na biol-chem, a jesli chodzi o studia to narazie jeszcze nie wiem. moze ochrona srodowiska, siostra mi rdzi biotechnologie,chociarz nie mam o tym zielonego pojecia, a moze pojde w jej slady na farmacje... okarze sie ale napewno cos zwiazane ze zwierzetami albo chemia.

ja niestety jestem w liceum o profilu informatycznym :/ co nie jest zgodzne z moimi zainteresowaniami...mialam isc na biol-chem ale nie poszlam bo z chemii jestem kopletna "noga" :(
a po maturze chce isc na zootechnike albo weterynarie,moze zoologie...to moje marzenie ale cyz sie uda to nie wiem :(

ja teraz chodzę na profil medyczny (biol-chem-fiz-łacina)- w tym roku matura... pomysłu nie mam żadnego ale tymczasowy plan to zootechnika- głownie dlatego ze mozna na któryms roku wybrac hodowlę zwierząt amatorskich.
A moze kto jest albo skończył zootechnikę? Może by się podzielił wrażeniami?? ;)

mialam zamiar zostac informatykiem lub stomatologiem ale ostatecznie mi się wybrało ochronę środowiska.. za moment zaczne studia ;)

Do liceum wybrałam profil przyrodniczy, a w pryszłosci jeszcze nie wim dokładnie kim bede ;)

w liceum wybieram profil matematyczno-informatyczny, studiować chcę informatykę (z nadzieją na wybranie specjalizacji grafiki) ;)

A ja...? Ehh.. w zyciu to ja chce PSYY... :kocham: a nie potrzebuje studiow, zeby je kochac, hodowac i w ogole... poza tym tak na powaznie to mnie STUDIA nie interesuja zadne ... nie ma takiego kierunku ktory by mi do konca pasowal, po ktorym moglabym robic to, co sprawialoby mi 100% satysfakcje..

Moze fotografia...? No ale to trzeba miec talent, a czy mam- to sie okaze... Jedyny problem - da sie z tego zyc...? Podobno profesjonalnie - tak, no ale nie wiem,...

Tiggy: najlepiej już teraz pobaw się aparatem i zobacz co ci z tego wychodzi, daj komuś kto się zna, żeby zobaczył. Poza tym można się tego nauczyć. Co do wyżycia z pensji fotografa. To zależy od: szczęścia, tego co chcesz fotografować, czy chcesz robić chałtury - śluby, chrzesty, pogrzeby (też są takie zamówienia - koszmar) itp., bo jeżeli masz bardziej ambitne plany - to można tylko hobbystycznie, bo kasa mała

Profil matematyczno - informatyczny  ... a nie mam pojęcia co bm chciała robić w przyszłosci!! :cry:

Madziaro, tak mam wlasnie zamiar zrobic... ;) (i powoli robie)

Tiggy: to życzę powodzenia, świetne zajęcie :).... chociaż ja i tak wolę rysować :)

Ja rysowac lubie, i podobno tez - calkiem niezle.. ;) Ale nia na tyle, zeby cos konkretnego z tym robic... hehe chyba ze bede tworzyc cos na pograniczu abstrakcji, napewno nie ludzie ani nic "konkretnego"... ;) Tak wiec fotografia - tez artystyczny kierunek :P

A ja...? Ehh.. w zyciu to ja chce PSYY...  a nie potrzebuje studiow, zeby je kochac, hodowac i w ogole...

Ja tak samo :tak:

obecnie jestem w  III klasie technikum hotelarskiego :wink:
a jesli chodzi o przyszlosc, ciagle sie miotam, nie wiem, co wybrac, a musze niedlugo podjac decyzje, ehh nie mam bladego pojecia co wybrac :( i w tym jest caly problem :? marze o pracy ze zwierzetami, ale podjecie sie genetyki byloby dla mnie samobojstwem, wiec musze wybrac cos innego ...

ooo i jeszcze mi się skojarzyło, że chciałabym studiować historię sztuki, ale niestety z moją pamięcią do dat, a raczej niepamięcią to se ne da :?

Gimnazjum, klasa o profilu sportowym (nienawidze WFu :lol:), a w przyszłości chciałabym studiować parapsychologię :kocham:

Essey: jest coś takiego w Krakowie, Studium Psychotroniki, uczą tam m. in. radiestezji, masaży reiki, są zajęcia właśnie z parapsychologii... też ciekawe :) Mój brat ma znajomą, która się tam uczy, ostatnio mieli robić piramidy :)
jak coś to możesz tutaj poczytać
http://www.psychotronika.org/

madziaro, wielkie dzięki. Z chęcią sobie poczytam. Tego typu rzeczy interesują mnie już od bardzo dawna i napewno doprowadzę to do skutku :)

nie ma za co, po prostu też się tym interesuję więc mam potrzebne informacje :)

W takim razie mam jeszcze drobne pytanko. Nie orientujesz się, czy gdzieś na Mazurach (ew. Warmii) jest podobna szkoła?

trzeba by sie rozgladnac... nie wiem czy nie ma gdzies w Białymstoku, ale czy gdzieś tam dalej jest nie mam zielonego pojęcia

Chciałabym na bio-chem, jeżeli się nie uda to na humanistyczno-filmowy, albo architekturę ;)

własciwie to sie nieznam na tym.

ale jak co to wybrałabym kuierunke. chreograf, aktorka - jakies dobra szkoly z tym zwiazne. no i jezyki jezyki. najwąznioejsze.

Heh... narazie to gimnazjum (3) później do LO na kierunek humanistyczny lub jezykowy (nie wiem czy się dostane) a zaś... hmmm studia historyczne? jakoś tak... w kazdym bądź razie cos związane z historią :)

daleko mi do studiów, ale chyba chciałabym skończyć filmówkę w Łodzi ;) :P

ja jestem dopiero w I gimnazum, ale wiem teraz że albo zostane weterynarzem, albo studia aktorskie, albo studia humanistyczne :wink: (chyba ze cos sie jeszcze zmieni przez te kilka lat ;))

(chyba ze cos sie jeszcze zmieni przez te kilka lat ;))

W sumie to u mnie się nie zmieniało nic a nic. Zawsze była biologia i koniec :)
No, pomijam fakt, że w przedszkolu chciałam zostac górnikiem jak mamusia :lol:

Teraz jestem w liceum na rozszerzonym angielskim mam już plany na przyszłość,ale nie chcę ich zdradzać ;)

Ja ide do Liceum mundurowego bo chcce isc na celnika

LO profil dwujęzyczny z wykładowym j. niemieckim. A później weterynaria bądź germnistyka;)

Do liceum zamierzam na bio-chem... ;) A potem jakby sie dalo medycyne i  weterynarie.. ;)

Jestem na biol-chemie.  Chcę iść na rehabilitacje na Medycznej + jako zezerwa zootechnika ale i tak... rehabilitacja to moje powołanie :D

a ja jestem w Liceum o profilu zarzadzanie informacja.. czyli infa, infa infa... :P

Jak narazie jestem w gimnazjum, profil europejski. Tak więc przyszłość widzę związaną z językami obcymi. Ucze sie angielskiego i niemieckiego, od przyszłego roku chcę się zapisać na hiszpański. Chociaż polski to też moja mocna strona... ;)

Studiowalam Oceanotechnike i Okretownictwo na Politechnice, ale to nie kierunek dla mnie. W pazdzierniku zaczynam nauke na kierunku filologia polska na uniwersytecie...

Ja narazie jestem w 3 gim i nie mam zielonego pojęcia na jaki profil iść do liceum :( bo ja się do niczego nie nadaje :( jedyne co mi wychodzi najlepiej to sport :roll: Nie wiem czy pójde na studia :mysli: chyba zrobie kurs na treserke psów :mysli: jak narazie mam problem z profilem i liceum :(

Ja chciałam isć do Technikum Hodowli Koni, ale musialabym dojeżdżać albo mieszkać w Internacie moja mama nie chce sie na to zgodzic ;( Ja bardzo nie chce isc do Ogolniaka, ale chyba nie bede miec wyboru :( jak juz to klasa humanistyczna. A studia? Zootechnika i byc moze weterynaria - ale nie moglabym zniesc swiadomosci, ze przezemnie cierpi i umiera zwierze, chociaz jak chodze pomagac pani wet. coraz bardziej mnie to wciaga ;) Ale co do tego to nie wiem. Teraz ide na kurs fotografii i moze to - ale wiem jedno zootechnika i przyszlosc zwiazana z konmi, psami i fotografia ;) To jest to :wink:


Data wysłania: 2005-09-04, 20:52

---

parapsych. tez mnie kreci, ale mialabym w portkach jakbym miala wejsc do domu, jak co straszy :P Wole kierunek pracy ze zwierzetami ;)

A ja takie rzeczy kocham. Moze to jakieśtam powołanie. No i koniecznie musi to być na mazurach (ja to mam wymagania :lol:) Znając mnie to pewnie bede robiła cos w tym kierunku :]

Ja mam kilka pomyslow - zootechnika, informatyka (np. grafika), fotografia... ;) Cos z tych rzeczy, ale nie jestem jeszcze zdecydowana :P

Essey ja też kocham, ale to nie na moje nerwy :lol:

ja bym chciała kochać/umieć informatykę właśnie... na moim profilu to nawet wskazane. Tym bardziej,ze teraz informatyki uczy mnie okropny, cholernie wymagający facet(moja kumpela dostała u niego 1, 1, -5, +1 na jednej lekcji :lol: ) no i na dodtaek nie lubi dziewczyn bo uważa,że do komputera się nie nadają.. a ja potwierdzę tylko jego teorię :?

Profil matematyczno - informatyczny ... a nie mam pojęcia co bm chciała robić w przyszłosci!! :cry:

To dokłanie tak samo jak ja, ten sam profil i ten sam problem :roll: ....yh  :( ... i co my zrobimy Fattuś?  :help:
 

Ja narazie jestem w 3 gim i nie mam zielonego pojęcia na jaki profil iść do liceum  bo ja się do niczego nie nadaje  jedyne co mi wychodzi najlepiej to sport

dokładnie..........  :roll:  :roll:

To idźcie dziewczyny na kierunek sportowy, u mnie w szkole taki jest, mają tam rozszerzona biologie i chemie + codzienne treningi, udziały w zawodach itp .Pare lat temu w mojej szkole ten profil skączyl Radosław Majdan- wiem chwale się  :lol: :P .

Germanistyka, już V rok zaczynam, więc blisko do końca :)

ja teraz chodzę na profil medyczny (biol-chem-fiz-łacina)-

hym no ja wystzko porzesozne oprocz tej laicny a chyba bym ja chciala miec :D

moja kumpela dostała u niego 1, 1, -5, +1 na jednej lekcji

jakis nienormalny facet.. :shock:

Polonistyka albo ochrona środowiska :) Ale najpierw to maturę przydałoby się zdać...

Borderka, skoro wychodzi Ci sport to idź do klasy o profilu sportowym albo wojskowym (fajna rzecz, ma się zajęcia na strzelnicy, na wozach strażackich itp.)

Jestem w drugiej gim. o profilu "dwujęzycznym" (ang. rozszerzony, niem. podstawowy). A co dalej... Liceum - klasa humanistyczna lub językowa.

kierunek humanistyczny lub jezykowy (nie wiem czy się dostane) a zaś... hmmm studia historyczne? jakoś tak... w kazdym bądź razie cos związane z historią

No a na studia mniej więcej tak jak Mati. Pociąga mnie jeszcze etyka i filozofia. Ale wątpię, żeby się dało na tym zarobić, a trzeba też, niestety, trochę o tym pomyśleć.

Halina widać mamy ten sam problem :P

mają tam rozszerzona biologie i chemie

Aujeszko to dla mnie byłoby samobójstwem :P

Dobry pomysł z tym profilem sportowym... :mysli:

odświerzam topic  :lol:
ja jestem teraz w 3 gim i za rok ide do LO tylko jest wielki problem :( nie wiem na jaki profil wszystko by było dobrze gdyby ta okropna chemia na biol-chem.
A tak to sie zastanawiam na jakie studia chce iść... i nie wiem wiem że chcę pracować ze zwierzętami a najlepiej z psami  :kocham:
Jakie są kierunki studiów zwiazane z zwierzetami ( a najlepiej z psami  :kocham:) ??

Ja studiuję Turystykę i Hotelarstwo.

Goldenmanka weterynaria, zoologia? ;)

Szczerze mówiąc mnie to wszystko załamuje.. W liceum uznaję tylko dwa profile: językowy lub biol-chem. Kiedyś sądziłam, że jedynym wyjściem dla mnie jest profil humanistyczny. Nieźle piszę, mam świetną pamięć. Ale.. nie wiem, co mogłabym /chciałabym/ robić po tym kierunku. Historią chce się zajmowac w przyszłości, ale amatorsko (np. uczyć swoje dzieciaki, opowiadać im historię jak jakąś ciekawą powieść). Podobnie z polskim i pisaniem, choć a nuż napisze mi się książka, a jak nie książka to artykuł do jakiegoś pisma (jeszcze o mnie uslyszycie :P :lol:). Poza tym bardzo interesuje mnie biologia, jeśli chodzi o chemię, to w tym roku doznałam olśnienia. Doskonale ją rozumiem, łapie same piatki. Także profil biol.-chem. nie jest mi straszny. Pozostaje jeden problem - zarobki. W przyszłości chce mieć przynajmniej dwoje dzieci, duży dom, stadninę, hodowlę psów. A do tego potrzeba pieniędzy. Nie mam zamiaru liczyć na przyszłego męża, dlatego patrzę na to teraz tak, jakbym miała sama wychowac dzieci, zająć się zwierzętami, pracą i domem. A sama weterynaria na pewno nie wystarczy. Wszyscy twierdzą, że powinnam iść na ten kierunek, bo mam niesamowite podejście i wiedzę o zwierzętach, to moja pasja. I chyba pójdę na weterynarię, ale jestem pewna, że oprócz tego zajmę się innymi kierunkami. Podoba mi sie architektura wnętrz - pieniądze są spore, i ciekawy zawód. Dlatego być może jeszcze zmienię zdanie i pójdę na architekturę wnętrz, a jak nie - po skończeniu weterynarii pomęczę się trochę i znów zostanę studentką, ale na innym kierunku. Z chęcią mogłabym też uczyć młodzież lub małe dzieci języka /angielski, włoski, francuski/. Pasji mam wiele, ale teraz muszę je rozsądnie i maksymalnie wykorzystać.. I modlić się, żeby mi się wszystko w łebku ułożyło w porę ;)

a co sie robi na zoologii ??
Ja to kiedyś bym chciała pracowac z psami... obojętnie jak :P
PSY moja miłość  :kocham: :kocham: :kocham:

Karooola - tak po architekturze wnętrz są spore pieniądze jak:
1) masz kasę
2) masz znajomości - na początek na to, żeby się dostać a później skończyć ten kierunek
3)masz niesamowite szczęście
4) trafisz na bogatych klientów, których w naszym kraju jest mało
5) wyjedziesz stąd

pisałam to ja - bezrobotna osoba z tytułem specjalisty architekta wnętrz :?

Niestety takie są realia życia w naszym kraju

a wogule są takie studia jak zoologia ??
bo ja nie słyszałam...
O czym sie tam uczy ??

ja jestem na 5 roku, studiuje transport na politechnice. pozniej chcialabym isc na studia podyplomowe - zarzadzanie w transporcie i logistyka.

A ja pomyślałam o anglistyce jakiś czas temu..... poradźcie biednej Arrow czy to dobry kieruneczek??? bo się plątam i platam w tych planach.... a to mi się podoba :;p: :mrgreen:

a wogule są takie studia jak zoologia ??
bo ja nie słyszałam...
O czym sie tam uczy ??

Ponawiam swoje pytanie  :help:
Moze mi ktoś odpowie  :;p:

Karooola - tak po architekturze wnętrz s± spore pieni±dze jak:
1) masz kasę
2) masz znajomości - na pocz±tek na to, żeby się dostać a póĽniej skończyć ten kierunek
3)masz niesamowite szczęście
4) trafisz na bogatych klientów, których w naszym kraju jest mało
5) wyjedziesz stąd

pisałam to ja - bezrobotna osoba z tytułem specjalisty architekta wnętrz :?

Niestety takie są realia życia w naszym kraju

Ooo, to dzięki za informację. W takim razie to wyklucza część moich planów - trzeba pomyśleć nad czymś innym. Co do znajomości to mieć mam, gorzej ze szczęściem.. bo nie da się przewidzieć, czy dobra passa trafi się nam, czy też komuś innemu.

Arrow - kierunki związane z językiem wymagają często sporego poświęcenia zarówno dla danego języka, jak i dla kraju jego pochodzenia. Poza tym na anglistykę jest chyba sporo chętnych. Także żeby się wybrać na jakiś 'językowy kierunek', trzeba się naprawdę tym pasjonować i mieć już na starcie jakąś wiedzę. Moja mama studiowała romanistykę i italianistykę równolegle - poszło jej jak z płatka, bo francuskiego i włoskiego uczyła się w tym samym czasie /jak nie wcześniej/ co polskiego. Natomiast moja babka od francuza, mimo iż przed studiami uczyła się francuskiego i była w Paryżu - miała spore problemy, i studia były dla niej ciężkie. Nie wiem, może ogólnie to inaczej wygląda, ale tyle wiem z własnego doświadczenia i obserwacji.
Jedno Ci powiem - jeśli naprawdę pasjonuje i ciekawi Cię ten język, to już pod koniec gimnazjum czy od początku liceum zacznij sie przygotowywać, ćwicząc swoje umiejętności, to ułatwia potem studia ;)

Goldenmanka - napisz do Zoologa na PW, on Ci coś o tym opowie. A zoologia chyba jest, a jak nie zoologia, to zootechnika ;)

Karooola, to może jak masz znajomości to spróbuj? albo skończ jako drugi kierunek, bo ogólnie jest super kierunek :)

co do studiów językowych, to moja świadkowa skończyła filologię rosyjską i czeską i właśnie sprzedaje ubrania w Gdańsku :? cholera, dlaczego ten kraj jest taki popieprzony?

Ponawiam swoje pytanie :help:
Moze mi kto¶ odpowie :;p:

Katedry zajmujące się zoologią(różnymi jej działami)znajdują się na Wydziałach Biologii poszczególnych uniwersytetów,a także na Wydziałach Leśnych Akademii Rolniczych.Mówiąc prościej nie ma takich studiów jak zoologia.Natomiast można studiować biologię, której częścią jest zoologia,a potem jako kierunek specjalizacyjny wybrać sobie jeden z dzialów zoologii(jaki,wszystko zależy od danej katedry).

Karoola, moze dziennikarstwo? ;)

Karooola, to może jak masz znajomości to spróbuj? albo skończ jako drugi kierunek, bo ogólnie jest super kierunek :)

A jakie trzeba mieć 'talenty' żeby jako tako wyjść? Jakie przedmioty są tam tymi głównymi? Matematyka? Technika..? Bo ja się szczerze mówiąc nie zagłębiałam w to za bardzo, i nie wiem :oops:

Aujeszka - nie mam charakteru.. Moja ciocia jest po dziennikarstwie, moja siostra cioteczna właśnie na ten kierunek w tym roku poszła (dostała się na UW ;) ). Ale mnie do tego nie ciągnie. Szczerze mówiąc, ten kierunek mnie trochę irytuje.. Wiem, że dziennikarstwo na pracy w tv się nie kończy, ale denerwują mnie wścibscy ludzie, którzy wtykają nos wszędzie, często wyciągając błędne wnioski i publikując je w brukowcach..

Hm.... Karo, masz dopiero 15 lat więc jeszcze duzo czasu do namysłu i wybrania zyciowej drogi....
Tak naprawde w  Polsce trudno dorobic sie kokosów, dlatego m.in ja mam zamiar dostac sie na  Akademie Morską, sa to studia międzynarodowe i licza sie wszedzie, wystarczy znać angielski, wiem coś o tym bo mam brata- oficera ;)

Hm.... Karo, masz dopiero 15 lat więc jeszcze duzo czasu do namysłu i wybrania zyciowej drogi....

Czy tak dużo? Już w tym roku muszę wybrać profil do LO, i jeśli źle wybiorę, będę miała problem z maturą.. No, a studia od matury się w sumie zaczynają, więc to taka reakcja łańcuchowa.. Ale w końcu zawsze można zacząć studia na nowo albo pracować gdzieś, gdzie studia tak ważne nie są.. Byle tylko utrzymać siebie i swój dorobek w należytym stanie ;)

Ahaa...
Mnie ostatnio bardzo interesuje tresura psów :D
Kurcze nie wiem.. A o czym jest ta zoologia ??

Karo, w sumie dopiero w liceum, a czasem po tym, stwierdza się, że interesuje nas zupełnie coś innego, studia wcale tak bardzo nie zależą od kierunku szkoły średniej. Na przykład po moim technikum odzieżowym z nas 16 kończących, w zawodzie została 1 osoba. Natomiast reszta poszła na: marketing i zarządzanie (3), ja z koleżanką na projektowanie ubioru - tylko ona skończyła, ja nie; ekonomię, i jedna laska na AGH na metalurgię :)

co do architektury - na pewno musisz dobrze rysować, na egzaminach jest egzamin z rysunku; tam przedmiotami wiodącymi są przedmioty czysto techniczne, może być zahaczenie o budownictwo i instalacje, rysunek, rysunek techniczny, sama architektura, architektura wnętrz, ... dużo tego jest + historia sztuki, materiałoznastwo, wzornictwo przemysłowe; to są same przedmioty techniczne, do tego dochodzi matematyka i inne tego typu cuda :)

ale faktem jest, że masz jeszcze czas na to, żeby się zastanowić co chcesz robić w życiu, a i tak może się nagle okazać nawet po studiach, że pójdziesz w zupełnie innym kierunku :)

Kiedy byłam młoda ( :lol: ) to miałam jakieś marzenia i cele (weterynaria... ) ale teraz? zero wiary w siebie, zero wiary w świat, zero zainteresowań, zero motywacji do pracy. NIC. Myślałam,ze to stan przejściowy ale nie... mam tak już 2 rok.. Przeświadczenie,ze nic mnie nie czeka bo nic mnie nie interesuje.. a najgorzej jest kiedy rodzice gadają cos o studiach, ja wtedy automatycznie się buntuję i nie chcę isć nigdzie.. :?
Ale ja jestem porąbana :|

Ahaa...
Mnie ostatnio bardzo interesuje tresura psów :D
Kurcze nie wiem.. A o czym jest ta zoologia ??

O samych ciekawych rzeczach.A tak na poważnie to ichtiologia zajmuje się rybami,herpetologia-płazami i gadami,ornitologia-ptakami,terologia-ssakami.To jeżeli chodzi o kręgowce.Jeżeli chodzi o bezkręgowce to entomologia zajmuje się owadami,malakologia-mięczakami,protozoologia-pierwotniakami.Oprócz tego istnieje jeszcze etologia(zachowania zwierząt).Dużo można jeszcze wymieniać działów zoologii.

Ta etologia jest zachęcająca :) Ale zostajnę przy marzeniu-studia weterynaryjne ;) no i może coś z kynologią

Przepraszam, że podnoszę wątek, ale mam parę pytań :P

Ponieważ wbrew pozorom już za niedługo czeka mnie matura, coraz częściej myślę, co ja właściwie chcę robić. Póki co jestem w klasie, powiedzmy sobie, humanistyczno-ścisłej, jako że ulepszam języki i głównie na nich w tej chwili jestem skupiona, do tego mam dwa przedmioty ścisłe i dwa humanistyczne (generalnie nic więcej, jedynie religia/etyka/nic oraz wf :P). Za rok prawdopodobnie (zależy, czy się dostanę, muszę mieć jedyne 65% z egzaminu bynajmniej nie w języku polskim..) będę w dwujęzycznej klasie biol-chem (hmm, mam nadzieję, bo póki co biol-chem jest w planach, a obecnie funkcjonuje tylko biol-mat), dlatego też już całkowicie nastawiam się na kierunki bardziej przyrodnicze niż humanistyczne.

Dobra, zakończę i podsumuję może mój wywód - czy ktoś z tu obecnych skończył bądź studiuje ochronę środowiska? Chciałabym wiedzieć, co można po tym kierunku robić, no i oczywiście jakie są szanse na znalezienie pracy (przy czym dodam, że na 80% nie zostanę w Polsce na studia, wywieje mnie prawdopodobnie w kierunku Francji, tudzież Wlk. Brytanii, oczywiście wszystko pod warunkiem, że się dostanę :P). Szukałam trochę informacji w internecie, ale co innego czytać listy zawodów, których znalezienie może być aktualnie trudne bądź wręcz niemożliwe, a co innego posłuchać, co mówią o tym osoby absolutnie obyte w temacie. Stąd moje pytanie ;)
No i ogólnie, jakie kierunki biologiczne najbardziej opłaca się studiować (w sensie, że będzie po tym praca i przy okazji możliwość współpracowania ze zwierzętami i przyrodą/środowiskiem)?
Wiem, w pewnym sensie się powtarzam, bo już ten temat omawialiśmy, ale myślę, że można go zaktualizować, tymbardziej, że ja coraz rzadziej tu bywam.. ;) Acha, no i w moim przypadku weterynaria odpada (alergia, astma :|), podobnie jak zootechnika - już naczytałam się, jak to dziewczyny po skończeniu tego kierunku nie mają co ze sobą zrobić..

A co ogólnie u innych forumowiczów, którzy nieubłagalnie również są coraz bliżej matury i będą musieli podejmować tę decyzję? ;) Buźka dla wszystkich :*

Ja z punktu widzenia mojego (A widzę tych niedosżłych ochroniarzy środowiska codziennie na uczelni) twierdzę, że to w ogóle dziwny kierunek jest. Kilku doktorów i profesorów naszych też tak twierdzi. No i większośc ludzi studiuje bez pasji. Tak po prostu, bo się dostali...
Podobno znacznie bardziej opłaca się studiowac biotechnologię (blee), ale znowu ilu tych biotechnologów może się przydać?
JA jestem za biologią, chociaż po niej jeszcze trudniej znaleźć pracę. Cóż, najpierw zdobędę dyplom, potem sie będe martwić :).

A co ogólnie u innych forumowiczów, którzy nieubłagalnie również są coraz bliżej matury i będą musieli podejmować tę decyzję? ;)

ja ciemność widzę, widzę ciemność.

przede mna jeszcze 2 kl  gimnazjum wiec mam duzo czasu xD Wszystko zalezy od testów...ale chcialabym sie dostac do biol-chem lub plastyka ;]

Ja teraz sie biore za chemie (o zgrozo) i biologie a później chce do klasy biol-chem iść. I pomyśleć że mówi to przeciwniczka i osoba nienawidząca chemii.....A w moim gimn. nie ma profili....i bardzo dobrze bo nie potrafiłabym dwa lata temu sie zdecydować do jakiej klasy iść :Lo:

Ja myślę o historii albo o prawie... I się zdecydować nie mogę xP

Dlaczego nie ma studiów kynologicznych?  :cry:

A niech to szlag trafi, chyba jednak serio zostanę kosmitą... Co my mamy ze sobą zrobić, po niczym nie ma pracy, wszystkie kierunki są dziwne/trudne/beznadziejne.. LOL :help: Najlepiej jakieś studia zrobić byle zrobić, a potem otworzyć własny interes i mieć wszystko w nosie..

Karooola, nie jest tak źle :) z każdej sytuacji da się znaleźć wyjście  :) ja obstawiam wojsko/psychologia/arch.wnętrz/masaż - chciałabym przed 30 to wszystko zrobić :P

Ja myślę o historii albo o prawie... I się zdecydować nie mogę xP

Ja też o prawie myslałam... ale chyba się nie nadaję.
Filologia angielska? Noł problem, tylko że co potem?? Nauczyciel odpada...
no ale to 2 klasa gima więc jesczze mam trochę czasu ;)

Arrow - możesz zostać tłumaczem :)

I  nie panikujmy, nie jest tak źle.
JA na przykład dalej łudze się nadzieją, że pozowla mi zostac na uczelni w ramachpracownika naukowego...

ja sie ludze ze moze kiedys uda mi sie dostac na weterynarie, a tymczasem siedze na zaocznej zootechnice...

A ja chcę być przewodnikiem wycieczek :lol:

a może agroturystyka? :hmmm:  szkołę mam dosyć blisko tylko połączenie kiepskie.

ale tam jest :

Przygotowani będą również z zasad użytkowania koni w agroturystyce, rekreacji i hipoterapii

nie wiem czy tylko teoria będzie wchodzić w grę,ale jak i praktyka to ja się na to nie piszę.

Donna niezły wybór, koleżanka bez specjalnego wykształcenia właściwie, tylko z bardzo dobrą znajomością angielskiego, i się załapała bez problemu do takiej pracy w Londynie i sobie bardzo chwali :)

Fatty, pourquoi? Nie lubisz koni? :mysli:

Thrilly - masaż? Ja też o tym myślałam, ale to raczej na krótki kurs i potem ew. sobie dorabiać po trochu, albo po prostu robić cudowny masaż przyszłemu małżonkowi i.. liczyć na jakiś miły odzew z jego strony :P

Kasia - a ja znowuż tłumaczem będę prawie na bank, jak dobrze pójdzie to na studiach będę biegle posługiwać się angielskim i francuskim + włoski, ciut łaciny i może mi się uda hiszpański załatwić (a jak nie do studiów, to na studiach, byle posługiwać się jak największą ilością języków, oczywiście choć trochę biegle, żeby się porozumieć z ludźmi). Za Chiny ludowe nie tknę niemieckiego czy rosyjskiego - bleh :P A tłumaczem będę prawdopodobnie dlatego, że moja mama ma firmę zajmującą się właśnie takim typem usług, no i zgadnijcie kto z nią współpracuje/będzie współpracować a potem przejmie interes ;p

Fatty, pourquoi? Nie lubisz koni? :mysli:

po prostu się boję straszliwie, od czasów niepamiętnych :bezsilny:
ech..gdzie mnie wezmą tam pójdę, nie wezmą to out z kraju pewnie.

A tłumaczem będę prawdopodobnie dlatego, że moja mama ma firmę zajmującą się właśnie takim typem usług, no i zgadnijcie kto z nią współpracuje/będzie współpracować a potem przejmie interes ;p

No to masz ułatwiony 'start', że tak powiem :)
I jeśli naprawde chcesz się takim czymś zajmować to tylko pogratulować szczęścia :)


Tak na marginesie - panie w sekretariatach to sa magiczne istoty - nigdy nic nie wiedzą! :lol:
Dzisiaj byłam zapytac o minimum programowe i tym samym przemdioty, które mam zrealizować... "nie wiem. może będę wiedziała za jekiś dwa miesiące" :lol:

w liceum jestem aktualnie na biol chemie ;) pozniej marzy mi sie weterynaria ale co mi z tego wyjdzie - zobaczymy.

Do liceum idę do klasy humanistycznej. A potem? Chciałabym studiować historię, ale nie wiem, co będę potem robić. Może prawo, stosunki międzynarodowe, politologia? Zdecydowanie studia związane z naukami humanistycznymi. Albo języki - iberystyka/anglistyka.
Co może robić historyk? [oprócz uczenia w szkole]

Ja najprawdopodobniej od liceum pojde do biol- chemu. A pozniej? Coz zwiazane z biologia. Biotechnologia? A moglby ktos napisac na czym to dokladniej polega i co po tym mozna robic? A ostatnio zaczelam sie nad medycyna zastanawiac. Problem w tym, ze ja nie chce byc np. pediatra, bo jak dla mnie to to takie jakby troche malo ambitne jest, ja bym wolala leczyc jakies duzo bardziej skomplikowane choroby :D Problem w tym, ze ja sobie kompletnie nie wyobrazam siebie przeprowadzajacej operacje :(

ostatnio zastanawiam sie nad liceum z klasa o  profilu teatralnym,  chyba jest taka szkola w poznaniu ;]

Jestem na biol-chem
chcę do Wrocka na wet. mam nadzieje, że się uda (:

chyba wiekszosc marzy o biol- chem xD

Napoczatku ide do liceum, do klasy bio-chem. Potem mam zamiar robic cos, co jest zwiazane z tymi przedmiotami. Moze bede studiowac biologie, moze zdecyduje sie na medycyne, farmacje(ale watpie, za ciezkie studia) jeszcze zobacze ;)

Biotechnologia?

Moja kolezanka studiowała biotechnologię... i rzuciła po pierwszym roku. Wyjechała do Anglii i wracac nie zamierza. Mówiła że zapierdziel koszmarny [ale to chyba wszędzie :P], i że na samym początku wydaje się to ciekawe. Ale potem zaczynają się jakieś dziwne rzeczy nie wiadomo do czego przydatne. Odradzała mi w każdym razie ten kierunek.
[też nie od końca wiem na czym to polega...]

Biotechnologia nie jest koszmarna - po prostu jak kazdy inny kierunek, trzeba to kochać, żeby móc studiować. A fakt, faktem, na biotechnologii, podobnie jak na biologii i medycynie tempo jest ostre, wymagania duże i ogólnie studia nie należą do najłatwiejszych.
ja na biologii na pierwszym roku miałam po 3-4 kolokwia w tygodniu. I to tak po kilkaset stron materiąłu do nich czasem. Ale da sie przezyć jak widać :)

Co do tej biotechnologii to slyszalam jeszcze, ze jesli juz ja studiowac (mam na mysli tylko wroclaw), to tylko na politechnice, bo na uniwerku jest pelno jakis niepotrzebnych rzeczy i cos tam jeszcze z tym materialem nie tak jest.

Kasia, a moge zapytac, co teraz robisz po tej biologii? Jakie sa w ogole mozliwosci pracy po tym?

Ewa - dzisiaj z kolega z 3 roku biotechu rozmawiałam. Jak mi powiedział, że ma 10 h tygodniowo laboratoriów z jednego przedmiotu to zwątpiłam.
W ogóle on tam ekonomię miał i jakieś dziwactwa. Dla mnie bee.

Ja jeszcze po biologii nie jestem, bo jestem na drugim roku dopiero. Mam ambitne plany zaczepienia się na uczelni i jakiejś pracy w skzole na pól etatu (jakoś mnie ciągnie do tego). Ale poza tym można w muzeum pracowac na przykład (bytomskie  prowadzi czynne badania, wyprawy do Turcji organizuje :) ), róznych instytutach ( PAN np ;) ), po spacjalizacji z ekologii zajmować się ekologią pracując dla jakiejś firmy, korporacji czy instytucji prowadzących badania środowiska i zanieczyszczeń.
No i można znaleźc zatrudnienie np. w programach przyrodniczych w radiu czy telewizji albo gazetach.

Ja mam dodatkowo drugi kierunek - studiuję tez geografię, a to znacznie rozszerza mozliwości zatrudnienia (kartograf, meteorolog, nawet pracownik stacji meteorologicznej, synoptyk w prognozie pogody, cokolwiek ;))

ja mam zamiar ruszyc w kierunku weterynarii albo technika wet. nio!:D

ja mam zamiar ruszyc w kierunku weterynarii albo technika wet. nio!:D

to ci powiem tak : jeśli weterynaria - tpo musisz porządnie wykuć się biologii i chemii, żeby egzamin zdac.
Co do tech. wet - w tej chwili jedyną możliwoscią jest pojscie do technikum weterynaryjnego, bo studium - ostatnie zostało zlikwidowane (no jeszcze nie do konca - ostatni rok teraz leci a potem koniec) - i jesli mam byc szczera - jak dla mnie bardzo dobrze - im mniej technikow tym lepiej - wieksze szanse na znalezienie pracy w zawodzie (co jest naprawde - cholernie trudne)

to ci powiem tak : jeśli weterynaria - tpo musisz porządnie wykuć się biologii i chemii, żeby egzamin zdac.
Co do tech. wet - w tej chwili jedyną możliwoscią jest pojscie do technikum weterynaryjnego, bo studium - ostatnie zostało zlikwidowane (no jeszcze nie do konca - ostatni rok teraz leci a potem koniec) - i jesli mam byc szczera - jak dla mnie bardzo dobrze - im mniej technikow tym lepiej - wieksze szanse na znalezienie pracy w zawodzie (co jest naprawde - cholernie trudne)

wiem.. własnie.. i bardzo powaznie zastanawiam się nad technikum wet. tylko jakie potem są zawody czym mogę sie zajmować?

potem ma sie ni mniej ni wiecej - zawod technika wtereynarii, czyli to czym ja jestem.... a czym sie mozna zajmowac - "pomagac" wetowi w lecznicy - niby tylko, choc prawdziwy zakres obowiazkow zalezy od weta, a co za tym idzie - od twojej wiedzy. A to jaka wiedze zdobedziesz zalezy w duzym stopniu od nauczycieli

hymm Marzenie to weterynaria :) a jesli nie to ochrona środowiska a ktos wie co mozna robic po ochronie ?

pat ja nad wterynarią również się powaznie zastanawiam i musze w tym roku podjąc decyzje.. ponieważ jade do USA i tam trzeba mniej wiecej swoj kierunek podać wtedy masz przystosowane przedmioty do tego zawodu... I myśle ze w USa będzie łatwiej o prace jako wet..

a jesli nie to ochrona środowiska a ktos wie co mozna robic po ochronie ?

Karee studiuje OŚ, podpytaj ją. :P

Na pewno cos co ma zwiazek z konmi. To na 100%. Zawsze mnie to krecilo buhehe :)

do LO na biol-chem (moze jeszcze fiz..)
na studia na medycyne.

do gim chcę iść na biol chem
a potem to nie wiem jeszcze :D

Ja biole studiuje ;)

OOO i jak sie studiuje biologie bo zastawniwalam sie nad tym :) moze opowiedz cos wiecej bede wdzieczna

Ja też studiuję biologię  (Kamyczek - gdzie studiujesz? :chytry: )

Jak się studiuje? Spore wymagania, dużo nauki, ale satysfakcja jest.
Nie będę owijać w bawełnę - to trudne studia. Trzeba naprawdę chcieć, żeby przezyć te 5 lat ;)

A co mozna po tych studiach robic?

ja jestem w 3 gimnazjum, idę na pewno do liceum na biol-chem

Chciałabym zostać herpetologiem w Australii(herpetologia=nauka o płazach i gadach), lub oceanologiem. W każdym razie chciałabym być naukowcem :)
Z drugiej strony chciałabym być weterynarzem
Z trzeciej strony marzę o pracy w terenie, niebezpiecznej, w której każdy dzień przynosi ryzyko a jednocześnie była by ciekawa, i mogłabym pomagać zwierzętom. Po prostu przeraża mnie trochę myśl o pracy w której jest spokojnie miło i codziennie tak samo- jednym słowem nudno...

A co mozna po tych studiach robic?

I to właśnie jest najzabawniejsze pytanie :lol:
Ale patrząc na powyższy post - żeby zostać herpetologiem też trzeba biologię skończyć (ja akurat mam zajęcia z płazów i gadów ;) ).
Generalnie to studia nastawione na pracę naukową, chociaż blok pedagogiczny tez będzie można zrobić i uczyć w szkole.
Ja mam na razie nadal nadzieję, że po studiach uda mi się załapać na doktoranckie ;)

Liceum - profil humanistyczny jakiś musi być.
Studia  psychologia ewentualnie dziennikaerstwo.

hmmm jeszcze sie nie zdecydowałam ale napewno to predzie liceum hmm tylko jakie... heeh u mnie nic mi nie pasuje wiec zastanawiam sie nad sql z internatem gdzieś troszke dalej. A na profil pewnie pójde jakiś taki żebym potem mogła iść na studia dziennikarskie albo na psychologie :) noo... chyba że mi sie upodobania zmienią ;)

a ja własnie się zastanawiam nad technikiem weterynryjnym jęsli wyjdzie ze zostane w Polsce..

Ja też studiuję biologię  (Kamyczek - gdzie studiujesz? :chytry: )

Jak się studiuje? Spore wymagania, dużo nauki, ale satysfakcja jest.
Nie będę owijać w bawełnę - to trudne studia. Trzeba naprawdę chcieć, żeby przezyć te 5 lat ;)

Studiuje na Uniwerytecie Zielonogórskim,nowo otwarty kierunek :).Zgadzam się jest ciężko,matme mam taką kosmiczną,że szkoda gadać :(,ciekawe jak sesje zdam :roll:,korki muszę sobie dobre załatwić,bo nie dam rady. :|
Jak nie wyjdzie z biologią,mimo iż ją kocham,to pomyślimy nad czymś innym.Wie ktoś czy na weterynarii też jest matma? :P

A na profil pewnie pójde jakiś taki żebym potem mogła iść na studia dziennikarskie albo na psychologie :) noo... chyba że mi sie upodobania zmienią ;)

Widzę podobne zainteresowania kierunkami studiów ^^ W sumie chcę iść na psychologię lub dziennikarstwo, ale ciekawe czy w ogóle zdam maturę xD

nioo na to wychodzi ;) nooo ja tam mysle ze mature zdaam :P:P hihihi chyba ze nasz kochany Romek wymyśli jeszcze coś innego ale mam nadzieje ze do tego czasu jak ja bd ją zdawać to jego juz nie bedize :)

Wiesz, ja tam osobiście też bym zdała... Gdyby nie obowiązkowa matma :/ A z matmy to ja jestem  zero... Nie, mniej niż zero :D

Ja do I klasy LO chodziłam na profil psychologiczno-pedagogiczny, ale niestety sytuacja zmusiła mnie do zmiany szkoły (przeprowadzka) i wylądowałam na biol-chemie (na psycho-pedagogice miałam rozszerzony polski i biologie dlatego mogłam wybierac pomiedzy klasa humanistyczna a biol-chem, bardziej mi zalezało na biologi dlatego zdecydowałam sie na drugą opcje ;) ) I jakoś męcze sie .. :) Ale powiem jedno - jak nie kochacie chemi to nie wybierajcie sie na biol-chem :P ;)

LO - Informatyka z roszerzonym językiem - idealne dla mnie. teraz trzeba tylko zdać do liceum :]

Studiuje na Uniwerytecie Zielonogórskim,nowo otwarty kierunek :).Zgadzam się jest ciężko,matme mam taką kosmiczną,że szkoda gadać :(,ciekawe jak sesje zdam :roll:,korki muszę sobie dobre załatwić,bo nie dam rady. :|
Jak nie wyjdzie z biologią,mimo iż ją kocham,to pomyślimy nad czymś innym.Wie ktoś czy na weterynarii też jest matma? :P

Hmm... matma jest do przeżycia. Gorsza na biologii jest przecież chemia. Nie wiem jak u Ciebie, ale ja miałam po 8 h w tygodniu nieorganicznej, organicznej, teraz mam 5 h biochemii i kolokwium co tydzień (czasem dwa). Umieram po prostu.
Jak ktoś się wybiera na biologię, a chemia go odrzuca - nie skazujcie sę na to...

DnW, a do jakiego LO masz zamiar się wybrać?

Po LO albo na fotografię, albo na dziennikarstwo (na to drugie chyba bardziej). Dodatkowo kurs psiego psychologa i groomingu.
Ogólnie marzy mi się praca w jakimś dobrym czasopiśmie (na pewno nie brukowiec typu "gazeta-na-F" :roll: , głównie jako FOTOreporter (koniecznie z naciskiem na FOTO ;-)).

DnW, a do jakiego LO masz zamiar się wybrać?

LO 3

Hah powiedz mi jeszcze, że profil plastyczny... ;) haha

Radzę nie wybierać się do klasy gdzie polskiego uczy pani K. ]:->

koczur?

oł jesss... ]:->

znam ja, jej syn chodzi ze mna do budy :>

Hmm... matma jest do przeżycia. Gorsza na biologii jest przecież chemia. Nie wiem jak u Ciebie, ale ja miałam po 8 h w tygodniu nieorganicznej, organicznej, teraz mam 5 h biochemii i kolokwium co tydzień (czasem dwa). Umieram po prostu.
Jak ktoś się wybiera na biologię, a chemia go odrzuca - nie skazujcie sę na to...

Wstyd powiedzieć, ale z biochemii doszedłem do egzaminu komisyjnego. To dopiero było przeżycie.

DnW ah, to może będą jakies ulgi, aczkolwiek wątpię... :lol:

moja mama uczy w 3 LO, to w ogole moze bede tam lagodniej traktowany ;d

Oooo, a czego uczy? :chytry: To Ty chyba będziesz miał jednak te luzy... takie buty.  :D Powiedz żeby łagodnie potraktowali numer 28 z klasy plastycznej...   :lol:

oj, lepiej się spytaj z kim Twoja mama się nie lubi, albo kto jest złośliwy. Nie wiem jak teraz, ale kiedyś najbardziej przerąbane właśnie miały dzieci nauczycieli u niektórych "kolegów" z grona pedagogicznego

Oooo, a czego uczy? :chytry: To Ty chyba będziesz miał jednak te luzy... takie buty.  :D Powiedz żeby łagodnie potraktowali numer 28 z klasy plastycznej...   :lol:

uczy anglika. jezeli ciebie uczy, to moge szepnac dobre slowko ;)

oj, lepiej się spytaj z kim Twoja mama się nie lubi, albo kto jest złośliwy. Nie wiem jak teraz, ale kiedyś najbardziej przerąbane właśnie miały dzieci nauczycieli u niektórych "kolegów" z grona pedagogicznego

z tego co wiem, moja mama nie ma zadnych zlych znajomosci z kolegami/kolezankami z pracy.

To dobrze :), a jak tam są jacyś złośliwcy dowiesz się zaraz na początku szkoły ;)

To dobrze :), a jak tam są jacyś złośliwcy dowiesz się zaraz na początku szkoły ;)

o ile zdam :P

Haha żartuję. ;) Mnie uczy angielskiego pani T. (nie będę podawała całego nazwiska), także nie wiem czy to Twoja mama. ;)

Madziaro, różnie to bywa, ale też prawda. Nieraz zdarzy się, że nauczyciele się lubią i dzieci mają ok, a są i tacy którzy nie darzą się sympatią. ;) Chociaż nie zauważyłam, żeby ktokolwiek jakoś się "wykłócał" wśród nauczycieli.

Mnie uczy angielskiego pani T

no niestety... to jednak moja mama :P klasa plastyczna, numer 28? szepne jej dobre slowko ;)

Haha no to nieźle... :lol: :lol: Z Tobą już nie będe rozmawiała, bo jeszcze podpadnę Ci i powiesz wsztystko mamie... ]:-> hihi żartuję. ;) I słowek nie szeptaj, bo nmi tam dobrze z moimi ocenami... :lol:

Haha no to nieźle... :lol: :lol: Z Tobą już nie będe rozmawiała, bo jeszcze podpadnę Ci i powiesz wsztystko mamie... ]:-> hihi żartuję. ;) I słowek nie szeptaj, bo nmi tam dobrze z moimi ocenami... :lol:

kilka 2, jedna czy dwie 4, jakas 3. mnie by to nie wystarczylo :P

Sza! Dwie czwórki! :lol:

Pójdziesz do liceum to docenisz każdą dwóję... :evil:

Pozdrów mamę (nie żebym się podlizywała czy coś...  ;p :lol:).

Ja chciałam być patomorfologiem. Ale mi przeszło, bo z chemią/biologią ciężko... i chciałabym być meteorologiem :lol: . Serio! :P Ale też z  biol-chem się wiąże...

A tak w niedalekiej przyszłości to zależy od ocen - albo profil biol-chem, albo humanistyczny :)

MoNa nie tylko ty chcialas patomorfologiem byc ..
niestety mnie chemia przerazila xD 2 mam teraz z niej.. moze bedzie lepiej.. xP
jaaaaa ( chociaz mam duzo czasu i moje plany ulegna zmianie ) narazie chciala bym byc pilkarzem ( nie wiem czy to sie odmienia xD ) albo dziennikarka xP

co to patomorfolog? coś z krwią? :P

Ktoś, kto wykonuje sekcje zwłok.

a to nie patolog..? :P

Hm.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Patomorfologia
http://pl.wikipedia.org/wiki/Patologia

:P

wiki to mi dużo pomoże. :P

ZAWSZE, zawsze słyszałam, że patolog i nikt mi też nie zwracał uwagi, jak mówiłam, że chcę być patologiem. :P
eee dobra niech się ktoś mądry tu wypowie, bo ja naprawdę nie wiem. :P ale żeby nie było, że ci nie wierzę - po prostu zawsze słyszałam 'patolog' i tak się nauczyłam.. nawet w Niemczech mi nikt nie zwracał uwagi. :P

Patomorfolog i patolog zajmują się innymi dziedzinami medycyny ;). Patomorfolog wykonuje badania zmian w tkankach, czy komórkach, które zachodzą w przebiegu różnych chorób (pod kątem bardziej morfologicznym), może badać wycinki zmienione chorobotwórczo, czy np.  zajmować się biopsjami. A patolog no to już faktycznie jak któraś z Was mówiła zajmuje się przeprowadzaniem sekcji zwłok (tu już w grę wchodzi medycyna sądowa też).

no to jednak dobrze myślałam o patologu..
a, żeby nie było, że robię offa - patologiem chcę być od 1,5 roku.^^

Alya – a jeśli mogę spytać, czemu akurat patolog? :)

Weźcie dajcie spokój z tymi patologami... Pewne jesteście?
PRzerażają mnie tacy ludzie... szczególnie ich drżące dlonie...
A dzisiaj kroiłam ludzką nerkę, całkiem świezutką, jak powiedzial doktor... :|

Kasia i jak bylo? <blleeeahh>

a ja idę w kierunku biolog wtereynarz.. :) u psychologa wypełnilam testy :) i wsyzstko na to wskazuje :)

Alya – a jeśli mogę spytać, czemu akurat patolog? :)

możesz. ;)
nie wiem, jak to wytłumaczyć, ale po prostu mnie to fascynuje.. nie wiem, czy byłabym w stanie pokroić kogoś z mojej rodziny {pewnie nie}, ale jak ktoś obcy, to mnie to bardzo ciekawi.

a ja idę w kierunku biolog wtereynarz.. :) u psychologa wypełnilam testy :) i wsyzstko na to wskazuje :)

te testy sa przerazajace xD mialam to w wieku 10 lat xP

------
hmmm a co do patologii / patomorfologii too jedyne co w tym by mnie przerazalo (chyba by przerazalo) to to ze martwy czlowiek ( chyba tym bardziej rozkrojony ) smierdzi xD - a co dopiero jak ktoos hmmmm powiedzmy sporo % pil xD

te testy sa przerazajace xD mialam to w wieku 10 lat xP

robiłam je tylko 3 godziny -_- 20 arkuszy xD

rownie okropne jak test na iq

Jedno z pytan na iq
"Ile wynosi srednia wzrostu doroslego mężczyzny w Polsce" "175cm" jak wiekszosc takich pytan dobra odp.
"Czym sie rozni lyzeczka plastikowa od metalowej ( czy jakiejs tam ) "

taaa super xD jedne z niewielu pytan jakie zapamietalam:P

te testy sa przerazajace xD mialam to w wieku 10 lat xP

------
hmmm a co do patologii / patomorfologii too jedyne co w tym by mnie przerazalo (chyba by przerazalo) to to ze martwy czlowiek ( chyba tym bardziej rozkrojony ) smierdzi xD - a co dopiero jak ktoos hmmmm powiedzmy sporo % pil xD

Rivena - % tu akurat nic nie mają do rzeczy. Zanim preprowadza się sekcję zwłok (o ile w ogóle rodzina zgodzi się na jej przeprowadzenie) mija kilka dnia, więc alkohol do tego czasu bardzo szybko się wchłonie. Poza tym zapach alkoholu jeszcze można przeżyć, prawda? ;) O wiele gorszy zapach ma treść żołądkowa i jelitowa.

możesz. ;)
nie wiem, jak to wytłumaczyć, ale po prostu mnie to fascynuje.. nie wiem, czy byłabym w stanie pokroić kogoś z mojej rodziny {pewnie nie}, ale jak ktoś obcy, to mnie to bardzo ciekawi.

Z tego co wiem, to żaden lekarz, obojętnie jaki czy to patolog czy chociażby pediatra, nie powinien leczyć nikogo ze swojej rodziny, bo najczęściej jest tak że chcąc zrobić wszystko jak najlepiej i zrobić wszystko co się da, można schrzanić tę robotę.

I sorry za post pod postem ;)

A z tego co mówili mi kiedyś ludzie związani z medycyną, bardzo dużo patologów ma problemy z alkoholem... i ja się wcale nie dziwię

Teraz (gim) klasa językowa. Potem może polonistyka albo aktorstwo.

Z tego co wiem, to żaden lekarz, obojętnie jaki czy to patolog czy chociażby pediatra, nie powinien leczyć nikogo ze swojej rodziny, bo najczęściej jest tak że chcąc zrobić wszystko jak najlepiej i zrobić wszystko co się da, można schrzanić tę robotę.

I sorry za post pod postem ;)

Była jedna pani profesor (dalej jest właściwie, chociaz ma już prawie 100 lat...), która sekcjonowąła... własnego męża, żeby udowodnić lekarzom, że popełnili błąd... Podobno to ewenement. Nasz doktor nam to opowiadął i powiedział też, że każda sekcja to trauma. Że nawet nie można sobie wyobrazić sekcji kogoś bliskiego...

A mnie patologia/patomorfologia nie przeraża... Jakoś lubię takie rzeczy... I nie myślcie, że ja jakaś nawiedzona jestem, poprostu ktoś to musi robić, nie? :P I tak rosną kolejne pokolenia patologów :P. Praca jak każda inna (no może troszkę inna...) . Mnie chyba najbardziej interesuje w kierunku kryminalistyki czy jak to się zwie ;) .

Hmm a może jednak meteorologia będzie :P ...

Ktoś, kto wykonuje sekcje zwłok.

tez kiedys chcialam - egzamin z fizyki mnie odtraszyl. co do zapachu - istnieje MASA sposobow zeby uniknac wachania trupow :P

Ja z fizyki narazie mam 4 ]:> ale to chyba przez nauczyciela śmiechowego :lol: .

A jakie to sposoby np? ;> Maska (przeciw)gazowa? Oddychanie ustami? :lol:

A ja się chemi boję... z biologi to leże i kwicze :roll: . 

A jakie to sposoby np? ;> Maska (przeciw)gazowa? Oddychanie ustami? Laughing

bynajmniej :P wziac cos mocno pachnacego - chociazby vic vaporub czy jak to sie nazywa, maznac sie pod nosem i wciagasz miete, a nie odor :P (sposob skuteczny - przetestowany w ubojni drobiu)

kryminalistyka też mnie pociągała i nadal mnie interesuje, ale niestety jestem beztalenciem biologiczno - chemicznym :/

Hmm a może jednak meteorologia będzie :P ...

Tak! wiesz jakie to fajne, jak rano wychodzisz z domu, aptrzysz w niebo i wiesz jaka będzie pogoda? ;)

kryminalistyka też mnie pociągała i nadal mnie interesuje, ale niestety jestem beztalenciem biologiczno - chemicznym :/

biol-chem jak widzę wielu osobom szyki psuje. Ja z biologii byłam nawet dobra, ale jeżeli były lekcje w których było dużo elementów made in chemia(wiązania,cykle) to wysiadałam.
Z chemii nie wiem nic. I gdyby nie to, to może bym startowala na weterynarię/biologię/fizykoterapię a tak to zonk -.-
Pójdę gdzie mnie wezmą i gdzie nie wyrzucą mnie po 1-szym roku :P A najchętniej to jakiś kurs, szkołę pomaturalną. Ale kupę czas mam, więc może po drodze coś wymyślę.

a ja własnie chciałabym być albo weterynarzem albo lekarzem (pediatrą) ale mam kłopoty z fizyką i chemią.. nie wiem jak to bedzie.. na ropzoznaniu zawodowym wyszło mi ze mam predyspozycje do tych zawodów.. ale gorzej z wiedzą.. I nadal mam dylemat technikum czy LO.. :roll: do tego psycholoczka powiedziała mi że jako wterynarza widzi bardziej faceta.. nie weim czemu.. moja mum tak samo sądzi.. :roll:

do tego psycholoczka powiedziała mi że jako wterynarza widzi bardziej faceta.. nie weim czemu.. moja mum tak samo sądzi.. :roll:

stereotyp jakiś :P Ale fakt,faktem- czasem weterynarzowi potrzeba sporo siły a już mamuśka natura tak nas urządziła,ze zazwyczaj to płeć brzydsza większymi zasobami siły dysponuje.
Ale to nie przeszkadza być kobietom dobrymi lekarzami wet.

stereotyp jakiś :P Ale fakt,faktem- czasem weterynarzowi potrzeba sporo siły a już mamuśka natura tak nas urządziła,ze zazwyczaj to płeć brzydsza większymi zasobami siły dysponuje.
Ale to nie przeszkadza być kobietom dobrymi lekarzami wet.

właśnie przeciez zalezy to też od specjalizacji..

a co do predyspozycji zawodowych z testu - mojemu mężowi wyszło, że najlepiej by mu pasował zawód krawcowa :lol:
także aż tak do serca sobie tych wyników też nie można brać :)

nie no ja wiem wiem.. tylko mnei bardzo interesuje wterynaria.. od tyylu lat..

znowu mnie korci aby papiery na WSIZ złożyć - ale to tylko wtedy gdy zaraz po zdanej maturze(jeśli zdam :D ) znajdę pracę bo drogo tam mają- bez pracy nie mam po co startować.

No i punkty liczą z matury z polskiego,obcego i z geografii lub historii - a jako,że ja nie zdaję ani geo. ani hist. to podliczą mi tylko z 2 przedmiotów. Chyba mam marne szanse,prawda? :(

Ja próbowałam na lekarski...i pech... 3 punkty lipa

Teraz jestem na pierwszym roku biotechnologii.I jest nawet fajnie, po zajęciach anatomii i histologii zwierząt stwierdziłam,że może przeniose się na weterynarię, albo zaczne drugi kierunek...nie wiem

co do patomorfologii ...na zwierzętach to przebolałam, na czlowieku śniłoby mi sie po nocach....

Fatty - WSIZ? mogłabyś rozwinąć skrót?

Wyższa Szkoła Informatyki i Zarządzania - na turystyce i rekreacji mają tam gastronomię i hotelarstwo i na to bym chciala startować.
Ale zdaję sobie sprawę,że małe szanse są więc muszę sobie poszukać jakieś alternatywy. Tylko pomysu brak.

Jeżeli to jest prywatne to nie sadze abys miala problemy z dostaniem się.W Bydgoszczy jest podobny kierunek, znajomi tam chodzą i cudów nie trzeba było aby sie dostać.

Ważne aby zdac maturę...

hym...moj wymarzony to  profil teatralny a pozniej psychologia ;p

o psychologia tak,tak... ale za wysokie progi jak na moje lesera nogi ;p

edit:
jest jeszcze promocja zdrowia z fizjoterapią i to mnie nawet interesuje..dodatkowo chyba po tym nie miałabym trudności ze znalezieniem pracy, bo u mnie te gabinety wyrosły jak grzyby po deszczu ;) Ale jest wielkie ALE - mogę zostać odrzucona ze względu na płaskostopie :hmmm: Mam nadzieję,że to przepis tylko na papierze.

Ja próbowałam na lekarski...i pech... 3 punkty lipa (...)

A na którą am składałaś podanie?

CM w bydgoszczy(tu mi zabrakło) i na AM w Gdańsku i Łodzi

tak,tak. psychologia/public relations/filozofia/architektura wnętrz/fizjoterapia . tylko co potem robić po filozofii.. ?

filozofować można.. :D

U nas na uczelni kobieta po fiilozofii Etyke wykłada

Ja jeszcze w gimnazjum, ale od dawna sobie planuje co chce robic w życiu by juz się do tego szykować- przykładać sie do danego przedmiotu.

 Ogólnie interesuje sie kynologią - czyli w gre wchodzi z biologia.
Przeważnie biologia i języki- angielksi i niemiecki wchodza mi łatwo.
Myślałam o liceum biologiczno chemicznym z większym naciskiem na języki - a jest takie we Wrocławiu, lecz wcale tam nie lekko.
 Z Biologią nie mam problemu, z fizyką średnio, a co do chemi zalezy czy się przyłoże i sęk mej nauki tkwi w tym, że jak w domu ma mi kto wytłumaczyć to dobrze mi idzie w danym przedmiocie - ale w domu nie mam orłów z chemi. Więc musze liczyć na własne checi i umiejetności czyli taka 3+

A co po biol-chem to właśnie nie wiem.
Weterynaria lub medycyna kompletnie odpada.
Przygotowując się na Olimpiade  Zdrowia zaciekawiła mnie dietetyka.
Ale co potem można robić?
Jakie inne kierunki studiów biologicznych?
A moze Skandynawistyka lub filologia norweska lub szwedzka?

biotechnologia !!!! :D

Ja chciałabym być psychologiem, architektem albo nauczycielką wfu albo matematyki :))

biotechnologia !!!! :D

O, współczuję ;)

Sporo znajomych mam na biotechnologii. Poza tym często mamy razem zajęcia.

Kasiu na biotechnologii jest fajnie.Bynajmniej na pierwszym roku zobaczymy co bedzie dalej

Sylwik, bo jakoś doczytać nie mogę, gdzie studiujesz? Tzn na jakiej uczelni?

Może na pierwszym roku fajnie, ale jak kolega na trzecim ma po 10 h tygodniowo inzynierii, a czegoś tam jeszcze 20 h ćwiczeń to po prostu... biedactwo.
Poza tym część przedmiotów mają jak na biologii - biochemię, fizjologię roślin, zwierząt, mikrobiologię, genetykę... To samo dokładnie :).
Za to okrojone przedmioty typu  zoologia, botanika (ja miałam w sumie 6 semestrów, aon wszystko w jednym). Też tak masz?

do tego psycholoczka powiedziała mi że jako wterynarza widzi bardziej faceta.. nie weim czemu.. moja mum tak samo sądzi.. Rolling Eyes

widzisz - ja tez sobie nie wyobrazam kobiety w roli weta - od duzych zwierzat... bo w tym dziale potrzeba jest naprawde duza sila i... dlugie rece...

Na UTP w Bydgoszczy (były ATR)
O tak anatomia i fizjologia roślin...kolo zaliczyly 4 osoby na 47:) pogrom a w czwartek egzamin z tego...
Botanika, faktycznie jeden semestr ale ona jest jakos dziwnie rozbita na inne przedmioty czy coś.Nie jestem w stanie powiedzieć jak bedzie dalej bo szczerze mowiac nie wiem.

A ja bardzo żałuję, że nie jestem dobra z fizyki :( Bo gdybym była to poważnie bym się zastanawiała nad karierą astronoma. Zakochałam się w astronomii  :kocham: tak mnie zaciekawiła, że się zastanawiam czy nie zbierać sobie na teleskop (zbieram w tej chwili pieniążki na mikroskop :) ) . Ale niestety, z fizyki mi źlee idzie :(

Co lepsze(gdzie się wybrać) ?
Mam na oku: Geodezja rolna i wycena nieruchomości - jednakże tam jest sporo matematyki,kartografii,fizyki, rysunków technicznych czyli łojeżu ja się boję.

Praca socjalna- same studia mi się podobają, jednakże nie jestem pewna czy nadawałabym się na pracownika socjalnego.

Jest jeszcze Kształtowanie terenów zieleni, projektowałabym sobie ogrody jednakże ja nie mam cierpliwości do 'kwiatków'.

Nie mam pojęcia co ze sobą zrobić. :mysli:

a może kształtowanie środowiska? Też fajny kierunek.Podobny do Kształtowanie terenów zieleni, ale połączony z ekologią i ochroną środowiska.

Nie wiem czy taki kierunek jest gdzieś w moich okolicach(bo mogę szukać uczelni tylko w obrębie podkarpacia)

Fatty, ja wybrałabym geodezje, ale chyba tylko dlatego, ze moi rodzice w tym "siedzą". :P Same stódia moga być trudne, ale praca fajna, wprawdzie papierkowa robota bardzo monotonna, ale to nie tylko siedzenie za biurkiem.

Kształtowanie terenów zielonych tez ciekawie brzmi, ale trzeba mieć predyspozycje. Zreszta tak samo jak pracownik socjalny.

Patrząc pod względem predyspozycji, to ja się nie nadaję do niczego.
Chyba się skończy na tym,ze wyjadę za granicę chociaż nie chcę. :(

ostatnimi czasy włączyły mi się aspiracje na medycynę/psychiatrię/ ( jest to raczej powrót do przeszłości, bo pod koniec gim. zwątpiłam w to )

Fatty: grunt to lubić to co robić, nie idź w pokrzywy i nie wybieraj kierunku w którym będa przedmioty które są dla Cie ciężkie

i nie wybieraj kierunku w którym będa przedmioty które są dla Cie ciężkie

A ja akurat z chemii nie jestem najlepsza ale idę na profil biol-chem i chciałabym na weterynarię później... Zresztą, ja nie mam wyboru, na biol-chem muszę iść....
A tak w ogóle czy ktoś wie może czy warto iść na oceanografię? Bo też bardzo mi się ten kierunek podoba, ale wiecie jak to jest w Polsce z takimi zawodami.
Ja bym chciała iść na Cambridge na biologię, hahahahahahahaha...........

Fatty, nie mów, ze do niczego sie nie nadajesz. Musisz wierzyc w siebie i wybrać coś dla siebie.
Jeśli nie wiesz co chciałabys robić w przyszłości to wybierz coś, po czym łatwiej znaleźć pracę.
(chociaz ja niby skończyłam dobry kierunek studiów na dobrej uczelni, ale i tak robie coś całkiem innego. :lol: )

Chciałabym grać w siatkówkę. O, tak. Siatkówka to jest to!
Ale..przecież kiedy przestanę być sportowcem. Chciałabym też, w czasie grania, studiować prawo. Ale na prawie jest tyle nauki, że pewnie bym nie wyrobiła :(:(

Lubię tez rysowac. Ale, nawet gdybym dostała się na ASP, co później robiłabym w życiu? Byłabym kolejnym bezrobotnym plastykiem, który tuła się od Urzędu Pracy do pośredniaka? :(

Chcę zostać aktorką i iść do filmówki :wink:. A czy mi się uda.. zobaczymy :P

 Ja teraz jestem w 1 klasie Technikum Hodowli Koni :D

Weterynaria lub chemia, lub ( calkowita desperacja jak sie nigdzie nie dostane) fizjologia.

Ja teraz jestem w 1 klasie Technikum Hodowli Koni :D

O! I podoba się?  A jak to wygląda takie technikum? :jezyczek: Z ciekawości pytam, bo u mnie w E-gu i tak nie ma nic takiego(ja bym chciała do technika weterynaryjnego, a najbliższy jest dopiero w Kielcach :( )

mini opowiadaj! zawsze bylam ciekawa co sie w takim technikum robi :)

Ludziska kochane- a na ukrainistykę to może sobie pójść ktoś zupełnie zielony kto nigdy do czynienia z językiem nie miał? :P
Bo szperam,szperam i mnie zainteresowało-ot cosik nowego  :P

Fattyś nie chcę Cię straszyć, ale moja świadkowa jest podwójnym magistrem filologii rosyjskiej i czeskiej .... i sprzedaje w sklepie po bardzo długim poszukiwaniu pracy.
Ale jeśli Cię ciągnie na taki kierunek to idź, może Ty będziesz miała szczęście, zresztą to jest kolejne kilka lat i może się coś zmieni :) Zwłaszcza, że idą ME Polska i Ukraina więc może akurat będzie praca jakaś :)

Fattyś nie chcę Cię straszyć, ale moja świadkowa jest podwójnym magistrem filologii rosyjskiej i czeskiej .... i sprzedaje w sklepie po bardzo długim poszukiwaniu pracy.

właśnie wybierając studia, i tak wybieram z myślą,że będę robiła coś zupełnie innego :lol:
Moja siostra po studiach, robiła jeszcze górę podyplomowych i również sprzedaje w sklepie - dookoła siebie mam tyle takich przykładów,że nawet nie nastawiam się na to,że będę pracować w wyuczonym zawodzie ;)
A pracę w sklepie to ja traktuję jako wstrząsową terapię na nieśmiałość- jeżeli się uda to na wakacjach zaistnieję jako sklepikarka fatty :D
Ojciec mnie straszy,że nie znając podstaw rosyjskiego(bo ponoć języki podobne) będę mieć ciężko :mysli:
Ale nic to, ze mnie jest potężny babiszon i mnie to nie przeraża :D

fakt - będziesz mieć ciężko, nie będą czekali z materiałem - zazwyczaj na takie studia idą ludzie z podstawami, albo tak jak Ola, po 6 latach intensywnej nauki rosyjskiego i wyjazdach na olimpiady. Najlepiej dowiedz się czy mają grupę dla początkujących. Nie jest to trudny język ale gramatyka jest przedziwna, do tego nauka innego alfabetu, inaczej wyglądające litery. Musisz się dowiedzieć.

I jeszcze jedno - zastanów się czy nie szkoda Ci kilku lat na studiowanie czegoś, czego już w tej chwili, jak sama piszesz, nie masz zamiaru używać w przyszłości. Jasne, może Ci się zmienić w trakcie studiowania i tak Ci się spodoba, że nie będziesz żałować, ale może być odwrotnie. Rozumiem chłopaków, którzy wybierają byle jakie studia, byle tylko studiować i nie iść do wojska. Dziewczyny nie mają takich problemów :).
Mówię to z własnego doświadczenia - dla mnie 4 lata w technikum odzieżowym to 4 lata stracone na byle jaką szkołę, za którą nie przepadałam. Miałam później z tego korzystać ale wyszło inaczej...

I tu mam problem- bo mnie kompletnie nic nie interesuje i ciężko wybrać mi jakiekolwiek studia. :bezsilny:  Ale coś wybrać muszę- tak asekuracyjnie: na 99% zostanę w mojej pipidówce rodzinnej(z której tak bym chciała się wyrwać),i na 99,9 % trudnić się będę jakąś nie związaną ze studiami profesją, jednakze w razie czego takie zaplecze w postaci jakiejś specjalności chciałabym mieć.
Ambicjami i wolą walki, to jakoś nigdy nie grzeszyłam :P

Oo, Fattyś, ja Ci muszę coś powiedzieć: uczyłam się przez rok ukraińskiego ^^ Co nieco zapamiętałam ;) HEh :)

oj sorki że nie odpisywałam :)) jak jest ??? Już opowiadam.
Chodzę do 1 klasy THK w Chojnowie. Nasza szkoła współpracuje ze stadniną koni pełnej krwi angielskiej w Jaroszówce. Jest tam około 300 koni  . W szkole jest dość wysoki poziom nauczania, nauczyciele są wymagający. Szkoła jest mała, panuje tam bardzo miła atmosfera, koledzy ze starszych klas chętni do pomocy  Praktyki są raz w tygodniu. Wyjeżdzamy do Jaroszówki nio i wiadomo czyścimy konisie, zamiatamy koło stajni, pomagamy przy organizacji zawodów, układamy partur,czworobok itp. Od czasu do czasu jeżdzimy też na krówki i świnki  Jazdy są od pierwszej klasy i wychodzą średnio raz w tygodniu. Do jazd przeznaczone mamy fiordziki. Konisie są spokojne, bardzo dobrze reagują na łydke i głos. Mamy internat kosztuje 80 zł+ jedzenie. Nio to troche się rozpisałam :))) haha szkoła the best

Faajnie masz.. ;) Ja chciałam iść do 3 lo u mnie w E-gu. Tylko tam jest najwyższy z naszych szkół próg, a poziom nauczania wcale najwyższy nie jest. Teraz mam do wyboru 1. lo i 2. lo. W obydwu jest niższy próg, a wyższy poziom nauczania(a 1lo to w ogóle jest znane jako szkoła dla kujonów i ludzi którzy są zdolni do poświęcenia trzech lat TYLKO i wyłącznie nauce). I teraz mam problem bo testy najlepiej mi nie poszły- do 1 lo i do 2 lo bym się pewnie dostała, ale do 3 lo już chyba nie :( . Jeszcze gorsze jest to, że ja idę na biol-chem, a tylko w 3lo nie muszę mieć rozszerzonej fizyki :( a w 1 i 2 będe miała i fizykę rozszerzoną, lol, czy ja to w ogóle wytrzymam?? Mam do wyboru jeszcze 5 lo które ma dużo niższy próg i poziom nauczania, ale ogólnie nie jest to taka zła szkoła. Tam bym nie miała rozszerzonej fizyki, ale jeżeli chcę iść na weterynarię to oczywiście muszę dobrze zdać maturę, a największe szanse miałabym na to w 1 lo lub 2 lo...
No i co mam zrobić? Plz, poradźcie coś :help:

ja jestem w biologiczno-chemicznych... caly ten rok jest do bani bo nauczycielki od chemi, biologi, fizy i geografi prawie nigdy nie bylo :(:( nie wiem w jakiej ja szkole jestem... ale jak zmienie teraz to sobie nie poradze w innej poniewaz przez caly rok prawie nic sie nie nauczylismy... takze cala klasa jest bardzo do tylu z najwazniejszych przedmiotow, fajnie :( nie wiem czy nie bede przechodzic klasy jeszcze raz... zeby nie byc tak do tylu...

Ja mam praktycznie jeszcze roczek do wyboru liceum.
Mam kilka na oku i jak przedtem piosałałam wybieram sie do biol-chem- ale tak nie do konca jestem tego pewna.
Teraz nie wiem czy w 3 klasie trudzić się i męczyć z bilogią, chemią i fizyką(bo z tych dwoch ostatnich to niezbyt- ekhe, lekkie kłopoty z logicznym myśleniem)i iść na  jakieś żywienie czy też trzymać sie bardziej histori i polskiego aby dostać sie do humanistycznej klasy i pójść na  skandynawistykę.
 Bo tak w praktyce to uczą tam filologi duńskiej, szwedzkiej i chyba norweskiej - no i po tym mało kto jest w zawodzie, jednak zawsze można się załapać na tłumacza w którymś z tych krajów gdyż często Polacy tam do pracy wyjeżdrzają bez tego języka. Ale w ciagu tych kilku  lat może sie sporo zmienić-a zawsze można w szkole językowej szwedzkiego uczyć :P. Jednak wcześniej sama musiałabym do takiej szkoły sie wybrać, chyba, ze uczą tych języków od podtsaw. Tylko właśnie, czytałam, ze na filologiach od początku są juz  zajecia w danym jezyku - wiec dajmy na to ktos idzie na filologie fińską, a że nie ma szkoły językowej w Polsce która tego języka uczy i styka się z nim pierwszy raz to nie powinni takich na swój sposób "wgzotycznych" języków uczyc od podstaw?

W każdym razie nastawiam się na albo biologie-żywienie, albo cos innegio ciekawego, albo filologie szwedzka czy hiszpańską, albo ogólnie skandynawistykę

Wiecie co ja stwierdziłam? Że ten kraj to już mnie normalnie denerwuje. Obojętnie na jakie studia pójdę, to ja wam mówię, wynoszę się stąd, daleko :/ . Tzn, tak czy siak najbardziej chcę na weterynarię (to jest moje marzenie jeszcze od podstawówki :P ), ale napewno nie będe mieszkać i pracować w Polsce i zrobię wszystko, żeby się stąd wynieść... :/

Oj, Akane, dlaczego? Bez Ciebie ten kraj zrobi się głupszy i będzie o jedną inteligentną osobe mniej na tym świecie :)
A ja się zastanawiam teraz pomiędzy AWF, Dziennikarstwem a fotografiką..co mi doradzacie?

A ja się zastanawiam teraz pomiędzy AWF, Dziennikarstwem a fotografiką..co mi doradzacie?

Dwa ostatnie :D

Ja już zdecydowałam co do LO, ide na profil humanistyczny jeśli tylko mnie przyjmą. Chciałam iść na bio-chem a później na weterynarie ale na razie dam sobie spokój. Wiem że nie poradziłabym sobie na weterynarii, 5,5 roku kucia to dla mnie perspektywa straszna.
Po LO chciałabym pójść na dziennikarstwo, może pójde do jakiegoś policealnego studium weterynaryjnego, kto wie... Mam jeszcze 3 lata na podjęcie decyzji :)

Na maturze:
rozszerzony angielski + ustny podstawowy, niemiecki rozszerzony i polski podstawowy. może wos rozszerzony ;)
później studia na AWF na kierunku fizjoterapia, ale raczej mało prawdopdobne... raczej wyjazd za granicę. Dwa kierunki -> Stockholm lub Monachium :) i studia związane z turystyką ;)

Ja jak narazie myśle o jakis studiach z biologią lub chemią. Najbardziej mi po głowie chodzi ochrona środowiska. ;) No ale zobaczymy jak bedzie w LO. Wybrałam profil bio-chem-fiz, ale to jeszcze o niczym nie przesądza. ;)

Na maturze:
rozszerzony angielski + ustny podstawowy, niemiecki rozszerzony i polski podstawowy. może wos rozszerzony ;)
później studia na AWF na kierunku fizjoterapia, ale raczej mało prawdopdobne... raczej wyjazd za granicę. Dwa kierunki -> Stockholm lub Monachium :) i studia związane z turystyką ;)

Jeśli planujesz fizjoterapię to wos nic Ci nie da. Musisz zdawać biologię rozszerzoną.

A mi od paru latek łazi po głowie medycyna i weterynaria....nie mogę się zdecydować ale jeszcze dziecko jestem

Cholka, dowiadywałam się jakie warunki muszą być na uczelnię. ;)
Też się zdziwiłam, ale matura musi być zdana (po prostu). I trzeba przejść testy fizyczne. ;) Rozmawiałam z kolegą, któy studiuje w Katowicach ten kierunek, a także z profesorem. Absolutnie mi to nie przeszkadza, że nie ma biologii... :)

Chociaż od paru lat chodzi mi po głowie jeszcze wyższa szkoła lotnictwa, ale to trzeba przejść testy fizyczne, psychiczne... :roll: Nie mam już za dużo czasu, więc powinnam się decydować.

Vizsla, szczerze mówiąc to się zdziwiłam ;) Może to zależy od tego na którą uczelnię się składa? :) Bo testy sprawnościowe są na każdej przy tym kierunku.

Możliwe. :) Sama też byłam zaskoczona, ale pozytywnie... :D

Ja chcę iść do LO na profiil humanisttyny do klasy humanistyczno-dziennikarskiej a potem na studia do krakowa na historię i być nauczycielką od Historii^^

Mam tak mało czasu a jeszcze nie jestem zdecydowana co bym chciała w przyszłosci robić... gdybym dobrze radziła sobie z chemią. Na pewno poszłabym na biol-chem. Ale czy to jeszcze realne? Myślałam nad zawodem zoologa, bo wiem ze weterynarz nie do spełnienia ;) Na dodatek jeszcze chumanistyka ciekawi mnie, myślałam nad psychologią...

mysa - szczerze? Psychologów to teraz od groma, jeden z najpopularniejszych kierunków w ostatnich latach :/

Wszyscy mnie ponaglają,abym coś wybrała i gdzieś papierki złożyła... a ja weny nie mam.
Mnie jest dobrze tak,jak jest teraz :P

A ja mam różne pomysły, i na razie nad nimi się zastanawiam:
 * Technikum Projektowania Odzieży
 * Technikum - meblarstwo z elementami aranżacji wnętrz i architektury ogrodów
 * LO - Psychologia
 * LO - pol-wos-his -> Prawo ;)
I się zastanawiam nad prawem, odzieżą a architekturą ;) Bo z psychologii to chyba zrezygnuję ;) Powiedzcie, jak dobrać odpowiedni kierunek? Bo projektowanie odzieży, to bardziej wolę szyć, niż projektować ;p

szoook chciałam iść na polonistyke! xD Odwołuje! Na pedagogike na marynarki woj. oczywiście :P
Ghosty szyć? To może na szwaczke, nie musisz nawet studiów kończyć xD
A tak na poważnie: Na prawo NIE IDŹ!!! Chyba że uwielbiasz tracić całą dobę nad książkami. Moja siostra chodzi i sypia po dwie godziny dziennie, codziennie jest na kawie i pluszach (plush activ)
Na technikum to wiesz... Nie jest to zbyt wygórowane marzenie ^^ Nie urażając nikogo oczywiście ;)

JA PRAWO NA 100% LUB PSYCHOLOGIA

Mia, czemu? po technikum masz mature i zawod, a po technikum tez mozesz isc na studia... wiec czemu nie jest to zbyt wygorowane?

Mia, czemu? po technikum masz mature i zawod, a po technikum tez mozesz isc na studia... wiec czemu nie jest to zbyt wygorowane?

Zawód masz ale niekiedy pracę ciężko znaleźć i po studiach a co dopiero po technikum... Racja można iść potem na studia ale jeśli ktoś już mieszka sam to raczej nie ma czasu tak się bawić. Chyba że będzie pracować i studiować ale to już twardziel ^^

Ja tak sobie myślę o dziennikarstwie... Ale to zdanie może się jeszcze dużo razy zmienić, zobaczymy. ;)

Mia a ja właśnie uważam, że lepiej iść do technikum, niż do liceum po którym nie masz żadnego zawodu i jak się nie dostaniesz na studia to masz problem... Poza tym zdziwiłabyś się jaki poziom nauczania jest w większości techników, także nie przesadzaj z tymi niewygórowanymi ambicjami :chytry: - to powiedziałam ja - absolwentka technikum odzieżowego :)

ghosty: jeśli technikum projektowania odzieży to dowiedz się ile godzin i od której klasy zaczynają się przedmioty zawodowe i rysunek. Jeśli się nie zaczynają w pierwszej klasie to nawet nie idź - szkoda czasu. Nie jesteś w stanie krótszym niż 4 lata nauczyć się większości rzeczy, które są przydatne w przyszłości

a ja przenosze sie do zamościa.. do technikum weterynaryjnego.
To tylko 123 km od domu :(

Sud, ja bym chciala do tech wet, ciesz sie :)

a ja przenosze sie do zamościa.. do technikum weterynaryjnego.
To tylko 123 km od domu :(

To kiedy się spotkamy? :) w Zamościu jestem aż za często ;) mam 35km, mogę przyjechać ;p

Ja myślę po liceum o iberystyce albo dziennikarstwie :) no i liceum w Zamościu, tylko jeszcze nie wiem jaki profil ;)

dziul naprawde;> jak fajnie myslalam ze nikogo znajomego nie będzie ;)

ja sie ciesze ze do tech. wet tylko tak daleko do domu :(

Ty teraz do 2 klasy czy do 3 idziesz? bo ja jestem w 3 gimnazjum i za rok ide na bank do Zamościa do 3LO i na stancji tam będę mieszkała ;) a tak w ogóle to Ty mieszkac tam bedziesz?:)

ja właśnie w internacie.
Zaczynam od nowa Bo uczyłam się na innym kierunku.
a ja będę chodziła do rolniczaka na szczebrzeskiej ;) ogólnie pozniej i ja będe chciała na stancje.

O no to pięknie ładnie :) od drugiej klasy na stancję zapraszam ;) odezwij sie do mnie na GG najlepiej - 2074024 :) tak przy okazji to jutro jade do Zamościa ;p

Oświecenie nadeszło! Nadeszło już jakiś czas temu, ale ja do niego się ostentacyjnie diupą odwróciłam, z niewiadomych powodów usilnie próbując znaleźć coś innego.
Przy okazji sprawdziłam na sobie tezę,że sen odpowiedź przyniesie-  nie mogąc zasnąć więc intensywnie rozmyślałam co ze sobą zrobić. Obudziłam się już pewna tego czego chcę : chciałabym nauczyć się litoterapii i techniki Alexandra.
Zawsze mnie ciągnęło do medycyny naturalnej i tym podobnych spraw, więc dlaczego miałabym na siłę szukać czego innego? :)
Trochę obawiam się swojego słomianego zapału i przeraziła mnie kwota jaką trzeba zapłacić za kilkudniowy obóz z kursem techniki alexandra :lol: Ale całe życie się wahałam,rezygnowałam a potem żałowałam, teraz trza wziąć tyłek w garść i się nie dać :D

Jakie życie płata figle :P Jestem w ekonomiku na profilu "technik ekonomista"... 4 lata szkoły mnie czekają  :roll:

Ja myślę po liceum o iberystyce

a cio to?

litoterapii i techniki Alexandra

i to cio to?

a cio to?

j.hiszpański :)

Ibersystyka to filologia języka hiszpańskiego + historia, kultura i literatura hiszpańska i portugalska. Bardzo fajny pomysł :)

natomiast też się zastanawiam co to jest to coś, o czym wspominała Fatty. Fattyś wytłumacz nam ale o ssso chozi ;)

Wyprzedziłam Madziarkę ;)
Jestem zafascynowana Hiszpanią... ;) języka uczę się dopiero rok, ale jestem w nim dosłownie zakochana.
Wczoraj miałam okazję spróbować wina prosto z Hiszpanii, no ale niestety - podpisałam Krucjatę Wyzwolenia Człowieka kilka dni temu i nie mogłam. Ajajajaj... ;p

podpisalas co? xD

www.kwc.oaza.pl
Poprostu - przez rok nie będę spożywała niczego, co uzależnia. To tak w skrócie, mogłabym o Krucjacie mówić godzinami ;) podpisałam 2 raz :) ale już koniec offa ;)

Jak skoncze swoje 'ogolne' gimnazjum to postaram sie o dostanie sie do liceum matematyczno-infrmatycznego lub cos innego zwizane z przedmiotami scislymi. Jak dobrze pojdzie to marze o studiach informatycznych lub matemtyznych. :)

ja od dziecka chcialam isc w kireunku wterynarii
no i spelniam swoje marzenia
mam znajomego weterynarza i zawsze do neigo jeżdze i ze tak powiem mam fajne praktyki ;p
dzisaj szczepilam pieski :)
ale najgorsze bbyło jak ratowalismy odwodnionego źrebaczka :(

ale tego zrebaczka, udalo sie uratowac :) ?

jest w złym stanie, ale tylko z winy właściciela. Narazie nie wiadomo..

Ibersystyka to filologia języka hiszpańskiego + historia, kultura i literatura hiszpańska i portugalska. Bardzo fajny pomysł :)

Jeśli mi się nie uda z biologią to chciałabym pójść albo na skandynawistykę- filologia szwedzka, albo właśnie na iberystykę na filologie hiszpańską

Jestem zafascynowana Hiszpanią... ;) języka uczę się dopiero rok,

Ja uczę sie hiszpańskiego od kilku miesięcy korzystając z samouczków ;)
Habla un poco espanol ;), co do szwedzkiego to samouczki są dwa, ale jeszcze się nie uczę tego języka, po za tym nadal się waham nad szwedzkim i fińskim.

Już tłumaczę- litoterapia to w skrócie leczenie kamieniami. Ot jakiś kamyczek, na jakąś dolegliwość... :P Kiedyś myślałam,że to głupota ale trzymałam kiedyś nie pamiętamjuż jaki kamień w dłoni, i faktycznie coś w tym jest.
A Technika Alexandra to coś, co tak strasznie mnie zdziwiło,że aż mi się spodobało :) W ogromnym skrócie to leczenie(zarówno dolegliwości fizycznych jak i psychicznych) poprzez poprawę postawy i sterowanie myślami.Przynosi super efekty jeżeli chodzi o leczenie zaburzenń odżywiania, bólów kręgosłupa, ponadto pomaga w pracy z tremą i głosem( pan Alexander twórca tej metody był aktorem z tymi problemami), radzenie sobie ze stresem etc.
Jest w Polsce pani która się tym zajmuje, ale ona organizuje tylko pojedyńcze kursy i zajęcia-z tym,że to niestety drożyzna nieprzeciętna i tu mnie boli :lol:
Ale jak wygram w totka(:P ) to pójdę na jakieś, zobaczę czy mi się spodoba ;)
Bo ja tak lubię takie sprawy :D

O, Sudolineczko, nie wiedziałam, że też na weterynarię chcesz ;) Ja o tym marzę od 6 klasy podstawówki :P
Zazdroszczę Ci tych praktyk :)
Do jakiego miasta chciałabyś się wybrać na studia weterynaryjne?

Jeju Fatty świetne to jest :) słyszałam o tym kiedyś, ale nawet nie wiedziałam, że to się tak nazywa ;)
O, Kola, widzę że podobne zainteresowania masz :)

Do jakiego miasta chciałabyś się wybrać na studia weterynaryjne?

Warszawa :)

A ja do Olsztyna, bo najbliżej mam :P Tzn, jeżeli się dostanę, bo pewnie złożę podania do każdego miasta gdzie weterynaria jest, a oprócz Olsztyna i Wawy jest chyba jeszcze we Wrocławiu i w Lublinie ;)
Ale póki co się nie martwię bo dopiro do liceum idę :D - 3 Liceum Ogólnokształcące im. Jana Pawła II w Elblągu, klasa oczywiście biologiczno-chemiczna :P

A propos, na weterynarię nie trzeba pisać matury z fizyki prawda? Bo i tak 5 przedmiotów zdaję- musieli tą głupią matematykę wcisnąć :/

O, Kola, widzę że podobne zainteresowania masz :)

I owszem :) Coś mi się zdaje, ze jednak na filologie pójde, bo u mnie z chemią kiepsko, ale moze coś jeszcze wymyśle ;).

Fatty, świetne to jest :) słyszałam o tym, ale też nie wiedziałam jak to sie nazywa.

Weterynarie wybiłam sobie z głowy, boję się że nie podołam (od małego mi sie to marzyło...) co sądzicie o zoologi? Chce iść do technikum oczywiście, aby od razu mieć ten zawód po ukończeniu szkoły. No i myślałam nad psychologią, no ale jak piszecie, dużo osób na to teraz idzie...

A tak w ogóle jaka praca jest po zoologi?

wlasnie mi przyszedl list ze sie dostalam na AR ( szoooook ) do Lublina (szooook) ... na biotechnologie. i nie wiem co robic bo biotechnologia na AR jest lepsza od chemi na UW ale Wroclaw moj :( zreszta, tam mam juz pokoj ( jeszcze umowa nie podpisana w prawdzie) i nie wiem :(

Jaśku do Lublina bedziemy mogly wiecej czasu spedzac razem ;D

Ja stawiam na Wrocław :P, ma tu być Euro 2012 wiec robią drogi i budują obwodnice, na dodatek blisko( w miare) do Niemiec i Czech, w ogóle miasto się rozwija. Ale to już zależy co chcesz robić w życiu.

W Lbl mam sporo znajomych studentów, ogólnie bardzo kocham to miasto, historię itd, ale studiować bym w nim nie chciała ;)
Ale zapraszamy do Lublina z Sudi - połączenie dobre to na lody w Lbl sie umówimy ;d ja Sudi po drodze w Zamościu zgarne ;d

Dziul ja licze na to :P

Ogólnie to i ja w LBN bym nie chciała studiować.

Ale jedziemy autobusem bo mam bilet darmowy :P

Wrocław i Kraków to są typowo studenckie miasta... i jakie piękne :)

Ogólnie to i ja w LBN bym nie chciała studiować.

czemu ?

Wrocław i Kraków to są typowo studenckie miasta... i jakie piękne

o tak :)

Jaśku bo po 1 Lublin mam blisko często tam jestem i bardziej odpowiadałaa by mi wa-wa.
Po za tym nie  przepadam za Lublinem ale  to taki osobisty ppowod ;p

od października weterynaria na UWM w Olsztynie

ja jak do liceum to na bio-chem
a potem sięzobaczy coś ze zwierzakami :p

Ja od października fizjoterapia w PPWSZ w Nowym Targu. Mój wymarzony kierunek w prawie ulubionym mieście ;)

od października weterynaria na UWM w Olsztynie

też chcę tam iść na studia.. wszyscy chwalą tą uczelnie..
z wawy rezygnuję..

liceum bio-ang-geo , chciałam bio chem ale w tej szkole nie ma :/ a do innej się nie dostałam :( studia medyczne, dokładniej weterynaria

ja nie chce być weterynarzem, kiedys chciałam ale chyba niezniosłabym patrzeć na cierpienie zwierząt, albo jakbym miała jakies zwierze uspać :cry: nie mam mowy, ale coś ze zwierzakami chce robic

Ja mam zamiar iść na dziennikarstwo z elementami fotografii reporterskiej. Jak się nie uda to samo dziennikarstwo, a jeśli to nie wyjdzie - fotografia, fotografia reklamowa, coś w ten deseń.

Hes, ja też kiedyś tam chciałam pójść - ale bardziej mnie pociąga fotografia xD Ale czasy się zmieniają i z dziennikarstwa rezygnuję ;p

@madziaro:

Madziaro:
ghosty: jeśli technikum projektowania odzieży to dowiedz się ile godzin i od której klasy zaczynają się przedmioty zawodowe i rysunek. Jeśli się nie zaczynają w pierwszej klasie to nawet nie idź - szkoda czasu. Nie jesteś w stanie krótszym niż 4 lata nauczyć się większości rzeczy, które są przydatne w przyszłości

Akurat moja kumpela idzie tam w tym roku, więc mi powie. Mówiła mi, że lekcje zaczynają się po 7 i zawsze kończą o 13.30 czy coś takiego ;) Moja mama kiedyś miała zakład krawiecki, od miesiąca ją męczę, żeby mnie szyć nauczyła. No ale cóż - brak czasu robi swoje, a ja nadal nie wiem, gdzie chcę iść do LO ;]

też chcę tam iść na studia.. wszyscy chwalą tą uczelnie..
z wawy rezygnuję..

i słusznie - Kortowo to świetne miejsce, a i sam wydział weterynarii nie ma się czego wstydzić (przynajmniej wewnątrz, bo na zewnątrz jest nieco... niedopracowany)

@madziaro:Akurat moja kumpela idzie tam w tym roku, więc mi powie. Mówiła mi, że lekcje zaczynają się po 7 i zawsze kończą o 13.30 czy coś takiego ;) Moja mama kiedyś miała zakład krawiecki, od miesiąca ją męczę, żeby mnie szyć nauczyła. No ale cóż - brak czasu robi swoje, a ja nadal nie wiem, gdzie chcę iść do LO ;]

mało mało strasznie mało. Ja miałam zazwyczaj po 7 - 8 godzin lekcyjnych i raz w tygodniu praktyki.

i słusznie - Kortowo to świetne miejsce, a i sam wydział weterynarii nie ma się czego wstydzić (przynajmniej wewnątrz, bo na zewnątrz jest nieco... niedopracowany)

własnie wiem. Bardzo dużo słyszałam o tej uczelni i do tego  same pozytywy..

madziaro - dziś była u mnie ta kumpela i mówiła mi, że tam wszystkiego ma po trochu - dwa tygodnie praktyk szycia, trochę fryzjerstwa, robienia makijażu i manikiuru. Plus projektowanie ubrań i w drugiej klasie jadą na wymianę do Niemiec albo gdzieś indziej ;p I to technikum jest 4-ro letnie ;D

to im braknie czasu na większość rzeczy, tzn. albo będą mieć wszystko po łebkach, albo bardzo intensywnie. U mnie były praktyki przez miesiąc czasu w zakładzie, + tak jak pisałam praktyki całodzienne w tygodniu. Dodaj sobie do tego, że muszą być też zwykłe przedmioty, z których żaden nauczyciel nic nie będzie chciał okroić. Jeśli nie będą mieć po 8 godzin lekcyjnych to cienko to widzę, chyba, że naprawdę nauczyciele się postarają. Mam nadzieję, że tak się stanie, bo przydałyby się porządne szkoły uczące w tym kierunku :). No i zazdroszczę tej wymiany :)

dlaczego tyle ludzi jest tak negatywnie przekonana do technikum :/
co komu powiem ze ide do techniiikum wet.. i do tego tak daleko.. to reaguję " poco  ty tam"
to juz zaczyna mnie denerwować!

Sud: bo się nie znają i tyle :)

a to już mnie tak denerwuje..
i że matura gorzej mi pojdzie ehh

Jesli chodzi o technika, to mają niższy poziom, przynajmniej w gda. W większości uczy się tyle co nic.
Ale akurat w moim mieście nie ma technikum wet(przynajmniej tak mi się wydaje) wiec nie wiem jak jest. :)

Ogólnie to ja nie jestem uprzedzona do tego typu szkół. Jeśli ktos wie co chce robic, ma cel, to technikum jest dobrym wyjściem. :) Jednak ja bym się na to nie zdecydowała. ;)

Wczoraj patrzę na UR -przyjmują na filologię angielską jeszcze! No to aby rodzice dali mi spokój to stwierdziłam,ze papierzyska złożę. A potem zerknęłam jeszcze raz i zobaczyłam,że dokumenty mogą być składane tylko do dnia dzisiajszego :D
Czyli idę do jakiejkolwiek szkoły dopiero za rok! :banan:

Fatty a na dogo coś czytałam ze jednak studiujesz? Ogrodnictwo?
To jak to wkońcu z tobą jest?  :diabolik:

Ano studiuję to ogrodnictwo bo..bo mnie wrobiono :P
Czarno jednak widzę moją dalszą egzystencję w tej szkole ;)

Czemu czarno?. :P Co się nie podoba?,bo sama się wybieram... :P

Chemia mi się nie podoba- dużo, dużo, ja podstaw nie mam i już mam 2 kolokwia do poprawki.

oho, nie ma to jak ogrodnictwo.
My raz mieliśmy na stażu dziewczynę. Eh, jeszcze wtedy Max był.

Mam dylemat odnośnie tematu już przeze mnie wałkowanego mianowicie po raz setny rozważam rzucenie szkoły
Zostały już coprawda tylko 2 zjazdy a potem sesja, ale mnie na samą myśl o wyjezdzie skręca... :( Nie wiem co robić. Gdybym miała jakąś alternatywę to rzuciłabym to natychmiast. Ale ja nie mam . Nie mam pojęcia co ze sobą zrobić, ale jedno jest pewne: na ogrodnika się nie nadaję, zdażyło mi się pomylić narcyza(albo żonkila?) ze szczypiorkiem i aksamitkę z pietruszką....

Wytrzymasz Fattyś jeszcze tę chwilę, toż to już niedużo :tuli:

Ale potem jeszcze 2 i pół roku takich samych wielkich nerwówek przed każdym zjazdem?
Nie wiem, nie wiem.
Nie mam żadnego planu B, ale mam podejrzenie, że z inną szkołą byłoby tak samo.
Nie lubię być taką marudą.

Fatty,ja w poniedziałek składam papiery na ogrodnictwo. xD

A ja mam dylemat, bo nie wiem na co pójść do collegu w przyszłym roku.. :/

Fatty,ja w poniedziałek składam papiery na ogrodnictwo. xD

jeśli Cię to interesuje to nie będzie źle :P Ja mnóstwo kwiatków wymordowałam zapominając o podlewaniu, powołania nie mam, ogólnie za "chabrędziami" nigdy nie przepadałam...
Jeszcze nie podjęłam decyzji. ale jak sobie pomyśle o rzuceniu tego to taki błogi spokój mnie ogarnia.

Fatty, jak dałaś się wrobić? :P

Moim zdaniem, jeśli człowieka naprawdę nie interesują dane studia, lepiej jak najszybciej je zakończyć i nie brnąć dalej... Nie przekonuje mnie podejście typu "skoro zacząłem, to skończę" :/ Po co? Choć, z drugiej strony, bywa i tak, że ktoś początkowo niechętny, zmienia nastawienie. Jednak męczyć sie ze świadomością, że to nie to...

z tego co pamiętam, to jakaś koleżanka miała z Fatty iść, a w ostatniej chwili odmówiła, dobrze pamiętam?..

Hmm... Dla towarzystwa Cygan dał się powiesić, tak? ;p

Fatty, jak dałaś się wrobić? :P

koleżanka z firmy szła na ten kierunek i koniecznie chciała mieć tam kogoś znajomego. Zaczęła mnie namawiać i namawiać, do namów przyłączyła się też moja siostra i mama, a ja w końcu uległam, tak dla świętego spokoju tłumacząc sobie, że przecie kierunek "ładny bo przyrodniczy taki" ;) i właśnie miałam nadzieję, że z czasem załapię ogrodniczego bakcyla. Tymczasem okazało się, że ta koleżanka po spędzeniu 1 dnia na wykładach w szkole, stwierdziła, że przenosi się na ten sam kierunek do Krakowa i zostałam sama.
Bakcyla nie załapałam- gdy reszta kierunku na przerwach z wypiekami na twarzy rozprawiała o roślinach, lub lecieli na parking bo ktoś ze studentów przywiózł sadzonki w super niskich cenach, ja czułam się jak alien :lol:

Jeszcze nie wiem co potem, ale ulżyło mi :) Decyzja już podjęta, w niedzielę jadę zapytać w dziekanacie, czy muszę pisać jakieś podanie, czy mogę ot tak zniknąć sobie z listy studentów.
Ale mi lekko! ;)

Mnie rośliny akurat fascynują ;),więc myślę że będzie dobrze,tylko dostać się muszę! :P.Cieszą mnie też uczelniana stadnina,jestem przekonana na 100% żeby tam iść. :D A Ty, jeżeli się męczysz,to nie ma co.

<Kamyczek, ładny av :P>

ja (jeszcze dużo czasu, ale czemu nie pomyśleć o tym już teraz) zastanawiam się między prawem/ekonomią/ + psychologią... ew zarządzanie i marketing ale to tak juz niezbyt..

ja ide na informatyke :)

Ja zdecydowałam sie na LO z biol-chemem. Po tym chyba weterynaria. Interesuje mnei to, ale nei wiem czy dam radę.
Zobaczymy. Jak nie to najlepiej coś związanego z psychiką zwierząt.

a pfff ja ide na humana, niby radze sobie z chemią, a z racji tego, że moją wychą jest biologica, która cholernie wymaga, mam cały materiał z gimnazjum wyuczony, ale nie jestem ścisłowcem xP

Znowu zaczynam kombinować :D Planuję złożyć papierzyska na filologię angielską i edukację artystyczną na Uniwerku Rzeszowskim. Zaocznie( na wieść o składaniu na dzienne moja siostra starała się mnie od tego odwieść- nie wiem, czy chodziło jej o moje dobro czy raczej nie chce pracownika stracić... ;) ). Oby gdzieś mnie przyjęli :P

Fattyś: ja bym pewnie próbowała tą edukację artystyczną :) i faktycznie, jak miałaś takie nastawienie do tego ogrodnictwa, to lepiej było rzucić i szukać czegoś nowego. Wydawało mi się, że mniej Ci zostało do końca, a tak, męczyć się jeszcze tyle czasu i później i tak nic z tego nie mieć - bezsensu

Edukacji art. spróbuję... jak zrobię prawko :P, bo dojazd mpk-ami mam znikomy :(
Chyba jednak przerwa w tym roku.

Ja ide na weterynarie.. nauki od cholery, ale nie miejąc innych jakis pomyslow to ide na to .. ewentualnie gdzies zdechne w miedzy czasie ..jak sie nie dostane za 1 naborem to skladma jeszcze na zootechnike jak mnei tam przyjma to probuje sie przesniesc na wet a jak znowu sie nei uda to uciekam z zootechniki na 2 letnie aoczne hodowle koni sratatata i na nastpeny rok na wet ... O.o

Ja ide na weterynarie.. nauki od cholery, ale nie miejąc innych jakis pomyslow to ide na to .. ewentualnie gdzies zdechne w miedzy czasie

Ja tak samo

Ja ide na weterynarie.. nauki od cholery, ale nie miejąc innych jakis pomyslow to ide na to .. ewentualnie gdzies zdechne w miedzy czasie ..

Dobrze, że przynajmniej zdajesz sobie mniej więcej sprawę z tego, co Cię czeka...  ;p

a gdzie chcesz iść? Jak do Olsztyna, to może się miniemy na korytarzach... albo spotkamy na anatomii (zależy jak mi pójdzie sesja poprawkowa... :/ )

ja tam wybieram się na wrocławski ;)

A jak nie?
Nie wiem, albo stomatologia, genetyka, jakieś żywienie, a najlepiej coś związanego ze zwierzęcą psychika.
Lub filologia szwedzka/hiszpańska i studium zoopsychologiczne.
Taki plan na dziś.

Na dzień dzisiejszy Weterynaria.
Długa droga przede mną, póki co Lo, dostałam się na mój wymarzony biol - chem, od września zaczynam póki co strasznie się boje, bo nikogo nie znam ; )

Ja uczę się w kierunku architekta krajobrazu ;) po szkole planuję studia.
Do tego nie zrezygnuję z fotografii, także będzie to mój "chleb na życie".

Dobrze, że przynajmniej zdajesz sobie mniej więcej sprawę z tego, co Cię czeka...  ;p

a gdzie chcesz iść? Jak do Olsztyna, to może się miniemy na korytarzach... albo spotkamy na anatomii (zależy jak mi pójdzie sesja poprawkowa... :/ )

Ja skłądam u siebie na Wro i do Lublina , Olsztyn zdeczka zadaleko (;

Na dzień dzisiejszy Weterynaria.
Długa droga przede mną, póki co Lo, dostałam się na mój wymarzony biol - chem, od września zaczynam póki co strasznie się boje, bo nikogo nie znam ; )

Wierz,że nie jest łatwo..zależy od wymogow nauczyciela.. u mnie cisną bardzo. Nie raz będziesz ryczeć i klnąc na durne tematy o roślinkach czy innych pierdołach xD dlam nie 1 klasa byla męczarniąO.o poki do zwierząt nei doszlo..uhm

Ja skłądam u siebie na Wro i do Lublina , Olsztyn zdeczka zadaleko (;

do Lublina do Lublina !! Spotkamy się :)
Ja narazie jestem 2 klasa tech wet ale potem lece na studia wet. a jak nei to hodowla koni :)

Co ja mogę jeszcze sobie studiować we Wro lub Krakowie prócz weterynarii po biol chemie? :P
Medycyna marzenie - ale bez fizyki to ja sobie mogę tylko do Poznania iść, a tam nie chcę...

Malka, zootechnike na Akademii Rolniczej ;)

ciekawe co będzie po niej robić :P, a i jeśli chodzi o wrocek to nie akademia tylko uniwersytet przyrodniczy

Możesz studiować biologie, zoologie, farmaceutykę, może biotechnologie, technologie żywienia, chemie, stomatologia to chyba też w medycynę idzie, może genetyka itp? Nie wiem gdzie sprawdzić na co z czego matura.
Nazbierałoby się tego trochę, ale ja na Twoim miejscu przyłożyłabym się do fizyki.Bo będziesz teraz w maturalnej klasie, czy jak?

PS: Ja bym sie zastanawiała nad stomatologia i farmaceutyką. Ale stawiałabym na marzenia.

Może to was zdziwi, ale ja nie mam planów na przyszłośc związanych ze zwierzakami wprost przeciwnie... z ludźmi... chce trafić do dobrego liceum o profilu humanistycznym... będę w przyszłości albo psychologiem albo pedagogiem... trzecią obcją jest praca z chorymi dziećmi (niewidomi, niepełnosprawni... itp.)

Hm... Widzę, że tu znaczna większość w stronę weterynarii, biologii itp... ;)
Więc będę oryginalna - od października zaczynam socjologię na UAMie.

Minewra- nic dziwnego. Jak będzie za dużo wetów to płaca będzie mniejsza , o! :P
Ja jeszcze myśle nad kulturoznawstwem i skandynawistyką, oprócz tych biologicznych studiów.

hihi.. no tak, to prawda... na początku planowania kim zostane w przyszłości, też mówiłam że chce iść na kulturoznawstwo.. ale potem mi przeszło... a z biologi zawsze, nie licząc 4 kl podstawówki, byłam niezbyt dobra - ale to chyba wina nauczycielki, u nas w klasie z tego przedmiotu w tym roku była tylko jedna 4... masakra...;p

Oceny nic nie znaczą. Ważne jest to co ma się w głowie :)

moim rozumowaniem dobry nauczyciel nie stawia dobrych ocen ot tak xP ja miałam 5 z biologii na koniec gima jako jedna z 4 osob na 29, czwórek było kilka, a reszta... moja wycha (biologica) byłą cholernie wymagajaca, dzięki jej za to... chociaż z tej biologii coś umiem, jej osoba budziłą taki respekt, że każdy się uczył :lol: ale i tak wylądowałam w humanie.

niestety moja taka nie jest... nazywamy ją poprostu nudziarą a to dlatego że chce przekazać nam jak najwięcej nie patrząc na to, że bardzo przy tym nudzi... no i dochodzi do tego jeszcze to, że ona najchętniej wszystko zrobiłaby za nas, czytała, uczyła się i rozwiązywała zadania... np. wszystkie zadania z Cwiczeń rozwiązujemy razem... ona nie rozumie, że troche samodzielności dobrze by nam zrobiło... Zgadzam sie troche z Kolą... jednak oceny przekładają się na to, co mamy w głowach....

Zależy od nauczyciela.
Zawsze z wypracowań miałam  od 4 do 13 pkt na 20, a na egzaminie gimnazjalnych  chyba maxa miałam .
Na dodatek kolega raz dał wypracowanie siostry która pare lat temu za to samo dostała maksymalną ilość punktów, a on tylko 8.
 Ja ze sprawdzianów z biologi dostawałam 4, a koleżanka ma 6 na koniec roku tylko dlatego, ze na każdym sprawdzianie miała zapas ściąg i zgapiła od innych.
 Dostałam na koniec z chemii 4 mimo całorocznej aktywnej pracy przy 4 ze sprawdzianów, a kolega który się nie wysilał, tylko kartkówki i sprawdziany pisał na 4, dostał od tak 5.
 Kolega z klasy  miał poprawkę z matmy i groziło mu nie zdanie w 3 klasie, miał 1 na czysto przez pewien czas, a jego kolega spokojną 2 mimo, ze nie rozróżnia stożka od ostrosłupa, a ten pierwszy ma wyuczone wzory i potrafi logicznie myśleć oraz liczyć, w porównaniu od tamtego który myli się w tabliczce mnożenia i nie potrafi dodawać ułamków.

 Oceny są zwodnicze.
Osoby które zawsze trzymały się wysoko ocenowo, na egzaminach wyszły fatalnie, a te które kuśtykały z nauką, egzaminy napisały bardzo dobrze.
 To nei tylko kwestia tego, ze temat podpasuje czy nie, ale też ściągania, nie przykładania się, uchyłek nauczycieli oraz wybłagiwania ocen.


Dla mnie dobrym nauczycielem jest ten który uczy i wymaga. Uczniowie czuja respekt, ale nie siedzą zestresowani na lekcji, nie boja się podnieść ręki czy poprosić nauczyciela o pomoc.  Jest konsekwentny, ale potrafi stworzyć dobrą atmosferę.
 Spotkałam takich dwóch nauczycieli, a jeszcze dwójce czegoś brakowało do doskonałości.

chyba pojde na weterynarie ;) do technikum we Wrześni

moje plany się pozmieniały, w ostatniej chwili przepisałam się do LO, na profil medialny ;)

a moja przyszłość... interesuje mnie architektura krajobrazu, wnętrz, a także dziennikarstwo i fotoreporterstwo, w tym sama fotografia ;)
Chciałabym także zakończyć kurs bechawiorystyczny.

Dużo tego, ale wykonalne :P

Póki co technikum ekonomiczne(4letnie), we wrześniu klasa druga. Później chciałabym - akademia ekonomiczna we Wrocławiu, jednak nie przemyślałam jeszcze, jaki konkretnie kierunek. Może finanse i rachunkowość? ;D

Zołza na FiR moge Ci zrobić kontakty w starszych rocznikach xD. Ja sie za pozno dowiedzialam o Tech Wet i wszytskei byly daleko ode mnie . St.

Jasne, jasne. Ty mi jeszcze zrób kontakty z tymi ciachami, o których mówiłaś :)

Swoją drogą, pod Wrocławiem, w Kobierzycach jest chyba tech. Weterynaryjne? Moja koleżanka do Kobierzyc chodzi, w twoim wieku jest.

Wiesz co nie wiem, ja sie pod koniec sierpnia dowiedzialam o tym i juz bylo za pozno na przenoszenie się. Z resztą jakbym miala codziennie do Kobierzyc jeździć to uuhh gracias :P Dlatemu se wylądowałam w biol chemie <;O. Truudno =P Jakoś to będzie xD Jednak bede skladac papiery do wszystkich 4 szkol z Med wet =.= i pozniej sie ewentualnie bede jakos przenosić.


Mówię jednego moge oddać =P I narazie więcej jako takich nie mam, a ten jest z Jelcza XD Nawet na gadu Ci dawalam ;O linka

EDIT

ale to chyba niedawno powstalo w Kobierzycach,bo slyszalam,że w Krzyżowicach otworzyli w tym roku ;? bo jak sie orientowalam to wszystkie Tech Wet byly sporo od Wro

Tak, też kiedys myślałam o tech . wet., ale właśnie daleko są od wrocławia. Najbliższy chyba w Nysie.
Za to jestem w biol chemie.
Zresztą, jak na 100 zdecyduje się na weterynarie to będę składać papiery na studia i tyla.

Może ktoś zna jakies dobre studia w województwie lubuskim? Bez względu na kierunek, bo jeszcze nie wiem.

lili100 pewnei duże miasta mają z resztą na googe.pl idzie sprawdzic ;)

przenieść zawsze się mozna nawet po 1. klasie..

Ale mowisz o LO czy wyższych szkolach ? ;p

Jasne, z pewnością do szkoły, technikum ekonomicznego, do którego żeby się przenieść musisz zdać materiał z dwóch semestrów tego roku, w którym się przepisujesz. Ja bym podziękowała. ;)

W ogole przenoszenie to dziekowac ;p

A ja własnie to robie wracam do tech wet i zaliczam we wrześniu cały materiał z całego roku, dla chcącego nic trudnego sory ;]

*Myśli jak to by było zdawać samemu cały materiał ze statystyki i rachunkowości, nie liczą dziewiętnastu innych przedmiotów* Nieee, u mnie by było trudno, zwłaszcza, że rachunkowość prosta nie jest ^^

Sud powodzenia xD Ja to itak bym się nie pchala tego zaliczać ;P Ani w tym,ani w zeszlym roku xD Poczekam do męczarni za rok ;P

dzięĸuję, spedziłam tylko prawie całe wakacje .. miesiąc szkoły na nauce.. i praktykach na uzupełnienie ;)

A ty teraz do 2 kl idziesz ?

taaaa

A n oto racja masz szanse ;) Ja nawet jakbym w zeszlym roku chciala to by nic z tego nei blyo,bo wtedy blisko wro nie bylo, ale cóż ;P "Lubi" się to co się ma xD ne ma wyjscia ;P

Bylam dzisiaj na stajni i cos poszla gadka o mature studia itd
D- Daga, J- Ja
D: A gdzie Ty idziesz pozniej
J: Tam gdzie Klaudia
D: Weterynaria ?!
J: Yhy
D: To Ty durna i głupia jesteś jak tam idziesz
Ja dumnym głosem: Wiem ;>

Ostatnio moja mama mi mowila jak rozmawiala w pracy z jakąś stażystką czy coś ze stomatologii, a jej kolega konczyl med wet tzn nie konczyl, jest po I roku. Stwierdzenie mojej mamy:
"Moja córka jest głupia,że tam idzie, ale co zrobić " xD
Bjutiful xD

czy ktoś w tym roku zaczyna studiować weterynarię we wrocławiu?

nie ja, ja jak db pojdzie to w przyszlym xD kkaassiiaa a Ty zaczynasz? ;>

Nie, ale mój znajomy :)

Uhuhu prosdze o kontakty w rocnzikach wyższych hihi ! xd

Ehe i dupa sZr**a ... koniec z bycia wetem dr med wet ..di end .... chyba mam alergie na zwierzaki i heh.. nie dobrze plus od tego gronkowiec to juz w ogole boszko xd ... wiec stwierdzilam ide na dietetyke do poznania i pozniej robie tech weteryanryjnego i o ! :P a czy bede pozniej pracowac jako wet nie wiem ale papier bedzie xd
i wilk syty i owca cala.
PSzt.

hm ;] a ja spełniłam swoje marzenia - oczywiście jeszcze w gimnazjum marzylam o czym innym - o byciu weterynarzem :P , ale ktoś mi to delikatnie wyperswadował.. Dzisiaj bylam na pierwszych zajęciach z architektury wnętrz - jest po prostu przebosko xD - sporo wymagają, ale cała kadra profesorów i doktorów jest do rany przyłóż :) - życzę wam takich , oooj życzę :)

Ehe i dupa sZr**a ... koniec z bycia wetem dr med wet ..di end .... chyba mam alergie na zwierzaki i heh..

Szczerze mówiąc, to alergia nie jest przeszkodą w skończeniu wety, przynajmniej w Olsztynie... Jeden z moich prowadzących ma alergię na sierść, a codziennie grzebie ze studentami w psie... Poza tym pełno tu alergików różnej maści, a na piątym roku jest dziewczyna, która mdlała na każdych zajęciach z chirurgii. :P

okazalo sie,ze nie mam alergi sasasa i skladma papieruchy na wet i dietetyke tylko,ze alergie gdyby byla w polaczeni uz innymi popierdulami moimi oj to cieko by bylo ;p

ale jest guT.

Ja jeszcze troche czasu mam ale przydałoby się ostatecznie zdecydować ;/ . Myślę o politologii bądź psychologii. Chyba moje marzenie lat dziecinnych specjalnie dużo sensu nie ma, (śpiew operowy!) a przynajmniej wszyscy chcą mnie od tej myśli odwieść. :<

Ja się zdecydowałam na turystykę i rekreację w Łodzi, ale mam jeszcze rok ;)
Chociaż moją pasją jest taniec..;D

A ja planujących  i tych którzy zaplanowali i wykonali zapytam? Co Was skłania/skłoniło do składania papierów na dany kierunek? Zainteresowania? A może tego brak tylko podobają Wam sie dalsze perspektywy po ukończeniu danego kierunku? Albo jakaś inna kalkulacja?

ja w sumie wiecznie niezdecydowana, ale obecnie skłaniam się ku architekturze (nie wiem jeszcze czy architektura czy urbanistyka).. czemu? cóż, rysunek to moja pasja od dziecka, matematyka to druga miłość, ich połączenie wydaje się jasne.. oczywiście podobają mi się też perspektywy i swego rodzaju prestiż tego zawodu, pewnie wpływ na moją decyzję miał/ma też fakt, że wszyscy w mojej rodzinie skończyli/studiują kierunki budowlane, znam ten świat praktycznie od zawsze. ;)

edit: no, o ile mi nie odwali i nie pójdę faktycznie do wojska.. ale to mało prawdopodobne, za daleko do domu. :P

A mi po prostu socjologia podpasowała pod maturę :P
No i warto mieć chociaż teoretyczną jako taką wiedzę o 'społeczeństwie'... ;)
Na "główny" kierunek się nie dostałam /etnolingwistyka/ a o ASP mogłam pomarzyć.

Co można robić po socjologii? Raczej nic konkretnego; zawodu socjologa nie ma, ale absolwentów ponoć można znaleźć na przeróżnych stanowiskach. Pożyjemy, zobaczymy.

a ja juz po studiach jestem trzy lata po prawie i administracji.
Ps Zorlis socjologie skonczyla moja kuzynka na Jagielonce i teraz mieszka we Fracncji wiec wiesz wszystko przed Toba...
powodzenia Wam zycze :wink:

I co ja mam zrobić. oO"
Liczyłam sobie średnią - 3,80 :/
Gdybym wiedziała żę w tym roku będą najgorsze oceny w moim życiu, to bym w życiu podań do dwóch LO nie dała. XD"A trzecią szkołę dałam do technikum weterynaryjnego, ale jak tam się  też nie dostanę ? ;x
Poszłabym do zawodówy, gdyby nie była zawodówą...
w sumie tam tylko fajne technik spedytor jest. Ale ta szkoła najgorsza w mieście jest. ._.''
W sumie nie wiem co chcę robić w przyszłości.
Boję się wyników z testu.
eh.
Przynajmniej (mam nadzieje) rodzice się nie dowiedzą, hm, a może będą coś podejrzewać?
Ale kto by im pokazał takie świadectwo, no właśnie? XD

ppx, nie przezywaj całej średniej, bo do poszczególnych klas liczą się tylko pojedyńcze przedmioty :P może testami nadgonisz... zalezy jaki profil :P

Na łamach forum zobowiązuję się, że składam marne me papiery na kierunków kilka(kulturoznawstwo, socjologia, kilka innych), w nadziei, że któryś machnie ręką i stwierdzi "No dobra, niech jej będzie".
Ponadto uroczyście zobowiązuję się- WYTRZYMAĆ na danym kierunku, mimo różnych dolegliwości psycho-fizycznych będących reakcjami mojego organizmu na stres i nową sytuację.

Proszę pamiętać o moim przyrzeczeniu i kopnąć mnie w zad jak zacznę biadolić.

Amen.

w lo wybrałam oczywiście bio-chem-gegr, ale co dalej? nie mam pojęcia. chciałabym coś ze zwierzętami ale jeśli nie jako zawód to chociaż mieć tyle czasu by wolontariat w schronie, gdyby nie polska to bym sie zainteresowała w zoo, w oceanarium ale u nas w kraju praca ogranicza się do karmienia zwierząt, no chyba że coś się zmieni...

Fatty powodzenia :P

Fatty, o kulturoznawstwie napisane było w gazecie, iż jest to jeden z najmniej przydatnych kierunków ;P Mam tam kumpelę z liceum i narzeka na ogromne ilości materiałów do czytania. Socjologia z kolei to kierunek baaardzo luźny, i chyba praktyczniejszy. Choć nie raz mam wrażenie, że mówimy o rzeczach oczywistych dla każdego w nieco mniej zrozumiałych słowach, i tyle. ;)

Co do kulturoznawstwa to też o tym słyszałam, traktuję to jako deskę ratunkową: jak tam mnie nie zechcą, to może tu się uda. ;)
Zastanawiam się czy jest sens składać dokumenty na ten sam kierunek w 2 uczelniach ;p

Najbardziej interesująca mnie archeologia jest tylko na dziennych :/, apetyczna edukacja artystyczna ma limit tylko 15 osób - odpada.


edit.
pierniczę, zdaję też na edu.art..

Papiery złożone na wet, farmacje, biologie :D
i ak wyląduje na studium z moją chemią :D

EDIT
A raczej PRZEZ moją chemię

Proszę pamiętać o moim przyrzeczeniu i kopnąć mnie w zad jak zacznę biadolić.

Amen.

masz to jak w banku :diabelek:

Chciałam się asekurować jeszcze jednym kierunkiem, ale przy elektronicznej rejestracji wyskakuje mi błąd i doopa... nawet nie wiem gdzie dzwonić w tej sprawie.

Fatty - a interesują Cię w ogóle te kierunki,które sobie wybrałaś? - bo jeśli nie,to po co się męczyć?
Ja,gdybym miał teraz wybór,wybrałbym studia odpowiednie do moich zainteresowań,czyli byłaby to albo plastyka,albo reżyseria filmowa ;),albo coś związanego ze zwierzętami - nie chciałbym się męczyć na kierunku,który mnie nie interesuje,a który mam tylko " odbębnić " - a potem nie chciałbym pracować w zawodzie,który mnie nudzi i nie satysfakcjonuje.

Można powiedzieć, że inteesują, mam nadzieję nie popełnić już błędu studiowania czegoś, czego nie cierpię(jeden raz wystarczy :P).

Plastykę sobie przegwizdałam, ukrainistyka za daleko, na filologię rosyjską zapewne bym się nie dostała, ale jak wspomniałam we wcześniejszym poście nawet zarejestrować się nie mogę.  Moje negatywne nastawienie przyciąga i stwarza przeciwności, żadna nowość :D

Skończy się na tym, że zrobię kurs masażu i będę Gizmo masować. :D

trzymam kciuki za Ciebi Fatty

Yhy i dupa ... Mam wyniki ;|
Zostają mi jakieś studia zaoczne/wieczorowe jak mnie przyjmą lub studium ... Może biologia jeśli mnie przyjmą...
Ogólnie zdziwiłąm się,że z biologii mam tylko 58 % ... liczyłam na więcej ... :(
Z chemii jak myślałąm zdałam na 30 %
za rok poprawka...
ang 83%
polski 59 %

Ech i gdzie ja się z tym dostanę... ?

Na socjologię na pewno... xD

Socjologia ? Yyy... Chyba nie zabardzo chcę ;P

Myślę o technikum dwuletnim farmacautycznym ... I chyba tam pójdę ...

Mało kto chce tak naprawdę xP Ale spytałaś, gdzie się dostaniesz z tymi wynikami, więc odpowiedziałam xD

Ale dzięki :D

Nie wiem ta matura dla mnei to w ogóle jakaś porażka ..

Zdecydowane jutro zanoszę papiery do studium Oo

Ktoś się orientuje czy na zootechnice są jakieś zajęcia związane z chemią ?

Są. Kiedyś w necie chyba(forum szczurze? ni wim) spotkałam się z kimś, kto posiedział rok na zootechnice a potem na weterynarię się przeniósł z już podreperowaną chemią.

Fatty, nie idz na kierunek który daje Ci minimalną szanse na prace, myślę że szkoda lat i pieniędzy.

Lepsze to niż bezsensowna wegetacja jaką praktykuję od roku.

edit.

już nic, najpierw skończę jedno , proszę usunąć ten post.;p

Ktoś się orientuje czy na zootechnice są jakieś zajęcia związane z chemią ?

Chemia, biochemia, biofizyka... z tego co wiem.

I tak wylądowałam na studium :P już nie zanosiłam papiurów na zoot i biol,ale dzieki ;)

Zetknął się ktoś kiedyś ze studiami przez internet? Ktoś coś wie na ten temat?

Bo zastanawiałam się czy może zrobić sobie równolegle szkołę przez net: poczytałam, na egzaminy pisemne trzeba się stawić w czerwcu i styczniu, mogłoby się pokryć z egzaminami w drugiej szkole.

.

już nic, najpierw skończę jedno

chyba jednak do tego się zastosuję.

Jestem zła ! zła ! zła !
Dlaczego los kieruje tak a nie inaczej !
Od 8.09. chodzę na studium farmaceutyczne ... polubiłam tą szkołę, ten system, tych ludzi, tych wykładowców !
Sprawili, że chcę chodzić do szkoły, że mnie to interesuje .. Ludzie mówiący o tym z pasją ...
A dzisiaj dostaje telefon ... że dostałam się na studia niestacjonarne - farmacja :(

Nie cieszy mnie to ...
Nie chce tam iść ...
Ale chyba będę musiała :/

Dlaczego wszystko mi się układa nie tak :/.

Nie cieszy mnie to ...
Nie chce tam iść ...
Ale chyba będę musiała :/

na razie się nie przejmuj, ot prześpij się z problemem: rano sytuacja powinna być jaśniejsza.
Z negatywnym nastawieniem nie radzę się gdziekolwiek wybierać,ale być może się ono ulotni.

Do przyszłego piątku mogę podjąć decyzję.
:|
Ech ... Ja nie wiem -.- Jakoś nie rajcuje mnie wizja dziennych studiów .. wieczorowy system jest dla mnie idealny ...

dostałam się na studia niestacjonarne - farmacja

nie rajcuje mnie wizja dziennych studiów

to dzienne czy zaoczne?



Chyba, że najpierw skończyłabyś studium, a następnie wzięła się za studia :mysli: Albo lepiej nie będę Ci mieszać w  głowie.

To jest tak, że farmacja jest stacjonarna (bezpłatna) i płatna(niestacjonarna czy jak kto woli zaoczne). Jednak niestacjonarne są w trybie dziennym i zajecia są normalnie razem ze stacjonarnymi (dziennymi).
:P
Doszłam do wniosku, że idę na te studia i spróbuję pociągnąć studium chociaż do stycznia czy tam lutego, żeby tylko chociaż semestr skończyć.

Fatty a Ty gdzie idzesz ?

Fatty a Ty gdzie idzesz ?

quo vadis fatty?
fatty ni wi jeszcze.
pewnie na socjologię, bo tam raczyli mnie przyjąć. Już na samą myśl moje wnętrzności tańczą sambę. Fe. Ciekawe jak długo tym razem wytrzymam ;p

Aj głupia żem była, żem narzekała :D
Uwielbiam moje studia <3
Uwielbiam moje oblane koło z anatomii <3
uwielbiam nawet matme, której za huhu nie rozumiem !
Uwielbiam wstawać na 7 30 na laborki i brudzić się żółtym chromianem i wdychać Ch3CooH żeby się dowiedzieć co mam w probówce !
Uwielbiam moje studium farm.
Uwielbiam dni spędzone na zajęciach
nie przespane noce !

Kurde głupia żem była, żem marudziła. <3 Nie widzę dla siebie nic innego :D
Nawet chyba wet mnie jednak by tak nie kręcił :?
Aczkolwiek planuje po farmacji i tak zrobić weta :D

Znalazłam w necie z 2008 roku.

Ranking Szkół na Podkarpaciu:
1. LO im. Jana Pawła II ss. Prezentek w Rzeszowie (11. miejsce w kraju)
2. I LO im. Mikołaja Kopernika w Krośnie (33.)
3. I LO im. Stanisława Konarskiego w Rzeszowie (48.)
4. IV LO im. Mikołaja Kopernika w Rzeszowie (68.)
5. LO im. Komisji Edukacji Narodowej w Stalowej Woli (103.)
6. I LO im. Juliusza Słowackiego w Przemyślu (112., ubiegły rok 334.)
7. I LO im. Mikołaja Kopernika w Jarosławiu (119., ubiegły rok 214.)
8. ZS Rolnicze CKU im. prof. Władysława Szafera w Rzemieniu (177.)
9. II LO im. Mikołaja Kopernika w Mielcu (209.)
10. LO im. Komisji Edukacji Narodowej w Dynowie (212., ubiegły rok 236.)
11. I LO im. Króla Stanisława Leszczyńskiego w Jaśle (213.)
12. I LO im. Króla Władysława Jagiełły w Dębicy (227.)
13. ZS Techniczno-Weterynaryjnych w Trzcianie (228.)
14. II LO im. płk. Leopolda Lisa-Kuli w Rzeszowie (236.)
15. II LO im. prof. Kazimierza Morawskiego w Przemyślu (238., ubiegły rok 336.)
16. I LO im. Komisji Edukacji Narodowej w Sanoku (240.)
17. I LO im. Henryka Sienkiewicza w Łańcucie (250.)
18. ZS w Iwoniczu Zdroju (287.)
19. ZS Agrotechnicznych im. Wincentego Witosa w Ropczycach (303.)
20. II LO im. Marii Skłodowskiej-Curie w Sanoku (319.)
21. ZS nr 1 im. Ambrożego Towarnickiego w Rzeszowie (329.)
22. ZS nr 4 im. Króla Kazimierza Wielkiego w Sanoku (342.)
23. ZS nr 4 im. płk. Stanisława Dąbka w Stalowej Woli (354.)
24. LO im. Mikołaja Kopernika w Tarnobrzegu (362.)
25. ZS Ekonomicznych im. Janusza Korczaka w Dębicy (367.)
26. Regionalne Centrum Edukacji Zawodowej w Nisku (372.)

Ja chodzę do tej pogrubionej. xD
A co mnie dobiło? Miałam iść do Trzciany, a to technikum, a wcale gorsze nie jest od LO, tylko jedna pozycja w dół. xP

Z tego co się dowiedziałam to nie tylko w liceach tępią, a co do wstawiania pał za byle co, nauczyciele niektórzy myślą, że to motywuje uczniów do nauki (niektórych zapewne tak), niestety ja do nich nie należe. oO"
Mi złe oceny dają doła, a nie dają sił do wkuwania. x_x'

Ja nie wiem na jakie studia chcę iść, a co dopiero z czego matury pisać. :P
A wy planujecie już jakieś studia? (:

Ale w LO chyba się tylko liczy, aby przejść z klasy do klasy i umieć bardziej na matury, niż na oceny.



Jeszcze znalażłam takie coś z całej Polski (ale 2007 r.):
http://www.rzeczpospolita.pl/dodatki/dodatek1_070109/dodatek1_a_14.html


Tu moja szkoła była 9 (szok xD) http://www.scholaris.edu.pl/cms/index.php/news/show?id=51G51J22GN20XD42HFJ505QY , ona z roku na rok się zgarsza, hehehe. :P

A moim jedynym powodem pójścia do niej było to, że mam ją blisko (5 min drogi). XD


O i na koniec znalazłam info z podkarpacia z 2009 r. jak macie ze swoich regionów to też wklejajcie. xd

Miejsca szkół z regionu:

14 – Liceum Sióstr Prezentek w Rzeszowie

57 – I LO w Rzeszowie

64 – LO KEN w Stalowej Woli

73 – I LO w Krośnie

87 – I LO KNE w Sanoku

92 – Regionalne Centrum Edukacji Zawodowej w Nisku

108 - I LO w Jarosławiu

114 - IV LO w Rzeszowie

135 - I LO w Łańcucie

151 – Zespół Szkół Mechanicznych w Rzeszowie

186 - II LO w Mielcu

210 - II LO w Rzeszowie

233 - I LO w Jaśle

235 - I LO w Dębicy

269 - II LO w Przemyślu

274 - ZS w Iwoniczu Zdroju

303 - ZS Ekonomicznych w Dębicy

326 - I LO w Przemyślu

343 - ZS Licealnych w Ustrzykach Dolnych




Liceum Sióstr Prezentek w Rzeszowie jak zawsze pierwsze miejsce. XD XD

cóż, moje jest 300któreś... ;P

hha XIV LO We Wro jak zwykle najwyżej ;D hahahahah jaka siupa ;D Mojego w ogóle nie ma hahaha :D

Co do rankingu: moje LO pyszniło się, że w 2001 było chyba na 6 miejscu na podkarpaciu :P - od kilku lat coś ich nie widać ;p

Ja się przyznam, że kierunek na który dużo ludzi macha ręką, a w którym aktualnie tkwię do gustu przypadł mi niesamowicie:
zawsze miałam skłonność do rozkładania zachowań na czynniki pierwsze, szukania przyczyn  a tutaj mogę :P

A co zamierzam robić po socjologii? :>
Fajną knajpę chcę otworzyć ;d

Już nie kocham mojej szkoły.

A więc decyzja została podjęta.
studium - zaliczony semestr
studia - .... nc ...
Z fizjologii mam komisyjny :| o ile przyjmą podanie.
W poniedziałek poprawka z bio.
Jeżeli obleję bio, rezygnuję ze studiów. Nie będę wstanie się podnieść z tych wszystkich komisów i innych warunków :| ... eh .. dupa. Czy będzie mi żal ? Trochę ta, trochę nie ...

Na jakim jesteś studium, a na jakich studiach?

Studium farmaceutyczne  i studia tak samo.
Robię oba, bo chcę pójść do pracy jak skoncze technika przy okazji chcę cokolwiek umieć zrobić, bo mgr to .. zostawie bez komentarza.

Dunia i jak tam ze sprawami "naukowymi"? Coś lepiej?

Fatty a daj spokój .. nerwów już mi brakuje do tych .. uh !
Bio zaliczyłam ;| , cały czas czekam ,aż łaskawie zdeycudją kiedy komis mi przyznają ;| Wr. Żyć nie umierać.

Dunia, co Cię nie zabije, to Cię wzmocni - po skończonej szkole będziesz jak ze stali... ;)
Trzymam kciuki.

Ewentualnie urwie nogę ;P Nienawidzę tego systemu xD

Zamknęli mi okna i drzwi. Więc wyburzać ściany czas zacząć.
Chemia oblana. Znowu u Gargamela.
Komis nie przyznany z powodu braku zaświdczenia lekarskiego.
Bomba.
więc  z chemii podchodze do nich codziennie do 12 marca może mi dadzą kolejny termin.
a jutro dowiozę zaświadczenie lek mam nadzieję, że jednak mi przyznają komisa.

Poszłam do babki od chemii z prośbą o kolejny termin z chemii. Kazała mi pójśc do dziekana. Napisałam podanie o kolejny termin, pod którym opinię miała mi wystawić Pani Żaba. Pani Żaba stwierdziła, że nie da mi dojść do następnego semestru, bo jak to ujęła "Pani nie da rady pociągnąć dwóch kierunków". I koniec rozmowy. Ludzie strzeżcie się Wrocławskiej AM :/ wydz. Farmacji -.-

Współczuję. ;x

Haha kazali mi pisać podanie do dziekana o termin z chemii. To żem napisała :P Ale ja tam bajzel robię XD i dobrze. Niech widzą. A już mi wszystko jedno czy tam zostanei tak za rok wrócę ! :/

Koniec mordęgi :D Dali mi dziekankę xD tzn mnie wywalili z tym, że ja wracam w październiku :D o nie nie tak szybko to się mnie nie pozbędą ghihi ^^
EDIT
W ogóle jak to się złożyło:
Studia zaczęłam przez Pana M. (facet)
Studia przewałam, a raczej wyleciałam przez Gargamela (facet)
Na studia wrócę i je skończę dla Subaru (koń, ale facet, bo ogr)

Nie skomentuję  :x

Dunia masakra

a ja dalej nie wiem na co iść... masakra :(

jestem w 1liceum, profilm bio chem gegr, chemia jest masakryczna, pan stwierdził że to jest takie proste że on nie będzie tego tłumaczył i ci słabsi uczniowie mają się douczyć u lepszych (ja jeszcze nie pisałam z tego materiału bo chora jestem, więc nie wiem jak mi pójdzie)

co chciałabym robić? coś ze zwierzętami, badać dżdżownice, przywracać populację fok w Bałtyku, tresura (dorywczo) nie wiem... w Polsce nie ma dużo możliwości dobrego zarobku w tych dziedzinach... ew. inżynier środowiska czy jak to tam się zwie :/

jako inżynier też nie bardzo robota jest :(

Renia, może zootechnika+kurs zoopsychologii, studium weterynaryjne?
czytałam, gdzieś, że zoopsychologia się opłaca. (:

w Polsce nie ma dużo możliwości dobrego zarobku w tych dziedzinach..

jako inżynier też nie bardzo robota jest :(

baby, to uczcie się na Billa Gatesa od razu :P

Ja uważam, że jeżeli uczysz się czegoś, co Cię interesuje to prędzej czy później znajdzie się sposób aby było z tego na życie i na coś extra - wystarczy mieć ślepia otwarte szeroko.
Jeżeli nawet praca w wyuczonym zawodzie kogoś nie interesuje, to z wyższym wykształceniem i tak jest łatwiej.

I warto walczyć o trzy literki przed nazwiskiem: poszperałam po tabelkach, zarobki ludzi z wykształceniem zawodowym i średnim są zbliżone do zarobków osoby z licencjatem, statystyczny magister zarabia więcej.

Moja kuzynka również jęczała, że nic dobrze płatnego w zawodzie nie może znaleźć, bo wszędzie wymagają doświadczenia(co dla mnie było zrozumiałe: od razu kokosów zazwyczaj się nie zarabia) doznała olśnienia, zaczęła robić doktorat w jakimś instytucie, czyli podrasuje sobie wykształcenie, a czas tam spędzony będzie liczony jako doświadczenie- start ma więc nieco późniejszy, ale lepszy.




Kogo nie spotkam to wmawia mi, że po socjologii pracy nie ma-  ja i tak coś wykombinuję :P

Fatty fajne podejście :)

inżynieria mnie nie kręci szczerze powiedziawszy, a właśnie słyszałam że zawód można znaleźć w przeciwieństwie do ochrony środowiska (córka chemika ze szkoły nie ma po tym pracy)

Fatty masz rację. :)
Ja tam wolę mieszkać w kartonowym pudle i robić to co lubię, niż robić to czego nie lubię.
Ja nie wytrzymałabym psychicznie mając pracę w biurze i codziennie robić jakieś papiery i przybijać pieczątki i tylko siedzieć. o_O'

Iras - widziałem że wcześniej Pisałaś na temat studiów weterynarii i mam pytanie:
jaki trzeba mieć wynik z matury i z jakich przedmiotów żeby iść do technikum weterynaryjnego?
i czy tutaj matematyka i chemia też są bardzo istotne i czy trzeba je zdawać na maturze?
pytam w imieniu siostry która właśnie zdała maturę - chciała by robić coś ze zwierzętami ale nie jest zbyt mocna w wyżej wymienionych przedmiotach.

Technika nie warto robić, mam kumpelę po techniku, chciała pójsć do pracy jako technik żeby zarobić .. mówi, że nigdzie nie chcą przyjmować ... chociaż osobiście znałam dobrego techn. wet.

Jak się poszczęści to w tym roku zyskam dyplom licencjata... i co dalej? Tak, dalej uważam tak, jak w moim poprzednim tu poście - ale ni cholery nie mam pomysłu na siebie. W stronę pomocy społecznej na pewno iść nie chcę :P

Technika nie warto robić, mam kumpelę po techniku, chciała pójsć do pracy jako technik żeby zarobić .. mówi, że nigdzie nie chcą przyjmować ... chociaż osobiście znałam dobrego techn. wet.

nie do końca tak jest przynajmniej w moim rejonie technik jest bardzo poszukiwany.
Ja aktualnie jestem zastudniona w zoo tz teraz jestem na zwolnieniu bo jestem w ciąży, ale jeśli potrzebowałabym zmiane pracy w tym zawodzie mam jeszcze 3 miejsca w których mogłabym pracować. Dlatego niedokońca tak jest

nie do końca tak jest przynajmniej w moim rejonie technik jest bardzo poszukiwany.
Ja aktualnie jestem zastudniona w zoo tz teraz jestem na zwolnieniu bo jestem w ciąży, ale jeśli potrzebowałabym zmiane pracy w tym zawodzie mam jeszcze 3 miejsca w których mogłabym pracować. Dlatego niedokońca tak jest

Może to zależy od rejonu? Teraz to nawet ciężko z pracą dla lek wet, trzeba się dobrze zakręcić, a otworzyli ten kierunek na kolejnych 2 uczelniach więc nie wiem co to będzie za 5 lat...

Mam dylemat.
Jestem na zootechnice, hodowla ekologiczna i ochrona zwierząt, nie wiem czy nie lepiej jednak złożyć papiery na prewencje weterynaryjną i ochronę zdrowia zwierząt.
(http://chien.laa.pl/images/smiles/bangin.gif)

I warto walczyć o trzy literki przed nazwiskiem:

.. 2 lata pózniej, fatyś zwątpiła.
 Licencjat ma, i ma też rozterki czy ładować 8 tysięcy w studia magisterskie - a przyznaję iż szkoły i wiecznego szczypania się, żeby było na czesne, tego, że mnie nieraz zlało po drodze na uczelnie i schłam 11 godzin : mam dość.
Jednak praca + studia to na dłuższą metę męczące połączenie, szczególnie, ze studia zaoczne są zaocznymi tylko z nazwy i nieraz musiałam brać wolne, aby jechać po głupi wpis, lub na egzamin bo co prawda doktorek wykładał na weekendach, ale na zaliczenie zaprasza do siebie na dyżury instytutowe w każdy czwartek
A może warto się przemóc?

jeżeli masz siłę nadal działać w systemie studia + praca to czemu nie... no i jeżeli studia są warte męczenia :P a idziesz dalej na coś z socjo? w sumie jak teraz chodziłaś, mokłaś i musiałaś tak brać wolne itd to się nad tym aż tak pewnie nie zastanawialas, a masz wątpliwości, czy brnąć dalej, bo teraz wiesz, co może cie znow czekać ;p ja bym zacisnęła zęby, jak teraz się udawało to i dalej się uda, a wykształcenie fajna rzecz, chociaż niewiele daje i tak w dzisiejszych czasach :lol:

boszzz, jak ja lubie swoje studia, dlaczego one mnie nie lubią XD jedyne, co mnie w nich drażni to moment w którym ludzie pytają mnie, co studiuję, a jak im odpowiadam to są pełni współczucia i zżalenia.

Ale czy warto pchać zarobione w nerwach i przy wrednych babach 8 tysięcy(no straszny pieniądz), w coś co mi się nie przyda?

Nie wiem, ni mam pojęcia... chyba sobie dam rok na zastanowienie.

HEj :) Jestem nowa na forum, ale obserwuję od dawna. Też długo się zastanawiałam, co ze sobą zrobić, gdzie się dalej uczyć. Marzyły mi się studia z weterynarii, ale wszędzie daleko :( A tu w tym roku niespodzianka :) Otwarto w moim mieście szkołę policealną, w której weterynaria jest bezpłatna :) Co prawda nie są to studia, ale z drugiej strony.... Będę chodzić zaocznie, więc mogę równocześnie pracować. Jestem z Mysłowic (obok Katowic), u nas Omega właśnie się otwiera, ale wiem, że w całej Polsce mają oddziały. Więc jeżeli nie wiecie, co ze sobą zrobić to polecam :) Pozdrawiam wszystkich zwierzofanów :)

no to Fatty jeżlei twierdzisz, ze to ci się nie przyda, to schowaj sobie te 8 tys i alb je wydaj albo niech procent rośnie :evil:

Wisz Kostku- jeszcze taka sprawa że ja tych 8 tysi ni mom :P

Ja tkwię na zootechnice, ale jest fajnie :D Teraz jestem na magisterskich.

mnie opanowała woda i Oceanografia ;) też, na magisterskich od tego roku ;)

Ludzie sie magistrują, tylko ja okoniem staje :P

ja nie wiem, czy dotrę na takie wyżyny edukacji, czy pójdę na boki gdzieś... :p póki co nie mam nawet tematu pracy licencjackiej, a ponoc juz na drugim roku każdy go zna, a na wykłądach uczę się koreańskiego :lol:

co nie mam nawet tematu pracy licencjackiej, a ponoc juz na drugim roku każdy go zna,

...alez kto Wam takie bajki opowiedział? :P
Na URZ grupy były dwie- moja grupa miała doktorka który dawał nam terminy(dawał wskazówki czy temat dobry czy nie, pomagał w  modyfikacji)- na ten termin mamy mu podać propozycje tematu, na termin następny wstępne etapy już miec, i to mobilizowało.
Z kolei druga grupa puszczona była luzem, podczas gdy ja już miałam ustalony termin obrony na czerwiec, to większość osób z samorządówki w kwietniu nie miała jeszcze wymyślonego tematu :P Z 16 osobowej grupy tylko 2 broniły się z całą moją grupą, reszta wrześniowo i ktoś tam jeszcze na drugi rok sobie odłożył ;)

Ja idę na psychologa zwierząt :)

Płakałam tu nad tematem licencjatu i że odpadnę, a teraz już mgr przed nazwiskiem :lol:

Nie siedź tyle w internecie, mówili...

...mam magistra ze szpeca od badania mediów i ich wpływu na społeczeństwo, z naciskiem w sumie na ten internet i social media :lol:

Dostałam zaproszenie na szkolenie. Chciałabym.

Niestety kosz szkolenia przedstawia się dwucyfrowo jeżeli chodzi o tysiące + koszt noclegów i wyżywienia przez 2 tygodnie.
Skąd na to brać? :hmmm:

Ja chciałam isć do Technikum Hodowli Koni, ale musialabym dojeżdżać albo mieszkać w Internacie moja mama nie chce sie na to zgodzic ;( Ja bardzo nie chce isc do Ogolniaka, ale chyba nie bede miec wyboru :( jak juz to klasa humanistyczna. A studia? Zootechnika i byc moze weterynaria - ale nie moglabym zniesc swiadomosci, ze przezemnie cierpi i umiera zwierze, chociaz jak chodze pomagac pani wet. coraz bardziej mnie to wciaga ;) Ale co do tego to nie wiem. Teraz ide na kurs fotografii i moze to - ale wiem jedno zootechnika i przyszlosc zwiazana z konmi, psami i fotografia ;) To jest to :wink: