Forum Zwierzaki

Wszystko o Wszystkim => Humor => Wątek zaczęty przez: golden(ka) w 2005-03-21, 20:50



Tytuł: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: golden(ka) w 2005-03-21, 20:50
Znacie jakiś wariatów? Nie w znaczeniu osób chorych ale osób które na każdym kroku się wygłupiają? :P

Otóż ja znam :krzywy: Nasza kochana bernenk@ zFZ :P

No więc idziemy sobie dzisiaj nad zalewem z pieskami i 3 chłopaków którzy siedzieli na ławeczce pytają się jaka to rasa. Berni przepięknym, amerykanckim akcentem rzekła "to bernenczyki- bernese mountain dog" :mrgreen: goście zdezorientowani "acha... a ty z ameryki jestes?" znów akcent :mrgreen: "też..." i poszłyśmy  :wink:

Druga sytuacja. Ja moje dwie lkumpelki i... nóż... a raczej imitacja noża którą zakłada się na głowę i to wygląda jaby nóż być przebity przez głowę :hahaha: no wiec idziemy zadowolone do MC Donalda oczywiście z... nozami w głowach :hahaha: lduzie jak na chorych umysłowo patrza się, a co najlepsze... jedna z kumpel podchodzi do dzieciaka i mówi "dzwoń po karetkę umieram!!!" :hahaha:

No to i trzecia :mrgreen: idziemy paczką (ja i kumpelki) i przez nasza przepiękną ulice krzyczymy na całego "kubuś puchatek rządzi" :hahaha:

no więc śmiało piszcie :)


Tytuł: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: golden w 2005-03-21, 21:03
Znam. Siebie :P zapytajcie moich znajomych, a oni śmiało potwierdzą, że większego popaprańca nie znajdziecie :lol:
Kilka moich textów, za które do tej pory się wstydze? :;d: hmmm...

1) w szkole na korytarzu z mojej winy ktos na mnie wpadł, a ja w krzyk:
"aaaa!!! tir na mnie wjechal!!!"
kto na mnie wpadl? Jedna wf'istka, ktora jest mocno przy kosci :lol:

2) Będąc w parku na zamarzniętym jeziorze moi znajomi urządzili sobie lodowisko. Gdy tam wpadłem, akurat jeden drugiego popychał, że w końcu wszyscy wylądowali na jednej "stercie". A ja na to walnalem text:
"a wy co? sex zbiorowy? i nie czekaliscie na mnie?"

3) Żeby uspokoić mojego małego siostrzeńca, musiałem złapac go do góry nogami i potrzymac chwile w powietrzu. Na tą scenę weszli moi znajomi, a ja stanąłem jak wryty.
- Czemu ty go tak trzymasz?
- Jak?
- No do góry nogami
- Do góry nogami? no gdzie,...
popatrzyłem, no fakt, trzymam go do gory nogami :lol: obrocilem go, postawilem na ziemi, pocalowalem w czolko. I dostalem od niego kopa w noge :lol:

4) Raz na wczasach leżąc w upale nad basenem, zaczęło mi się strasznie nudzić. Co zrobiłem? Przy tłumie ludzi zacząłem śpiewać na całe gardło :hahaha:

Wierzcie mi, to tylko 4 sytuacje :lol22: nie radzę Wam spotkać mnie na żywo, bo padlibyście od textów. Szczególnie podczas moich konwersacji ze znajomymi :lol22:


Tytuł: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Alyszek w 2005-03-21, 21:19
Podobnie jak Golden - znam siebie :lol: Bo mnie śmieszą głupie rzeczy, np. ( chociaż na żywo było o wiele zabawniej )
a) wracam ze szkoły , koleżanka mi wyciąga klucze ( bo mi sie nie chce ściagać plecaka :P ) , a tam była butelka z wodą i ona :
-ej , to wypada !
A ja już leżę na ziemi i brechtam  :lol:
b) gadałam z koleżanką na GG , ona nagle :
- muszę iść wytrzeć kurz ...
Już leżę pod kompem i tarzam sie  :lol:
c)na polskim piszemy ogłoszenie ( :P) o jakimś spotkaniu ,które odbędzie się na ulicy Bohaterów Warszawy w Sopocie. Pani dyktuje:
-na ulicy Bohaterów Warszawy 45 w Sopocie (...)
A taki jeden "klasowy głupek" krzyczy :
-Coo???!!! W Warszawie , w Sopocie i gdzie jeszcze ???!!!
Śmiałam sie najdłużej  :lol:
d)razem z koleżanką nałogowo śpiewamy rozmaite piosenki na przerwach , w tym rapowe remixy pieśni reigijnych  :lol:
e)podobno robię takie miny ( całkiem nieswiadomie ), że znajomi się ciągle uśmiechają jak mnie widzą  :)
No i moje koleżanki:
a) kiedyś założyłyśmy "Klub Bardzo Poważnych Pań" :lol: mówiłyśmy do wszystkich po pełnym imieniu i krzyczałyśmy z oburzeniem : "Młodzieńcze, jak ty się zachowujesz?!" :lol:
b)zaczęła kiedyś wszystkich dziubać po plecach palcami :lol:
c)dziś na rekolekcjach wydzierałyśmy się na całą salę jak śpiewaliśmy :lol:
d)dziwnie się śmieje całkowicie bez przyczyny
e)mówimy do obcych "Cześć"
f)śpiewamy na ulicy na cały głos :lol:
g)kiedyś stawałyśmy w kółeczku całą grupą i śpiewałyśmy ( z gestami )
Ziemia, Ogień , Wiatr , Woda , Serce, Ruszaj Planeto ! :lol: ( taka kreskówka kiedyś była )
h)ostatnio byłyśmy Atomówkami :lol:
i wiele , wiele innych ...  :lol:


Tytuł: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Leloo w 2005-03-22, 07:00
OOO my z kumplem tez zawsze komedie robimy:
 Sa te takie okragle reklamy piwa na barach i tam pisze "tu kupisz to o czym myslisz" no to my wbijamy do tego baru i tajie haslo:
- poprosze pol kilo schabowego... Barmanka na nas patrzyy jak by ufo  a kumel no pisze tu ze kupisz to o czym myslisz :lol:
To jeden przyklad bo na wiecej nie mam czasu.... zaraz mykam do szkolkii


Tytuł: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: golden(ka) w 2005-03-22, 15:46
buahahaa  :lol:

No cóż.. ja tez musze się Wam do tego przyznać :P

Idę sobie podwórkiem spotykam tatusia ukochanego on mnie przytula a ja na to:

"Aaaaaaaaaaaaa!!! Ten człowiek mnie molestuje seksualnie!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pomocyyyyyyyyyyyyyyyyyyy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!"

 :lol:

Americanos (sklep z ciuchami dla niewtajejemniczonych :P ). Ja i trzy kumpelki wpadamy i do ekspedietnki tekst...

"Proszę panią!!!!!!1 Pomocy!!!!!!!!! Ma pani cichy do 10 zł?!"
"Nie?"
"Ale błaaaagam potrzebujemy pilnie!!!!!!!!!!!"
"Ale..."
"Prosze pania, prosze mi wierzyć!! Nasza koleżanka jest w trudnej sytuacji materialnej i szukamy dla niej ciuchów"
"Ale... dziewczynki.. to jest sklep firmowy... idzcie do jakiegoś lumpeksu tam są tanie ciuchy"
buahahah w czwóreczkę wyśmiałysmy babkę i wyszłyśmy...  :lol:

Religia...

Zocha 4ever  :lol:
"Dzieciaki juz skończyliscie czytac pytanie"
"Nooo...." - klasa
I oczywiście Goldi :mrgreen:
"Nie!!!!! Jeszcze nie..."
Mija 5 min... 10...
Zocha
"Już?!"
"Nieeee!!! Chiwlka!!!"
10 min...
"No już czytajcie"
"prosze panią!! ale ja się wgłebiam w pytanie!!!" i w bucz  :lol: (oczywiście nie buczałam ale udawałam :P )
10 min... koniec lekcji :P

 :lol:

Ok to jeszcze miusic :P
Oleksy (sorx p. magister Arkadiusz Oleksy  :roll:  ) robi kartkówkę...

"No to cop Sylwia kończysz?"
"Ehe..."
"No to dawaj karteczkę..."
"Ehe..."
"No już szybko pisz!!"
"Ehe..."
"Eh ile ja mam czekac?!"
"Ehe..."
"Dawaj ją!!"
"Panie magistrze Arkadiuszu Oleksy!! UFO za oknem!!!!!!!!"
"Gdzie gdzie?!"
"Ehe..."

 :lol:


Tytuł: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Miss Lukusia w 2005-03-22, 18:02
Lol... Aleś wy śmieszni :lol:


Tytuł: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: thrilly w 2005-03-22, 18:38
Cytat: Alya

Ziemia, Ogień , Wiatr , Woda , Serce, Ruszaj Planeto ! :lol: ( taka kreskówka kiedyś była )
:lol:


buahahahahahaha byla byla  :lol:  :lol:  :lol:  u nas dalej jest pewna nauczycielka i do niej tak spiewamy

to texty mojej wyjatkowo zamulonej klasy

X:-Która godizna?
y:-Nie, a ty?

Z:- Co ty robisz?
Q:-Może kiedyś.

nauczycielka mowi narysujcie odbicie lustraszne 69 - brecht  :lol:  :lol:   ja wole sie smiac nie mam sily nic wymyslac   8)


Tytuł: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Shall w 2005-03-24, 09:34
Otóż ja najnarmalniejszą osobą też nie jestem: Np.jak wczoraj szłyśmy z koleżanką po drodze:P do jej domu, ja zaczęłam się drzeć na cały głos: "ogórek, ogórek, ogórek, zielony ma garniturek..." a na rusztowaniu siedzi jakiś facet i się gapi :lol:


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: halina w 2005-08-13, 22:12
Cytuj
1) w szkole na korytarzu z mojej winy ktos na mnie wpadł, a ja w krzyk:
"aaaa!!! tir na mnie wjechal!!!"
kto na mnie wpadl? Jedna wf'istka, ktora jest mocno przy kosci 

kurde golden weź już nie opowiadaj tych swoich historii bo ja przez ciebie umre ze śmiechu .... :lol:  :hahaha: :lol22:
myślałam, że nie ma ludzi bardziej zwariowanych niż ja i tu się moooocno mylilam  :lol:  :lol22:



Cytuj
Oleksy (sorx p. magister Arkadiusz Oleksy    ) robi kartkówkę...

"No to cop Sylwia kończysz?"
"Ehe..."
"No to dawaj karteczkę..."
"Ehe..."
"No już szybko pisz!!"
"Ehe..."
"Eh ile ja mam czekac?!"
"Ehe..."
"Dawaj ją!!"
"Panie magistrze Arkadiuszu Oleksy!! UFO za oknem!!!!!!!!"
"Gdzie gdzie?!"
"Ehe..."

goldiiiii  :lol22:
ej no nie mogę, czy wszyscy którzy mają w nicku słowo "golden" są jacyś mocno rąbnięci ?  :lol22: :hahaha: :diabelek: :lol: ( bez obrazy :P )


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: golden(ka) w 2005-08-13, 22:24
goldiiiii  :lol22:
ej no nie mogę, czy wszyscy którzy maj± w nicku słowo "golden" s± jacy¶ mocno r±bnięci ?  :lol22: :hahaha: :diabelek: :lol: ( bez obrazy :P )

Mejbi, mejbi :P

Ja się przyznam do czegoś okropnego... dotyczącego berni :lol:
Ja i Olcia napisałyśmy p[seudomiłosny list do berni :lol22: Ona biedna o niczym nie wiedziała. Ja kupiłam znaczek i kopertę, Olcia napisała brzydkim pismem zarabisty list na religii i wysłałayśmyt en list... z poczty świdnica na pocztę świdnica :lol22: Doszedł do berni, ale ona się nie odzywała i straciłysmy z Olką wszelkie nadzieje, ze go dostała. A ostatnio jak byłyśmy po zakończeniu roku u Oli na trzy dni berni przy śniadaniu "a mnie ktoś wrobił. Dostałam list miłosny i zadzwoniłam do tego chłopaka. On powiedział, że go tez ktoś musiał wrobić i się nawet domyśla kto." :hahaha: Ale on nawet mnie nie znał ani Olki /znaczy ja słyszałam o nim bo to takie eee... hmmm... popularne w szkole? :wink: /
Albo u nas w klasie ja nie wiem jest taka dziewczyna nie wiem czy ona taka zamknięta w sobie czy coś z główką nie tak, ale wychowawca kazał nam z nią rozmawiać. Ale jak tutaj rozmawiać jak ona nie umie rozmowy rozwijać :lol: Wyglądała mniej więcej:
/g- goldi, m- marta, o- Olka, d- Dorian/
g: czeJJJść Marta
m: cześć
g: siemandero Marta
m: <głupi usmiech>
d: o czym chcesz porozmawiać kwiatuszku?
m: nie wiem.
g: gdzie twoja mama pracuje?
m: w sklepie.
g: jakim?
m: tesco.
g: aha i co ona tam robi?
m: sprzedaje sery.
g: ile zarabia?
m: nie powiem
g: dlaczego?
m: bo ją okradniesz
g: aha... zonk.
m: co?
g: nic.
o: marta a z czym masz kanapkę?
m: z serem. O patrz ile tutaj sera. To mama mi nałożyła <marta trzepie kanapką> tego się nie da zjeść o! <kawałek sera wypada, goldi robi skrzywioną minę>
g: lubisz mięso?
m: nie
g: dlaczego?
m: nie wiem
g: gdzie mieszkasz?
m: w świdnicy
g: dasz adres?
m: nie
g: dlaczego?
m: bo będziesz mnie nawiedzac.
g: nie ja nie będe przysięgam. to gdzie?
m: koło zalewu.
g: bede cie nawiedzać
m: <robi wystraszona mine> NIE! NIE!
g: żartowałam.
m: to dobrze

---
polski:
g: marta kim chcesz zostać w przyszłości?
m: prawnikiem.
g: kim?
m: prawnikiem
g: kierwonikiem? czego?
m: prawnikiem
g: aaa... trawnikiem?!
m: eh...
g: wiesz co jak coś to moge cię zatrudnić jako trawnik?
m: <głupi uśmiech>
g: no bo wiesz... u nas ogród zdemolowali i pół ogrodu trawnika nie ma.
m: ale ja nie chcę zostać trawnikiem!
g: no ja wiem, że nie chcesz.
m: no.
g: a co taki trawnik robi?
<w drugiej lawce przysluchujacy sie Tomek patrzy sie na goldi i sie smieje, siedzaca obok Anka też nie wytrzymuje>
m: prawnik!
g: aaa... praaawnik!!!! aaa... a co taki prawnik robi? bo ja nie wiem...
m: ja też nie.

:hahaha:

itd... :lol:


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: halina w 2005-08-14, 17:18
:lol:
nie no ludzie nie dobijajcie mnie :lol:


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: ona14 w 2005-08-15, 09:02
Kilka textów z mojego otoczenia:
D:A podobno moją ciocie to przenosili z grobu do grobu i tak śmierdziała
I:Bo się nie myła.... :)

Nauczycielka: Co i kiedy odkrył Krzysztof Kolumb?
D: Krzysztof Kolumb w 1453r. odkrył Kolumbię...

Nauczycielka: Za gadanie jedna uwaga... Za żucie gumy jedna uwaga...
S: Za wyrzucenie kolegi przez okno jedna uwaga...

M: Proszę pani! Z czego zrobione są podpaski?
Pani K: Zależy które
M: Alłejs! (Always czyta się jako olłejs; przyp. red.) Ze skrzydełkami!
Pani K: Z piórek
M: A inne?
Pani K: Mateusz, jak chcesz to ja Ci mogę na następną lekcję przynieść wszystkie informacje o podpaskach, tamponach i pampersach...
M: A co to są tampony?




Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Cieciorka w 2005-08-15, 21:51
na obozie z koleżankami czasem stawałyśmy w rządku i wymachując odpowiednio rękami krzyczałyśmy: "Nindża storm, rendżer form, ha!" (Power rangers :) )

Jak traktor wiózł owies, to śpiewałyśmy na melodię tego piłkarskiego czegoś:
traktooor, traktooor, traktor, traktor, traktor
nasz traktor wiezie owies, wiezie owies nasz traktor :)


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Iras w 2005-08-15, 22:00
Mój znajomy miał jakiś czas temu (wczesna wiosna) nieco makabryczną akcję - płynie sobie po zegrzu łódką ze znajomym w pewnej chwili widza kogoś w wodzie wyciągają go i mój kolega taki tekst "ej zrób mu usta usta" ten drugi sie na kumpla spojrzał "nie widzisz że on ma łyżwy?"


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Nefra w 2005-08-16, 02:19
hmmm...ja miałam niegdyś zwyczaj wchodzić do wszystkich fontann, jakie tylko napotkałam w każdym mieście...ino że w biały dzień, w butach, długiej kiecy w celach kąpielowych. :oops:

   Tak Golden...tak...w Londynie tyż  :;p:

a o reszcie ...to już lepiej nie wspomnę :oops:


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2005-08-16, 10:51
Hmm....u mnie w szkole to się ciągle jakieś ciekawe rzeczy tego typu dzieją :)

   Np. Nasza klasa miała w-f na dworku i z qmpelą poszłyśmy do kibelka.  Przechodzimy obok pewnej klasy....a tam wszyscy biegają, wrzeszczą i w ogóle chaos nie do opisania :mrblue: Jedna z naszych koleżanek krzyczy: "chodźcie tu, chodźcie." No więc weszłyśmy... i naszym oczom ukazał się widok naszej kochanej :;p: nauczycielki techniki, zatopionej w lekturze, mruczącej pod nosem "proszę o ciszę". Oczywiście wszyscy słuchali jej do tego stopnia, że jeden chłopak krzyknął z drugiego końca sali "A weź się pani zamknij". Jedna dziewczyna zakładała jej jakiś wianuszek na głowę...a ona nic. Tylko mruczy swoje "dzieci, uspokujcie się. Przecież to jest lekcja..." Potem dziwnym trafem pod drzwiami tej klasy zebrała się połowa naszej ;) I nagle kaczor (tak mówiliśmy na tą nauczycielkę, bo miała LEKKO ;) wystające usta...jak dziób kaczki :) ) podnosi głowę znad książki, zwraca ją w naszą stronę i mówi dokładnie tak: "Ależ dziewczęta, ja mam tutaj lekcję. Proszę opuścić klasę." - i powiedziała to z takim stoickim spokojem... Prawie leżałyśmy na ziemi ze śmiechu :lol22:
   Ale na następnej lekcji już widziałyśmy, że pani drektor siedziała tam i pilnowała  :mrgreen:

   To był tylko jeden przykład...mogłabym przytoczyć ich tu dużo, dużo więcej...ale teraz mi się nie chce  :mrgreen: A Wasze historyjki są świetne :)


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: ssgosiass w 2005-08-16, 11:30
Matko! To ja gadam ze swiarmi :lol:
Ja niestety mam nudne zyhcie i nic się wokoł mnie nie dizeje :( :P
Chciałąbym Was spotkać :lol:
Wyplułabym chyba płuca ze śmeichu :lol:


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Iras w 2005-08-16, 12:33
i zoladek słuchając rzeczy o których rozmawiam ze znajomymi...


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: golden(ka) w 2005-08-16, 13:55
Iras, cytuj, cytuj ;)


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Goldenmanka w 2005-08-16, 17:33
Ja mam podobne jak Cieciorka :P
Kiedyś szłam z kumplami i kumpelkami przez pole :) (było to na wycieczce klasowej)
Widzimy traktor sobie jedzie a wokoło pełno ludzi kosi zboże :P
Na co nasza paczka śpiewa :P
Rolnik..rolnik...rolnik...rolnik... rolnik sam w doline /x10 razy
Ludzi sie patrzyli jak na kosmitów :P
Hehe  :lol:


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Wega w 2005-08-17, 15:51
Było to w czasach, kiedy jeszcze nie byłam sXe. Na koncercie wypiłam kilka piw, a cała sytuacja wydarzyła się w drodze powrotnej. Siedziałyśmy z kumpela w autobusie, w pewnym momencie Magda mówi:
- Aga, nie obraź się ale jedzie od Ciebie piwem...
a ja, na cały autobus zaczęłam śpiewać fragment piosenki T.LOVE:
- Ludzie mówią, że jestem pijakiem...
:lol: :lol:


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: ananas w 2005-08-17, 20:33
no to chyba dobrze mówią :lol:

a moje 2 koleżanki przywiązały inną koleżankę za ręce i nogi do galęzi i ją tak nosiły po ulicy nad rzeką :lol: albo przebraly siię za zombie i przez całe osiedle do biedronki na zakupy poszły...

albo na wycieczce klasowej z jedną z tych koleżanek tak nam odbilo, że zxaczęłyśmy łazić po pokojach (mój wych. zła[pał nas dopiero  o 4 nad ranem, i to pod jego pokojem bo szłyśmy do innych koleżanek), poszlyśmy do chłopców, śpią. poszłyśmy drugi raz z aparatem, bo tak słodko wyglądali :lol: cyknęłyśmy parę fotek wracamy. potem jeszcze raz poszlyśmy, otwieramy drzwi, i dre się "wstawać, śniadanie !!" i uciekamy, ale się nie zbudzili.. więc schowane za rogiem puszczałyśmy im sygnały :lol: ale najlepiej musiałyśmy wygądać poprzedniego dnia wieczorem jak łaziłyśmy boso w skupieniu, sprawdzając gdzie podłoga trzeszczy :P albo jak poszłyśmy do pokoju chłopaków z 3 klasy i tekst "jest Paweł ? " "-nie ma, a co ? " "- a nic, chciałyśmy mu tylko dobranoc powiedzieć " :P

to na razie akcje tylko z wycieczki, może jeszcze inne opiszę. tylko pisanie ma to do siebie że nieraz to wogóle na śmieszne nie wychodzi - nas trzeba zobaczyć ! :lol: i szybko uciekać :P


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Nefra w 2005-08-17, 22:58
Na studiach, podczas praktyk terenowych, pomalowałyśmy kumpla naszymi najbardziej krzykliwymi kosmetykami, nogi wydepilowałyśmy mu we wzorek serduszkowy, zawiązałyśmy  rulonik z apaszki wokół włosków, miniówa...baaardzo krótka, rozwalone trampole, różowa bluzeczka...biust oczywiście wypchany...i tak poszlismy w wieś wywiady z ludźmi robić...oj wesoło było wtedy we wsi...

 


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Grzesiek89 w 2005-08-17, 23:14
Ach dużo by pisać, a moja pamięć już nie jest taka dobra :)

Jeden z tekstów do kolegi na melanżu przyszedłem do niego z piwem to już chyba po 6 było :)

Ja"Sebek otwieraj mi ten otwieracz"

Sebek: Co?

Ja: Otwieraj mi ten otwieracz!

Sebuś: A chcesz, żebym Ci piwo otworzył. Otwieracz leży na stole :]

Raz postanowiliśmy zaoszczędzić na busie i kupić za kasę browary, bo przecież to tylko 15 km

Po drodze leżeliśmy w stogu siana, kąpaliśmy się w rzece, która była lodowata :)

Jeszcze jeden tekst z melanżu "ej chyba idziemy za szybko, bo mi obraz nie nadąża"

Raz wyłaziłem przez okno w bloku bo drzwi nie umiałem otworzyć. A raz skoczyłem z piętrowego łóżka na szklany stół.



Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: dziul w 2005-08-18, 10:58
a ja? heh z koleżankami pożyczyłyśmy koszule od mojego brata i tak oto 3 idiotki w męskich koszulach i dżinsach poszły na festyn ;) aa i jeszcze miałyśmy bransoletki i koraliki z jarzębiny :P
W szkole jak widzę mojego wychowawcę to lecę do niego z wyciągniętą ręką,krzycząc na cały korytarz "dzieeeeń dobrrrry miło pana widzieć" :P
Rozmawiałam z dobrą znajomą mamy w bibliotece szkolnej o Batuśku:
M - p.Małgosia J-ja
M: i jak ten twój psiak? Taka przytulanka z niego czy raczej nie?
J: No przytulanka, tylko ze jak sie jego za mocno przytuli to jest źle
M: aha. A lubi obcych?
J: No jedynie Żanetę lubi. Nie wiem czemu bo tego ona tego yyy raz przyszła do mnie kiedyś yyy zaraz jak go kupiliśmy a później to yyy <dzwonek na lekcję> to ja już pójdę. Do widzenia ;))
M: Aleś mi naopowiadała
J: A to ja jeszcze kiedyś przyjdę. Pa ;)

Moje dwie koleżanki, te właśnie o których pisałam wcześniej zrobiły takieś coś:
Mają znajomości w pizzerii, a więc wzięły pudełko do pizzy. Madzia wzięła swoje stringi i włożyła do pudełka. Poszły pod Kościół, gdzie zawsze wieczorami przesiadujemy. Pudełko zamierzały dać takiemu jednemu Jasiowi. Jak się okazało Jasiu siedzi w salce nad Kościołem, przed Kościołem spotkały Piotrka. Nagadały mu coś, z mojego pukntu widzenia wyglądało to tak: spokojnie siedzimy sobie w salce, gadając. Nagle wpada Piotrek: "Jasiu, masz tutaj, dostawca pizzy przyniósł. Powiedział że dla Jasia od cichej wielbicielki". Jasiu otwiera pudełko, a tam stringi. Taki jeden Radziu wstaje i nakłada mu je na głowę :lol: poleffka :P I dziewczyny zamierzają teraz mu dać stanik. Tylko nie chce im sie iść aż do pizzerii po pudełko. :P


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Nefra w 2005-08-18, 11:13
hmmm...kiedyś zrobiłam w domu imprezę piżamową. Czyli wszyscy uczestnicy byli w strojach nocnych...piżamy , koszule nocne z falbankami (powyciądane gdzieś z lamusa), peniuary, szlafroczki, i bamboszowe papucie, koniecznie.Dwaj faceci mieli również szlafmycki na głowach. Duży pokój zamieniony na jedno wielkie legowisko, puchary z ponczem i gotowymi "napojami" sery, winogrona, latające owoce..
  Dyskusje o poezji, filmach, filozofii... atmosferka. Około 23.30  pies przypomniał ,że nie był na spacerku. Nie było chętnego na wyjście...więc poszliśmy wszyscy...w tych strojach...coś chyba ze 12 osób.
   Ludzi, którzy jeszcze wychodzili z psami mało z butów nie wyrywało na nasz widok...


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Wega w 2005-08-19, 14:43
Cytat: Ananas
no to chyba dobrze mówią
to było dawno, od ponad roku jestem przykładną sXe i nie piję :D
swoją drogą jedną z lepszych akcji zrobił mój kolega, kiedy na WFie grali w koszykówkę. Dominik ma ok. 160 cm wzrostu. Naprzeciwko niego przy rzucie sędziowskim stanął mój drugi kolega- prawie dwumetrowy facet. Dominik postanowił  ponabijać sie trochę z niego i chciał mu ściągnąć spodenki, ale zrobił to tak niefortunnie, że zdjął je razem z bokserkami, a co za tym idzie cała sala mogła podziwiać goły tyłek mojego kumpla. Było co wspominać... :lol: :lol: :lol:


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: golden(ka) w 2005-08-19, 14:49
Z Alą jest lolowo :lol:
Wczoraj poszłyśmy kupić pizzę do Ś-cy i Ala na widok każdego traktoru jakiejś głupawki dostawała, a ja za nią. Nie dość że ryczalyśmy ze śmiechu na środku chodnika, ludzie się gapia jak na kretynów to jeszcze Ala pokazywała palcami na każdego kierowce traktoru... :lol:
Przedwczoraj znowu poszłam załatwić wyciąg z metryki, żeby wyrobić paszport. Poszłam z kumpelką, bo ja nieobeznana w takich sprawach, ale ona pracowała w urzedzie miasta i miała tam wtyki. Ja ubrałam się no jak zwykle, dżinsy, bluzka rozpinana i bluzka na ramiączkach. A ona- skąpy top i miniówa z rozporkami do pasa :lol: Aż wstyd było z nią iść do tego miasta, bo każdy przejezdzający samochód trąbił na nią :hahaha: Ja już nie wytrzymywałam i jak przejezdzłąy takie cwaniaczki, chwaląc się tuningiem (taaa tuning w maluszku :P) pozdrowiłam ich... środkowym palcem :P


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Iras w 2005-08-19, 15:55
gadałam kiedyś z gosciem który pracował w agencji ochroniarskiej - we trzech mieli chronić jakiegoś ruskiego (szerszy ten ruski niż wyższy) no i kiedyś wychodza z restauracji, a tu nagle jakiś strzał (opona od samochodu) jeden z ochronizry wskoczył z powrotem do restauracji, ten który to opowiadał schował sie za wielka donicą, a trzeci... zemdlał... ruski został samotnie jak palec:)nie ma to jak odwaga...


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: golden(ka) w 2005-08-19, 17:17
Ooooo lol :lol: Ochroniarze to jednak super :) A przynajmniej wyglądem odstraszali? :P


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Iras w 2005-08-19, 18:02
nooo ten z którym gadałam miał 170 cm wzrostu (tyle co ja) no i był... mniej więcej mojej postury - czyli takie chucherko...


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: golden(ka) w 2005-08-19, 19:28
To faktycznie ochraniany mógł czuć się bezpiecznie... :lol:


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Psiara w 2005-08-19, 20:23
No ja znam niesamowitego człowieka- Sylwie vel goldi :P ona jest taka zryta jak ja :P zawsze mamy takie popmy i fazy ze siara gdziekolwiek isc :P jak byłysmy w swidnicy to ja chciałam przejsc po ruchliwej ul;icy zeby zobaczyc ile jade :lol: (tam była taka miarka) :lol: a Sylwia tłumaczyła mi strukture wystaw i sie na mnie na całą ulice darła bo ja sobie z niej jaja robiłam :lol:


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: golden(ka) w 2005-08-19, 20:48
Ala a jednak mnie podpuszczałaś! A ja Ci wykres chciałam zrobić! Jak mogłaś?! No jak?! Ja tak tłumaczyłam...
ALbo jak było z tym landsereem? :lol: Ty mówiłaś że to eee... jaka rasa? :P :lol:


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Psiara w 2005-08-19, 20:53
ze to eurasier :lol: to była pompa :P ale i tak nic nie pobije naszej ucieczki przed pszczołami :P (do dzis mam dwa widoczne użądlenia :lol: ) i moich wrzasków: SPIERNICZAMY (w brzydszym wyrazie :P:P)


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Malka w 2005-08-21, 12:09
Hm. No więc czas na głupka Malkesza :P
------------------------------------------------------
Przegląd orkiestr. Siedzimy z Marenką pod sklepem na kamiennych schodkach. Miałam discmana na uszach i dość głośną muzykę. Przede mną, dosłownie kilka cm, stoi starsza pani, koło 70-tki w fioletowej sukience. Pali papierosa. Ja do Mareny, nie słysząc siebie przez muzykę, dość głośno:
"Maren! Zobacz na tą w fioletowym! Taka stara, a jeszcze pali! Nieźle się trzyma co?"
"Malka, ciszej!"
Znów na cały głos:
"No przecież cicho mówię!"
-------------------------------------------------------
Sytuacja numer 2: Idę sobie znów z Marenką przez park. Patrzymy, a tam jacyś kolesie się tarzają po ziemi, a nad nimi stoi kilku.
Malka: "Ty, patrz!"
Maren:"Oni się biją bo chcą czy się biją bo ich napadli?"
:lol:
Okazało się, że kolesie ćwiczyli sobie break danca :P
-------------------------------------------------------
Dalsza część z życia Malkesza jak mi się coś przypomni :P


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: taigan w 2005-08-21, 16:21
Głównie to sceny i śmieszne texty ze szkoły, klasy :P

W podstawówce na przyrodzie pani prowadzi lekcje. Mówi coś o zanieczyszczaniu wody. Zgłasza się Marcin:
- Proszę pani, a wie pani, że nie można uprawiać w PL maku, bo robi się z niego narkotyki?
:lol:

Albo, też w podst. trzej chłopacy z mojej klasy zgłosili się na koniec roku na jakiś konkurs śpiewania czy coś takiego. Wszyscy w szlafrokach. Jeden włożył na głowe czerwony ręcznik, inni też coś tam robili. Postawili magnetofon i puścili: "Poooowiedz, powieeedz czemu..." i śpiewali z pleybeku :lol:

Na angielskim coś wyszło w temacie o śniegu i zimie. No i Michał Ż. na to:
- I wtedy można lepić bałwany.
Pani na to, patrząc na niego:
- W tej klasie to niektórzy nie muszą ich lepić

Ja mam chyba coś nie tak ze słuchem, że jak ktoś coś powie za cicho albo nie wyraźnie powie to ja mogę usłyszeć coś innego. No i raz z kumpelą idziemy i ona mówi w tym stylu:
- Ja rok temu ścigałam się z Martą i ona mnie dogoniała przy mecie.
- Co? Marta goniła cie z pitbulem? :O

Na religii mieliśmy kartkówke. Ofcourse każdy zaopatrzony w ściągę. Po ocenianiu i rozdaniu kartkówek na następnej lekcji ja odbieram swąją i:
ja- Oczywiście piąteczka :;d:
taki jeden, co nie zdał ileś tam razy sie na mnie gapi i mówi: ta! bo ściągała!
ja- ja przez tyle lat chodzenia do szkoły przynajmniej nauczyłam się ściągać w przeciwieństwie do ciebie

Na religii dwie dziewczyny z klasy bawiły się w mumie i zawinęły się w papier toaletowy. Najleprze było to, jak p. pedagog akurat wtedy weszła... :lol:

Co do mumii- w podst. wymyśliłam z dziewczynami zabawę w Mumie: polegała ona na tym, na czym polega Berek (w ganianego) tylko jedynie w obrębie półpiętra. Utrudnieniem było to, że osoba ganiająca musiała chodzić jak mumia (o ile mumia może chodzić :hmmm: naśladowałyśmy te filmowe :lol: ) czyli- nogi wyprostowane, ręce przed siebie, nie można biegać tylko chodzić w wspowolnionym tempie :lol: Ale to wyglądało... lol

Na chemii pani tłumaczy:
pani- ...to trzeba odparować, zeby było ujemnie...
michał ż.- ...a żeby było dodatnio trzeba doparować?

Kuzyn, czy coś :P kiedyś do nas przyjechał i z ciotką często robiliśmy sobie wszyscy nawzajem jakieś jaja. No i ciotka zapażyła mu cherbatę i przed Markiem stoi sól i cukier:
M- Które to cukier?
Ja- To z prawej
M- aha, czyli to z lewej
(nasypał sobie łyżeczkę soli :lol: )
Coś w tym stylu, bo to było dawno i już nie pamiętam.

Na angielskim 3:
- Michał, co to znaczy learn?
- E... no to ja tego to ja niewiem
- Nic dziwnego, że nie wiesz, bo tego słowa chyba nie ma w twoim słowniku

Jak byłam mała rozśmieszyłam księdza jak prowadził mszę :lol:

Często z kumpelą tak gadamy:
- Która godzina?
- Co byś zjadła?
- Tak, fajna ta ściana
- No, a ja nie widziałam ufo
i tak dalej, tego typu texty :lol:

Albo też gadamy "międzynarodowo", czyli jedno zdanie, składające się z np. 3 jezyków :lol:

Na wycieczce w Krakowie:
Michał Ż. wspomniany już wcześniej kilkakrotnie (bo ten to ma rozwalające texty i pomysły :lol: ) podchodzi do jakiejś Chinki. Kłania się i mówi: cing ciang ciong.
A Chinka patrzy na niego- Co ty jakiś głupi jesteś?

Albo w autobusie do mnie jak jedziemy przez Zakopane:
- Ciekawe jak te góry tak wyrosły?
- No jak to jak? Ktoś je tu posadził.
- Ciekawe z jakiego nasionka, też bym sobie chciał uhodować

Na wychowawczej jak to taka jedna opowiadała:

1. Podchodzi do jakiegoś gościa i pyta:
- Do you speak English?
Facet na to - "No, no, I don`t speak English".
- Aha, no to, która godzina?

2. Podeszła do jakichś dzieciaków i pyta:
- What`s the time?
Dzieciaki na to gapią się jeden na drugiego "Ojej, ona pyta która godzina!"

Na angielskim czy tam wychowawczej, pewna Olcia wzieła taką jakby pastylkę, którą jak się przegryzie to wygląda jakby leciała krew, zakupioną w Kraku na wycieczce.
Bierze pastylkę i zakrwawiona idzie do pani: - Prszę pani, krew mi leci!
Pani machnęła ręką- tak, tak, idź to wymyj, już mnie na to nabierano

Był dzień dziecka. Na dowidzenia na religii życzę panu wychodząc z klasy:
- Kolorowych dzieci z okazji dnia dziecka!

W podst. siedzimy na w-fie. Nie ma pani. W sali tylko sprzątaczka chodzi i sprząta. No nic. Pani nie przyszła. Dzwonek. Idziemy na następną lekcję. Siedzimy w ławkach i nagle wchodzi pani pd w-fu i pyta:
- Wy przecież teraz w-f macie, co wy tu robicie?

W podst. na lekcji muzyki wszyscy zaczęli śpiewać "Morelowy pies, szukał przyjaciela, z którym mógłby się, Bakusiem podzielić..." :lol:

Więcej grzechów nie pamiętam. Potem sobie może przypomnę :P


Data wysłania: 2005-08-21, 14:20
Ale się rozpisałam :lol: Iras, za takich ochroniarzy to ja dziękuję :lol:
Cytuj
we trzech mieli chronić jakiegoś ruskiego (szerszy ten ruski niż wyższy)
Przypomniał mi się text kolegi do takiej jednej dziewczyny:
- Ciebie to łatwiej przeskoczyć niż ominąć


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Nefra w 2005-08-22, 01:29
w liceum mieliśmy "ulubionego" nauczyciela, który przyjeżdżał białym maluchem.

    1. Pewnego dnia chłopcy podnieśli tego malucha i wsadzili miedzy drzewo a latarnię. Wszedł na styk. Drzewo przed maską. Latarnia dotykała tylnego zderzaka. Gosciu wyszedł i oniemiał...mógł wsiąść, wysiąść, zapalić...ino wyjechać się nie dało.  :lol:

    2. Pewnej zimy chłopcy nie mieli wf'u i sie nudzili wyszli przed szkołę i ulepili wielkiego bałwana, którego postawili koło białego malucha...ino że marchewkę włozyli nie tam gdzie nos, tylko.......hmmmm....
Cała szkoła wyła przy oknach...a najbardziej inni nauczyciele i nauczycielki    :;p:


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Alice_kot w 2005-08-22, 11:19
hmm...cos mi sie tam przypomina z Wakacji xD
Tu naprawde mi odbilo...

1.Moj 6 Letni kuzyn gral w jakas gre strategiczna i zawolal mojego tate o pomoc ( ja siedzialam na sofie obok kuzyna zaglebiona w robotce na szydelku).
T: W czym mam ci pomuc?
K: Pzecytaj mi to...
T: "Szybkosc G..wroga.."
Ja: SZYBKOSC GOLONKI ?!
T: Stara....odbilo ci?
Ja: Nie no..powiedziales szybkosc golonki!! Napradwe!!
*klua sie ze smiechu na podlodze*
T: Co?!
Ja: Ty naprawde myslisz o niczym innym niz o jedzeniu..
A moj maly kuzyn w ryk xD

2.Jechalismy sobie Autobusem z moja przyjaciolka i jej kuzynem i sluchalismy KoRn -word up z mojej komurki na caly glos.
Nagle Tomek(kuzyn) szturcha naz lokciem i pokazuje przez okno, a tam male  kundelki ktore przypominaja te z Teldysku KoRna ..
Tak sie smialismy ze az mnie brzuch rozbolal xD



Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2005-08-22, 11:35
Hehehe, no to ja poopowiadam troszkę przypadeczków z jednego obozu narciarsiego :lol: Tylko jedno powiązane z drugim, także na chybił trafił radzę nie czytać ;)

   W czasie, kiedy powinniśmy śmigać na nartach, pani wychowawczyni postanowiła postawić nam gorącą czekoladę w pobliskiej knajpce. Siedzieliśmy na zewnątrz bo ładna pogoda była. No więc kiedy pani weszła do srodka, aby zamówić, nasz kolega, Bartek (którego nikt nie lubił ;) ) zaczął obrzucać nas śnieżkami i smarować śniegiem. Sam też wylądował parę razy w zaspie, ale nic specjalnie sobie z tego nie robił :lol: I akurat, kiedy pani wychodziła z tacą pełnych kubków, Bartek rzucił śnieżką w tą stronę. Kulka minęła panią o włos, a ona taki text:
- Żebyś chociaż trafił, FRAJERZE :lol:
   Już sobie wyobrażam, co by było, gdyby rzeczywiście trafił :lol:


   Mieliśmy tam dwie wychowawczynie...jedną spoko (p. Krzyżowska), a drugą...hmm....mniej spoko(p. Zaorska) ;). Więc, wieczorami zawsze chodziła sprawdzać, czy śpimy, pani Zaorska. A my z przyjaciółką zawsze przesiadywałyśmy w pokoju koleżanek, do późna. No i zawsze było to samo: "Co wy tu jeszcze robicie?! Wszyscy już spią, a wy co?! Już, marsz do pokoju!!" Aż w końcu pewnego dnia z nieznanych nam przyczyn, zamiast pani Zaorskiej, chodziła pani Krzyżowska. My jak zwykle u koleżanek oczywiście :lol: Więc pani wchodzi...patrzy na nas i mówi: "Ja wam zapaliłam światło w pokoju i zostawiłam uchylone drzwi, żebyście sobie nosów nie porozwalały jak będziecie iść z powrotem. Wszyscy śpią więc nie bądźcie za głośno, ale siedźcie sobie do której chcecie" :lol:
Wmurowało nas w podłogę :D

   Był tam z nami taki jeden kolega, Błażej, który był tak ułożony i grzeczny, że to aż niemożliwe było. Więc ten kolega rozmawiał przez telefon, kiedy w pokoju nikogo nie było. Więc jak raz mu wparowaliśmy z całym obozem, kiedy on akurat rozmawiał (to było przypadkiem :) ) I on mówi ze śmiertelną powagą do tego telefonu: "Mamo, muszę kończyć, dzieci przyszły" :lol:


   Albo graliśmy w butelkę (kręci się butelką i na kogo wskazuje szyjka, ten dostaje jakieś zadanie)w pokoju chłopaków. Błażej tam leżał na łóżeczku na brzuchu i grał w Game Boy'a. I jeden z kolegów dostał zadanie, żeby dosiąść Błażeja i udawać kowboja :lol: Błażej nie zareagował....dopóki nagle ktoś wskoczył mu na plecy. Wtedy on wydał z siebie najpierw niezidentyfikowany pisk, a potem zaczął się drzeć na całe gardło. Pani przybiegła, no i pyta co się stalo. Oczywiście kolega zdążył już zeskoczyć ze swojego "konia". A Błażej mówi: "On przoszę pani (wskazał palcem....nieładnie Błażej, nieładnie ;) ) udawał na mnie kowboja" :lol: Pani w śmiech.... nie mówiąc już o nas :)

   Jeden kolega także w czasie gry w butelkę, dostał zadanie, żeby przebiec obok pokoju pań (miały otwarte drzwi), trzymając się za...czułe miejsce ;) i krzycząc coś w stylu: "Aaaaaa, przoszę pani popuściłem!!!!!! Pomocy, popuściłem!!!!" :lol: Zrobił to :D

   A ja miałam krzyknąć przez balkon: " Jestem wielką królową z kupką w majtkach" hehe :lol: Też zrobiłam :mrgreen:

   Albo nasz instruktor jazdy na nartach (którego nikt nie potrzebował bo wszyscy umieli jeździć :lol: ) zrobił nam wykład, że trzeba jeździć slalomem, ładnie, narta przy narcie... itd. itp. Skończył i pozwolił nam jechać. A ja akurat zamierzałam zjechać z całego stroku na krechę (bez zakrętów). Więc co mam zmieniać plany. Puściłam się z samej góry i jadę :lol:  Pani, która akurat jechała na wyciągu zaczęła się śmać i machać rękami, żebym jechała...a kochany pan instruktor darł się na mnie na cały głos, żebym przestała. No ale nie posłuchałam (pana oczywiście) :lol: Potem niezły ochrzan od niego dostałam hehehe :lol: i jeszcze pani też mu na złość zrobiła i zaczęła się z nami ścigać ;) Przeze mnie pani miała na pieńku z instruktorem heheheh.

   Wesoły obóz był ;). A trwał tylko 5 dni :lol: Jak sobie jeszcze coś przypomnę, to napiszę, bo to na pewno nie jes wszystko, ale chwilowo nie pamiętam :)
   Taigan, nie jesteś sama...ja też się rozpisałam heheh ;)


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Malka w 2005-08-22, 13:21
Ah, no i jeszcze ulubiony text z kolonii...
"To już nie jest sex! To już jest hardcore!" :P


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: hes w 2005-08-22, 13:32
'


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Nefra w 2005-08-22, 13:54
jak byłam kiedys na obozie to ktos wołami napisał na latrynie : SIŁOWNIA...i tak już pozostało...chodziło się "posiłować" do "Siłowni"


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Cieciorka w 2005-08-22, 18:02
Dzisiaj byłam u babci. Wyszłyśmy na pocztę, a po powrocie, na klatce schodowej jakiś budowlaniec (buynek jest teraz ocieplany) krzyknął: "jedziesz już?" a ja krzyczę "tak!" :mrblue:


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Iras w 2005-08-23, 09:21
Hmmm, jakiś czas temu byłam na praktykach w stadninie, no i właściciel ośrodka był takim jakby to nazwać- nowobogackim snobem - nikt go tam nie lubił. W nocy przed wyjazdem, już po wystawieniu ocen z praktyk, w czasie oblewania umówiliśmy pewien plan, ktoś wykombinował papierową torebkę, do torebki wsadziło się największego "kasztana" jakiego się znalazło(końskie g***) (hehe - było z czego wybierać - w stadnienie było około 40 koni) klamke gościa  wysmarowało się dźiegciem , torebkę z odchodami położyliśmy mu na wycieraczce i ... podpaliliśmy i zapukalismy... lol Facet wybiegł - normalna reakcja  - zadeptać, był boso (hehe) miał niesamoiwtą minę gdy dowiedział się co było w torebce (buhahaha) potem chce otworzyc drzwi i... hehehe niezłe jaja były:P facet zszedł do nas, my siedzimy sobie przy piwku i "wielkie zdziwienie " hehe... nia miał na nas dowodów bo stajenni i masztalerz stwierdzili ze nie ruszaliśmy sie od stołu:]


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2005-08-23, 12:34
Jeden z naszych nauczycieli wpisał koleżance uwagę: "Na skutek bliskiego kontaktu fizyczno-emocjonalnego, Ola pomalowała twarz kolegi czarnym markerem, co spowodowało upiększenie twarzy Patryka" :lol: Wyobraźcie sobie minę naszej wychowawczyni, jak to czytała :lol: ;)


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Wega w 2005-08-26, 21:14
Polonistka strasznie nie lubiła mojego przyjaciela, z którym siedziałam w ławce. Zawsze siedzieliśmy w ostatniej ławce, 2 ławki za kolejnymi osobami. Pewnego razu zapytana została ulubienica pani profesor, i za kiepską w sumie odpowiedź dostała 5. Na co my nie moglismy opanować śmiechu. Profesorka w krzyk:
- Agnieszko! Rafale! Dlaczego się śmiejecie, pytam Was?
a Rafałek niezrażony:
- No bo pani profesor, my sobie tutaj taką małą lożę szyderców urządziliśmy...
- Aha, loża szyderców, rozumiem już, rozumiem...
:lol: :lol: :lol:

Innym razem jedna z takich panienek ze co to nie ona zaczęła sobie poprawiać metkę od szalika na lekcji polskiego, aby "loża szyderców" doskonale widziała że ma go z Zary. Wobec czego nie wytrzymałam i parsknęłam szczerym, głośnym śmiechem. Na co polonistka oczywiście pyta, co mi tak wesoło... A ja na to (płacząc ze śmiechu):
- No bo... pani profesor... Anka ... od początku lekcji... ustawia... sobie szalik metką... do góry... szkoda... że paragonu tam nie przyczepiła!
Na co profesorka i cała klasa w śmiech :lol:

Innym razem mówię do kumpla:
- Chyba sobie irokeza na urodziny zrobię... (przyp.aut.:tak się rzeczywiście stało)
- No dobrze, ale co na to Adaś?
- Piep**yć Adasia!
- Wiem że byś chciała, wiem że byś chciała, ale co on na to powie...?

uwaga: imiona poza moim zmienione ;-)


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: gris loup. w 2005-08-31, 08:45
U nas jest tego pełno... Najlepiej jest na histerii, niemieckim i muzyce :;p: Ledwo nad nami panują... Jeżeli wogóle panują... :lol:
Bo my już tacy jesteśmy... :mrgreen:


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Golden_Tina w 2005-09-03, 18:32
ojj trochę tego było :P Najwięcej z moją kochaną kumpelką Konsti. Nie przytoczę wszystkiego, bo równie dobrze mogłabym napisać doktorat o każdym człowieku w Polsce, a i tak zajęłoby to mi mniej czasu :P No więc <pierwsza zasada języka polskiego wg. Agaty U, polonistki-"Nie zaczyanj zdania od >no więc<" na przykład:

Kolonie. Siedzimy wszyscy w pokoju, nagle słychać Talutowe i Konstanowe krzyki. Kumpele z pokoju gapią się na moje łóżko i widzą mnie i Konsti leżące obok siebie, walczące z plastikowymi torebkami i wrzeszczące "A masz! Masz! Nooo, broń się! Ha, ha, łyso ci? Nie masz szans" :lol: :lol:

Konstancja była u mnie w domu, musi juz wracac do siebie. Stwierdziłam, że ją odprowadzę. Dzień wcześniej byłyśmy w kinie na Madagaskarze (:P). Nagle stajemy w miejscu, patrzymy na siebie i...machamy rękami a'la starożytny Egipt i śpiewamy: "Wyginam śmiało ciało, wyginam śmiało ciało" a potem po angielsku "I like to move it, move it". Przeszłyśmy kilka metrów i zaczynamy "rim dim dim dim dim" :lol: :P wspomnę jeszcze, że szłyśmy w czasie dość dużego ruchu na ulicy i chodniku :P :lol:


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Dory w 2005-09-03, 19:30
w liceum mieli&para;my "ulubionego" nauczyciela, który przyjeżdżał białym maluchem.

    1. Pewnego dnia chłopcy podnie&para;li tego malucha i wsadzili miedzy drzewo a latarnię. Wszedł na styk. Drzewo przed mask&plusmn;. Latarnia dotykała tylnego zderzaka. Gosciu wyszedł i oniemiał...mógł wsi&plusmn;&para;ć, wysi&plusmn;&para;ć, zapalić...ino wyjechać się nie dało.  :lol:


Mama mówiła, że jej kumple zawsze tak robili jej kumpelce :) Tez miała malucha


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Malka w 2005-09-05, 16:26
Jeszcze jeden lol z lekcji angielskiego :lol:
------------------------------------------------------
Pani na angolu tłumaczy, że niektóre wyrazy z języka polskiego pisze się tak samo po angielsku, tylko nadaje się im akcent. Malkesz oczywiście spał, jak to zwykle na angielskim. Pani mówi coś w stylu:
"Np. Adres, pisze się Adress, a wymawia Edres i tym podobne."
Po jakimś czasie pani zaczęła mówić o całkiem czy innym, a ja dalej w głowie miałam, że się pisze tak samo a wymawia z angielskim akcentem. *moje głośne chrapnięcie...*
Pani: "Malwina! Więc jak jest 'gimnazjum' po angielsku?"
Malka: "Ee...y...Gimnaszjum?!"
:lol:
Klasa miała polewkę przez pół roku.


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2005-09-05, 17:37
Hmm... nie dalej jak dzisiaj nasz pan z fizyki fajowo się wygłupił :lol:

Przyszedł pod klasę i okazało się że kluczyka mu sie zapomniało... no więc pobiegł do pokoju... wrócił. Przekręca klucz, naciska klamkę i .... nic :lol: Drzwi ani myślą stanąć przed nim otworem. Przekręca w drugą stronę, naciska klamkę... nic :lol: I tak chyba z 5 minutek, jak nie więcej. My tam już oczywiście polewka. Wreszcie jeden koleś z klasy (nie zdał raz... albo nawet więcej :lol:) Krzyknął, że pójdzie po pana woźnego. Fizyk przystał z ochotą (chyba był uradowany że ktoś mu podsunął jakikolwiek pomysł...), odsunął się od drzwi i wreszcie zostawił je w spokoju. Podchodzi do nich taki jeden, na oko najmniej inteligentny z klasy... przekręca kluczyk, docisnął trochę te drzwi do ściany, nacisnął na klamkę i... drzwi się otworzyły :lol: Pan oczy w słup, my leżymy na ziemi ze śmiechu... A potem na powitanie walnął taki text:
- Więc jak w końcu nauczę się otwierać te drzwi, to może będziemy się tu bezproblemowo spotykać dwa razy w tygodniu :lol:

Tego się tak nie da opisać... to trzebaby zobaczyć :lol:


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: taigan w 2005-09-05, 18:06
Dziś na polskim pani pyta, co znaczy "dać słowo", a Michał na to " dać słowo, to znaczy że nie można go potem zabrać"

W piatek na biologii, pani coś mówi, że my to w naszym wieku możemy się durzo nauczyć, a w jej wieku to już gorzej. Na to jakiś chłopak do niej: - No tak! Starość nie radość


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: ssgosiass w 2005-09-05, 19:44
W zeszłym roku szkolnym o coś pani od polskeigo sie na nas zdenerwowała. Powiedziała, że nie mamy sie prawa do niej odzywać, ponieważ nei ukończyliśmy studiówm i cos tam ejszcze :hahaha:
Ok. Siedzimy całą lekcję cicho, ale ichutko się smiejąc... To Pani się pyta dlaxczego nic nie mówimy. nie odpowiadamy.
Koniec lekcji, nie wiem cyz ktoś opwiedizał dowidzenia.
Przychodizmy na nastepną lekcję ( nastęopny dizeń ). znowu cisza i pani się pyta dlaczeog nic nie mówimy!!??
A my chórem odp. , że nie możemy bo nie skończyliśmy studiów i nie mamy dyplomów...

:hahaha:


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2005-09-13, 21:27
Dzisiaj było fajnie w szkółce :D Tego się tak opisać nie da... trza by to usłyszeć, ale spróbuję ;)

Więc dzisiaj na historii (mówiliśmy o starożytnośći i innych takich paleolitach) pani zapytała:
- Czemu ludzie mieszkali w jaskiniach, a nie budowali jakieś chatki z drewna?
Cisza :lol:
-No....nie wiecie?! No przecież jak taki mamut pierdyknie to to się przecież rozleci, a jaskinia nie!!!
:lol: Brzmiało to GENIALNIE :lol:

Albo na biologii (na biurku pani stoi czaszka :lol:).... pani mówiła (po raz 100 :lol:) że dzwonek jest dla nauczyciela i my wychodzimy dopiero jak ona powie że dziękuje, to wszystko. I dodaje:
- No bo jakbyście się czuli, gdybym ja równo z dzwonkiem wypadła z klasy z wiatrem we włosach, zostawiła was tu, bo ja się z koleżanką umówiłam i muszę lecieć, a wy se tu siedźcie i do czaszki gadajcie :lol:
Też brzmiało PIĘKNIE :lol:


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Grzesiek89 w 2005-09-14, 23:27
Przychodzi  kumpel do sklepiku szkolnego i pyta:
- "Czy ma Pani rozmienić Kazimierza Wielkiego na Bolesława Chrobrego?"

że my to w naszym wieku możemy się durzo nauczyć

No tak masz rację w naszym wieku można się dużo nauczyć!


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: golden(ka) w 2005-09-24, 10:33
Ja ostatnio wracałam z kumpelkami do domu :lol:
To może od początku :P Na religii Zocha zauważyła, że moja kumpelka Paula gada z Olką (ja niestety w tym roku skazana jestem siedzieć sama w ławce :P). Więc jakby nikt nie gadał w klasie- a słuchano mp3, gadano, bla bla bla- spytała ją 'Paulina odpowiedz na moje pytanie' a ona na to 'nie wiem' i Zocha wstawiła jej 1 do dziennika :roll: Później wkurzone na maksa pisząc notatkę ja wypalam 'coś tutaj gra!' Olka na to 'no jak się słucha mp3 to się gra, nie?!' (cisza w klasie).
Później pare osóbek (nie bede wymieniala) zaczely sie do nas pluc 'a co przeszkadza ci to?!' itd.
Później wracając z Martą i Karoliną, które tez nie znosza tych ekhem... podpierdzieliły kredę ze szkoły i na kazdej latarni- <imie dziewczyny> 196 zajęta na wieczór :lol:
Poźniej rozładowały swoją agresję na kartonie powieszonym na latarni :lol: Napisały 'GŁOSUJ NA PIS!!!!! <rysunek gościa z genitaliami :P> PIS RZĄDZI PRZYJEMNIE' :lol: :lol:


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: taigan w 2005-10-04, 19:14
Na W(ł)OSie
1.) Jeden chłopak rozdawał m.in. nauczycielom takie jakby ulotki z reklamą jakiejś partii. Facet od techny pyta:
- ile ci dają za roznoszenie tych ulotek?
- 100 złotych dziennie, ale nieeema! Chciałby się pewnie pan załapać? Już nie przyjmują :P

2.) Facet pyta jaka paritia reżimuje czy coś takiego w Iraku, na to ktoś odpowiada, że partia demokratyczna.

W klasie mamy takiego jednego, kótrego nazywamy Słoń. Na biologii na koniec roku wszyscy ciągle marudzili, żeby podwyzszyć oceny itd.
- Proszę panią, ja chcę piątkę
- A ja chcę słonia w butelce
- Słoń, właź do butelki!

Na matematyce mieliśmy o pierwiastkach, o tym, że trzeba je połączyć pod jeden daszek. Na przerwie chłopacy bawią się w pierwiastki:
- Ja jestem jeden pierwiastek - przedstawia się kolega X robiąc drugą ręką nad sobą "daszek" - a to jest drugi pierwiastek- wskazuje na kolegę Y, który robi też nad sobą ten "daszek". - A teraz trzeba połączyć pierwiastki pod jeden daszek - połączyli się daszkami.
Może jak to opisuję, to nie wydaje się być aż tak śmieszne, ale na żywca to było lolowe :P <lol>


Data wysłania: 2005-09-29, 13:46
Najświeższe

W kartkówce z biologii jak niektórzy napisali
Pyt.: Z jakich części składa się mózgoczaszka/trzewioczaszka (jedna grupa miała to, druga to) i niektórzy m.in. napisali, że np. z paliczków (kości palców), kości lędzwiowych... lol
Pani- no to mutanty wam jakieś powychodziły, żeby w głowie mieć palce czy lędzwie

Na polskim 1:
Pani- czemu ty M gumcasz żume (żujesz gume)?
M- żeby żuć
P- A po co?
M- no żeby tak <mlkask mlask - odgłos zucia gumy)
P- A po co tak <mlask mlask>?
M- no tak sobie

Na polskim 2:
P- Czemu ty M się nie uczysz?
M- Bo polski jest nudny
P- Dlaczego polski jest twoim zdaniem nudny
M- no bo jest nie ciekawy

Coś w tym stylu, lol


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: golden(ka) w 2005-10-06, 13:47
Ze dwa dni temu polazam do British Muzeum a po nim pojechalam do berni ;) Pogadalysmy zjnadlysmy etc. Pokazala mi zabawki ktore wygrala w kasynie :lol: Byly tam te Melony, Aleksy, Hipopotamy i Martiny chyba z Madagaskaru :lol: Czyli miala wszystkie 4 zwierzatka. No wiec ja- fascynacja na maksa- biore zabawki i... bawie sie nimi :lol: Berni nie zwracala na mnie uwagi bo wysylala sobie dzwonki z mojej komy :P A moja zabawa wygladala cos takiego :P
Goldi trzyma Melona (ta zyrafa :P) i Aleksa (lwa) i takie teksty /cienkim glosikiem/
A; Hej Melon! Mam pomysl!
M; <gruby glos> Jaki?
A; Chodz zabijemy i szamniemyt a hipopotamice w ciazy! Zawolaj Martina.
<goldi targa martina czyli ta zebre :P>
A; Siema ziomie chodz wszamamy ta hipopotamice.
Martin; Spoko.
Goldi udaje ze zwierzaczki sie bija oczywiscie hipopotam Gloria wszsytkim dal popalic i zwierzaczki wyladowaly na drugim koncu pokoju. Pozniej rozmowa Aleksa z Melonem :lol:
A; <pedalski glosik :P> Melonie upadlem na glowe i zmienilem orientcje seksualna.
M; Na jaka?
A; Jestem teraz gejem :lol:
M; To fajnie bo ja tez.
A; No to super dziubasku

Daqlej moze nie piszE? :lol: Pozniej okazalo sie ze Melon zdradzil Aleksa z Hipopotamem Gloria, ze Aleks poklucil sie z Martinem (rozmowa mniej wiecej; oesz ty byku glupi, pusty, okropny, ohydny, nikczemny, chamski [...] :lol: ). I musialam juz isc do domu :lol: :lol:


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: taigan w 2005-10-07, 20:24
To ja dzisiaj z kumpelą przed otrzęsinami pierwszaków na sali bawiłyśmy się podobnie. Kumpela poczęstowała mnie i taką jedną kumpelę cukierkami Dumle. Po ich skonsumowaniu zostały papierki, które nie mogły się zmarnować.

ja- cześć, jestem papierek po Dumle, a ty?
K- ja też, ale ja lepszejszy
j- nie, to ja jestem lepszy młodszy bracie. Ja na śniadanie, ty na przekąskę
K- niech będzie starszy bracie
I tak dalej
potem przez "pół godziny" wkurzałyśmy taką jedną "plumkając" tymi papierkami.

j- a teraz będę skakać na bandżi
Papierek skacze i obrywa mu się kawałek, który miał być nogą

j- co powiesz drugi papierku po Dumle
K- wieeem! powiedzmy alfabet!
j- A
K- B
C, D, E i tak dalej- tutaj wymienianie literek :P Potem jese słowa do literek, po kolei (d- debil, i-idiota i tak dalej)

Itp. :P

Czasem śpiewamy z tą kumpelą :
1. "Maaada faka, mada faka, JOŁ JOŁ" - ale to tak fajnie głosikami, polifonicznie :P
2. "A rybka plum, a rybka plum" - plumkanie + hareografia
3. "Kici, kici, miau miau"

***
Raz u kumpeli leciała płyta z jakimiś tam, niewiem, nie rozróżniam rodzai muzy :P Ale jakaś taka cięższa chyba?, to tam było coś, co ja zrozumiałam po angolu jako ciastka i pytam- co oni o ciastkach śpiewają?
Kumpele w brecht.
Kumpela 1 - ta, śpiewają "babcia robi ciiiaaaastka, aaa"

***
- H-o-w a-r-e y-o-u?
- I-m f-i-n-e
- O-k, i-m t-o-o


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: taigan w 2005-10-07, 20:45
Co do tych jak Dumle, czy Goldenki Madagaskar:

2 lata temu przyjechała do mnie na kilka dni kumpela i w nocy robiłyśmy sobie czasem takie teatrzyki:
np. główny "skecz" (tutaj muzyczka z Animków, tej kreskówki, gdzie były króliki- jeden niebieski Kinio i różowa Kinia)
"Gdzie śmierdzi, tam pierdzi- Pierdzieszek i Pierdziszka!".
Tytułowym Pierdzioszkiem był taki mały pikachu, który miał w tyłku sznurek i jak za niego się pociągało to on tak wibrował cały (nazwałyśmy to oto zjawisko prukaniem), a pierdzioszką taka laleczka z różowymi włoskami i spódniczką. M.in. występowały tam dwa bachorki, które omawiały odcinki "Świata według kiepskich", czy jakieś tam pieski i inne zwierzaki... :P

***
Dziś na plastyce mieliśmy temat do narysowania- "Złota PL jesień" (nie miało tam być nic oprócz jesiennych rzeczy), a, że nie bardzo mi szło greźdanie na temat narysowałam piękny obrazek:
Ramki okna, a za tym oknem (od prawej)... kumpela stworzyła z tego opowiadanie:
Struś goni rybe, ryba ślimaka, ślimak pająka, pająk murzyna w spódnicy, murzyn goni wielbłada bo chce go dosiaść.
Następna tura:
Yety goni godzillę, godzilla teletubisia, który ma w na brzuchu liścia ( w tym jego TV przenośnym), teletubiś goni odkurzacz, bo chce poodkurzać, ale odkurzacz ma za krótki kabelek, bo gniazdko jest w oknie dopiero, ale przed odkurzaczem jedzie papierowy samochód z liściem (ja: a tam, jest akumulator! Można podłączyć i będzie odkurzqacz działał!)
Następna tura:
Chrząszcz gra na komputerze, w jakąś listkową grę. Ma myszkę, ale taką prawdzią dosłownie. Nad nimi chodzi sobie jakiś robak. Z drugiej strony liście odbijają się od sprężyny. W stawie pływa ryba i rak, który ma nadmiar łap.
Wszystkiemu przygląda się słonko, któremu z nosa lecą gilony (w jesień lecą), a w jego stronę podoążają chmurki.

THE END, prawdziwa Polska Jesień :lol: /nie oddałam, oczywiście, pani tego obrazka, był tylko tak dla beki :P


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Kucyk_Hermiona. w 2005-10-07, 21:00
Golden(ko) Melman to imię tej zyrafki :P

Bylam na filmie :P


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: dziul w 2005-10-07, 21:25
Nasza baba robi nam na angielskim powtórki od początku nauki :lol: no i puściła nam z magnetofonu cośtam że mamy powtarzać, chyba cyfry :P no to łan - łan, powitarzamy, tak do dziesieciu. na koniec ten - ten, a ja na całą salę: HEJOOO TELETUBIŚ :D a pod koniec lekcji TELETUBISIE MÓWIĄ PAPA trzy razy ;)
Albo mój kolega na przerwie śpiewa:
do re mi fa sol la si dooooooo Boooguuuroooodziiiiiiicaaaa.... :lol:


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Kostka w 2005-10-08, 11:48
My w czwartek przed wf stoimy i czekamy aż baba przyjdzie, nagle jacys chłopcy zaczynają strzelać śniadaniówkami, a moja koleżanka: bożesz ty moj!! to już ćwarta wojna w moim zyciu!! w tym dwie sfiatowe! a ja: ty sie nie boj, jest jeszcze dwa granaty w świątecznym ubraniu :lol: :P i wszyscy w brecht i na trawie sie pokładałyśmy przez całą przerwe :P


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Ines w 2005-10-08, 23:19
Ja i moje 2 kuzynki. Z nimi wariuję. Raz nam coś odwaliło i nie było nikogo u nich w domu tylko my same (mieszkaja na wsi), wystawilyśmy kolumny (od wieży) i na cały regulator piosenki puszczalysmy, ubralysmy takie hmmm... jakby swiecace bluzki, spódniczki albo spodnie nie pamietam i tanczylysmy, a tam na torach ktoś patrzyl na nas a my sie chowamy za dom (mieszkaja kolo torów kolejowych), albo innym razem idziemy se przez miasto i zaczynamy spiewac piosenki z Grease... Co by tu jeszcze, kiedyś Milenę (ona ma 12 lat jak ja) zawinelysmy w koc, ona polozyla sie do wozka jakos, takiego wiekszego i z nia jezdzilysmy i udawalismy ze to dzieciak maly... hehe... Albo ich psa Amika przebralysmy w ciuchy od lalek (on w ogóle nie stawia oporu), wsadzilismy do wózka i jezdzilyśmy, założyłyśmy mu okulary przeciwsloneczne... Robilyśmy mu zdjęcia. Jeszcze więcej mogłabym podać takuich odpałów naszych, ale jestem zmeczona, moze innym razem...


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: guska w 2005-10-09, 00:07
U nas jest najokropniej  na religii:D a juz ja to mam strasznie bo raz podpadłam katechetce <lol> Jest lekcja : K <katechetka> J<ja>
 K: Agnieszka! chodz mi przeczytasz notatke
J: dobrze prosze pani.
<w klasie strasznie głośno, wszyscy krzyczą jak zwykle;)>
K: Dzieci! dzieci! wy sumienia nie macie! jak możecie tak krzyczeć!! <i do mnie> No masz tą książke, czytaj
ja zaczełam czytać, jedno zdanie i :
K: Bechary rozpieszczone! zamknijcie sie wreszcie! <wy takie nie takie itp.> I do mnie taki tekst : Czytaj kochanie
a ja oczywiście w brech...do klasy bechary, bez sumienia a do mnie kochanie:D ja sie jej booje:P

Następna lekcja <angielski> : A<anglista>
Ja: moge wyjśc do łazienki?
A: a musisz?
Ja: a myśli pan że gdybym nie musiała to bym pytała?
A:a długo ci zejdzie?
Ja: a po co tyle pytań?

....dzwonek... <lol>




Data wysłania: 2005-10-08, 23:58
Kiedyś po religii mieliśmy przyrode, no i oczywiście miał być sprawdzain. Jakieś z układu planetarnego, coś tam:D ale wiem tyle że nic nie umiałam...na przewie przed przyrodą byliśmy w klasie:D oczywicie ja wpadłam na pomysł umieszczenia ściąg na tablicy:D :P oczywiście tablica cała była zapełniona jakimiś notatkami z religii, znalazłam tylko taka tabelę. z boku były napisane sakramenty święte, z drugiej strony tej tabeli jeszcze coś, a w środku pusto..:D Wziełam ksiązke i w środku napisałam wszytkie notatki o planetach, planetoidach itp. miejsca troche zabrakło to sie przeniosłam pod temat:D to było coś o różańću...jakoś tak:  Temat: Rożanec modlitwą do matki<a niżej> meteoryty, pierwsze loty kosmiczne itp<lol2> kiedy zadzwonił dzownek wszysxcy uśiedli w ławkach:D pani wchodzi do kl. dozdaje sprawdziany i ani mysli tablicy ścierać:D i wszystko sposaliśmy <lol :D:D:P a później sie dziwiła że takie dobre oceny:P ja później do niej mówie, że jak pani chce żeby takie dobre oceny były to niech pani  NIGDY  nie ściera tablicy na sprawdzianach, ale nie zrozumiała aluzji:P i bardzo dobrze:D


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2005-10-11, 16:08
Trzymajcie mnie bo zaraz padne  :hahaha:

Dzisiaj na historii pani pyta. I jedna osoba (niepytana) powiedziała odp. SRUUUU......poleciał pierwszy lepszy zeszyt, który pani wpadł pod ręke :lol: Minął głowę tej osoby o włos :lol:
 Ale to nic jeszcze.....
(też na historii) Siedzieli przed nami tacy dwaj koledzy, którzy non stop gadali. Pani w końcu się wkurzyła i mówi ( P - pani, K- kolega)
P: Panie Smykała (<-- przekręcone nazwisko kolegi) proszę się przesiąść - słodki głosik i stuka palcami w ławkę przed biurkiem
K: Nie, prosze pani, po co....
P: Panie Smykała.....
K: Nie. - stanowcze i zdecydowane ;)
P: Nie? - szyderczy uśmieszek i uradowany głos. - W takim razie Ci pomogę.
Pani podchodzi do niego, bierze jego rzeczy i przenosi na inną ławkę. Kolega siedzi.
P: No....panie Smykała proszę bardzo....
On siedzi i nie reaguje. Pani podchodzi z książką w ręku (prawie przewróciła naszą ławkę, że musiałyśmy z koleżanką gwałtownie jechać z nią do tyłu...) ŁUUUP!!!!! Ksiązka wylądowała na główce kolegi. Zrobiła mu szczypce na szyi i przeprowadziła do ławki...jego jęki to chyba słychać było w całej szkole :lol:
Ale jak to wyglądało :hahaha: Jeszcze Pani jest mniejsza o głowę przynajmniej od tego kolegi..... Piękne to było :lol: Bravo Pani J_ _ (bez nazwisk ;) )

:hahaha: BIIIIG pozdro dla Pani J_ _  :lol:


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Wilczurek w 2005-10-11, 16:22
Ciekawa historia związana z moją szaloną znajomą
Szłam kiedyś z nią osiedlem. Nam naprzeciw szedł facet. Kumpela do mnie hasło
- Ten facet wygląda jak gej!
Po chwili mija nas idąca za nami pani, odwraca się i mówi
- Ja też tak uważam
:lol:
___

Na j. polskim, jeśli ktoś chciał iśc do WC, to nie podchodził do nauczycielki tylko stawał przy drzwiach i do niej machał czekając, aż ona się odwdzięczy machnięciem :P
___

Na kolonii w górach (J- ja, Z-znajoma)
Z: Patrz ten pokój na poddaszu jak wysoko, fajnie się musi tam mieszkać!
J: Taaak... Szczególnie jak masz lęk wysokości :P
(otoczenie w śmiech)
___

Na niemiolu babka zostawiła nas na chwilę same (grupa same dziewczyny). To ja z moją sąsiadką dajemy 'Tofika' Kabaretu ani mru mru :lol: Najlepszy moment? W pewnym momencie Tofik dostaje gazetą od taty. Ja grałam tatę, znajoma Tofika i oberwała ćwiczeniami z niemiola. Ciekawe co w tym było takiego śmiesznego? :P


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Ariva w 2005-10-12, 10:29
Wszyscy znają mnie z moich schizów...a kiedy jestem z moją koleżanką, też dobrze stukniętą to nie ma na nas mocnych:
Idę sobie chodniczkiem, widzę że idzie owa kumpelka, wariatka ze swoim chłopakiem. Dziewczyna rzuca mi się na szyje i przygniata do ogrodzenia...wyglądało to dziwnie..hahaa. Potem idzziemy w trójkę koło kościoła, a ja mówię:
- Jeeestem sataniiistkąąąąą...
Oboje patrzą sie na mnie i juz widze usmiechy na ich twarzach, ja dodaję:
- odprawiam msze satanistyczne i kroje dziewice!
- no Anka, możesz byc następna - mówi jej chłopak
- Eee...no co wy! Przecież straciłam dziewictwo z tampotem! - powiedziała dumnie Anka...
Wszyscy w brecht i turlamy się po chodniku :P

Innyschiz zbiorowy - koleżanka uczy się chemii na co ja do niej:
- dont' worry !
A reszta ludzi z korytarza krzyczy BE HAPPY!


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: golden(ka) w 2005-10-14, 08:11
Ja ostatnio z mkolezankami mamu takie napady ze rzucamy jednego chlopaka kulkami ze sreberka po sniadaniu :lol: Trzeba się odplacic nie? :P
No wiec ostatnio siedzimy na laweczce przed klasa historii (drugie pietro gdzie nauczycieli masa bo tam pokoik ich jest :P) i oczywiscie jemy sniadanko, bo dluga przerwa :lol: Krzysiek siedzial z Michalem przy stoliku w kawiarence a my rzucamy w nich kulkami. Nic smiesznego dopoki nnie przechopdzila slynna ZOCHA (szatan) i Krzysiek centralnie w to siano walnąl kulką która przyczepila się do peruki Zofii :lol: :lol:


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Elven w 2005-10-14, 13:43
Mi utkwi w pamięci jak podszedłem do pewnej Pani w centrum handlowym i powiedziałem: "Mamo, gdzie byłaś?".
To było mistrzostwo ;).
A raz przekręciło mi się nazwisko Pani od religii i powiedziałem zamiast "Kurpyta", "Kur**Pyta" - wiadomo, uwaga, a ja...
"Ale to było przejęzyczenie, na prawdę!"


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Jamniczka w 2005-10-14, 17:37
Nie mogę! :lol: Przez was sie poplakalam :lol: Ja z moja kumpela mamy takie akcje. Znamy sie od przedszkola... wiec wiecie o co mi chodzi.
1. Idziemy na spacer. Nagle ona zagaduje jakas pania na ulicy:
Z: Przepraszam która godzina? - ma na ręku zegarek.
P: Słonko,ale ty masz zegarek!
Z:Ale się popsuł.
P: Kochana, jest za dwanaście ósma* - Z., patrzy na zegarek i mówi
Z: To pani się śpieszy o piec minut.
P: Żartujesz sobie z emnie?
Wkraczam do akcji: proszę pani ona jest pod stala kontrola psychologa, wiec...my juz pojdziemy!

2. Idziemy w centrum warszawy, zaczynamy śpiewać naszą piosenkę związaną z pok,pok,pokemon (jakiś tam). Zaczynamy śpiewać coraz głośniej, w końcu zaczynamy się drzeć. :;p:

3.Idzimy kupić lody. Starszy pan obejmuje ją ramieniem i prowadzi do właściwego miejsca.
Z: Ty gwałcicielu ty - drze się na całe gardo, ja ja biorę pod ręką i wychodzximy :)

I to tylko niektóre z tego wszyastkiego:D O przypomniało mi się:

4. Jesteśmy w środku lasu na ambonie. Zaczynamy wyć jak wilki, chociaż widzimy samochód leśniczego naprzeciwko. Chowamy się, ponieważ idzie do nas leśniczy. Nagle zaczaynam się śmiać. Zuzka też. Facet się na nas dziwnie patrzy jak schodzimy, dostajemy reprymende, a ona sie tarza (w doslownym znaczeniu)  :lol:


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: :::FiGa::: w 2005-11-04, 17:50
W mojej klasie mamy taką Natalię... Ona jest straszna... Na każdej przerwie bijemy się, czochramy sobie włosy itp. Ostatnio niechcący wyrąbała się przeze mnie i zaczęła mnie gonić... biegłam przez całą szkołę i wpadłam do łazienki otworzyłam drzwi a tu... nasz ksiądz siedzi sobie na kibelku... pomyliłam drzwi... bo drzwi do naszego WC i nauczycieli są obok siebie. Natalia dała mi spokój ale nabijała się przed cały dzień... Boooooooooooże.....

Na lekcji polskiego:
m: ile pani ma lat?
p: kobiet się nie pyta o wiek mateusz!!
m: ale niech pani powie!!!
p: 38...
m: aaaaaaaa... Kruciu się za starsze brał... (Kruciu ma 15 lat i chodzi ze mną do klasy)


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-08-05, 10:37
odkopuję, bo ostatnio moi rodzice mają jakieś 'odpały' :P
 
Oni siedzą przy stole w kuchni, ja przyszłam zrobić sobie kawę, 'prztykacza' do zapalania nie lubię, więc wzięłam zapałki, ale strasznie kiepskie były, zapaliłam a płonąca główka z zapałki oderwała się i wylądowała mi na biuście :P
Mama w krzyk:
-Uważaj! zapali się, bo to szuczne! - (chodziło jej o moją koszulkę ) na co ojciec zszokowany zadał pytanie:
-Coo? cycki sztuczne ??

:lol:

Kiedy indziej kupiłam sobie buty-futrzaki, chodziłam cały dzień się nimi chwaląc ( :P ), w międzyczasie opowiedziałam mamie kawał o różnicy między majtkami sprzed kilku wieków a majtkami współczesnymi(kiedyś żeby zobaczyć pośladki trzeba było rozchylić majtki, teraz żeby zobaczyć majtki, trzeba rozchylić pośladki :P ) . Gdy tato wrócił z pracy, mama zaczęła mu ten kawał opowiadać. Gdy już kończyła, to ja przyszłam z butem-futrzakiem,żeby się tacie pochwalić i mama popatrzyła na bucior-futrzak i bezwiednie dokończyła kawał tak :
-... a teraz żeby zobaczyć majtki, trzeba rozchylić futro

:lol:


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: anas w 2006-08-05, 16:37
no  to opowiem wam o jednym mądrym pomyśle mojego kolegi mateusza.ś:
A-Ja, Ś-mateusz.ś
Ś:Ania jak myślisz czy żuje teraz niemiecką czarną gume.
( ja że gdałam z koleżanką obojętnie na nigo spojrzałam i odpowiedziałam)]
A:Nie, i spadaj bo mnie nudzisz!
Ś:Nieprawda -( do ekspresu plecaka ma doczepioy taki kawałek , czarnej prostokątniej gumy, wyjmuje go z buzi w wskazuje na niego)-To jest czarna,niemiecka guma!!
A:nareście coś wymyśliłeś kretynie!!

Albo na polskim pani kazała nam przeczytać na głos wiersz straszno i z odpowiednią intonacja. aania że siedzi na pierwszej ławce, to pierwszy cel. no to ja czytam:
-dziwnie,straszno,dziwnie,straszno, spojrzysz w okno jesce straszniej
a pani
-nie aniu - i sama nam pokazała jak czytać, potem szłam z anią.w do jej babci i zaczełyśmy na cały głos, tak jak nam to czytała pani krzyczeć, a raczej głośno mówić:
-Dziwnie,straszno,dziwnie straszno
spjrzysz w okno jeszcze strasznie,
nie wiem co mnie dzisiaj naszło
ale ja to lubie właśnie!!!!
ludie gapili się na nas jak na ufo i jakieś wariatki

na skejcie (tak nazywamy skatepark) jest taki chłopak młoszy odemnie o rok, niższy o głowe radzio, no i on raz przechodził koło bloków mojich, ani.w i naszego kolegi kiśla, godzina 21 coś i widzimy kiśla (który jest strasznym mami synkiem,jego mama jest strasznie surowa) wracającego od swojej narzeczonej gośki, no i radzio przechodził obok nas i mówimy:
-radek chcesz iśc po kiśla? widzałyśmy go jak przed chwilą wchodził do klatki.
-po teg _______________, dobra po którym mieszka??
-42.
i teraz najlepsze (m.k -mama kiśla, r.-radzio) radek podchodzi, dryńńńńń
m.k: tak
r.: jest paweł??
m.k: nie ma
r.: ale ja wiem że jest, widziałem jak wchodził do klatki!!
m.k: mówie ci dzieciaku, pawełka nie ma!!
r.: jest i chce prosić go do domofonu!!
mama kiśla się rozłączyła radek zaczoł kpać dźwi od klatki, i dzwonił do kiśla, już miał iśc gdy dzwi od klatki otworzyła matka kiśla i tekst do radka:
-słuchaj gówniarzu, pawełka nie ma i nie dzwoń t bo pójde do twojej matki!!
radzio odpowiada:
-________ głupia babo, wal się na ryj i przekarz pawłowi ze mu _____________!!
i uciekł


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Dory w 2006-08-05, 18:05
Fatt leżę :lol: żeby moja rodzinka byłą taka ... powalona :D


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-08-05, 23:36
Dzisiaj koledzy obalali hiszpańskie wino (i nie tylko... :P ). Dorwali etykietkę z tyłu i jeden czyta:
K: Kupaż win...
M: POKAŻ!
Tamten pokazuje, ten kiwa głową.
Pół godziny później... (czyli całe wino i 4 browary każdy(nie ja :P )
M: Ty.... A co to taki ten... Kupasz czy co to tam...
K. rozkminia, 15 minut...
K: No to jest taki... Chyba lek? No wiesz, jak ktoś cię wkorzysta to na urazy psychiczne, czy co...

A 2h później (kolejne 3 na głowę wypili)
M: Wiesz, to nie jest KUPASZ tylko LA kupasz!
K: Aha. Albo DE LA kupasz ^^
M: Albo DA kupasz...
I tak kolejna godzina...


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Sche-Wa w 2006-08-06, 15:01
Sytuacja w pawilonie. Sobota, mnóstwo ludzi robi zakupy. Ja z Jaga stoimi przed oranzadami.

Ja: Popacz, oranżadka.
Ona: Kupmy se.
Ja: Ale 'cytrynke'?
Ona: No, cytrynke.
<biorę butelkę przezroczystą>
Ona: ALE CZEKAJ! SOM JESZCZE BRONZOWE BUTELKI!
Ja: Ale ja wole przezroczystą. Bynajmniej widzisz co pijesz.
Ona: Ok. Ale pacz! JEST JESZCZE ZIELONA!
Ja: Gupia idiotko, w zielonych jest 'brzoskwinka'!

Mniej więcej tak to wyglądało ;] Ale dodajemy jeszcze glupie min. To wszystko było mówione wyraźną NoFfOmOfFą... ;) Ludzie patrzyli jak na idiotki :D...


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Madagaskar w 2006-08-06, 19:52
Ja też jestem wariatka,a oto NIEKTÓRE  Dowody :D:
Chciałam powiedzieć,że mam poniżej 150 wzrostu i sięgam wszystkim w klasie do ramion :P
F-kumpel,P-kumpel,ja-ja :lol:
F:sprzeczaa się ze mną
ja:Weź Ty przestań,bo stanę na palcach i oberwiesz :P.
F:płacze ze śmiechu :P
ja:jak się bedziesz jeszcze śmiał,to stanę na krześle :P
F: już na podłodze i się śmieje :P.

P:(opowiada coś ;) "...i jak tam POSZŁEM..."
ja:histeryczny atak kaszlu na wyróżnione słowo.
F:Już zaczyna się cicho śmiać :P.
P:patrzy na mnie i kontynuuje:I jak POSZŁEM..
ja:Zostało Ci 10 sekund życia,później giniesz z mojej ręki :P i odliczam.
P:O co Ci chodzi? Jesteś zła,że tam POSZŁEM?
Ja: F,trzymaj mnie bo zrobię użytek z tych noźyczek na czyimś gardle.
F:rechocząc łapie mnie za łokieć. I mówi do P:lepiej się popraw...
P:ee,noo POSZEDŁEM..
ja:F,puść mnie.
Klasa już ryje ze śmiechu :lol:.
Jutro jeszcze trochu napisze ;)


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Kucyk_Hermiona. w 2006-08-07, 18:51
Niesamowici ludzie? Kolonia ;d Wystarczy przypomnieć, że przebojami stały się "Sąsiadka" Toples i "Dyskoteka" Maxel :lol: Dodajmy jeszcze śpiewających to na promenadzie [ zresztą, co tu ukrywać - WSZĘDZIE :P ]  nastolatków? Jedne wielkki LOL :lol: :lol: :lol:


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-08-08, 09:15
Wczoraj koledze D. zachciało się udawać debila. Więc zaczał gestykulować rękami, coś tam mamrotać pod nosem. Jedzie klientka na rowerze, mija go, on na nią patrzy, ona na niego, i ten leeeeci za nią, zaczyna coś po chińsku wrzeszczeć do niej, i jeszcze dalej tego debila udawał.
D: Tyyyyyyaguapoamanakapo!
Tamta: [************}!!!!!!


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: anas w 2006-08-08, 10:49
my wczoraj zarabiać zaczeliśmy, zebraliśmy gazetki i sprzedawaliśmy je chodząc po klatce, mówimy:
-Dzień Dobry! Czy zeczciał/ała pani/pan kupić gazetke za grosz, bo zbieramy na lody.
niektórzy ludzie to nam po złotówce, dwóch złoty dawali, albo grosze, jakaś pani mojej koleżance sypneła 4 złote!!


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Madagaskar w 2006-08-08, 12:46
O-tekst do mojego kumpla,mówiony przeze mnie(oczywiście w żartach): Ty, Ty... Głupolu-jak Cie głupolne to zgłupolejesz aż Cie głowa rozboli ;p


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Zorlis w 2006-08-08, 16:58
Z takich trochę mniej smacznych... No to ja mam takie dziewczę w klasie, które wśród best friendów nie krępuje się właściwie niczego ;) A że mam zaszczyt do tego grona należeć, to idąc sobie Starym Rynkiem pod wieczór Natalka dyskretnie do mnie powiedziała "ej, muszę pierdnąć..." - w tym momencie noga wykręciła jej się na "kocim łbie" (o czym się później dowiedziałam:P), krzyknęła "ała!" i zrobiła ruch, jakby ją coś pod plecami zabolało ^^ Się do dzisiaj z tego śmiejemy, wspominając, bo to dwuznacznie wyglądało :D


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Arya w 2006-08-17, 16:11
pff, ja to miałam tyle sytuacji, ze juz nie pamietam xD wczoraj nawet coś miałam xD idziemy ulicą, do sklepu jakiegoś-tam. i nagle głupawka. tak sie zaczynamy śmiać, że aż sie zataczamy, kumpelka nagle zaczyna śpiewać - wyglądamy, jakbyśmy byli pijani. ludzie na przystanku dziwnie patrzą, co oczywiście wprawia nas w jeszcze lepszy humor. mijamy na chodniku jakąś starą babcią [moja kumpelka lekko ją trąca xD], na co babcia 'co sie dzisiaj na tym świecie dzieje... tacy młodzi, a już pili..'[bo bylo jeszcze z nami 3 chlopakow xD]. powiedziała to bardzo głośno, machając jeszcze potępieńczo palcem xD i zonk. parę metrów, idąc naprzeciwko nas, kumpelka zauważa chłopaka, który się jej podoba. nie wiem, co jej do głowy strzeliło, ale podeszła i zapytała 'hep, stary, pożycz pare groszy na jabola' XD [nie powiem, co bylo dalej xD]
co prawda ona to jest pikuś, w porównaniu z moimi kumplami... czasem ludzie patrzą się na mnie na ulicy, jakbym ich matką była, albo co xD potrafią np. podejść do wszystkich osób na przystanku, potrząsnąc przyjacielsko ręką, powiedziec 'dobrze cie bylo znowu zobaczyc', po czym odejsc, dziko wrzeszcząc. tudzież śpiewać na ulicy pełną piersią 'chryzantemy złoooociste, w póóóólitrówce po czyyystej, stoooją na fortpiaanie i nie podlewa ich k**wa niiiikt' + zwrotki :lol: wczoraj, co glupiego zrobili - zabrali dziecku lopatke w piaskownicy, zdenerwowana matka do nich podhcodzi, cos tam gada, , na co jednek z kumpli [takim dziecinnym glosikiem] 'ale too moje!'[drugi kumpel ze smiechu upadl na piasek - na twarz ;p] xD rozne maja pomysly, codziennie cos debilnego robia xD ale lepsze to, niz jacys sztywniacy :P


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: aagula w 2006-08-18, 20:10
:lol:

A ja z kumpelą też mamy takie głupawki.
Wczoraj sobie idziemy do muła ( taki koleś od koni, mamy z niego niezłą polewke :P ).
I pytam się:
*Przepraszam czy możemy tam przychodzić jako wolintariuszki?
* no nie wiem, ja wam tu dam taka kartke i dacie do podpisu rodzicom.
 No i idziemy i czytamy tą kartke, to kumpela pod samochód prawie wpadła :lol:
 To pełna nazwa tej szkółki :lol:
' Ptriotyz jutra: Tradycje Kawaleryjskie e dziecięco-młodzieżowej Drużynie Szwolyżerów i Woltyżerów '' Lajkonik " na konikch polskich jako reprezentacja i wsparcie dla osób niepełnosprawnych ' <tojuzkoniec :P>
Potem co jeszcze?
Codziennie jazdy i treningi- doość wcześnie rano obiad w domu ( albo w barze 6 zł )- popołudniu zwierzanie muzeów itp.
Acha i jeszcze jedno.
Prosimy o założenie śpiewnika recznie pisanego ( starannie~!! ), prosimy rodziców o śpiewanie razem z dziecmiw romu i o rozmowy na temat tresci w nich zwiazanych :lol:

Narazie to wszystko :P


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: anas w 2006-08-26, 21:32
moja koleżanka jak nad morzem wracaliśmy do kempingu w nocy (jej mama prowadzi ten kamping) z Pustkowa ( a była straszna burza) biegała bo deszczu od drzewa do drxzewa śpiewając i tańcząc i udając zboczeńców pod latarnią, albo udając duczy i siadając i wyjąc udając wilka, albo obok śmietnika było plastikowe krzesełko i zaczeła śmiewać aaaaa moje ledorado


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Jaśka w 2006-08-27, 17:57
czesto mamy ze znajomymi takie ry$$y ... niby mamy te 18 lat i wiecej a nie widac tego po nas :P
np. ostatnio sie klucilam na zarty z kolega i nagle do niego z takim tekstem wyskoczylam " nie fikaj do mnie bo Cie zgwalce" :lol:
albo z kumpela jechalysmy w autobusie pelnym ludzi i robilysmy sobie fotki ^^
albo nasze bosssskie ksywki :D Ostatnio jak moja kumpela do mnie powiedziala to sie chyba 10 min smialam non stop ( ale nie napisze tej ksywki tu bo jest niecenzuralna) ^^
wogole mamy ry$$y straszne, ostatnio na ognisku zaczelismy gadac o zyrafach, Afryce, słoniach ( i to tak na powaznie :lol: ale bylismy po japoni ( kto wie o co chodzi to wie, kto nie wie tym lepiej dla niego) wiec nie ma sie co dziwic :P :P
albo nasze bossskie sponatny z kumpela
Ja: nudy, gdzie idziemy? ( jak na dworzu jestesmy)
jakiej 20 m od nas na przystanek podjezdza jakis autobus ttalnie nie wiemy jaki
Kumpela: jedziemy tym autobusem !!
I bieg :P
duzo takich rzeczy jest ^^


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Agakonik w 2006-08-27, 21:15
Ja to ogolnie uwazam,ze sama w sobie jestem niesamowita :P Ostatnio chcialam wlaczyc komp i zamiast tego duzego guzika kilka razy wciskałam ten mniejszy do restarta :P i wpadlam w panike,ze komp mi sie popsuł :P Dopiero po chwili zajarzylam,ze cos nie tak :P :lol:


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Zorlis w 2006-08-28, 09:03
To mój znajomy też panikował, żeby później skapnąć się, że leży na klawiaturze ;P
A kumpela z klasy na ostatnim spotkaniu wypaliła "O rany! Jak można tak psa ogolić! Przecież to męczenie zwierząt" czy jakoś tak na widok grzywacza chińskiego :D


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: anas w 2006-08-28, 09:08
dobra
moja koleżanka przyklejała sobie kolczyki do uch na super glu
nad morzem mówiłam do wsztkich Morszczynku i jak marta odpływała dalej o demnie to było na cały  głos:
-Morszczynku!!! Gdzie ty idziesz?? Nie zostawiaj mnie tutaj!! Prosze, ja nie umiem pływac (chyba że strzałke morzna nazwać pływaniem), ja sie topie!! Morszczynku!!
 albo my zkoleżanką zachowujemy się tak głośno na ulicy, ze każdy człowiek się na nas gapi
wczoraj mój kolega się zdziwił że anka.w jest moją bliżniaczką i mam 4,5 miesiąca :D :mrblue:



Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Madagaskar w 2006-08-30, 10:46
Heh,ostatnio też nieźle :D :
Siedze na GG z kol. i nagle mnie głód dopada ( :P), no więc biorę jogurt. Kol. coś napisała,wiec ja z łyżką w ręku czytam. Dopiero po jakichś pięciu sekundach kapnęłam się,że właśnie wylewam jogurt na klawiature :P Na szczęście w ostatniej chwili podstawiłam ręke :P


Tytuł: Odp: Niesamowici ludzie
Wiadomość wysłana przez: Pira w 2007-03-09, 17:45
Ja to <kochanemu> sąsiadowi wrzucam glony (z oczka wodnego) na patyka do ogrodu.
Dobra ze mnie dziewczynka co :P
Ma za swoje :lol:
:hahaha: ( podoba mi się ta bużka :))
:hahaha:
:hahaha:
:hahaha:
NARQA
:P