Forum Zwierzaki

Zwierzęta => Koty, kotki, koteczki => Żywienie => Wątek zaczęty przez: kyniu w 2004-04-19, 01:46



Tytuł: Czym w koncu karmic?
Wiadomość wysłana przez: kyniu w 2004-04-19, 01:46
Witam
Jestem nowy na forum.Mam na imię Krzysiek (pozdrowionka dla wszytskich).
Przez pare lat hodowalem myszki i szczurki.Teraz chce se sprawic kotka.
Narazie zbieram informacje o hodowli.
Mianowicie mam kilka pytań odnośnie karmienia:

-poszperałem troche na forum, i z tego co piszecie zarcie typu kite kate lub whiskas niszczy watrobe.To sie tyczy także suchej karmy i karmy w saszetkach - czy tylko w puszkach?Btw. moja dziewczyna ma kota 7 lat , caly czas karmi go saszetkami i kicia wyglada na zdrowa(nie chodzi mi o futerko bo to i tak jest ladne , ale kot jest zywy zwinny i nie wyglada jak byby chory a swoje lata juz ma)

-znalazłem również informacje o karmieniu mięsem(żoładkami itp...) to sie daje na surowo czy trzeba ugotowac? Jeśli na surowo to kot może cos zlapac(np. sarmonelle?)

-jakie karmy polecacie(mozecie podac orjetacyjne ceny?)

Nie chce zeby moj przyszly kocur zaczol chorowac i umarł przedwczesnie.
Pozdro:)


Tytuł: Czym w koncu karmic?
Wiadomość wysłana przez: absencja w 2004-04-19, 07:35
hej:) tematów o żywieniu ci u nas dostatek, poszukaj, napisano tu juz chyba wszystko:))


Tytuł: Re: Czym w koncu karmic?
Wiadomość wysłana przez: Ax w 2004-04-19, 20:08
Cytat: kyniu
Witam
Jestem nowy na forum.Mam na imię Krzysiek (pozdrowionka dla wszytskich).
Przez pare lat hodowalem myszki i szczurki.Teraz chce se sprawic kotka.
Narazie zbieram informacje o hodowli.
Mianowicie mam kilka pytań odnośnie karmienia:

-poszperałem troche na forum, i z tego co piszecie zarcie typu kite kate lub whiskas niszczy watrobe.To sie tyczy także suchej karmy i karmy w saszetkach - czy tylko w puszkach?Btw. moja dziewczyna ma kota 7 lat , caly czas karmi go saszetkami i kicia wyglada na zdrowa(nie chodzi mi o futerko bo to i tak jest ladne , ale kot jest zywy zwinny i nie wyglada jak byby chory a swoje lata juz ma)

-znalazłem również informacje o karmieniu mięsem(żoładkami itp...) to sie daje na surowo czy trzeba ugotowac? Jeśli na surowo to kot może cos zlapac(np. sarmonelle?)

-jakie karmy polecacie(mozecie podac orjetacyjne ceny?)

Nie chce zeby moj przyszly kocur zaczol chorowac i umarł przedwczesnie.
Pozdro:)

-Jeżeli poczytałeś wątki o żywieniu W. i KK, to teraz to, co przeczytałeś powiedz swojej dziewczynie ;) Whiskas to naprawdę nie jest dobre jedzenie.
-Mięso jak najbardziej, przemrożone lub ugotowane :) Z surowym lepiej nie ryzykować.
-Royal Canin (Fit tj taka podstawowa karma bez specjalnych cudów... dla kotów o prawidłowej masie ciała i 400g kosztuje ok 12 zł)
-Iams(ceny nie znam, bo kocisza nie karmię tą karma)
-Hill's  (- || -)
-Purina( podstwowa jakaś mięsna czy rybna ok 5zł 400g)
-Animonda( np taka kurczakiem czymś i takimi krokietami z serem bodajże 1 kg ok 12 zł)
Pozdrawiam :)


Tytuł: Czym w koncu karmic?
Wiadomość wysłana przez: Monik@ w 2004-04-20, 09:42
A ja mam przy okazji pytanie, które od dawna mnie męczy............
Piszecie przemrożone.....a salmonella?


Tytuł: Czym w koncu karmic?
Wiadomość wysłana przez: Sal w 2004-04-20, 10:12
Po to się przemraża, żeby zabić wirusy i bakterie.
Salmonella ginie w gotowaniu, więc pewnie i podczas mrożenia.


Tytuł: Czym w koncu karmic?
Wiadomość wysłana przez: Monik@ w 2004-04-20, 10:54
No właśnie nie - przecież salmonellą najczęściej można się zarazić jedząc "rozmrożonki". (jak coś popierdzieliłam, to mnie prostujcie).
A wirus to już w ogóle inna para kaloszy.


Tytuł: Czym w koncu karmic?
Wiadomość wysłana przez: Myszka.xww w 2004-04-20, 11:25
tłucze się bakterie i pasożyty - żadko który wytrzyma.

A drób można dodatkowo sparzyć, jeśli ktos trzęsie się nad salmonellą. Ja nie sparzam.


Tytuł: Czym w koncu karmic?
Wiadomość wysłana przez: Monik@ w 2004-04-20, 12:12
Czyli takie np. woły to przysięgasz, ze mogę "rozmnozić" i dać??????
Bo drób (jak i jako) przeleję wrzątkiem.


Tytuł: Czym w koncu karmic?
Wiadomość wysłana przez: Myszka.xww w 2004-04-20, 14:34
rozmnóź i daj. Woła. Gdakacze (o dziwo) tylko mogą zapodać salmonelli.


Tytuł: Czym w koncu karmic?
Wiadomość wysłana przez: myszka w 2004-04-20, 15:26
Salmonella z tego co wiem, nie jest dla kotów czy psów aż taka straszna jak dla człowieka - a może coś pokręciłam?


Tytuł: Czym w koncu karmic?
Wiadomość wysłana przez: kyniu w 2004-04-20, 16:14
Cytuj
-Jeżeli poczytałeś wątki o żywieniu W. i KK, to teraz to, co przeczytałeś powiedz swojej dziewczynie  Whiskas to naprawdę nie jest dobre jedzenie.
-Mięso jak najbardziej, przemrożone lub ugotowane  Z surowym lepiej nie ryzykować.
-Royal Canin (Fit tj taka podstawowa karma bez specjalnych cudów... dla kotów o prawidłowej masie ciała i 400g kosztuje ok 12 zł)
-Iams(ceny nie znam, bo kocisza nie karmię tą karma)
-Hill's (- || -)
-Purina( podstwowa jakaś mięsna czy rybna ok 5zł 400g)
-Animonda( np taka kurczakiem czymś i takimi krokietami z serem bodajże 1 kg ok 12 zł)
Pozdrawiam

Powiedzialem jej zeby go dała na badania.
Taka karmka 400 g - na ile starczy? i mozna nia karmic caly czas?
Mozna dawac tez kotu schab surowy albo cielecine(oczywiscie porozmrozeniu)


Tytuł: Czym w koncu karmic?
Wiadomość wysłana przez: Myszka.xww w 2004-04-20, 16:16
Nie :P  nic nie pokręciłaś  :lol:


Tytuł: Czym w koncu karmic?
Wiadomość wysłana przez: myszka w 2004-04-20, 16:27
Cytat: kyniu

Mozna dawac tez kotu schab surowy albo cielecine(oczywiscie po rozmrozeniu)


Cielęcinę - tak, jak najbardziej. Schab - nie. Wieprzowiny nie powinno się podawać - surowa może zawierać wirusy choroby Aujeszky'ego ("wścieklizny rzekomej"), natomiast obróbka termiczna zabija resztki wartości odżywczych, jakie mogłaby mieć wieprzowina dla kota.


Tytuł: Czym w koncu karmic?
Wiadomość wysłana przez: Ax w 2004-04-20, 17:20
400g starcza na tydzien(zresztą na opakowaniu tez jest napisane, że 7 dni ;) )


Tytuł: Czym w koncu karmic?
Wiadomość wysłana przez: myszka w 2004-04-20, 18:37
U mnie na dłużej... ale ja nie karmię tylko nim.


Tytuł: Re: Czym w koncu karmic?
Wiadomość wysłana przez: Ellen w 2004-04-20, 18:56
Cytat: kyniu
Btw. moja dziewczyna ma kota 7 lat , caly czas karmi go saszetkami i kicia wyglada na zdrowa


A zagladales kotu do pyszczka? Podejrzewam, ze zeby w fatalnym stanie  :roll: Zarcie w saszetce (nie wazne Whiskas czy inne G) jest bardzo miekkie, wiec zeby i dziasla nie pracuja jak powinny.


Tytuł: Czym w koncu karmic?
Wiadomość wysłana przez: myszka w 2004-04-20, 19:08
Oto, co ostatnio przeczytałam nt. moich "ulubionych" karm na innym forum:

Cytuj
Gdy mojego 6 letniego kastrata Lulka zaniosłam jako małego kociaka do weta na ogólne "oględziny", pierwszą rzeczą jaką mi wetka nakazała było kupić RC. Cena tego cuda dała mi do myślenia, że weci chcą zwyczajnie zdzierać z ludzi forsę za niby zdrową karmę i myśląc, że tak właśnie jest stwierdziłam że RC niczym jakościowo nie różni się od Whiskas czy Kitekat i kupowałam tę ostatnią, a mój szatan wsysał ją jak trąba powietrzna. Doszło do tego, że jadł tylko suchy Kitekat, nie interesowało go mięcho ani puszki- jest wogóle nieznośnie wybrednym kotem. I tak przez...6 lat. Jakże byłam głupia i nieodpowiedzialna przekonałam się pół roku temu, pojawiły się pierwsze i konkretne powikłania: sierść stała się tłusta i matowa, okropny łupież, wypadające włosy i kompletnie schorowane jelita, uporczywe wymioty suchą karmą niestrawioną po kilku godzinach. W efekcie dołączyło się ostre zapalenie jelit z biegunką krwotoczną, w której Luleczek zamiast kupy wydalał krwiste i cuchnące strzępy naturalnej flory jelitowej..Od tego czasu, kiedy życie mojego kocia wisiało na włosku drastycznie podeszłam do sprawy żywienia, a wetka zrobiła mi kompletny wykład na temat tego, jaka jest prawda o Whiskasie i Kitekacie: to bezmięsna pasza faszerowana składnikami wysokobiałkowymi, jakie czasem przyjmują bywalcy siłowni, by nastąpił wzrost masy mięśniowej, więc kot w szybkim tępie staje się wręcz otyły i z pozoru wygląda rewelacyjnie. Niestety, jako że jest to pasza a nie karma dla kotów, po kilku latach zaczynają poważnie szwankować wątroba, trzustka i nerki. Już to przerabiałam na skórze Lulka i to z własnej winy."


Tytuł: Czym w koncu karmic?
Wiadomość wysłana przez: Ellen w 2004-04-20, 19:35
Moja Kicia miala powazne problemy ze zdrowiem juz po 3 latach karmienia Whiskasem.


Tytuł: Czym w koncu karmic?
Wiadomość wysłana przez: Ax w 2004-04-20, 20:17
Axiu zjadł na szczęście tylko jedno 500g opakowanie W Juniora  :) Potem była purinka (za pierwszym razem baba z czarnymi włosami z Reduty sprzedała mi dla kotka karmę dla pieska na wagę :grr: ) była dla kociny za duża :roll: , więc kupiłam kocinie dla kotów purinę :)


Tytuł: Czym w koncu karmic?
Wiadomość wysłana przez: Kira w 2004-04-20, 22:06
a ...JA NIE WIEDZALAM DLACZEGO TYGRYNIA NIE MA KŁA?? TERZ JUŻ ROZUMIEM OD  SASZETEK WISKASA :P BLLLLEEEEEEEEEE  jak ja moglam to kupować :(  :cry:


Tytuł: Czym w koncu karmic?
Wiadomość wysłana przez: kyniu w 2004-04-21, 01:47
Dzieki za informacje.Bede karmil kota lepszymi , w koncu lepiej zaplacic pare zeta wiecej niz oszdzedzac o potem zwierze sie meczy i trzeba placic za leczenie.


Tytuł: Czym w koncu karmic?
Wiadomość wysłana przez: Sal w 2004-04-21, 08:00
Dokładnie, kyniu.  :wink:
Profilaktyka jest mniej kosztowna niż leczenie skutków.


Tytuł: Czym w koncu karmic?
Wiadomość wysłana przez: Monik@ w 2004-04-21, 10:16
Cytat: myszka
Salmonella z tego co wiem, nie jest dla kotów czy psów aż taka straszna jak dla człowieka - a może coś pokręciłam?

Może nie jest "w sensie", że są bardziej odporne i mało który ją łapie.
Ja się dopytuję, bo miałam kiedyś "przyjemność" widzieć w klinice psa ze zdiagnozowaną salmonellą. Tragedia!!!!!!!