Czytałam "Dzieci z dworca ZOO". Najpierw długo nie mogłam się za to zabrać, a potem tak mnie to wciągnęło,że skończyłam chyba dopiero koło trzeciej nad ranem. No i można powiedzieć, że ta książka zrobiła na mnie spore wrażenie, zwłaszcza, kiedy się pomysli, że to wszystko jest oparte na faktach, czego dowodzą również zdjęcia w środku.
"Dziewczyny się odchudzają", o których ktoś wyżej wspominał, przeczytałam akurat wczoraj. Aż tak mną nie wstrząsnęła, bo domyślałam się, że
*spoiler*
Ellie się z tego wykaraska bez większych problemów, gdyby poszła do szpitala, jak jej koleżanka, to byłoby poważne złamanie konwencji tej książki
*koniec spoilera :p*
Jesli kogoś interesują ksiązki, w których główna bohaterka cierpi na anoreksję/bulimię, można przeczytać "W sidłach anoreksji" H.Hassenmuller. Nie czytałam -- jeszcze -- tylko fragment, zamieszczony kiedyś w "Filipince", no ale tytuł mówi sam za siebie.
Uściski
Ola