Yyy... a ja wogóle nigdy nie jeździłam
A szkoda...
A nie, chyba raz... o ile dobrze pamiętam
a tak, chyba raz sie zdarzyło :mrgreen: A jak było super, normalnie wypas, yeeeaa
i taka miła pani mnie na sznurku trzymała
troche trzęsło, myślałam że spadne, gdy konik tak szybko gonił
Ale ogolnie fajnie bylo, potem pani mi pozwoliła ściągnać z niego takie coś, na którym się siedzi i kaganiec
sorki