chyba jednak nie przeczytam :? bo w bibliotece nie ma
ale trzeba sie wybrac do ksiegarni
wstawiam recenzje z filmu [nie napisana przeze mnie, autora jak cos to przepraszam
]:
"Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustaje." Święty Paweł Apostoł ukazał niezrównany obraz miłości. Wizerunek tak nieskazitelnego uczucia odnajdujemy w filmie pt. "Szkoła uczuć".
Każdej wiosny London Carter wspomina swoje młodzieńcze lata spędzone w małym portowym miasteczku w Północnej Karolinie oraz Jamie Sullivan, dziewczynę, która odmieniła jego życie. Dziewczynę, która nauczyła go jak żyć, mieć nadzieję i pokonywać przeciwności losu.
Jamie Sullivan jest córka miejscowego pastora. Skromna, pracowita, zdolna, chętnie pomaga innym. Jest zupełnie inna niż jej szkolne koleżanki. Jej wygląd, zachowanie nie są uzależnione od opinii innych. Głęboko wierząca, nie obawia się okazywania innym, ze wiara jest nieodłączną częścią jej życia.
London Carter to jeden z najpopularniejszych chłopców w szkole. Zabawny, przystojny, typowy "luzak". Lekkomyślny, nie wie, czego oczekuje od życia. Nie dba o oceny w szkole, razem z przyjaciółmi świetnie się bawi upokarzając innych.
Tych dwoje pozornie dzieli tak wiele i prawdopodobnie nigdy nie zwróciliby na siebie uwagi gdyby nie tragiczny wypadek ich kolegi. Bliżej poznają się podczas przygotowań do wiosennego spektaklu w klubie dramatycznym, w którym London uczestniczy z polecenia dyrektora szkoły. Wkrótce ku zaskoczeniu swojemu i znajomych chłopak uświadamia sobie, że jest zakochany w niepozornej Jamie. Dzięki niej odzywa się wreszcie od przyziemnych spraw i spogląda w przyszłość nieco śmielej. Traci przyjaciół, ale nie rezygnuje z miłości. Spędzają razem wspaniałe chwile, pełne miłości, jakiej wielu nie doświadczy przez całe życie. Potem Jamie odchodzi. Bóg zabiera ją do siebie, a wraz z nią jej niezłomną wiarę.
Miłość Jamie i London ukazana jest w wyjątkowy, nietuzinkowy sposób. Nie widzimy rozstań, zdrady, przemocy czy wszechobecnego seksu. Dostrzegamy zaś jak silna może być miłość dwojga młodych ludzi, jak bardzo może ich zmienić, jak bardzo ich uszczęśliwić, a także jak wiele można pod wpływem tego uczucia osiągnąć. Film jest ambitną próbą przekazania młodemu widzowi, że jest na etapie wielkich wyborów. Ukazuje, że każdy może uwierzyć w lepsze jutro, postawić sobie cele i realizować marzenia. Magią tej opowieści jest to, że przypomina ona każdemu tym, co w życiu jest najważniejsze: bezwarunkowa miłość, nadzieja i wiara. To wartości, o których należy mówić nie tylko ludziom młodym, ale przypominać wszystkim w ciągu całego ich życia. Tak więc jest to także historia ponadczasowa.
Ta opowieść naprawdę uskrzydla, daje nam nadzieję, że idealna miłość i ktoś, kto kocha czystą miłość rzeczywiście mogą istnieć. Świetne role Mandy Moore i Shane'a Westa. Mistrzowski scenariusz Adam Shankman na podstawie powieści, Nicholasa Sparksa "Jesienna miłość", którą również gorąco polecam.