Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1] 2 3 ... 7   Do dołu

Autor Wątek: Dziewczyna, jej córka i Ja...  (Przeczytany 13663 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Calif

  • Gość
Dziewczyna, jej córka i Ja...
« : 2005-08-29, 23:24 »
Pewien czas temu poznałem miłą dziewczynę. Pracuje w sklepie przy piekarni jako ekspedientka. Nie jest z urody boginią.
Zwyczajna, normalna dziewczyna. Spotykaliśmy się wiele razy kiedy przychodziłem rano po chleb czy bułki. Jednak tydzień
temu, po mojej ponad dwutygodniowej nieobecności przychodząc do sklepu, niespodziewanie zostałem zaproszony przez
Agnieszkę na spotkanie. Spotkaliśmy się, poszliśmy razem na piwko, rozmawialiśmy. Dowiedziałem się od niej, że ma córkę.
Agnieszka jest młodsza ode mnie o 2 lata. Na drugi dzień też się spotkaliśmy i przy okazji poznałem Emilkę, córkę Agnieszki.
W między czasie znajomość pomiędzy mną a Agnieszką zaczęła się bardzo, że tak nazwę, rozbudowywać. Mój problem polega
na tym, że będąc od ponad 2 lat samym, spotkałem dziewczynę zwyczajną, która mnie bardzo interesuje. Zauważyłem z jej
strony duże zainteresowanie moją osobą jednak mam wątpliwości pewne. Agnieszka jest samotnie wychowującą matką,
Emilka nie jest moją córką jednak mam z nią fantastyczny kontakt. Moje obawy są związane miedzy innymi z tym, że dla
Agnieszki zaczynam być kandydatem na dobrego ojca dla jej córki i mężczyzną dla niej. Dla mnie, mimo moich wszelakich
doświadczeń, jest to zupełna nowość. To jak społeczność na to zareaguje nic mnie nie obchodzi, ale boję się, że sam przed
tą całą sytuacją, wymięknę, nie dam sobie rady z nią. To dość skomplikowana sprawa i liczę na wasze poważne wypowiedzi...
Zapisane

Borderka

  • Gość
Odp: Dziewczyna, jej córka i Ja...
« Odpowiedź #1 : 2005-08-29, 23:51 »
Faktycznie dość skomplikowane. Uważam, że powinieneś sam dojść do tego czy jesteś gotowy na to, żeby zostać ojcem. Odpowiedz sobie na pytanie czy według Ciebie byłbyś dobrym ojcem, czy jesteś w stanie utrzymać rodzinę. Musisz zapanować nad emocjami. Wiadomo sytuacja jest dla Ciebie czymś nowym, możesz nawet w pewnej chwili się bać, ale postaraj się spojrzeć na to całkiem inaczej. Ojcostwo może być trudne, lecz jeśli jesteś dobrą osobą, matka dziewczynki uważa, że nadajesz się na ojca dla małej i na męża dla niej to może wszystko się ułoży po dobrej myśli. Odpowiedz sobie też na pytanie kim dla Ciebie jest Agnieszka. Czy chciałbyś z nią spędzić reszte życia? Czy chciałbyś być ojcem dla jej córki? Może porozmawiaj na ten temat z Agnieszką i dowiedz się co tak naprawde ona czuje do Ciebie i jakie ma wobec Ciebie zamiary.
Życzę podjęcia słusznej decyzji ;) Pozdrawiam serdecznie :tuli:
Zapisane

Nefra

  • *
  • Wiadomości: 5592
Odp: Dziewczyna, jej córka i Ja...
« Odpowiedź #2 : 2005-08-30, 01:36 »
ile ma lat ta córka, bo to jest dość istotne, a oprócz tego ważne jest czy ma ojca i czy ma jakikolwiek kontakt z nim. Jeśli ma ojca, być może błędnie interpretujesz jej zachowanie. Ona wcale nie widzi w Tobie kandydata na tatusia tylko po prostu Cię lubi.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Dziewczyna, jej córka i Ja...
« Odpowiedz #2 : 2005-08-30, 01:36 »

zaba14

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3749
  • Mikuś na zawsze w pamięci [*] 27.05.08
    • WWW
Odp: Dziewczyna, jej córka i Ja...
« Odpowiedź #3 : 2005-08-30, 08:59 »
A moze zle odczytujesz jej interpretacje? Moim zdaniem zostaw to ta jak to wlasnie jest, przeciez jest za wczesnie, aby cokolwiek myslec ;) macie czas, wszystko samo sie rozwinie, a ze to nie jest Twoje dziecko to nic nie szkodzi, wazne aby trafil swoj na swego i aby malzenstwo bylo szczesliwe...
Zapisane
Możemy ocenić serce człowieka po tym, jak traktuje zwierzęta- Immanuel Kant

Agata:)

  • Gość
Odp: Dziewczyna, jej córka i Ja...
« Odpowiedź #4 : 2005-08-30, 09:10 »
Myślę, że jeżeli zależy Ci na Agnieszce, to powinieneś pozwolic znajomości się rozwijać samej. Nic nie popędzać, nic nie spowalniać. Jeżeli czujesz, że ta dziewczyna traktuje to naprawdę powaznie, możesz z nią szczerze porozmawiać i opowiedzieć także o swoich obawach. Powinna Cię zrozumieć.
Zapisane

golden(ka)

  • *
  • Wiadomości: 5987
Odp: Dziewczyna, jej córka i Ja...
« Odpowiedź #5 : 2005-08-30, 09:16 »
Myslę podobnie jak zaba :) Zostaw bieg sytuacji samej sobie. Jeżeli z tego miało coś być- to będzie, jeżeli nie to przykro mi. Jak narazie za wcześnie na poważny związek- pozwól znajomości się rozwinąć.
Mogę jedynie życzyc powodzenia :)
Zapisane

agnes211

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1833
  • Łatka i Mrówcia pozdrawiają merdaniem ogonka :)
    • WWW
Odp: Dziewczyna, jej córka i Ja...
« Odpowiedź #6 : 2005-08-30, 17:05 »
To dla mnie bardzo bliska sytuacja, bo miałam podobną w rodzinie.

Moja siostra cioteczna miała córeczkę. Ponieważ dziewczyna jest ładna, to było wielu kandydatów na tatusiów...niestety większość nie podołała zadaniu. Nawet własny ojciec dla którego mamusia straciła głowę. Ale w końcu znalazła. Co prawda troszkę późno, bo w tej chwili ma 30 lat, ale na tyle wcześnie, aby założyć jeszcze rodzine z nowym mężem :)

Bycie ojcem nie jest proste. Tym bardziej jeśli dziecko nie jest Twoje. Myśle że to poważna decyzja, tym bardziej że dziewczyna będzie bardziej zwracała uwagę jak traktujesz dziecko, niż jaki jesteś dla niej. Najważniejsza jest miłość. Jeśli między wami ona powstanie, to czemu nie?? Poradzicie sobie. Ale jeśli tego uczucia zabraknie, to nie bedziesz umiał ani odpowiednio zająć się kobietą, ani małą. Narazie to tylko początki, więc może nie przejmuj się za bardzo i pozwól aby uczucia same zdecydowały. A ty dokładine słuchaj swego serca ;)
Zapisane
pozdrawiam wszystkich miłośników kundelków, i nie tylko:)

marioka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1696
  • nie istnieje
Odp: Dziewczyna, jej córka i Ja...
« Odpowiedź #7 : 2005-08-30, 19:57 »
 Sądzę ,że sam już odpowiedziałeś..Masz tyle wątpliwości,nie dziwię się.. I nie ma co ryzykowac i zostawiać sobie.."bo czas pokaże ". Tu nie chodzi o wolny związek, Dziewczyna liczy na coś wiecej A podejrzewam że szuka Ojca dla swojego dziecka , i podpory dla siebie.Nie możn a na chwilę próbować coś nowego, a potem machnąć ręką: TRUdno nie wyszło.. , jest dziecko, i juz zaistniałeś w Jego życiu... a to czy jest ojciec, czy nie to nie ma znacenia. Ważna jest Osoba, która jest. Calif, powiedziałeś kiedyś mądre słowa: swoja obecnością-nie obiecując niczego można  zranic.( czy jakoś tak to było :)  ) . W moim życiu była podobna  sytuacja, i ciągnęła siię uuu bardzo długo.. czy żałuję , że nie udało się? Nie, ale wiem ile znaczył dla INKI.ale to nie oznacza że Tobie się nie uda.. Życzę szczęscia...
Zapisane

izunia

  • Gość
Odp: Dziewczyna, jej córka i Ja...
« Odpowiedź #8 : 2005-08-30, 22:05 »
taka kobieta nie szuka juz przelotnych znajomości, szuka to prawda kandydata na męża i ojca i musisz sobie zdawać z tego sprawe.ona oczekuje od ciebie odpowiedzialności i dojrzałości... to trudna decyzja, bo wiesz że spotykając sie z nią musiz mieć także na uwadze dobro dziecka, to że ono sie do ciebie przywiązuje...
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Dziewczyna, jej córka i Ja...
« Odpowiedz #8 : 2005-08-30, 22:05 »

Calif

  • Gość
Odp: Dziewczyna, jej córka i Ja...
« Odpowiedź #9 : 2005-08-31, 01:33 »
Chciałbym wam już teraz podziękować za tak wspaniałe wypowiedzi. Naprawdę jesteście wspaniali. Wiele myślę nad tym wszystkim. Wiem, jak co niektóre osoby pisały już, że nie jest to prosta sprawa i wiem też, że nie może być tak bym na to wszystko po czasie machnął ręką. Niezgodzę się też na to, by sprawa się sama rozwinęła na zasadzie "czas pokaże". Zbyt wiele razy liczyłem na czas i zawsze mnie oszukał. Mam świadomość tego, że mogę wyrządzić Agnieszce krzywdę i ta świadomość mnie momentami przeraża. Znam też siebie samego na tyle by jasno stwierdzić, że Emi naprawdę jest niesamowitym magnesem, taka mała istotka a tak cieszy serce, nawet kiedy uszczypnie mnie w nos. Tatuś biologiczny ma wszystko głęboko i daleko... Jest tyle we mnie obecnie różnych myśli na ten temat, że sam zaczynam się gubić w tym wszystkim. Wiem natomiast, że jeżeli miałby się rozwinąć między mną, a Agnieszką poważny związek będę musiał być w stanie w każdej chwili jej pomóc, nawet finansowo. Rozmawiałem dziś z Agnieszką, niecałą 1h temu. Doszedłem do wniosku, że oboje trzymamy dystans w stosunku do siebie, to znaczy, utrzymujemy kontakt czysto koleżeński, lecz i tak przełamujemy kolejne drobne opory między sobą. Co będzie dalej nie wiem, ale wiem, że nie dam tego rozegrać czasowi. Będąc kowalem swojego własnego losu podjąć będę musiał decyzję, dobrą lub złą, a potem nauczę się żyć z nią...A Emi, dla jasności jest niemowlakiem, w październiku będzie dopiero miała swój pierwszy rok na świecie. Tyle moich przemyśleń na dziś, ale następne odnośnie sytuacji będą miały miejsce. Liczę nadal na wasze wypowiedzi...
Zapisane

madziaro

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3801
Odp: Dziewczyna, jej córka i Ja...
« Odpowiedź #10 : 2005-08-31, 01:41 »
słuchaj, tak mi się w każdym razie wydaje, powinieneś pogadać z tą dziewczyną o swoich obawach.. może jeszcze nie w tej chwili, ale jednak. A na razie i tak powinieneś być dla niej oparciem, kimś z kim może porozmawiać, bo na pewno nie jest jej lekko. Po prostu bądź przy niej :)
Zapisane

Nefra

  • *
  • Wiadomości: 5592
Odp: Dziewczyna, jej córka i Ja...
« Odpowiedź #11 : 2005-08-31, 11:13 »
    Jeśli mała jest tak mała - to masz rację. Jej matka jest na dość trudnym etapie. Zawiół ją facet, i teraz na pewno szuka kogoś kto zajmie jego miejsce. Kobieta z małym dzieckiem zawsze szuka mężczyzny, który zapewni dziecku bezpieczeństwo i jest w stanie ją zastąpić w razie potrzeby (np choroby). Taka już nasza babska psychika.

    Musisz się liczyć też z tym że jeżeli wejdziesz w ten związek, będziecie mieli na pewno co najmniej dwoje dzieci.
I nie przeliczałabym tego na pieniądze. Uczucia są ważniejsze.
    I jeszcze jedno, ważne co chcę powiedzieć. Widziałam już facetów, którzy wpadali w pułapkę małego dziecka. Prawdę mówiąc bardziej kochali to dziecko niż matkę I potem zaczynały się problemy. Musisz określić swój stosunek do kobiety. To z nią masz zbudować związek uczuciowy. I jeśli nie widzisz przeciwskazań, to nad czym tu myśleć? Przecież nie musisz od razu ślubu brać. Do takich decyzji trzeba się dobrze poznać.

   Nie ustawiaj się w pozycji "tatusia" nawet lepiej aby mała mówiła do Ciebie po imieniu (jak zacznie mówić), bo w pewnym momencie prawdziwy tatuś się obudzi, jak to zwykle bywa, i możesz dostać po nosie. :;p:
Zapisane

Calif

  • Gość
Odp: Dziewczyna, jej córka i Ja...
« Odpowiedź #12 : 2005-08-31, 23:48 »
Nie mam zamiaru ustawiać się jako "tatuś". Po nosie też nie dam sobie... Szczerze mówiąc zaczynam doszukiwać się w samym sobie pewnych ciekawych zachowań, najgorsze jest jednak to, że napewno nie jest to zauroczenie Agnieszką. Skoro nie to to w takim razie co ?? Fakt od 2 lat jestem sam i też już mi obrzydło bycie wolnym jak ptak. Też chcę być kochany. Podejrzewam, że opory mam dlatego, że dawno nie smakowałem związku z jego uroczymi i mniej uroczymi momentami. Nie mówię, że boję się tego. Poprostu może "stępiałem" trochę w zalotach, źle odczytuję albo nie dochodzą do mnie jakieś sygnały. Druga strona medalu wygląda w ten sposób, że nie chcę pokazać Agnieszce, że mi zaczyna zależeć na niej. Znajduję się też w dość pokręconej sytuacji, w dziwacznym trójkącie Bermudzkim, który sprawia, że czasem znikam z nieznanych powodów. Nie chcę tak Agnieszce zniknąć... Czasem myślę, że nawet ja sam siebie nie pojmóję, a co dopiero inni. Na zakończenie, dziś Agnieszka powiedziała mi, że powinienem się starać.... może jednak spróbować powinienem ??
Zapisane

Nefra

  • *
  • Wiadomości: 5592
Odp: Dziewczyna, jej córka i Ja...
« Odpowiedź #13 : 2005-09-01, 00:23 »
Próbuj wielu ludziom wychodzi, wielu nie...ale od tego swiat się nie wali. Nawet jeśli nie wyjdzie, to pozostaną wspomnienia. Nie tylko Tobie ale i im też. Człowiek jak jest za długo samotny to ma takie własnie opory jak Ty teraz. Lepiej być przez trochę z kimś niż ciągle samemu. Nawet jeśli wam coś nie wyjdzie. Siedząc samemu w domu ani Ty ani ona nie macie szansy na poznanie kogokolwiek. Znam ludzi, którzy chodzili z sobą na imprezy, do kina, do klubów nie dlatego, że się kochali, tylko dlatego, by nie siadzieć samemu w domu. I dzięki temu w tych miejscach kogoś poznali. Pokochali.  Nie traktuj tego az tak poważnie. Powiedz sobie: pospotykam się z dziewczyną i tyle. Coś się między nami narodzi, to dobrze, nie - to nie.

 I nie traktuj ją ciągle jako matkę lecz jako dziewczynę. Zapomnij od czasu do czasu, że ma dziecko. :;p:
Zapisane

Calif

  • Gość
Odp: Dziewczyna, jej córka i Ja...
« Odpowiedź #14 : 2005-09-04, 22:15 »
No i stało się... wczoraj trochę poszaleliśmy. Doszło do tego, że powiedziała mi, że to ona sobie mnie "upatrzyła" i postanowiła mnie zaczarować. Miało miejsce jeszcze jedno wydarzenie wczorajszego wieczoru i co niektórzy mieli niezłe miny. Ten ktoś wie, że o nim piszę. Porozmawiałem trochę z Agnieszką i powiedziałem jej o moich obawach i odczuciach więc teraz dopiero się przekonam dokąd to zacznie zmierzać. Nie jest źle i po tej rozmowie dobrze się czuję....no i ten smak na ustach jaki mi pozostał....mmmmmm.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Dziewczyna, jej córka i Ja...
« Odpowiedz #14 : 2005-09-04, 22:15 »

Tiggy

  • Gość
Odp: Dziewczyna, jej córka i Ja...
« Odpowiedź #15 : 2005-09-04, 22:24 »
No, to dobrze, ze jest dobrze :)
Milo sie czyta, ze komus wychodzi...
Calif, dbaj o poczatek... to piekny czas...
Zapisane

madziaro

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3801
Odp: Dziewczyna, jej córka i Ja...
« Odpowiedź #16 : 2005-09-05, 00:27 »
no i cóż nam nie pozostaje nic innego jak życzyć powodzenia i trzymać kciuki, żeby było dobrze :)
Zapisane

Nefra

  • *
  • Wiadomości: 5592
Odp: Dziewczyna, jej córka i Ja...
« Odpowiedź #17 : 2005-09-05, 01:04 »
Wreszcie poszalał z dziewczyną i zaczyna normalnieć, facet.  :;p:
Tak trza było od początku, a nie jakieś babskie rozterki. :lol:
Zapisane

Borderka

  • Gość
Odp: Dziewczyna, jej córka i Ja...
« Odpowiedź #18 : 2005-09-05, 16:24 »
Na samym początku już pisałam, żebyś z nią pogadał, ale kto będzie czytał posty 15 latki :lol: :P
No nic....życzę powodzenia :D
Zapisane

marioka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1696
  • nie istnieje
Odp: Dziewczyna, jej córka i Ja...
« Odpowiedź #19 : 2005-09-06, 09:06 »
Jak to  kto, będzie czytał ? Kto? My wszyscy, :kocham:
Calif.. mhm... :wink:
Zapisane

Borderka

  • Gość
Odp: Dziewczyna, jej córka i Ja...
« Odpowiedź #20 : 2005-09-11, 17:23 »
Cytuj
Jak to  kto, będzie czytał ? Kto? My wszyscy,
Dobrze wiedzieć ;)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Dziewczyna, jej córka i Ja...
« Odpowiedz #20 : 2005-09-11, 17:23 »

marioka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1696
  • nie istnieje
Odp: Dziewczyna, jej córka i Ja...
« Odpowiedź #21 : 2005-09-11, 17:27 »
CAAAAAAAAAAAAAAALIF !!!  Moze jedank napiszesz jak i co dalej?? Ja jestem z tych co są ciekawe, ale w ddoatnim tego słowa znaczeniu, więc??? Ruszyło coś do przodu?? a W ogóle to chcę powiedzieć ,że zazdroszczę . Jestem totalnym tchórzem ,jeżeli choodzi o decyzje życiowe -tak, tak przeważnie uciekam ..
Zapisane

Borderka

  • Gość
Odp: Dziewczyna, jej córka i Ja...
« Odpowiedź #22 : 2005-09-11, 17:33 »
W sumie to ja też jestem trochę ciekawa co i jak :P ;)
Więc jeśli możesz to powiedz co się tam u Ciebie dzieje ciekawego ;)
Zapisane

Grzesiek89

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 2178
  • "Dogi to psia arystokracja"
Odp: Dziewczyna, jej córka i Ja...
« Odpowiedź #23 : 2005-09-11, 18:01 »
O imprezka, imprezka! Kiedy ślub! ;)
Zapisane
Tak bardzo chciałbym, abyśmy zwariowali
Tak bardzo chciałbym, lecz tak nas wychowali


Borderka

  • Gość
Odp: Dziewczyna, jej córka i Ja...
« Odpowiedź #24 : 2005-09-11, 18:20 »
Cytuj
O imprezka, imprezka! Kiedy ślub!
a co ? chcesz wpaść? :P
Zapisane

madziaro

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3801
Odp: Dziewczyna, jej córka i Ja...
« Odpowiedź #25 : 2005-09-11, 18:48 »
a co ? chcesz wpaść :P
kurde czemu mi tych polskich literek nie kopije tylko szlaczki :?
ja tam nic nie chcę mówić, ale chyba za młody jeszcze trochę :lol:

Ja też ciekawska bestia jestem, co tam nowego????
« Ostatnia zmiana: 2005-09-11, 19:00 autor madziaro »
Zapisane

marioka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1696
  • nie istnieje
Odp: Dziewczyna, jej córka i Ja...
« Odpowiedź #26 : 2005-09-11, 18:53 »
Kto za młody?? na ślub? czy na imprezę??
Tia ,kobiety bestie ciekawskie są!! hihi , a Calif'a jak nie ma tak nie ma.. obstawiamy jak to sie rozwija??
Zapisane

madziaro

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3801
Odp: Dziewczyna, jej córka i Ja...
« Odpowiedź #27 : 2005-09-11, 19:01 »
Marioka: na wpadanie za młody ;) bo na pozostałe to spoko

Calif nic nam nie chce powiedzieć... taki kolega z niego ;)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Dziewczyna, jej córka i Ja...
« Odpowiedz #27 : 2005-09-11, 19:01 »

Borderka

  • Gość
Odp: Dziewczyna, jej córka i Ja...
« Odpowiedź #28 : 2005-09-12, 12:55 »
Cytuj
ja tam nic nie chcę mówić, ale chyba za młody jeszcze trochę

Cytuj
na wpadanie za młody 

Albo mnie źle zrozumiałyście albo sobie jaja robicie :P Mi chodziło o to czy na impreze chce przyjść (wpaść :P ) :lol:

Biedny Grzesiu i Calif :lol: Takie baby "wstrętne" za plecami o nich gadają :lol: :P

Cytuj
obstawiamy jak to sie rozwija??
Mi się wydaje, że jest wszystko ok, bo gdyby były jakieś problemy to chyba chciałby się nam wyżalić, a tak to go nie ma. Przy niej zapomniał o nas :P :lol:

Zapisane

Fretka13

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1460
  • Kochane zwierzaki Albi , Alunia, Atos i rybcie
    • WWW
Odp: Dziewczyna, jej córka i Ja...
« Odpowiedź #29 : 2005-09-16, 22:52 »
Po kilku spotkaniach nie mozesz oczekiwac czego wiecej.
Zapisane
Ojcze Świety kochamy Cię bardzo. Jestes jedynym taki Papieżem jakim byłeś innego  takiego nie będzie.!!

SoRkI Za BłĘdY OrToGrAfIcZnE!!!!!!

PoZdRoWiEnIa Od AlUnI, AtOsA , AlBiSiA I RyBeK.

WcHoDzCiE nA mOjEgO bLoGaSkA i ZoStAwCiE KoMcIa
Strony: [1] 2 3 ... 7   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.087 sekund z 27 zapytaniami.