Dawcio, zachowaj się po męsku i poproś ojca o rozmowę. Nie czekaj, az sam zacznie, bo możesz się nie doczekać... Po co masz się do końca życia zastanawiać, co by Ci powiedzieł, gdyby... Spytaj, w czym zawiniłeś, że Cię nie uznaje za swojego syna? Bo to, co ma do Twojej mamy, to inna sprawa... Jeśli rozmowa nic nie da, nie łam się, tylko, jak napisała
Pao, uznaj, że ojca nie masz. Można z tym żyć, coś o tym wiem. Moi rodzice rozwiedli się, gdy miałam 7 lat. Potem widywałam ojca sporadycznie, chyba zaledwie kilka razy, az wreszcie zniknął całkiem z mojego życia, choć mieszkał w tym samym mieście. Podobno, jak powiedział swojemu ojcu, czyli mojemu dziadkowi, gdy ten namawiał go na kontakty ze mną, nie chciał, by jego córka z drugiego małżeństwa wiedziała, że miał kiedyś inną rodzinę... Cóż, może o to chodziło
może o coś innego, dziś to nieważne. Różne schodki napotykamy w życiu, ważne, by się o nie nie potykać, tylko przeskakiwać