To miał być kot dziki, a przynajmniej nieśmiały. Kiedy wprowadził się do mojego domu, bał się ludzkich rąk, ciężko znosił przymusowe towarzystwo moich stóp na podłodze łazienki. Kiedy tylko mógł, chował się w najgłębszy kąt. Miał znosić życie na ulicy, żywić się odpadkami i budzić litość, jako jeden wśród wielu, w końcu zginąć pod kołami albo z powodu jakiejś choroby, która nawet nie nadszarpnęłaby zdrowia domowego kota...
Teraz jest moim ulubieńcem. Sezam ma mnóstwo do powiedzenia, więc cały czas gada. Nie znosi samotności, więc cały czas towarzyszy mi albo swojemu bratu. Jest ponadprzeciętnie skory to pieszczot, zupełnie jakby zdawał sobie sprawę z tego, jakim jest szczęściarzem. Łasuch, przed którym trzeba chować każde jedzenie... gdyby nie jego chęć do zabawy i brat, prowokujący codziennie dzikie biegi po całym mieszkaniu, Sezamek pewnie musiałby przejść na dietę. Jest okazem zdrowia – to silny, wspaniały kot.
Potrzebuje domu czułego, który doceni mocno emocjonalnie związanego kota. Sezamek na pewno byłby szczęśliwy, mieszkając ze swoim bratem, Karmelem, z którym stanowi świetny zabawowy duet.
Jest zaszczepiony i regularnie odrobaczany. Nie wymaga skomplikowanego żywienia. Jest zdrowy – w każdej chwili może przeprowadzić się do nowego domu. Bezbłędnie korzysta z kuwetki.
Ania Stachura
Ania@podjednymdachem.orgtel. 603 837 421
Więcej informacji
Autor
Wątek: Słodki Sezam szuka domu (Przeczytany 1098 razy)