Coś z doświadczenia życiowego, czyli od posiadaczki dwóch suk kundelkowych po sterylizacji:
zaczne od tego że sterylizacja niegdyś również wydawła mi sie aktem nieludzkim. Nie mogłam sobie wyobrazić jak można zrobić coś takiego zwierzęciu które sie kocha. Jednak wszystko sie zmieniło gdy moja suka wówczas 3 letnia zaszła w ciąże.
1) tak jak ktoś wspominał wychowanie psiaków to bardzo trudna sprawa. Moja suka była wzorową matką. Pokazywała im jak sie bawić, sprzątała po nich itd. Ale pomimo wszystko sprzątać trzeba było, prać itd. Psiaki nie niszczyły. Jednym słowem trafił mi sie w miare grzeczny miot
i najcierpliwsza suka na Ziemi
2) suka w ciąży kosztuje. Suka w czasie karmienia kosztuje. Suka po odchowaniu szczeniaków również jeszcze kosztuje. Szczeniaki kosztują. Są to koszty naprawde ogromne. O wiele większe niż sterylizacja.
3) nie ma nic gorszego niż oddawanie ukochanych maluchów które budziły Cie piskiem rano, które witały się z Tobą z wielką radością, które wpadały do pokoju niczym rakiety bombowe. To uczucia nie do opisania. Choć od ich oddania minął już rok a ja nadal za nimi tęsknie. Została mi mrówcia, gdyby jej nie było to myśle że byłoby bardzo smutno w domu
4) widok suki przed porodem nie jest niczym miłym. Jest roztrzęsiona, nie wie co sie dzieje. Nie jest to miłe, ponieważ wiesz że ukochany zwierzak cierpi
po oddaniu szczeniaków wysterylizowałam łate. Wiem jak trudno znaleźć im dom. Wiem jak trudno sie z nimi rozstawać. Łata jest teraz jak nowa
biega, skacze, bawi się. Jest naprawde wspaniała
Mrówa też jest wysterylizowana. Nie chce przyczyniać się do rozrostu piesków w schroniskach.
Byłam w schronisku w swoim mieście...nie chcieli pomocy. Stwierdzili że dają sobie rade...a mi tak bardzo było smutno.
Jak najbardziej jestem przeciewko rozmnażaniu kundelków. No chyba że naprawde zniknęły by (tzn nie że wystrzelano by je czy coś, tylko jeśli na drodze naturalnej eliminacji
) zwierzęta bezdomne i błąkające sie po ulicach, bezpańskie...wtedy te kochane stworki kundelki możnaby było rozmnażać ale nie na wielką skalę.