Forum Zwierzaki

mam ma działce oczko wodne, w którym żyją kijanki wyjęte ze studzienki. Ostatnnio zauważyłam, że pływa tam traszka. Nie mam pojęcia skąd się tam wzieła, nie wiem czy może żyć w oczku wodnym, czy będzie miała co jeść, a może lepiej przenieść ją do jakiegoś stawu? Co mam z nią zrobić?

Zostaw.
Jesli sama przyszla to sama pojdzie.

Z pewnością przezyje w tym oczku wodnym jeżeli sama tam się wprowdziła widocznie spodobały jej się te warunki i napewno znalazła jakioeś źródło pokarmu. Może wprowadzi się ich tam więcej i będziesz miała okazje je poobserwować, tym bardziej że są to dość rzdkie zwierzęta. U mnie w lesie w takim małym stawie też żyją traszki i czasmami się im przyglądam.

No wlasnie. Zapomnialem calkiem. Dodatkowo do tego co napisala Naomi, mozesz byc dumna ze swojego oczka - traszki to bardzo wybredne plazy - nie wszedzie chca zamieszkac.

kijanek też nie musiałaś sprowadzać bo w miarę jak rosłyby ci rośliny wodne razem z nimi pojawiłyby się różne owady itd...i powoli wraz z larwami, planktonem i innymi stworzonkami przybyłyby i inne

Ja się cieszę, że spodobało się moje oczko wodne zwierzętom, ale obawiam się, że z wyjściem będzie więcej problemów. Kijanki same się nie wprowadziły - wyłowiłam je ze studzienki  :D

jak weszła tam sama to i sam wyjdzie, chyba zrobiłaś kamieniste zejście do oczka, a nie taką studnię stromą

Ja się cieszę, że spodobało się moje oczko wodne zwierzętom, ale obawiam się, że z wyjściem będzie więcej problemów. Kijanki same się nie wprowadziły - wyłowiłam je ze studzienki  :D

Jakby ci to powiedziec. Kijanki nie bardzo jak maja sie same "wprowadzic" - z prostej przyczyny - nie maja nog, a latac tez nie potrafia. Chyba ze dorosle zaby zlozylyby skrzek w Twoim oczku.

A co do wyjscia - jesli jest strome, mozna je poprawic: ulozyc w najlagodniejszym miejscu kilka kamieni, jeden na drugim - lub jesli to jest trudne do wykonania - deska jednym koncem zanuzona w wodzie, a drugim siegajaca brzegu - oczywiscie z lagodnym katem ulozenia.

Traszka już się sama przeprowadziła, albo schowała na dnie. Kijanki, jak już będą żebami, wyjdą po desce albo je wyłowię.

moj kotek uwielbia takie oczka wodne  :D

dlatego ja nie mam w oczku rybek  :lol:
ale ostatnio koty mnie bardzo wkurzają  :(  przychodzą do mnie na działkę i polują na ptaki, codziennie znajduję jakiegoś zagryzionego  :(

dlatego ja nie mam w oczku rybek  :lol:
ale ostatnio koty mnie bardzo wkurzają  :(  przychodzą do mnie na działkę i polują na ptaki, codziennie znajduję jakiegoś zagryzionego  :(

Jest na to prosty skuteczny sposob. Nie pamietam nazwy specyfiku - ale spryskujesz nim dzialke (dla ludzi jest niewyczuwalny) i zaden kot sie nie zblizy.

a jak psy na ten preparat reagują i na jak długo działa?  :roll:

Kijanki z mojego oczka wodnego to już małe żabki. Zaczynają się wyprowadzać.  :jupi:

Proponuje Ci posadzić kocimiętkę gdzieś z dala o twojej działki, wtedy kotki zajmą się roślinką  :)

Masz w tym oczku jakeś rybki ?
Ja zauważyłam, że do mojego oczka przylatuje piękny kolorowy bażant  :)

a jak psy na ten preparat reagują i na jak długo działa?  :roll:

Psy na niego nie reaguja wcale.
Dlugosc dzialania jest zalezna od wielu czynnikow - glownie od opadow atmosferycznych.

P.S.
Kocimietka w zaden sposob nie dziala na koty - tylko nazwe ma zblizona.

Kiedyś chodowałem traszke ale mi zwiała- strsznie fajne zwierze. Według nie to nie powinaś jej ruszać, napewno sobie poradzi.