ja ssię z koniem poloczylam i czuc roznice
kiedys robilam polaczenie na lonzowniku i ivan wylamal belke i zwial. w koncu udalo mi sie go zlapac, a poniewaz nie doszllo jeszcze do polaczenie nire chcial za mna isc opieral sie stawal szedl do tylu itp. kiedy juz doszlo do połą.... to chetnie szedl caly czas przy mnie
z tad wiem ze konnie to polaczenie biora na serio i kiedy tego nie zrobimy uwazaja nas za drapiezniki