Powinnam się znów za X'a zabrać...
To piękne zakończenie ostatniego tomu, gdzie zapowiadają ostateczną walkę - co już zrobili w pierwszym... Ten cudny Fuma, który ma schizofrenię... Snyf... Zdecydowanym plusem X'a jest to, że w miarę szybko pozbywają się Kotori...
Z wydanych w Polsce "Wish" może jeszcze być... ale już "Chobits" jest dla mnie nudne i łamię się ich problemami... no, łamałam się... ale już nie pamiętam dokładnie czym... jak chciałam sobie odświeżyć... to przestałam jakoś na drugim tomie...
Ogólnie mogę poczytać Clamp'a, wszystko ładnie, pięknie... ale... to "dumianie na paryskim bruku", które jest w dużej liczbie mang, ale jakoś w innych mniej, mnie łamie...
Podałabym przykład... ale już mało pamiętam...
Oj trzeba, trzeba sobie odświeżyć bo nic konretnego nie można napisać... (Tylko swoje wrażenia pamiętam, może mi się po latach odmieni?) Nie wielbie jakoś Clamp'a, ale co Clamp, to Clamp, nie bez powodu sławny...
Poza "Chobitasami" ok...
Kurczę, ja jakoś nie mam swoich ulubionych twórców...
To wszystko przez to, że traktuję mangę "pobłażliwie" zapewne...
No nie wiem... Są jacyś co ich mangi chętnie czytam, ale bez "przesadyzmu"...