Dlaczego musisz mnie tym wkurzać.
Biedny pracownik J.P.F.'u nie wiedział co mówić...
i lipnie wypadło...
Co mnie wkurza to to, że manga jako taka jest dla nich zła - ale fakt jest taki, że manga się dzieli na wiele typów, ma różnorakie traści, nie tylko pokazywanie cycków. Oburzają się, że nie ma ograniczeń wiekowych - często są, ale co z tego? Filmy w TV, fotki w necie, gazety, mangi, alkohol - wszystko to zawiera lub może zawierać traści nie dla dziedzi, co nie znaczy, że się tego nie powinno produkować. Do kogo należy, żeby takie rzeczy do dzieci nie trafiały? Do sprzedawców, do rodziców. Co z tego, że przy filmie jest czerwony kwadrat jak rodzić na to nie spojrzy, co z tego, że przy na mandze jest ograniczenie do 15 lat jak sprzedawca to oleje? Najlepiej zwalić na twórce. Niania "Edenu" z całym seksem i flakami na wierzchu nie widziała, a szkoda, bo dopiero by się zbulwersowała. Ale, że idą ulicą dzieciak widzi na tylnej okładce "Faktu" gołe laski to ok?