Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1] 2   Do dołu

Autor Wątek: Pseudotrener :/  (Przeczytany 2162 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Enola

  • Gość
Pseudotrener :/
« : 2004-11-28, 20:11 »
Zaczęło się od tego, że przeczytałam w gazecie ogłoszenie o szkoleniu psów. Mój Alik nie wymaga jakiegoś specjalnego szkolenia, bo jest posłuszny, ale pomyślałam - co mi szkodzi, jak mi się spodoba i stwierdzę, że to się na coś przyda to będę chodzić, a jak nie to nie. Pójdę ten jeden raz na próbę. I poszłam.
Na wstępie pan prowadzący trener/treser jak go zwał tak go zwał :) już mi się nie spodobał. Miał pięknego wyżła weimarskiego - psa o króciutkiej sierści w OGROMNEJ kolczatce z GIGANTYCZNYMI DRUTAMI. Nieźle go to musiało kłuć, bo te kolczatki są dla psów o gęstym futrze, ale no cóż szczegół. Pan zaczął oglądać mojego labka, a sam przywiązał swojego do drzewa. W między czasie zgromadzili się już inni uczestnicy szkolenia ze swoimi psami. Nagle pies trenera szarpnął tak mocno, że się zerwał z tego drzewa i poszedł w długą. Normalnie poleciał w las. Pan trener go woła, a pies nic. Świetne sobie świadectwo wystawił, nie ma co - treser, a tu ma psa nieposłusznego jak cholera. To już mi dało do myślenia. Facet poleciał za psem i wrócił z nim po 15 minutach.
Zaczęło się szkolenie. Wyżeł trenera szedł jak w zegarku na smyczy (nie dziwię się - ta kolczatka... :/) i facet strasznie nim szarpał. Pies był zastraszony. Co gorsza pan wziął mojego psa i też zaczął nim tak pomiatać, aż psiak skomlał. Wyraziłam sprzecił, ale wszyscy się na mnie rzucili, że TAK TRZEBA.

W tym miejscu pytanie do Was: czy jak uczycie czegoś swojego psa to nim tak szarpiecie, że biedny skomle, tuli ogon i ma ogólnie wszystkiego dosyć? CZY TAK TRZEBA? Bo ja tak nigdy nie robię i mój pies O DZIWO się słucha.

To był mój pierwszy i ostatni raz na tym szkoleniu. Nie podobało mi się, a już zupełnie nie podobał mi się ten super treser, któremu uciekł jego własny pies i który nim pomiatał i szarpał za każdy milimetr nie tak postawionej łapy.
Zapisane

kkaassiiaa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6070
Pseudotrener :/
« Odpowiedź #1 : 2004-11-28, 20:24 »
Lepiej od razu rozejżyj sie za innym szkoleniem. Tekie metody są dobre dla psów o bardzo silnym charakterze, dominacyjnych i pewnych siebie. Ja tak szkoliłam psa, ale nigdy na kolczatce tylko na zwykłej obroży. Poza tym mój pies nigdy nie piszczał, nie podkulał ogona. Zawsze z chęcia jechał na szkolenie i był tam szczęśliwy, bo oprócz szarpnięć była też zabawa i mnóstwo nagród, pieszczot.
Zapisane
pozdrawiam wszystkich,
Kasia & Magia & Nero & Rudy & Ramzes
oraz
Raptus & Figa & Elfik & Kiki & Riki & Mysia Pysia & Parszywek & Bambus & Foks (za Tęczowym Mostem) [']

monikaa

  • Gość
Pseudotrener :/
« Odpowiedź #2 : 2004-11-28, 20:30 »
polecam profesjonalne szkolenia prowadzone przez polski Zwiazek Kyneologiczny -www.zkwp.org.pl nie ma co tracić czasu na takie "szkolenie" mój pies przeszedł 4 szkolenia i nigdy nie nic złego mu sie nie dzialo był bardzo zadowolony, ze jedziemy na szkolenie.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Pseudotrener :/
« Odpowiedz #2 : 2004-11-28, 20:30 »

Elfi

  • Gość
Pseudotrener :/
« Odpowiedź #3 : 2004-11-28, 20:45 »
To tego pana by trzeba bylo troche podszkolić!!

Ja wobec mojego psa nigdy nie uzywam żadnych szarpniec itp. i nawet sie mnie słucha!!!!!!
Zapisane

charon

  • *
  • Wiadomości: 9875
Pseudotrener :/
« Odpowiedź #4 : 2004-11-28, 20:57 »
O mamo... :shock: ciekawe jakim cudem pozwolili gościowi na coś takiego...

Pies się dobrze uczy jak ma przy tym zabawę, dostaje nagrody... a jak się na niego wżeszczy i bije to sobie idzie... :?

Moja kumpela to przerobiła... puszcza psa luzem... jak pies coś zrobi nie tak, to go woła i go ochrzania, co to mu zrobi jak postąpi tak jeszcze raz... No i jak go tak woła wkurzonym głosem to pies ją olewa a jak ja i koleżanka włałayśmy radośnie to odrazu przybiegal merdając ogonem... :P
Zapisane

Malka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 8682
    • WWW
Pseudotrener :/
« Odpowiedź #5 : 2004-11-28, 21:02 »
Są właśnie dwa rodzaje szkoleń. Te normalne, i te nico mniej. Jedni treserzy stosują metody łagodne, z nagrodami, inni zaś za pomocą kolacztki i prądu elektrycznego  :Oo: W zasadzie pies może i słucha, ale boi się właściciela, wie, że jak nie wykona może go spotkać coś strasznego, bolesnego. A czy o to nam chodzi, szkoląc nasze pupile? Czy chcemy aby przestały nas kochać, a słuchać tylko dlatego, że się boją? Przecież chcemy nauczyć wracać pieska do siebie na zawołanie dla jego własnego bezpieczeństwa! Żeby nie poleciał pod samochód czy gdzie indziej. Tego faceta się powinno powiesić, za to jak traktuje tego wyżełka...aż złość bierze  :grr:
Zapisane

charon

  • *
  • Wiadomości: 9875
Pseudotrener :/
« Odpowiedź #6 : 2004-11-28, 21:18 »
Cytuj

za to jak traktuje tego wyżełka...


Też bym uciekła na jego miejscu... :grr:

Cytuj

Czy chcemy aby przestały nas kochać, a słuchać tylko dlatego, że się boją?


Nio... taki przestraszony-zastraszony piesek to przerażający widok... na kruciutkich nużkach, podkulony ogonek... strach i nieufność w oczach...
Zapisane

Enola

  • Gość
Pseudotrener :/
« Odpowiedź #7 : 2004-11-28, 21:22 »
Cytuj

Są właśnie dwa rodzaje szkoleń. Te normalne, i te nico mniej. Jedni treserzy stosują metody łagodne, z nagrodami, inni zaś za pomocą kolacztki i prądu elektrycznego  W zasadzie pies może i słucha, ale boi się właściciela, wie, że jak nie wykona może go spotkać coś strasznego, bolesnego. A czy o to nam chodzi, szkoląc nasze pupile? Czy chcemy aby przestały nas kochać, a słuchać tylko dlatego, że się boją? Przecież chcemy nauczyć wracać pieska do siebie na zawołanie dla jego własnego bezpieczeństwa! Żeby nie poleciał pod samochód czy gdzie indziej. Tego faceta się powinno powiesić, za to jak traktuje tego wyżełka...aż złość bierze


Dokładnie. A najbardziej mnie denerwowało, że inni uczestnicy szkolenia nie widzieli w tym nic złego. Traktowali tego gościa jak guru czy pana i władcę. Sorry, ale ja nie mogę patrzeć jak ktoś pomiata moim psem i go szarpie, a pies się zapiera bo nie chce obcego słuchać. I tłumaczę to facetowi, że sama chcę ćwiczyć z moim psem i że ma nim nie pomiatać, bo się obcego człowieka słuchał nie będzie. A na to wszyscy, i pan trener i uczestnicy na mnie z ryjem, że tak trzeba, bo pies musi wiedzieć kto tu rządzi. Jaaasne. Jak pies się ma trząść ze strachu na sam mój widok to ja dziękuję za takie szkolenie.  Potem sama ćwiczyłam z moim psem nie darłam na niego mordy, nie szarpałam nim i było ok. Ale i tak się wkurzałam, bo ten facet to dla mnie nieporozumienie.
I oczywiście to był mój pierwszy i ostatni raz na tym szkoleniu.
Zapisane

Malka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 8682
    • WWW
Pseudotrener :/
« Odpowiedź #8 : 2004-11-28, 21:26 »
Facet był/ jest poprostu niespełna rozumu. Takich to się powinno rozstrzelać :/
Zapisane

Forum Zwierzaki

Pseudotrener :/
« Odpowiedz #8 : 2004-11-28, 21:26 »

Weronyka

  • Gość
Pseudotrener :/
« Odpowiedź #9 : 2004-11-28, 21:45 »
Szkoda, że ten facet nie trafił na mnie i to jeszcze szczególnie przy moim dzisiejszym nastroju.  Napewno skomentowałabym dobitnie kolczatkę i fakt przywiązania psa do drzewa. Pies dobrego szkoleniowca powinien za nim maszerować bez smyczy przy nodze i doskonale znać komendę zostań - to jest obowiązkowe juz na podstawowym szkoleniu o ile dobrze pamiętam. A tu, żeby było lepiej pies mu zwiał.  Już po tej sytuacji wszystkie osoby biorace udział w tej parodii powinny poprostu podziękować temu panu, bo skoro z własnym psem sobie nie radzi, którego ma na codzień, to jakim cudem chce wyszkolić inne psy  :?:

Cytuj
Co gorsza pan wziął mojego psa i też zaczął nim tak pomiatać, aż psiak skomlał. Wyraziłam sprzecił, ale wszyscy się na mnie rzucili, że TAK TRZEBA.


Wiesz jestem w szoku, że na to pozwoliłaś .  :?:  Facet dostałby odemnie w pysk i jeszcze zgłosiłabym fakt znęcania się nad zwierzetami, bo inaczej tego nazwać nie można.  Przemoc jest nie dopuszczalna!!! Co to za satyswakcja, że pies się słucha, tylko i wyłacznie dlatego, że się boi, nie wspominając o metodzie z epoki kamienia łupanego.

Jeżeli ktoś uważa, jak ludzie, którzy też byli na tym szkoleni, że tak trzeba robić, to po co płaca za to??? Sami nie moga sprać pożądnie psa 3 razy dziennie i szarpać go na kolczatce o jak najdłuższych kolcach?  Przecież to potrafi każdy głupi, ale jak widać są też debile, którzy jeszcze za maltretowanie własnego psa płacą   :szok:

no ale cóż gdzie jak gdzie, ale w Polsce wszystko jest możliwe  :roll:
Zapisane

Scorpio

  • Gość
Pseudotrener :/
« Odpowiedź #10 : 2004-11-28, 21:53 »
Nie podoba to mi się Enolo. Pies to także stworzenie które żyje na tym samym świecie co my i na swoje uczucia. Zwierzak może się zrazić(jak sądzę). trochę szacunku!!!!!! Po twojej wypowiedzi widać, że facet nie doskonałego wykształcenia do tresowania psów(to z tym jego psem :roll: ). Pies powinien nas uważać owszem na przywódcę stada, ale także za przyjaciela i osobę, która potrafi okazać miłość!
Zapisane

Flaś

  • Gość
Pseudotrener :/
« Odpowiedź #11 : 2004-11-28, 22:01 »
Powiem jedno:
Skretyniały czubek który absolutnie nic nie wie o psach.

:grr:
Zapisane

Nanami

  • Gość
Pseudotrener :/
« Odpowiedź #12 : 2004-11-28, 22:09 »
Ehh, co za ironia, ze nie dość ze ludziom psują psy, to jeszcze za to kase dostają..  :roll:

Enola, mysle ze mozesz pod postem podpisac co to była za szkoła - to Twoje wrazenia i mysle ze warto podpisac jakiej szkoły dokładnie one dotyczą.

Kolczatka nie jest zła, ale trzeba naprawde umiec jej włascicie uzywac. To półśrodek (pół!) który stosuje sie w krótkim czasie, by osiagnac szybki efekt, poniewaz np. pies jest agresywny, co grozi otoczeniu. Ale naprawde trzeba wiedziec jak i kiedy szarpnac. Poza tym jest dla psów o twardych karkach i charakterach. Tak samo obroza elek.

Ja uciekałabym z takiej szkoły gdzie pieprz rośnie... Enolo, załoze sie ze jakby pogadac z poszczególnymi osobami na osobnosci w cztery oczy, to by zwątpili i moze by przekonali sie ze to nie jest dobra droga.
Zapisane

Weronyka

  • Gość
Pseudotrener :/
« Odpowiedź #13 : 2004-11-28, 22:32 »
Facet o szkoleniu psów zielonego pojęcia nie ma, ale jedno mu trzeba przyznać - do robienia z ludzi totalnych głupców to ma talent napewno, a żeby było mało, to tak im mąci w głowach, ze płacą mu za to  :roll:  Ech gdyby niektórzy ludzie w końcu uświadomili sobie po co mają mózg i oczy i jak ich urzywać, to wiele podobnych sytuacji nigdy nie miało by miejsca.


Teraz jedynie Enola trzeba sie postarać, żeby odpowiednio zareklamować szkółke tego pana.
Zapisane

Malka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 8682
    • WWW
Pseudotrener :/
« Odpowiedź #14 : 2004-11-29, 09:58 »
Cytat: FlashQ
Powiem jedno:
Skretyniały czubek który absolutnie nic nie wie o psach.

:grr:


Zgadzam się w 100%. Koleś ma nierówno pod sufitem i powinno się go zamknąc w domu bez klamek :[
Zapisane

Forum Zwierzaki

Pseudotrener :/
« Odpowiedz #14 : 2004-11-29, 09:58 »

Atomic

  • Gość
Pseudotrener :/
« Odpowiedź #15 : 2004-11-29, 11:43 »
Wrrr straszne !!! :|  :grr:
Zapisane

martynka

  • Gość
Pseudotrener :/
« Odpowiedź #16 : 2004-11-29, 13:14 »
Przynzjae racje nanami!Kolaczatka ani obroza elektryczna nie sa zle!sa zle tylko wtedy gdy zle sie je stosuje!fakt ze facet przegiąl i pewnie na szkoleniu zbytnio sie nie zna...!A jesli chodzi o to ze kolczatka byla z dlugimi kolcami to hmm..moj Beagle chodzi czasem na kolczatce np.wtedy gdy jakas suczka ma cieczke u mnie w bloku !i takze ma kolczatke z dlugimi kolcami ale tylko dlatego ze polsce kolczatki dla psow sa troche zle zrobione bo zamiasc lekko kuc szczupia...!tak wiec moj ma kolczatke z dlugimi rzadziej rozstawionymi kolcami po za tym tak odbiegajac z tematu to radzilabym wszystkim ktorzy czasem lub na codzien stosuja kolczatke stepic kolce!poniewaz to kolaczatki ktore widujemy w sklepach sa strasznie ostre..i moha psa okaleczyc ja kupilam bardzo gduby papier scierny wlaczylam slifierke i stepilam kolce!a jesli o szarpanie to hmm..jesli faktycznie robil to brutalnie to naparwde kiepski z niego treser!ale jezeli pies sie ciagnie to psa sie szarpie...a nie ciagnie...!ale sa to lekkie szarpniecia z duza czastotliwoscia...!
Zapisane

Nanami

  • Gość
Pseudotrener :/
« Odpowiedź #17 : 2004-11-29, 13:19 »
Martynka, nie moge sobie wyobrazic beagla na kolcach...  :lol:  Najwyzej na łancuszku i to bym polecała dla małych psów. Poza tym w sklepach jest jako taki wybór kolczatek, nie wszystkie mają taaakie kolce  :shock:  Ja mam dwie kolczatki, staram sie ich uzywac jak najrzadziej, jedna klasyczna, po psim koledze, bardzo dobra bo "rozchodzona", a druga to kolczatka z potrójnego łancuszka z malutkimi kolcami - praktyczna i ładnie wyglada.

PS. W Twoim przypadku nie akceptuje kolaczatki, jak napisałam, akceptuje gdy pies jest agresywny i stanowi zagrozenie dla otoczenia - a z kolczatki pies sie latwiej urwie niz z porządnej skórzanej obrózki. Poza tym nadchodzi zima, kolce ochładzają szyje co prowadzi do przeziebien, chyba kazdy wie jaki "ciepły" jest metal przy minusowych temp. dlatego przezucam sie na zwykla parciana  ;)
Zapisane

martynka

  • Gość
Pseudotrener :/
« Odpowiedź #18 : 2004-11-29, 13:31 »
wiesz...moim zdaniem uzywanie kolczatki w przypadkach gdy pies jest agresywny to tak ale nie tylko!wiesz ja mam dwa samce...z onem nie mam rzadnych problemow bo cokolwiek by nie mial na szyji to si enie ciagne ani nic.!ale z beaglem mam duzo wiekszy problem kazda okazje wykorzytuje zeby mnie zdominowac a ja nie mam zamiaru miac psa ktory jest nademna!i dlatego ma czasami na sobie kolczatke poniewaz on czasami wpada nie swietny pomysl zeby mnie ciagnac a ja nie mama zamiaru sie znim szarpac przed 30 minut zeby w koncu zrozumial ze ma sie nie ciagnac...!zreszta duzo zdrowsza jest kolczatka niz lancuszek lancuszka uzywam tylko i wylacznie do straszenia psa lub gdy zrzera co sna dowrzu....nigdy na szyje bym tego nie zalozyla!zreszta  wielu przypadkach ja bym psu zalozyla kolczatke bo zalosny jest widok ludzi ktorzy wydaja jakby to pies z nimi wyszedl na spacer w nie pan z psem....a to jest dobra droga do tego aby swojego pancia zdominowac
Zapisane

magia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 853
Pseudotrener :/
« Odpowiedź #19 : 2004-11-29, 14:02 »
jak my byliśmy na szkoleniu to maksymalnie nie posłuszne psy chodziły w kolczatkach. Owszem było takie szarpanie ale tylko gdy pies był agresywny w stosunku do właściciela albo innego psa.

Ale inna sprawa co do tego wyżła to mugł nie byc to poprostu jego pies. A tym bardzoej jeżeli był by to początek szkolenia.

Nie bronie tego gościa ale czasem pozory mylą.
Zapisane
sorki za błędy...
www.gangolsena.za.pl

Malka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 8682
    • WWW
Pseudotrener :/
« Odpowiedź #20 : 2004-11-29, 14:14 »
Moja beaglica ma PÓŁkolczatkę, bo na zwykłej obroży nie dało się z nią iść. Mojej mamie o mało ręki ze stawu nie wyciagnęła, a mojego brata przewróciła. Teraz, gdy ma, podkreślam PÓŁ[/u]kolczatkę zachowuje się bardzo dobrze :) Poza tym, ja jej nie szarpię :/
Zapisane

Forum Zwierzaki

Pseudotrener :/
« Odpowiedz #20 : 2004-11-29, 14:14 »

martynka

  • Gość
Pseudotrener :/
« Odpowiedź #21 : 2004-11-29, 15:03 »
moj beagle tez mial polkolczatke ale byla ciezka i strasznie brudzila a teraz mam lekka kolczatke do ktorej nie przyczepia sie snieg i wcale nie jest zimna....
Zapisane

Nanami

  • Gość
Pseudotrener :/
« Odpowiedź #22 : 2004-11-29, 15:27 »
Oj, dziewczyny. Nie sztuka załozyć kolczatke, a nauczyc psa nie ciągnac (co zresztą nie jest zachowaniem dominacyjnym, a zwykłym niewychowaniem). Kolczatka jest po to, by nauczyc psa ze nie mozna ciągnac, jest półsrodkiem na krótką mete, co z tego, ze jak zmienicie obroze na zwykłą to i tak ciągnie? Poza tym wiekszosc psów dosc szybko przyzwyczaja sie do kolców i z powrotem zamienia w psy pociągowe, wiec zamiast cieszyc sie ze juz nie ciągnie, postarajcie sie go jak najlepiejm nauczyc by nie ciągnął.

Martynka, jeszcze raz powtarzam - ciągniecie to w zyciu nie objaw dominacji, to po prostu zaniedbanie w wychowaniu  :P
Zapisane

martynka

  • Gość
Pseudotrener :/
« Odpowiedź #23 : 2004-11-29, 15:53 »
nie badz taka pewne co to tego ze to nie jest objaw dominacji!Bo uwierz barzo czesto jest!i gwarantuje Ci ze jesli kolacztka jest dobrze uzywana i jest to kolczatka z prawdziwego zdarzenia to pies sie do niej nie[rzyzwyczai!no bo pewnie jesli ktos zaklada psu kolczatke ktora wisi na koncu szyj to faktycznie pies sie do nie przyzwyczai..!Ale stosowana dobrze i prawidlowo umieszczona nie sprawi ze pies sie bedzie ciagnac daej..! i uwierz ze dawanie smakolykow czy chodzenie na zwyklej obrazy nie kazdemu psu pomoze!mam Ona i bealge!
Zapisane

Nanami

  • Gość
Pseudotrener :/
« Odpowiedź #24 : 2004-11-29, 16:49 »
Ostatnio stało sie strasznie modne, co mnie denerwuje, podciąganie kazdego złego zachowania pod dominacje, a to po prostu niewychowanie. ONa łatwo nauczyc, bo on sie bardzo szybko uczy i dobrych i złych rzeczy, a wiec udało Ci sie nauczyc go dobrej rzeczy. Beagle ma twardy i niezalezny charakter, wiec trudniej go ułozyc i trzeba wiecej czasu i cierpliwosci. Powtarzam kolejny raz - ciągniecie u normalnego psa nie jest objawem dominacji. A pies typowy dominant trafia sie strasznie rzadko, o wiele wiecej "trudnych" psów. Zresztą mysl co chcesz, najwyzej z krzydą dla swojego psa.
Zapisane

magia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 853
Pseudotrener :/
« Odpowiedź #25 : 2004-11-29, 16:57 »
Olsen jest typem maksymalnego dominanta do tego waży 30 kg, był przez cały czas trzymany był w ogrodzie i nie chodził na smyczy. Ja jakoś chodzi bez kolczatki i po 2 miesiącach socjalizacji już chodzi przy nodze. Więc nie wierze że beagla nie da sie wychować :)
Zapisane
sorki za błędy...
www.gangolsena.za.pl

martynka

  • Gość
Pseudotrener :/
« Odpowiedź #26 : 2004-11-29, 17:39 »
uwierz ze akurat w moim przyoadku zbeaglem jest to objaw dominacji!i nie musisz mi dawac raz jaka jest dana rasa bo akurat na wiekszosci sie"jako tako znam!i znam ich charaktery!i nie jest to podciaganie niektorych zachowanian pod dominacje tylko ze psy hoduje sie coraz gorzej i rosna rozne delikwenty!i mysle ze ta osoba ktora mi o tym mowila jest duzo bardziej obeznana niz Ty!bo jest szkoleniowcem od x lat!a mysle ze zaden z moch psow nie jest pokrzywdzony przezemnie!sa samcami doroslymi maja super kontakt z innymi psami sa mi podporzzadkowane ale nie boja sie mnie!co czesto sie zdarza wole urzywac kolaczatki niz jak wiekszosc wlascicieli ktorzy uwazaja ze super wiedza jak psy sie wychowuje to gdy na takiego psa podnesie sie reka kuli sie albo podkula ogon!mysle z enie dojdziemy do porozumienia!reszta nie wychowuje tylko swoich psow ale takze i inne i jakos rzaden nie jest pokrzywdzony i jest calkowicie normalnym psem!
Zapisane

Nanami

  • Gość
Pseudotrener :/
« Odpowiedź #27 : 2004-11-29, 17:43 »
Ostatnio szkoleniowcy wynają zasade "Klient nasz pan" i lecą za modą, mówiac to, co chce usłyszec klient.

Ale konczmy te dygresje od tematu, bo i tak ja nie przekonam Ciebie a Ty mnie. Jak cos to na gg  ;)

Psy sie nie zmieniły - zmieniły sie czasy.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Pseudotrener :/
« Odpowiedz #27 : 2004-11-29, 17:43 »

Malka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 8682
    • WWW
Pseudotrener :/
« Odpowiedź #28 : 2004-11-29, 19:59 »
Moja Nela z czasem przyzwyczaiła się do kolców, i znów zaczęła ciągnąc, tu masz rację Nanami. Ale nauczyłam mimo to chodzić ją ładnie przy nodze. Z Lekką pomocą kolczatki. Mimo iż ją już nie boli - chodzi ładnie :)
Zapisane

Enola

  • Gość
Pseudotrener :/
« Odpowiedź #29 : 2004-11-30, 20:27 »
No tak mogłam się spodziewać, że podkoloryzujecie i dopiszecie sobie ciąg dalszy...

Scorpio, Weronyka z mojej wypowiedzi chyba jasno wynika, że SPRZECIWIŁAM SIĘ TAKIEMU TRAKTOWANIU MOJEGO PSA I GO ZABRAŁAM ORAZ ZE ZREZYGNOWAŁAM Z TEGO SZKOLENIA. poza tym dramatyzujecie mowiac ze facet znecal sie nad moim psem - szarpnal go bo ten nie chcial sie sluchac obcego, a poniewaz facet byl kretynem nie doszedl do tych prostych wnioskow ze pies ma w dupie co mu gada ktos dla niego obcy.

jestem ciekawa czy nigdy nie szarpnelyscie swojego psa kiedy byl nieposluszny lub nie krzyknelyscie na niego. no bo jesli tak to znecacie sie nad zwierzetami nie ma co gadac. ja oczywiscie nie powiepieralam (powtarzam NIE POPIERALAM - bo zaraz i mnie oskarzycie o znecanie sie nad moi psem) pomiatania nim i go zabralam. czy teraz jasne?
Zapisane
Strony: [1] 2   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.117 sekund z 28 zapytaniami.