Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Bonsai]

Wiem... Dla mnie najgorsze zawsze w wyjazdach jest to, ze boje sie o moje zwierzaki... Niby dostaja jesc, glodne nie sa, pic maja... Ale .... Co jesli brat nie domknie drzwi? Jak KOsze uciekna z klatki? Kto je zlapie? Czy nie zapomna co Wiórek może, a czego nie może jesc? ??? Same dylematy....
Beauty T3rror: A nie masz nikogo znajomego, kto zajalby sie zwierzakami? Taki zaufany zwierzakomaniak

[yassue]

Z kotkiem mniejszy problem - zaprzegam znajoma do codziennego podkarmiania. A psiaka zabieram z soba. Nie jezdze w miejsc gdzie nie mozna go brac, bo po co? I dla mnie i dla tymczasowego opiekuna bylby problem, a fajne wakacje tworza ludzie nie miejsce

[olc!a]

4- caly dzin po szkole spedzalabym u konia, a pies..?

ale po 18 pies chyba dalej będzie...

[BEAUTY T3RROR]

Bonsai, właśnie o to chodzi, że nie mam I boję się o moje zwierzaki tak samo jak Ty... Jak miałam chomcia to był jeden wielkki strach, że mój pies się do niego dobierze, bo przecież mama często "wietrzy" mój pokój pod moją nieobecność...

[Eriu]

Czy nie zapomna co Wiórek może, a czego nie może jesc? ??? Same dylematy....

ja ostatnio jak wyjeżdżałam zrobiłam rodzicom rozkład zajęć: co dokładnie, kiedy i w jakich ilościach mają robić i dawać zwierzakom. Jak narazie się to sprawdziło

[KikerS]

a pies..?

Vio.. to ty wkoncu masz psa? bedziesz miała? bo sie troszke pogubiłam se se se

Ja jak byłam z rodzicami nad jeziorkiem to królisia wzięłam.. 
raz tez był u cioci

[Nataila]

U mnie w domu zawsze ktoś jest, więc o kotę się nie martwię . Na pewno poradzą sobie beze mnie (moja mama i Kicia), jak wyjadę.

[agnes211]

u mnie problem wakacji tak jakby sam się rozwiazał gdy moi rodzice kupili działkę na obrzeżach puszczy białowieskiej. Jeździmy tam co roku, bo pracy tam jest troche, bo budujemy sami domek od podstaw. Tak wiec 2 lata temu byliśmy jeszcze pod namiotami a w zeszłym roku w naszym domku tato wyjeżdza pierwszy zazwyczaj, tak mniej więcej w połowie czerwca i zabiera je ze sobą, tak więc najpier wyjeżdżają psy na wakacje a potem ja one kochają tam byc! mają tam taki raj jakiego tu w białymstoku nie mają możliwości mieć a kiedy wracają ?? mniej więcej w październiku sprawa wyjazdów dalszych też jest prosta. Jeśli możemy je zabrać ze sobą, to z jadą oczywiście z nami, a jeśli nie jest to możliwe to opiekuje sie nimi mój brat ;] który je rozpuszcza jak dziadowski bicz

[pola]

oczywiście z nami nad jeziorko do domku (:
a jak ja na kolonie to tez nie ma problemu
żółwia juz nie ma... ani rybek.... hm:P

[Apiska]

Mój pies jedzie ze mną na wakacje, inaczej bym nigdzie nie jechala

[kasia]

W czasie moich wyjazdów zwierzaki będa karmić rodzice. Jak pojedziewmy razem na wieś, to świniaka i choma zabierzemy, a rybki będzie karmić sąsiadka przy okazji podlewania kwiatków

[M-ajka]

Ja nie mam tego problemu Rodzice będą w domu więc będą karmić koty, a z chomami zapakuję się do samochodu i wezmę je ze sobą do babci razem z klatką, bo jakoś nie mam serca zostawiać ich w domu

[ogryzek]

Ja oddaję pod opiekę babci jak nikogo w chacie nima. Bella bardzo lubi moją babcię

[Emilka]

u nas zawsze szczury i koty podkarmiala rodzina,ktora regularnie je odwiedziala co 2 dni, a pies wedrowal do babci na caly pobyt. Teraz to sie zmieni gdyz nadeszly czasy ze nie jezdze z rodzicami na wakacje wiec zawsze ktos w domu bedzie

[Apiska]

Ja się po częsci ciesze że nie mam babci, bo mój pies[jak na beagle'a przystało non stop by jadł ] wyglądał by jak beczka Babcie nie mają serduszka jak tak piesek tymi biednymui oczkami na nie patrzy no i tzreba dac

[Dianulka]

moj piesek jest i tak zazwyczaj niańczony przez babcię, więc większego problemu to ja nie mam Kanarkiem zajmuje się także babcia.

[Karletka]

My jak jedziemy na wies to bierzemy kota i psa ze soba...A papugi zostaja i chlopak siostry dokarmia Ale raczej jak wyjezdzamy gdzies osobno to raczej staramy sie dobierac takie terminy,zeby zawsze ktos byl w domu...Ostatnio pamietam rodzice wyjechali nad morze na tydzien a ja z siostra musilaysmy mieszkac u babci, ktora mieszkala pare przystankow dalej to bylo straaaszne ...Psa wzielysmy, ale kota babcia nie akceptowala i musialysmy dzien w dzien do niej przyjezdzac i aj dokarmiac i patrzec jak sie lasi, bo dostawala jesc tylko raz na dzien

[Monika Z]

Ja jadę do chorwacji i psa zostawiam rodzicom ale moje koszatniczki zostawiam koleżance bo moi rodzice nie chcą się nimi opiekować może to lepiej dla nich?

[Julias]

Moimi zwierzakami opiekuje sie babcia

[mroofkaa]

Moje świnki i pies na wakacje zostaną w domu z rodzicami.
A jak wyjedziemy razem do Krakowa to pewnie pojadą z nami.

[cucciola]

ja chcę swojego maluszka zabrać nad morze...jak czyścić uszka z piasku?