Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Fatty]

Cóż, matura tuż tuż a ja ? Zdarza mi się jąkać,zaciąć, seplenić i przekręcać wyrazy- gdy jestem zdenerwowana to wszystko się nasila Matury ustnej to ja sobie nie wyobrażam.
Próbował może ktoś kiedyś skorygować to na własną rękę? Moze są jakieś książki albo stronki tego dotyczące?

[charon]

Hm... jak masz wystąpienia przed klasą to też tak masz?
Może dużo występuj przed rodzinką i znajomymi ze swoim tekstem. Kogo znasz zmuś do wysłuchania Cię te 15 min.
Ja na maturce kompletnie się wyłaczyłam, leciałam z tekstem i nie miałam czasu na nerwy... Był jeden moment kiedy nagle zatrzymał mi się słowotok, przestałam mówić, pustka, straciłam wątek... ciiisza... no ale zaskoczyłam i poszło...

[Fatty]

Hm... jak masz wystąpienia przed klasą to też tak masz?

przed klasą, przed nauczycielem, przed ekspedientką w sklepie... przed własną familią również często nie mogę nic powiedzieć normalnie

[Trzecia]

Fatty a może to nie problem wymowy tylko nerwów? Może spróbuj znaleźć sobie jakiś sposób na odstresowanie. Widziałam gdzieś w internecie takie ćwiczenia polegające na składaniu palców w odpowiedni sposób, które podobno miały działać relaksująco. Ludzie sobie bardzo chwalili

[Fatty]

Zazwyczaj nerwy... ale nawet kiedy jestem rozluźniona zdarza mi się,że się zatnę i trochę czasu zejdzie, nim dane słowo wypowiem.

[Kostka]

ej.. a ja mam takie pytanie -> jak zaopatrzyłabyś się w mikrofon to byłabyś w stanie pogadać np. ze mną bez zacinania czy tez byś się denerwowała??

[Grzesiek89]

Czym ty się przejmujesz dziewczyno ustnej nigdzie nie liczą, ustną trzeba tylko zdać.

[Fatty]

ej.. a ja mam takie pytanie -> jak zaopatrzyłabyś się w mikrofon to byłabyś w stanie pogadać np. ze mną bez zacinania czy tez byś się denerwowała??

ja się zacinam bardzo często, bez względu na okoliczności.

Czym ty się przejmujesz dziewczyno ustnej nigdzie nie liczą, ustną trzeba tylko zdać.

Jeżeli mnie zatka na samym początku, i nic mi nie naskoczy to marnie będzie No i stres nieco mniejszy gdy mam pewność,że nie będę się jąkać czy seplenić.
Gdy mnie pytają, to wolę dostać 1 niż pójść do odpowiedzi, bo się swojego zacinania wstydzę

[Dory]

Fatt zawsze jest poprawkowa
ale szczerze to ja też tak mam. Jakieś spontaniczne teksty mi łatwo idą, ale jeśli chodzi o odpowiadanie przy nauczycielu albo pisanie na tablicy to w głowie  kompletna pustka.

[kkaassiiaa]

Mam tak samo.
Matura z polskiego była wielkim stresem, nic tak bardzo mnie nie stresowało, jak odpowiedzi przed moja "kochaną" panią dyrektor. W dzień matury z polskiego cały czas ryczałam, z nerwów (zreszta kilka kolezanek też ). Na szczęście trafiłam na pytania, które "dobrze" umiałam i miałam o czym gadać. Wprawdzie się jąkałam, dukałam drżącym głosem, maturę zdałam (ocena nie jest ważna )

Fatty, nie przjemuj się, na wet jak będziesz się denerwować i twoja odpowiedz nie będzie idealna, zdasz na pewno. 

[Fatty]

. W dzień matury z polskiego cały czas ryczałam, z nerwów (zreszta kilka kolezanek też ).

nauczyciel nam opowiadał,że miał już 3 przypadki gdzie ludzie odpowiadali jednocześnie zanosząc się histerycznym płaczem. Stres to paskuda

[kkaassiiaa]

W piątek mam bardzo wazny egzamin, mam już zrobioną prezentację, ale jeszcze jej się nie nauczyłam.
Dostałam kilka rad, żeby wypaść jak najlepiej: mówić głośno, wyraźnie, powoli i nie jąkac sie.
W moim przypadku to nierealne Ja już od wczoraj się denerwuję.
chciałabym mieć wszystko za sobą.
Trzymajcie kciuki - piątek, godz. 9.00

edit:
tragedia, dzisiaj mówię sama do siebie ta prezentację i się jąkam, a co będzie jutro przy komisji?

[IBDG]

Kkaassiiaa, nie stresuj się! Przecież najważniejsze, czy masz coś do powiedzenia, a nie sposób, w jaki to robisz. Nie jesteś spikerką, masz prawo się jąkać. Najwyżej Twoja wypowiedź będzie trwała dłużej, niz gdybyś mówiła płynnie, ale co z tego? Czy to wyścigi? Przestań mysleć o jąkaniu, skup się na treści, i tyle A ja jutro o 9 zacisnę kciuki

[kkaassiiaa]

Dzięki IBDG, ja wolałabym szybciej skończyć i mieć ten wstyd za sobą.
Jakos tyle osób to przeżyło to i ja przezyję, a potem będę wszystkim mówić że to tylko formalność, tak jak każdy mi teraz mówi.

edit

mozecie już puścić kciuki
nie było tak strasznie. Pare razy się zaciełam, ale zajżałam do komputera i sobie wszystko przypominałam. Dużo gorsze były póżniejsze pytania, którymi pytający chciał udowodnic, ze nie za bardzo umiem, na jednym mnie zagioł, ale i tak zdałam.
Od dzisiaj mam kilka dodatkowych literek przed nazwiskiem.

[IBDG]

Kkaassiiaa, gratulacje!

Mamy kolejną utytułowaną osobę na Forum

[kkaassiiaa]

Dzięki IBDG, ale tak jakoś nieswojo się z tym czuję

[IBDG]

Nieswojo to by Ci było, gdybyś oblała egzamin

Zdradzisz nam, z kim teraz mamy do czynienia?

[kkaassiiaa]

A więc jestm magister inzynier (spec od pociągów).

[IBDG]

No, no, brzmi bardzo poważnie...

[Fatty]

gratulacje!

[kkaassiiaa]

Dzieki Fatty. ani się obejżymy i będziemy za ciebie trzymac kciuki i gratulować.

[madziaro]

Kasia: gratulacje !! , zdolnaś bestia
czyżbyś studiowała trakcje? a koło stacji mieszkasz? Bo mój przyjaciel/braciszek jest po trakcjach na Polibudzie krakowskiej i nie dość, że przy stacji mieszka to jeszcze każde miejsce w plenerze do imprez było usytuowane przy torach
w takich sytuacjach żałuję, że nie poszłam na studia, nie będę się mogła nigdy pochwalić zdobytym tytułem... ale co tam, taki był mój wybór

[kkaassiiaa]

Madziaro, ja mieszkam na ul. Kolejowej, jakies 50 m. od stacji kolejowej. Dodatkowo ja Katarzyna, a św. Katarzyna to patronka kolejarzy.
Ja studiowałam na polibudzie śląskiej - eksploatacje pojazdów szynowych.
Troche mi smutno, ze to już koniec, tęsknię za moją grupą. Wczoraj mieliśmy świętować z kolegami moja obronę, ale ja nie mogłam przyjśc, a oni poszli beze mnie.

[madziaro]

czyli jednak coś w tych ciapongach jest

[kkaassiiaa]

A tak naprawdę to na ta specjalizację fajni ludzie szli, to ja też poszłam, a kierownik katedry też umie przekonywać. najważniejsze, ze to był najlepszy wybór.

[Kola]

Ja mam inny problem - dokładnie z wymową. Mówie szybko i niewyrażnie do tego z ledwie otwartymi ustami.
Dlatego zawsze przeżywam, gdy przed całą klasą (raz w miesiacu) mam opowiedzieć, ocenic i polecić przeczytaną  książke. Ogólnie pomagam sobie  napisaną recenzją którą mam nastepnie oddać nauczycielce, ale bywa, że się zatne. Do tego obawiam sie, że z moja wymową mnie nitk nie rozumie

Obecnie to nie jest wielki problem, ale w przyszłości będzie - tak jak mówiecie o maturze ustnej itp.  to mnie śledzi i zła wymowa, stres i brak odwagi. Stres jest  tu największym probleme, a co do wymowy chodze do logopedy, ale czy to duzo daje jak zapominam ćwiczyć w domu?

[Fatty]

/o tak- ja nawet jak do kogoś mówię, to strasznie się staram aby było to wyraźne, ale niestety i tak często nikt mnie zrozumiec nie może.
Ostatnio zaczęłam sobie czytać na głos - może to trochę pomoże?

[madziaro]

Podobno czytanie na głos pomaga, jeszcze słyszałam, że można się nagrywać i słuchać później nad czym trzeba popracować. Może tego też spróbuj

[Kola]

Czytanie na głos pomaga
Podrzucić kilka ćwiczeń?
Obecnie przerabiam SZ i ogólne ćwiczenia język