Jestem początkującym akwarystą, dostałem zbiornik 112 litry, kupiłem ryby, rośliny, filtr, wszystko było ok przez pierwsze dni.niestety dopiero po założeniu akwarium zacząłem sie ,, edukować ,, w tej kwestii. okazało sie ze pomieszałem ,,Amerykę południową i środkową z Azją ,, i ze mam za mało neonów (tylko 3). dokupiłem jeszcze 3 no i sie zaczęło: najpierw jeden neon zaczął tracić kolor, później padł. następnego dnia dwa kolejne podzieliły jego los.szybko je wyławiałem, ale następne tez traciły kolor.przetrwał tylko jeden, najmniejszy.na forum ktoś napisał ze to ,,nieuleczalne,, ten jeden pływa zdrowy do dziś.myślałem ze to już minęło i że poczekam z 2 tygodnie i po podmianie wody wpuszczę kilka nowych z innego sklepu żeby ten jeden nie był samotny. niestety wczoraj i dzisiaj padły jeszcze dwa gurami i jedna samica gupika straciła kolor na ogonie nie wiem czy to ma związek, pomóżcie plis.
nie znam pH, temperatura około 25/24 stopni ( ale zwiększe ).ryby to dwie białe duże molinezje ,mułojad, glonojad syjamski, 3 gupiki,3 tetry,były 4 gurami są 2, było 6 neonów jest 1. i chyba tyle. pomóżcie co robić żeby więcej już nie umierały rybki.