Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 2 [3] 4   Do dołu

Autor Wątek: Czy myśliwi kochają zwierzęta? ( łowne )  (Przeczytany 32605 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

renia3399

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6576
  • "zwierzaki górą" Timothy Treadwell...
Odp: Czy myśliwi kochają zwierzęta? ( łowne )
« Odpowiedź #60 : 2009-08-02, 20:13 »
chciałabym wrócić jeszcze do strzału w głowę do sarny

jak strzelacie do lisa, gdzie najczęściej celujecie?
i dlaczego w głowę?
http://img30.imageshack.us/i/zdjecieb.jpg/
http://img4.imageshack.us/i/zdjeciexs.jpg/ (drastyczne)
cenne futro?
Zapisane
dwie rzeczy sa nieskonczone ..wszechswiat i ludzka glupota
"Hitler traktował ludzi "tylko" tak, jak ludzie traktują zwierzęta" Charles Patterson
"Gdyby zwierzę zabiło z premedytacją, byłby to ludzki odruch." Stanisław Jerzy Lec
"największe zło to tolerować krzywdę" Platon

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Czy myśliwi kochają zwierzęta? ( łowne )
« Odpowiedź #61 : 2009-08-02, 22:11 »
Jeszcze w kwestii miłości do zwierząt - łownych i polskich:

http://demotywatory.pl/30092/Jutro

zdjęcie i opis wywołało ogólną uciechę u  niektórych myśliwych - tak się zachowuje " miłośnik zwierząt "?.

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Czy myśliwi kochają zwierzęta? ( łowne )
« Odpowiedź #62 : 2009-08-03, 19:46 »
Obce gatunki to wielkie zagrożenia dla rodzimej fauny i flory o czym już parę razy Lisie wspominałem. Niestety ludzie (świadomie lub nieświadomie) wprowadzający je na obce tereny popełniali błędy. Teraz należy je wyprostować.
BTW uczuć są one zwierzętom nieobce. Obecnie znajdujemy coraz więcej przykładów na potwierdzenie tej tezy.
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

Forum Zwierzaki

Odp: Czy myśliwi kochają zwierzęta? ( łowne )
« Odpowiedz #62 : 2009-08-03, 19:46 »

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Czy myśliwi kochają zwierzęta? ( łowne )
« Odpowiedź #63 : 2009-08-03, 21:15 »
Zoologu - sorry,ale ja nie mam tak jednoznacznych osądów w kwestii gatunków obcych ...
całkowicie ich nie wybijesz,a jeśli nawet to ludzie będą protestować / tak jak w przypadku wiewiórek /,poza tym uważam,że jeśli już obce gatunki się znalazły,to niech sobie żyją - wpływ na rodzime gatunki na pewno mają,ale jak duży,skoro nikt nie wie,jak liczna jest populacja,np.jenota lub szopa - a taki jenot nie jest li tylko gatunkiem pochodzącym z ferm,ale i celowo wpuszczanym do środowiska przez myśliwych ze wschodu,aby urozmaicić swoje łowiska - granic nie zamkniesz i nie obstawisz,nie wytniesz wszystkich egzotycznych roślin,krzewów,kwiatów,warzyw / ziemniaki /,nie wybijesz wszystkich płazów,gadów,ssaków i ptaków - czy nie przeszkadzają Wam,np.daniele,jelenie sika lub bażanty?.
Bezwzględna walka z obcymi gatunkami zakrawa mi,niestety na " zwierzęcy rasizm " - intencje nie są aż tak istotne.

P.S: Zoologu - a czy Ty,też Masz coś do bobrów? ... :mysli:

pituophis2

  • *
  • Wiadomości: 269
Odp: Czy myśliwi kochają zwierzęta? ( łowne )
« Odpowiedź #64 : 2009-08-03, 22:21 »
Ja nie chciałbym zabijania jakichkolwiek zwierząt, niestety, bywa ono konieczne.Bobry gdzieniegdzie wywierają już niszczycielski wpływ na las, a także zalewają pola rolnikom, mamy przegęszczenie, niekorzystne dla bobrów i ludzi.

Co ma wspólnego wiewiórka w UK z kozami na Galapagos? To są dwie odrębne sytuacje...

Skoro w imię własnych poglądów autor wątku proponuje doprowadzić do wyniszczenia wielu rzadkich gatunków a czasem i samych ekosystemów, to ja kończę wątek. Niechęć do zabijania zwierząt podzielam, wybiórczości poglądów, przeinaczania sytuacji i faktów i ślepego, szkodliwego fanatyzmu - już nie. Mnie także zniesmaczają polowania, ale umiem rozgraniczyć zabijanie dla zabijania od zabijania dla ratowania, które to - jakkolwiek niedoskonałe - bywa konieczne. Dziwny to miłośnik przyrody, który chcąc ratować zwierzęta- poświęca ich znacznie więcej... Jak to dobrze, że jeszcze są rozsądni ludzie...
Zapisane

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Czy myśliwi kochają zwierzęta? ( łowne )
« Odpowiedź #65 : 2009-08-03, 22:43 »
Ja nie chciałbym zabijania jakichkolwiek zwierząt, niestety, bywa ono konieczne.Bobry gdzieniegdzie wywierają już niszczycielski wpływ na las, a także zalewają pola rolnikom, mamy przegęszczenie, niekorzystne dla bobrów i ludzi.

Za bobry płaci Państwo,więc niech ponosi konsekwencje za odpowiedzialność wobec gatunków chronionych - ja uważam,że powinno ono płacić za wszystkie zwierzęta,ale to jest mój osąd.
Tobie przeszkadzają bobry a są i tacy,którym przeszkadzają bociany,bo ... zjadają zajączki ;)


Co ma wspólnego wiewiórka w UK z kozami na Galapagos? To są dwie odrębne sytuacje...


Tylko tyle,że i to i to,jest obcym gatunkiem.


Skoro w imię własnych poglądów autor wątku proponuje doprowadzić do wyniszczenia wielu rzadkich gatunków a czasem i samych ekosystemów, to ja kończę wątek. Niechęć do zabijania zwierząt podzielam, wybiórczości poglądów, przeinaczania sytuacji i faktów i ślepego, szkodliwego fanatyzmu - już nie. Mnie także zniesmaczają polowania, ale umiem rozgraniczyć zabijanie dla zabijania od zabijania dla ratowania, które to - jakkolwiek niedoskonałe - bywa konieczne. Dziwny to miłośnik przyrody, który chcąc ratować zwierzęta- poświęca ich znacznie więcej... Jak to dobrze, że jeszcze są rozsądni ludzie...

pituophis2 - nie podoba mi się,np.zabijanie kilkunastu / kilkudziesięciu gatunków w celu ochrony jednego lub dwóch gatunków - nie podoba mi się wybijanie drapieżników w imię ochrony gatunku o którym wiadomo,że nie ma szans na rozprzestrzenienie się na terenie całego kraju / bażant,głuszec / - jestem za odnawianiem ich siedlisk i za polepszaniem naszego środowiska naturalnego,za przywracaniem mu pierwotnego stanu tam,gdzie to jest tylko możliwe - ale nie poprę wybijania zwierząt - i,chyba mam prawo do własnego zdania,prawda?.

Na innym forum jest osoba,przyrodnik,który też jest przeciwko wybijaniu obcych gatunków - wielu się z nim nie zgadza,ale od fanatyka go nie wyzywają ;)

Cytuj
Dziwny to miłośnik przyrody, który chcąc ratować zwierzęta- poświęca ich znacznie więcej... Jak to dobrze, że jeszcze są rozsądni ludzie...

Jesteś Pewien,że wybijając obce gatunki,ratujesz inne?:

Cytuj
Fatalne prognozy; ziemi grozi globalne wymarcie

Działalność gospodarcza i społeczna współczesnej cywilizacji ludzkiej prowadzi do szóstego z kolei globalnego wymarcia organizmów żywych na Ziemi - uważa australijski naukowiec prof. Richard Kingsford z uniwersytetu stanu Nowa Południowa Walia.

Jego zdaniem ekspansywny rozwój współczesnego społeczeństwa przemysłowego, szybki wzrost liczby ludności i zanieczyszczenie środowiska naturalnego stwarzają warunki dla ginięcia na masową skalę żywych organizmów.

- Zniszczenie przyrody następuje na naszych oczach, liczne gatunki zwierząt pozbawiane są swych tradycyjnych miejsc zamieszkania, gruntownie zmienia się ich sposób życia. W rezultacie znalazły się one na krawędzi całkowitego wyginięcia - podkreślił Kingsford w raporcie, cytowanym przez brytyjskie media.

Naukowiec wskazuje na fakt, że obecnie na planecie rozpoczął się proces niszczenia globalnego ekosystemu. Szczególnie negatywną rolę odgrywa tu wyrąb lasów, przede wszystkim tropikalnych, a także trwające podgrzewanie atmosfery Ziemi.

W czasach istnienia naszej planety pięciokrotnie dochodziło na niej do globalnych katastrof, które powodowały masową zagładę form życia biologicznego, istniejących w tamtych okresach. W głównej mierze katastrofy te były związane z gwałtownymi zmianami warunków klimatycznych, chociaż dokładnej przyczyny dwóch z nich naukowcy nie potrafią podać. Tak np. około 250 mln lat temu z niejasnych powodów wyginęło 95 proc. istot żywych.

Zdaniem prof. Kingsforda, obecnie nasza planeta znów znalazła się na krawędzi nowej, szóstej z kolei podobnej katastrofy.

http://wiadomosci.onet.pl/2018691,16,1,1,,item.html

Jeżeli podobne prognozy się ziszczą,to wydaje mi się,że większość gatunków i tak nie przetrwa,mimo naszej ochrony ... ja nie mówię,żeby nie chronić ... ale czy musimy się jeszcze przyczyniać do tego wszystkiego,skoro to my spowodowaliśmy taki kataklizm przyrodniczy? - po co dokładać jeszcze nowe cegiełki?.

Żaden gatunek nie jest tak ekspansyjny,jak człowiek - żaden tak nie niszczy i nie przekształca środowiska w takim tempie - gatunki będą wymierały mimo naszych zapędów ochroniarskich,a my tępimy jeszcze te,które potrafią się dostosować do zmian zachodzących w tym zwariowanym świecie.

Cytuj
Jak to dobrze, że jeszcze są rozsądni ludzie...

He,he - nie wszyscy są tacy " rozsądni " - fragmenty wypowiedzi z innego forum przyrodniczego:

Cytuj
W sprawie odstrzału wilków zajadłym zwolennikiem jest pewien profesor z UJ. Znam całe mnóstwo naukowców, którzy tępiliby kormorany, lisy, kuny, mewy srebrzyste i bernikle kanadyjskie.

Cytuj
Pytanie jest tylko takie, czy profesora z katedry "łowiectwa, łąkarstwa i hodowli kóz" (dawne ART w Olsztynie) można nazwac "przyrodnikiem" - podobnie jak każdego innego rolnika czy np. ekologa odpadów...
Są jeszcze naukowcy od matematyki i historii i też mogą polować i mieć "przyrodnicze" poglądy.

Cytuj
Lekko zboczmy z tematu polowań i weźmy dobrze nam znane osobowości ornitologiczne z okolic Trójmiasta, które pozytywnie opiniują melioracje i wycinanie trzcin na Bagnach Rozwarowskich koło Kamienia Pomorskiego, bo usłyszeli tam wodniczkę. Kilkadziesiąt innych gatunków ptaków zostało przepędzonych, zniszczona unikatowa flora, ale ich zdaniem przyroda na tym nie ucierpiała. Podobnych przykładów znam dziesiątki i z całą pewnością są to osoby doskonale znające się na przyrodzie.

Zauważ też,że ja np,nie piszę,że wilki,rysie,orły przednie a nawet jenoty są paskudne i " be ",bo zabijają niedoliski i dorosłe osobniki i dlatego należałoby je tępić ;) - cóż,taka jest przyroda,okrutna,a zależności między gatunkami już takie są - ale my,ludzie nie działamy w sposób do końca naturalny,niewiele jeszcze wiemy na temat zależności w przyrodzie,za dużo rzeczy przyjmujemy na zasadzie przeczucia: " może "," prawdopodobnie ","być może ",itp. - zbyt mało jest " na pewno ", " z całą pewnością ",itp.
Możemy uczyć się metodą prób i błędów,ale czy przyroda jest wielkim królikiem doświadczalnym?


... Panowie,zwróćcie uwagę na to,że temat dotyczy rodzimych gatunków dzikich zwierząt - polskich i łownych: jeleń,sarna,dzik,lis,borsuk,kuna domowa,kuna leśna,tchórz,zając szarak,dziki królik,kaczki krzyżówka,cyraneczka,głowienka,czernica,łyski,gołębie grzywacze,gęsi gęgawy,zbożowe,białoczelne,łyski,jarząbki,kuropatwy,bażanty,słonki - dochodzą daniele,muflony,jelenie sika,jenoty,szopy pracze,piżmaki - obce gatunki to inny temat,ale i ich zabijanie mi się nie podoba..
« Ostatnia zmiana: 2009-08-04, 01:47 autor lis »
Zapisane

rmatysiak

  • *
  • Wiadomości: 237
Odp: Czy myśliwi kochają zwierzęta? ( łowne )
« Odpowiedź #66 : 2009-08-05, 14:40 »
pituophis2-> widze że nasze poglady na temat lisa są bardzo zbieżne.
Jak napisałm w innym wątku lisowi przeszkadza zabijanie a sam płaci za nie gdy je mięso.

Lisie jeżeli mysliwi wytepią gatunek to jest to straszne, a gdy to kozy zniszczą żułwie to trudno ? Taka natura ?
Gdyby zrealizować twoją idę nieinterweniowania ile gatunków by jeszcze  wygineło ? I to wszytko w imię dobra zwierząt oczywiscie.
Ps
Droga do piekła jest wybrukowana dobrymi checiami. Patrząc na lisa zaczynam lepiej rozumiec znaczenie tych słów.
Zapisane

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Czy myśliwi kochają zwierzęta? ( łowne )
« Odpowiedź #67 : 2009-08-05, 17:56 »
Lisie do bobrów mam wielki sentyment. Pituophis 2 należy zwrócić uwagę, że działalność bobrów wpływa bardzo pozytywnie na stosunki wodne. Tym bardziej, że pod względem zasobów wodnych jesteśmy w Europie na trzecim miejscu od końca (za nami są jedynie Malta i Holandia).
Obecnie Lisie priorytetową sprawą w ochronie przyrody jest zachowanie bioróżnorodności i ratowanie gatunków zagrożonych wyginięciem. Gatunki obce często niweczą wysiłki zmierzające do tych celów.
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Czy myśliwi kochają zwierzęta? ( łowne )
« Odpowiedź #68 : 2009-08-05, 18:18 »

Obecnie Lisie priorytetową sprawą w ochronie przyrody jest zachowanie bioróżnorodności i ratowanie gatunków zagrożonych wyginięciem. Gatunki obce często niweczą wysiłki zmierzające do tych celów.

Zoologu - ja jednak uważam,że o zachowanie bioróżnorodności można walczyć w inny sposób,niż poprzez wybijanie zwierząt,nawet obcych - według mnie,najważniejsze są siedliska naturalne,bo bez nich nie będzie żadnych zwierząt - przede wszystkim,rodzimych.

A kończąc temat obcych gatunków: rok 1607,trzy okręty Brytyjskie przybywają do Nowego Świata,zakładają tam fort i osadę Georgetawn - wystarczyły dwa,trzy stulecia,żeby rdzenni mieszkańcy zostali zapędzeni do rezerwatów a,np.bizony prawie całkowicie wybite ... człowiek jest najbardziej ekspansyjnym i niszczycielskim stworzeniem zamieszkującym tę planetę - ale,parafrazując: człowiekowi wolno ( wszak jest on panem tego świata ),a takiemu jenotowi,juz nie.

Forum Zwierzaki

Odp: Czy myśliwi kochają zwierzęta? ( łowne )
« Odpowiedz #68 : 2009-08-05, 18:18 »

rmatysiak

  • *
  • Wiadomości: 237
Odp: Czy myśliwi kochają zwierzęta? ( łowne )
« Odpowiedź #69 : 2009-08-05, 21:14 »
Zoologu - ja jednak uważam,że o zachowanie bioróżnorodności można walczyć w inny sposób,niż poprzez wybijanie zwierząt,nawet obcych -
\
w jaki sposob napisz dokładnie jak sobie to wyobrażasz a ja ci wypunktuje ten plan dlaczego jest on nierealny
Zapisane

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Czy myśliwi kochają zwierzęta? ( łowne )
« Odpowiedź #70 : 2009-08-05, 21:59 »
\
w jaki sposob napisz dokładnie jak sobie to wyobrażasz a ja ci wypunktuje ten plan dlaczego jest on nierealny

Rmatysiak - z Tobą nie zamierzam się przekomarzać,szkoda czasu
 Ty masz wrogie nastawienie do moich wypowiedzi,a Sam nie zauważasz swoich banałów / każdy pies bez kagańca do odstrzału ... / - wyżej napisałem,co stawiam na pierwszym miejscu.
Skoncentruj się może na temacie,zamiast schodzić na wątki poboczne.

rmatysiak

  • *
  • Wiadomości: 237
Odp: Czy myśliwi kochają zwierzęta? ( łowne )
« Odpowiedź #71 : 2009-08-06, 08:27 »
Rmatysiak - z Tobą nie zamierzam się przekomarzać,szkoda czasu
 Ty masz wrogie nastawienie do moich wypowiedzi,a Sam nie zauważasz swoich banałów / każdy pies bez kagańca do odstrzału ... / - wyżej napisałem,co stawiam na pierwszym miejscu.
Nie zamerzasz dyskutować bowiesz jak nieralne są twoje pomysły.
Na pierwszym miejscu stawiasz walkę z mysliwymi. Nic więcej się nie liczy. Nawet dobro zwierząt o ktore się tak troszczysz.
Zapisane

Cert

  • Gość
Odp: Czy myśliwi kochają zwierzęta? ( łowne )
« Odpowiedź #72 : 2009-08-06, 08:46 »
Zoologu - ja jednak uważam,że o zachowanie bioróżnorodności można walczyć w inny sposób,niż poprzez wybijanie zwierząt,nawet obcych

Też się chętnie przekonam, czy rzeczywiście masz jakiś pomysł.
Zapisane

rmatysiak

  • *
  • Wiadomości: 237
Odp: Czy myśliwi kochają zwierzęta? ( łowne )
« Odpowiedź #73 : 2009-08-06, 09:59 »
Też się chętnie przekonam, czy rzeczywiście masz jakiś pomysł.
- panstwo płaci za szkody wyrządzane przez dzikie zwierzęta.
- zmuszamy rolników do:
  a) ubezpieczeń
  b) zmiany rodzaju upraw na nie smakujace dzikim zwierzętą
- powszechnie stosujemy ogradzanie pol lub pastychy elektryczne
- podajemy srodki antykoncepcyjne
Tak to mniej więcej wygląda z wypowiedzi lisa. Być może coś pominołem.
Zapisane

Cert

  • Gość
Odp: Czy myśliwi kochają zwierzęta? ( łowne )
« Odpowiedź #74 : 2009-08-06, 10:06 »
Hehehe, nie no spokojnie. Może lis ma naprawdę jakiś pomysł na zachwoanie bioróżnorodności? Daj mu szanse, niech się wypowie.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Czy myśliwi kochają zwierzęta? ( łowne )
« Odpowiedz #74 : 2009-08-06, 10:06 »

pao

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6471
  • Sakazuki-ya yamaji-no kiku-to kore-o hosu
Odp: Czy myśliwi kochają zwierzęta? ( łowne )
« Odpowiedź #75 : 2009-08-06, 10:39 »
kurcze, i co z wami zrobić?

już chciałam podzielić wątek i nazwać iż to o bioróżnorodnosci, ale znając wasze zapędy to bezie trzeci okołomyśliwski...
Zapisane
jeśli piszesz do mnie wiedz, że nie lubię bezsensownych zaczepek, braku kultury i gadania o niczym.

za to z przyjemnością spędzam czas na twórczej dyskusji :)

rmatysiak

  • *
  • Wiadomości: 237
Odp: Czy myśliwi kochają zwierzęta? ( łowne )
« Odpowiedź #76 : 2009-08-06, 11:00 »
pao-> no jest o bioróżnorodności i działanosci człowieka. Z tym że to sie w polsce mocno splata z myślistwem.
Zapisane

pao

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6471
  • Sakazuki-ya yamaji-no kiku-to kore-o hosu
Odp: Czy myśliwi kochają zwierzęta? ( łowne )
« Odpowiedź #77 : 2009-08-06, 11:42 »
ale ten temat brzmi - czy myśliwi kochają zwierzęta.
Zapisane
jeśli piszesz do mnie wiedz, że nie lubię bezsensownych zaczepek, braku kultury i gadania o niczym.

za to z przyjemnością spędzam czas na twórczej dyskusji :)

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Czy myśliwi kochają zwierzęta? ( łowne )
« Odpowiedź #78 : 2009-08-06, 12:06 »
Nie zamerzasz dyskutować bowiesz jak nieralne są twoje pomysły.
Na pierwszym miejscu stawiasz walkę z mysliwymi. Nic więcej się nie liczy. Nawet dobro zwierząt o ktore się tak troszczysz.

Rmatysiak - nigdzie nie pisałem,że walczę z myśliwymi / ludźmi / - walka z ludźmi a walka z ich działalnością,hobby,to trochę co innego.
Ale to nie temat o tym,ani nie o obcych gatunkach - temat ten dotyczy uczuć myśliwych w stosunku do zwierząt łownych - koniec.kropka.

Cert

  • Gość
Odp: Czy myśliwi kochają zwierzęta? ( łowne )
« Odpowiedź #79 : 2009-08-06, 12:15 »
temat ten dotyczy uczuć myśliwych w stosunku do zwierząt łownych - koniec.kropka.

Czyli temat jest do zamknięcia :) I byłoby bardzo dobrze, gdyby został zamknięty, bo dubluje się tematycznie ze starszym wątkiem na tym forum.

PS Ucieczka od odpowiedzi jest dla mnie jednoznaczna z przyznaniem, że nie masz nic do powiedzenia na temat sposobów zachowania bioróżnorodności
Zapisane

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Czy myśliwi kochają zwierzęta? ( łowne )
« Odpowiedź #80 : 2009-08-06, 12:23 »
Ja już pisałem,że na czele stawiam ochronę i odbudowę siedlisk naturalnych dla rodzimych gatunków ssaków i ptaków - a temat się nie dubluje,tylko Wy go zaśmiecacie dyskusją ogólną.;)

Forum Zwierzaki

Odp: Czy myśliwi kochają zwierzęta? ( łowne )
« Odpowiedz #80 : 2009-08-06, 12:23 »

Cert

  • Gość
Odp: Czy myśliwi kochają zwierzęta? ( łowne )
« Odpowiedź #81 : 2009-08-06, 12:34 »
Gdybyśmy nie dyskutowali o rzeczach nie związanych z tematem, to nie byłoby tu żadnych wpisów poza twoimi. Bo jak dobrze popatrzeć to nie ma tu chyba ani jednej wypowiedzi na temat. Bo niby skąd mają być? Kto poza mysliwymi może odpowiedzieć na pytanie, co myśliwy czuje do zwierząt łownych? Ja wiem kto - ty możesz odpowiedzieć. Bo przeczytałeś o tym w internecie...

Prawda jest taka, że gdyby rmatysiak nie dał się tu sprowokować twoimi wpisami, to ten temat umarłby śmiercią naturalną już dawno. A tak zniknie za tydzień czy dwa. Wystarczy tylko przestać odpowiadać na twoje posty tutaj - o co niniejszym apeluję do Arkadego i rmatysiaka. Dyskusja łowiectwie toczy się w odpowiednim wątku (z którego lis się wyniósł, bo padły tam trudne pytania).
Zapisane

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Czy myśliwi kochają zwierzęta? ( łowne )
« Odpowiedź #82 : 2009-08-06, 14:22 »
Tak,tak - wyniosłem się ...
W moim pierwszym poście jest opisane,co skłoniło mnie do założenia tego tematu - jeśli w temacie ogólnym tak Was razi moje ' filozofowanie " i dyskusja na temat etyki,moralności,wrażliwości i empatii,to ten temat jest ku temu,idealny.

A tu przykłady myśliwskiej miłości i szacunku:




pao

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6471
  • Sakazuki-ya yamaji-no kiku-to kore-o hosu
Odp: Czy myśliwi kochają zwierzęta? ( łowne )
« Odpowiedź #83 : 2009-08-07, 08:40 »
Cytuj
Gdybyśmy nie dyskutowali o rzeczach nie związanych z tematem, to nie byłoby tu żadnych wpisów poza twoimi. Bo jak dobrze popatrzeć to nie ma tu chyba ani jednej wypowiedzi na temat.

przeczytaj dokładnie temat a potem wysnuwaj takie teorie. szczególnie zwróć uwagę kto najwięcej tu offtopów zapodaje.


Lis, poczucie humoru to sprawa indywidualna. nie podlega ocenia podobnie jak gust. tj oceniać sobie możemy, ale nie narzucajmy innym naszego sposobu postrzegania. mnie ten "humor" też nie odpowiada, jednak po prostu nie wchodzę na takie strony i nie oglądam takich obrazków.

myśliwy zabija a każda śmierć zmienia myślenie i działanie człowieka. im więcej śmierci na rękach tym więcej uzasadnień dla siebie. a człowiek naprawdę wszystko potrafi sobie wytłumaczyć jako dobre i słuszne. a im lepiej sobie to wytłumaczy tym silniej będzie tego bronił.
Zapisane
jeśli piszesz do mnie wiedz, że nie lubię bezsensownych zaczepek, braku kultury i gadania o niczym.

za to z przyjemnością spędzam czas na twórczej dyskusji :)

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Czy myśliwi kochają zwierzęta? ( łowne )
« Odpowiedź #84 : 2009-08-07, 19:12 »

Lis, poczucie humoru to sprawa indywidualna. nie podlega ocenia podobnie jak gust. tj oceniać sobie możemy, ale nie narzucajmy innym naszego sposobu postrzegania. mnie ten "humor" też nie odpowiada, jednak po prostu nie wchodzę na takie strony i nie oglądam takich obrazków.


Pao - chodziło mi oto,że myśliwi są specyficzną grupą ludzi - ludzi,którzy mają nie tylko specyficzne poczucie humoru,ale i inne podejście do tematu śmierci i cierpienia - nie mówię że wszyscy,ale niektórzy na pewno,tak.

A co do bioróżnorodności to jednak nie pojmuję tego,jak można wartościować zwierzęta zależnie od ich ważności / o czym pisze Arkady111 w myśliwych / i jedne chronić a drugie traktować jako " szkodniki " ...
niestety,miałem już do czynienia z ludźmi,którzy porównują zabijanie,według nich niepotrzebnych lub niepożądanych zwierząt,do " sprzątania śmieci i papierów w lesie " ...


myśliwy zabija a każda śmierć zmienia myślenie i działanie człowieka. im więcej śmierci na rękach tym więcej uzasadnień dla siebie. a człowiek naprawdę wszystko potrafi sobie wytłumaczyć jako dobre i słuszne. a im lepiej sobie to wytłumaczy tym silniej będzie tego bronił.

Podpisuję się pod tym obiema rękoma.

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12525
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Czy myśliwi kochają zwierzęta? ( łowne )
« Odpowiedź #85 : 2009-08-07, 19:39 »
Odnośnie zdjęć... Jeśli ktoś traktuje zabijanie jak dobrą zabawę, to i zwłoki są dobrym "materiałem" do dowcipkowania... :/ Fajnie było zabić, fajnie pożartować... Mnie to nic a nic nie dziwi... Wszystko do siebie pasuje w tej układance :/

Zapisane
IBDG Wrocław

pao

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6471
  • Sakazuki-ya yamaji-no kiku-to kore-o hosu
Odp: Czy myśliwi kochają zwierzęta? ( łowne )
« Odpowiedź #86 : 2009-08-07, 20:14 »
jakby nie było ludzie są logiczni nawet w swej nielogiczności ;)

wystarczy pozbierać dostatecznie dużo elementów ;)

jak już pisałam nie raz, znam myśliwych kochających zwierzęta, ale to są nieliczne wyjątki pośród tych myśliwych, którzy są dalecy od wmawianego nam ideału.
Zapisane
jeśli piszesz do mnie wiedz, że nie lubię bezsensownych zaczepek, braku kultury i gadania o niczym.

za to z przyjemnością spędzam czas na twórczej dyskusji :)

ministerstwo

  • *
  • Wiadomości: 8
Odp: Czy myśliwi kochają zwierzęta? ( łowne )
« Odpowiedź #87 : 2010-05-01, 11:07 »
Powiem wam jedno. W każdym kole łowieckim nie strzela się do zwierzyny której jest za mało tylko za dużo.Jest określona liczba zwierząt do odstrzału.
I wierzcie mi że taki dzik zastrzelony za którego jeszcze myśliwy musi zapłacić idzie do lodówki.I oznacza to właśnie to że nie kupuje on już świni w sklepie która miała marniutkie życie które dziadek skrócił waląc obuchem w łeb nie patrząc na to jak ona płakała , bo każde zwierzę chodowlane wie kiedy umrze a to jest gorsze od śmierci.Dzik natomiast sobie żył na wolności miał kochankę jakieś potomstwo krutko mówiąc dobre życie.A kiedy padł ubity z ambony przez myśliwego nawet otym nie wiedział.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Czy myśliwi kochają zwierzęta? ( łowne )
« Odpowiedz #87 : 2010-05-01, 11:07 »

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12525
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Czy myśliwi kochają zwierzęta? ( łowne )
« Odpowiedź #88 : 2010-05-01, 11:13 »
Dzik natomiast sobie żył na wolności miał kochankę jakieś potomstwo krutko mówiąc dobre życie.A kiedy padł ubity z ambony przez myśliwego nawet otym nie wiedział.
:Oo: :hahaha:

W sumie zgadzam się z tym, co tu napisałeś, ale styl wypowiedzi masz... fajniusi... :P
Zapisane
IBDG Wrocław

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Czy myśliwi kochają zwierzęta? ( łowne )
« Odpowiedź #89 : 2010-05-01, 14:48 »
Tylko ilu ludzi owego dzika je/,dziczyzna to tylko mniej niż 1% całego mięsa na rynku / - poza tym,ten dzik wcale nie ma już takiego spokojnego i kolorowego życia gdyż obecnie jest on " szkodnikiem " którego można zabijać przez cały rok  / a wszystko to przez rolnictwo,przez wielohektarowe uprawy,np.kukurydzy,czyli przez nas /:

Cytuj
- W niektórych kołach, przy 100 dzikach stwierdzonych w kwietniu, w ciągu sezonu odstrzela się 160 sztuk, a mimo tego ich populacja nie maleje, a jeszcze rośnie - wskazuje prezes Włodarz. - Myśliwi rekordziści zabijają po około 40 dzików rocznie. To już przestaje być zabawne, bo już nie jest pasją, ale rzezią - twierdzi dr Flis.

Tak właściwie chodzi też o to,że myśliwi i ogólnie gospodarka łowiecka traktuje zwierzęta bardzo przedmiotowo - zwierzę to tylko element gospodarki,produkt na półce,ginie tu jego osobowość,świadomość,indywidualność,to że mamy do czynienia z żywym,czującym zwierzęciem - jest to bardzo suchy,bezosobowy stosunek do zwierząt,które mają być " hodowane " i " pozyskiwane " - tak właściwie,ta hodowla od tej zagrodowej różni się tylko tym,że nie ma zagrody - choć istnieją już zagrodowe hodowle jeleni,danieli - najbardziej smuci właśnie to podejście do zwierząt,beznamiętne,bezpłciowe,bezosobowe - jest lament gdy pies zagryzie sarnę,gdy lis upoluje zająca - nie ma nawet chwili zadumy,gdy człowiek " pozyska " x tysięcy saren,jeleni,dzików,lisów,ptactwa,itp.

filmik z Niemiec:

http://www.youtube.com/watch?v=sreD-IqxHUg&NR=1

pewnie w przypadku ludzi taki widok powodowałby że epitety i porównania same cisnęły by się na usta ale w przypadku zwierząt to już tak nie razi,prawda? - ot,duuuży pokot.

Fragment wypowiedzi pana Tomasza Matkowskiego z myśliwskiego forum:

Cytuj
"Kolejna wielka bzdura - bełtanie mózgu piórem. Najpierw twierdzi, że kaczek się nie zabija uderzeniem o but bo mają za twardą czaszkę, żeby zaraz dodać, że tę czaszkę przebija się "ostrym"? piórem. Ten człowiek chyba nigdy nie miał w ręku pióra."
Nie wiem czemu ale to bełtanie mózgu kaczce budzi chyba największe emocje wśród myśliwych. U mnie też wzbudzilo emocje i tez negatywne. Bo ja to widziałem na własne oczy. Z wypowiedzi myśliwych na forach mogę sądzić, że nie jest to metoda szeroko stosowana, a niektórzy wręcz o niej nie słyszeli. (aczkolwiek są i tacy, którzy przyznają że o niej słyszeli). Ja o niej nie słyszałem. ja ją widziałem. i proszę mi wierzyć, był to jeden z najohydniejszych widoków jakie zdarzyło mi się widzieć na polowaniach. zapamiętałem teą twarze ludzi którzy to robią - kompletnie obojętne, jakby odwalali jakąs mechaniczną robotę, na przyklad manipulowanie śrubokrętem w jakimś urządzeniu. Wtedy - nie po raz pierwszy zresztą - dotarło do mnie że zwierzę dla myśliwego nie jest isotą czującą, tylko przedmiotem.

http://knieja.pl/forum/viewtopic.php?f=4&t=2776&start=15

i nie chodzi mi tu o owe " bełtanie mózgu " i jego prawdziwość czy nie - chodzi mi o owe przedmiotowe traktowanie zwierząt przez myśliwych,przez prawo,przez ustawy - tak,jakby zwierzęta były zwykłym towarem,produktem w magazynie,itp.


Powiem wam jedno. W każdym kole łowieckim nie strzela się do zwierzyny której jest za mało tylko za dużo.Jest określona liczba zwierząt do odstrzału.


A ja powiem Ci jedno: człowiek nie ma prawa decydować,czego jest za dużo lub za mało - inaczej powinien najpierw sam zająć się swoją populacją.
Poza tym,nie do końca mówisz prawdę - popatrz sobie na przykład kół łowieckich z Lubelszczyzny,które przez 3 lata " pozyskały " ponad plan wiele zwierząt,w tym tak nieliczne zające.
« Ostatnia zmiana: 2010-05-01, 22:46 autor lis »
Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.14 sekund z 27 zapytaniami.