Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 43   Do dołu

Autor Wątek: Mohr 2 opowiada  (Przeczytany 186200 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #90 : 2010-04-21, 15:09 »
A jest jakiś wątek z pytaniami ;d ?

Jest,jeśli o to Ci chodzi:  http://www.zwierzaki.org/index.php?topic=34358.0

ppx

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7246
  • 2 króliki i 1 pies
    • WWW
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #91 : 2010-04-21, 23:36 »
O tak, to. :)
Zapisane
Podpis bez przekazu.

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #92 : 2010-04-22, 15:42 »
Wielcy przyjaciele zwierząt część 3.

Charles Darwin- urodził się 12 lutego 1809 roku w Shrewsbury, zmarł 19 kwietnia 1882 roku w swojej posiadłości w Down wskutek drugiego zawału serca. Spojrzę na sylwetkę tego wielkiego biologa z trochę innej perspektywy. Darwin nie był ateistą, lecz agnostykiem. Bardzo martwiło to Jego żonę Emmę, która była osobą religijną. Mimo tego Darwinowie stanowili wspaniałe i niezwykle szczęśliwe małżeństwo. Uwielbiali grać w trik-traka co wieczór rozgrywając dwie partie. Jak podają Michael White i John Gribbin w książce "Darwin. Żywot uczonego" Prószyński i Spółka W-wa 1998 przez wiele lat prowadzili oni aktualny zapis wygranych pojedynków w tej grze. Rodzina Emmy posiadała słynną na całą Anglię manufakturę porcelany.
Będąc dzieckiem Karol Darwin mocno zbił szczeniaka. Po latach wspominał, że wydarzenie to dało mu uczucie władzy. To okrutne wspomnienie prześladowało Go do końca życia. Zapewne niejeden z czytających te słowa zastanowi się, dlaczego umieszczam Darwina w mojej liście wielkich przyjaciół zwierząt. Tym bardziej, że jako chłopiec zbierał żywe owady do swojej kolekcji. Darwin uwielbiał polować. Jednakże to Karol Darwin był pierwszym naukowcem, który zainteresował się światem zwierzęcych emocji. Można powiedzieć, że był prekursorem badań w tej dziedzinie. Uważał, że zwierzęta mają swoje uczucia. Zaobserwował również, że ssaki mogą odczuwać lęk, żal, przygnębienie, rozpacz, radość, miłość, rozczulenie,oddanie, poirytowanie, chandrę, determinację, nienawiść, gniew, pogardę, poczucie urażenia, wstręt, poczucie winy, dumę, bezradność, cierpliwość, zaskoczenie, zdumienie, strach, przerażenie, wstyd, onieśmielenie i zażenowanie. 
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

Forum Zwierzaki

Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedz #92 : 2010-04-22, 15:42 »

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #93 : 2010-04-24, 09:11 »
Powiedziałabym, że więcej zrobił dla zwierząt dobrego, niż złego... W sumie niezły wynik, patrząc na to, co na sumieniu mają inni ludzie...
Zapisane
IBDG Wrocław

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #94 : 2010-04-25, 09:29 »
Podsumowałbym życie Darwina inaczej IBDG, mimo tego to bardzo ciekawe resume.
Myślę, że wybaczycie mi mały przerywnik w opisywaniu wielkich przyjaciół zwierząt ponieważ teraz na chwilę:

Słonie część 9.

Jak wiadomo słonie wykazują niezwykłe zainteresowanie śmiercią oraz kośćmi przedstawicieli swojego gatunku. Karen McComb wspólnie z innymi naukowcami przeprowadziła fascynujący eksperyment. Badała zaciekawienie tych olbrzymów w stosunku do śmierci. 19 słoniom żyjącym na wolności zaprezentowano czaszki oraz inne przedmioty. Jakie były wyniki tych badań? Wyszło na jaw, że słonie były w stanie rozróżnić czaszkę słonia od należącej do innego stworzenia. Mało tego zaobserwowano, że słonie poświęcały dwa razy więcej czasu oględzinom swoich czaszek, niż czaszek bawołów i nosorożców.
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #95 : 2010-04-28, 14:03 »

Wilcze spojrzenie.

Patrzą na mnie z filmów przyrodniczych,fotografii oraz ze "skórki" przeglądarki Mozilla Firefox. Wilki i ich oczy. Zdaniem Douga Smitha, który prowadzi projekt powrotu tych drapieżników do Parku Narodowego Yellowstone spoglądanie w oczy tych psowatych jest jednym z najświętszych darów dla miłośników natury. Co ja natomiast widzę w ich oczach (niestety opieram się jedynie na filmach i zdjęciach oraz osobniku z ogrodu zoologicznego). U wilka, którego spotkałem w zoo widziałem smutek, żal oraz tęsknotę. W niesamowitym spojrzeniu dzikich wilków dostrzegam zwierzęcą dumę, radość z życia oraz nieposkromioną niczym wolność.
Jakie są Wasze przemyślenia z tym związane?
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #96 : 2010-05-02, 10:11 »
Gatunki, których nie możemy stracić część 1.

Kakapo (Strigops habroptilus) posiada unikalne cechy różniące ją od innych przedstawicieli rodziny Psittaciformes. Jest jedynym gatunkiem papug prowadzącym nocny tryb życia. Kakapo jest również najcięższą z nich. Jej pióra są miękkie w odcieniach zielonych. Strigops habroptilus to jedyna papuga nie mogąca latać. Jej kości straciły swoją pneumatyzację. Kakapo nie posiada grzebienia na mostku do którego u latających ptaków są przyczepione mięśnie skrzydeł. Tak podaje "Encyklopedia Zwierząt.Ptaki" Elipsa W-wa 1992 (konsultant tekstu, wybitny znawca papug dr Joseph Forshaw). Natomiast według "Wielkiej Encyklopedii Przyrody. Ptaki" Muza W-wa 1999 grzebień mostkowy kakapo jest w zaniku.
Bardzo ciekawe są zwyczaje godowe tego ptaka. Papugi te prowadzą samotniczy tryb życia (kolejny wyjątek od reguły). W czasie godów samce nocą zbierają się na tokowiskach. Wabią tam samice charakterystycznym pohukiwaniem. Samice dokonują wyboru odpowiedniego samca. Następnie gniazdują w wykopanych przez siebie jamach pod skałami lub jakimiś korzeniami. W zniesieniu jest od 1 do 3 jaj. Wychów młodych nie odbywa się co roku, lecz w odstępach 2-4 lat i jest zależny od dostępności pożywienia. Kakapo odżywiają się sokiem liści lub łodyg. Aby, go pozyskać żują owe części roślin.
Maorysi jadali te papugi, ich piórami ozdabiając swoje stroje. Gdy na Nowej Zelandii znalazły się szczury, psy, koty oraz gronostaje rozpoczął się exodus kakapo. Najpierw wyginęła na Wyspie Północnej, następnie Południowej. Ostatnie 37 ptaków żyjących na wyspie Stewart przesiedlono na trzy pozbawione drapieżników naziemnych wysepki. Według danych z 1999 roku stan liczebny populacji kakapo nie przekraczał 50 osobników.
Znalazłem dużo świeższe dane o liczebności tej papugi w polskiej Wikipedii. Dane z 2009 roku! mówią o żyjących 125 osobnikach tego ptaka. Widzimy więc wzrost populacji. Mam nadzieję, że ten trend zostanie utrzymany.
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #97 : 2010-05-08, 09:18 »
Wielcy przyjaciele zwierząt część 4.

Bernhard Grzimek- urodził się 24.04.1909 roku w Neisse (obecnie Nysa-Opolsczyzna). Był weterynarzem, zoologiem oraz etologiem. W latach 1928-1932 był studentem medycyny weterynaryjnej- najpierw w Lipsku, później w Berlinie. W 1933 roku został doktorem. W okresie 1933-1937 wykonywał funkcję rzeczoznawcy i referenta żywieniowego, następnie aż do końca wojny był radcą w ministerstwie wyżywienia Rzeszy. Na tym stanowisku zmagał się z zarazą bydła i ptactwa domowego oraz poprawiał warunki przechowywania jaj. W wyniku Jego zabiegów psuły się one nawet 500! razy rzadziej.
Oprócz tego prof. Grzimek zgłębiał zachowanie zwierząt głównie małp człekokształtnych i wilków. W 1944 roku odkrył u lisów zachowanie, które nazwał "reakcją rowerzysty" (na marginesie ważna informacja dla naszego Lisa). Termin ten jednak nie utrwalił się w nazewnictwie etologicznym. Chodziło o rozprzestrzenianie się grożenia od zwierzęcia najwyższej rangi w dół hierarchii społecznej lisów.
Grzimek ratował Żydów dając im schronienie oraz zaopatrując w prowiant. W związku z tym gestapo z początkiem 1945 roku rozpoczęło rewizję w Jego mieszkaniu. W wyniku tych działań Grzimkowie wyjechali z Berlina, najpierw do miejscowości Detmold, następnie do Frankfurtu nad Menem gdzie stacjonowali już Amerykanie. 1 maja 1945 roku Grzimek objął posadę dyrektora frankfurckiego zoo. Dokonał odbudowy tego ogrodu zoologicznego. Amerykańskie oskarżenia o członkostwo Grzimka w NSDAP, zostały odrzucone w 1947 roku. Dzięki temu mógł On bez przeszkód pełnić funkcję dyrektora zoo do emerytury czyli do roku 1974. W latach 1970-1973 był pełnomocnikiem rządu RFN ds. ochrony przyrody, a w 1975 roku jednym ze współzałożycieli Niemieckiego Związku Ochrony Przyrody i Środowiska. To właśnie Grzimek zwrócił uwagę na błędne pierwotne granice Parku Narodowego Serengeti znajdującego się w Tanzanii. W ich obrębie nie znalazły miejsca sezonowe wędrówki zwierząt w kierunku południkowym. Dzięki Grzimkowi Serengeti zyskało swoją właściwą, przyjazną zwierzętom formę. Prof. Grzimek był redaktorem wielkiego, wielotomowego dzieła zoologicznego, słynnego "Grzimeks Tierleben".
Bernhard Grzimek zmarł 13.03.1987 we Frankfurcie nad Menem. Jego prochy zostały umieszczone obok krateru Ngorongoro przy grobie syna Michaela, który zginął tragicznie zderzając się awionetką z sępem plamistym. Nasuwa to nieodparte skojarzenia z miejscem wiecznego spoczynku naszego wybitnego filmowca przyrody Włodzimierza Puchalskiego.
Przygotowując życiorys Grzimka korzystałem z informacji zawartych na stronie internetowej Polskiego Towarzystwa Etologicznego poświęconej tej wybitnej postaci.     
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #98 : 2010-05-08, 18:28 »
Cytuj

W 1944 roku odkrył u lisów zachowanie, które nazwał "reakcją rowerzysty" (na marginesie ważna informacja dla naszego Lisa). Termin ten jednak nie utrwalił się w nazewnictwie etologicznym. Chodziło o rozprzestrzenianie się grożenia od zwierzęcia najwyższej rangi w dół hierarchii społecznej lisów.

Dzięki Zoologu całkiem ciekawa informacja,nie słyszałem o tym zjawisku - dopiszę jednak lepsze wyjaśnienie bo Twoje jest troszeczkę zbyt niejasne bo zbyt krótkie ;)

Cytuj
U lisa opisał (1944) zjawisko, które nazwał Radfahrer Reaktion („reakcja rowerzysty”; nazwa ta nie przyjęłą się i np. Heymer (1977) po ang. użył na to wyrażenia redirected aggression to an inferior). Chodzi tu o transfer otrzymanego grożenia od osobnika wyższego rangą w hierarchii społ. ku podporządkowanemu; tak np. gdy kierownikowi zmyje głowę dyrektor, ten pierwszy „odwzajemnia się”... referentowi.

http://www.nencki.gov.pl/ptetol/biogramy/grzimek.htm

 :)
Nadal jednak nie wiem co owe zachowanie ma wspólnego z rowerzystami? ;)

Forum Zwierzaki

Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedz #98 : 2010-05-08, 18:28 »

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #99 : 2010-05-09, 09:26 »
Przypuszczam Lisie, że to zachowanie skojarzyło się w jakiś sposób Grzimkowi z rowerzystami. Innym wytłumaczeniem może być dosłowne tłumaczenie tego terminu z języka niemieckiego na polski (niestety nie znam języka Droschera).
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #100 : 2010-05-12, 18:47 »
Wielcy przyjaciele zwierząt część 5.

Farley Mc Gill Mowat- urodził się 12 maja 1921 roku w miejscowości Belleville w kanadyjskiej prowincji Ontario. Jest pisarzem oraz działaczem ochrony przyrody. Był jednym z pierwszych patrzących na wilki bardzo przyjaznym okiem. W 1963 roku wydał książkę pod tytułem "Never Cry Wolf" ( polski tytuł "Nie taki straszny wilk"). Każdy miłośnik tych wspaniałych zwierząt z całą pewnością zna to dzieło. Farley Mowat stara się w niej zmieniać nasz sposób postrzegania wilków. Jego publikacja miała swój wkład w próbach odtworzenia watah szarych wilków w okolicach północnego Michigan w 1974 roku.
W innej książce "Wirunga. Pasja życia Dian Fossey" Mowat przybliża nam w sposób bardzo ciepły postać tej wielkiej duchem kobiety. Nie idealizuje jednak Dian Fossey, przedstawiając sylwetkę badaczki goryli górskich niezwykle obiektywnie. 
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #101 : 2010-05-14, 13:38 »
Errata kakapo należy oczywiście do rzędu papug Psittaciformes nie zaś do rodziny.

Wielcy przyjaciele zwierząt część 6.

O Pani dr Dorocie Sumińskiej chciałbym skreślić parę zdań w inny sposób niż przedstawiam Wam wielkich przyjaciół zwierząt. Nie będę opisywał Jej życiorysu, ponieważ uważam, że nikt nie jest w stanie zrobić tego lepiej od Niej. Mam tu na myśli niezwykłą "Autobiografię na czterech łapach".
Dr Dorota Sumińska szanuje i kocha wszystkie stworzenia, niezależnie od tego czy jest to komar, błotniarka moczarowa, karp, ropucha zielona, padalec, dzięcioł czarny, wilk, bezpański kot czy pies. W tym co pisze, mówi, a przede wszystkim działa zawiera się Jej wielka empatia w stosunku do zwierząt i ludzi. Wspaniale rozumie zależności występujące w przyrodzie. Z determinacją walczy o szczęśliwy los bezpańskich kotów i psów. Obala panujące mity dotyczące różnych gatunków zwierząt. Jest mądrym i odpowiedzialnym przyjacielem wszystkich dużych, średnich oraz małych istot.
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #102 : 2010-05-20, 14:39 »
Wielcy przyjaciele zwierząt część 7.

Marek W. Kozłowski- jest profesorem w Katedrze Entomologii Stosowanej SGGW. Zajmuje się ekologią behawioralną owadów, fizjologią chemoreceptorów, oraz związkami między owadami i roślinami. Już w czasie studiów rozstał się z zatruwaczką. Zaniechał również prowadzenia kolekcji entomologicznych. Zwrócił się w kierunku dokumentacji fotograficznej i filmowej. Muszę zaznaczyć, że jest to olbrzymi krok naprzód w historii badań entomologicznych. Prof. Kozłowski jest współzałożycielem oraz wiceprezesem Polskiego Towarzystwa Etologicznego. Współpracował z Davidem Attenborough z BBC.
W swoim dziele "Owady Polski" w niezwykle inteligentny i zajmujący sposób wprowadza nas w świat owadów. Przekonuje, że można polubić, a nawet pokochać tą grupę stawonogów. Z sympatią pisze o kowalach bezskrzydłych, osach, szerszeniach, pchłach, muchach domowych itd.
Śmiało mogę go nazwać wielkim przyjacielem owadów i nie tylko ich. 
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #103 : 2010-05-29, 13:50 »
Gatunki, których nie możemy stracić część 2.

Ara hiacyntowa (Anodorhynchus hyacinthus) jest największym gatunkiem wśród papug. Mierzy około 95-100 cm (długość ogona aż 58 cm). Rozpiętość jej skrzydeł wynosi 120-140 cm. Spotykana jest w środkowej Brazylii, wschodniej Boliwii oraz północno-wschodnim Paragwaju. Ubarwiona jest niezwykle atrakcyjnie dla ludzkich oczu. Jest cała w barwie granatowych hiacyntów, oprócz szaroczarnego dzioba i żółtego obramowania w jego dolnej części. Jej czarne oczy okalają żółte obrączki. Samica ma takie samo ubarwienie jak samiec, jest tylko od niego drobniejsza.
Środowiskiem życia tej papugi są lasy deszczowe w pobliżu rzek. Odżywia się orzechami i nasionami, najczęściej owocami palm. Jest w stanie poradzić sobie swym potężnym dziobem również z orzechami kokosowymi.
Żyje w związkach monogamicznych. Odbywa lęgi w czasie pory deszczowej. Gniazdo umieszczone jest w dziupli palmy, lub innego drzewa, czasami także w norach wykopanych w stromych brzegach rzek. Samica składa 2-3 jaja, które wysiadywane są przez 28 dni. Młode nie wylęgają się równocześnie, w związku z tym drugie pisklę jest mniejsze oraz słabsze. Często więc ginie. Pisklęta trzymają się z rodzicami do wieku 4-6 miesięcy.
Zaczynają latać po 3 miesiącach, dojrzałość płciową uzyskują po 7 latach. W niewoli ary hiacyntowe mogą żyć nawet 80 lat.
Posiada status zagrożenia EN wg IUCN. Czynnikami zagrażającymi tej papudze są polowania, łapanie ptaków do hodowli oraz degradacja siedlisk życiowych. Czasami na ptaki te polują Indianie dla mięsa oraz piór. Obecnie w stanie dzikim żyje tylko 2500-5000 ar hiacyntowych (głównie w Brazylii).
Gatunek ten jest objęty Konwencją o Handlu Zagrożonymi Gatunkami Dzikiej Fauny i Flory (zabrania się handlu tymi papugami).
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #104 : 2010-06-01, 14:57 »
Wielcy przyjaciele zwierząt część 8.

Simona Gabriela Kossak urodziła się 30 maja 1943 roku w Krakowie, zmarła po długiej i ciężkiej chorobie 15 marca 2007 roku w Białymstoku. Jej grób znajduje się w Porytem.
Pochodziła z rodziny o wspaniałych tradycjach artystycznych. Jej ojcem był Jerzy Kossak, dziadkiem Wojciech Kossak, natomiast pradziadkiem Juliusz Kossak. Ukończyła studia na Wydziale Biologii i Nauk o Ziemi Uniwersytetu Jagiellońskiego. W 2000 roku została profesorem nauk leśnych. Od stycznia 2003 roku prowadziła pracami Instytutu Badawczego Leśnictwa w Zakładzie Lasów Naturalnych. Przedmiotem jej zainteresowań naukowych była ekologia behawioralna ssaków. Wymyśliła urządzenie, które ostrzega dzikie zwierzęta przed pociągami. Odstraszacz UOZ-1 (tak nazywa się ten aparat) około minuty przed pojawieniem się składu lokomotywowego wydaje następujące odgłosy: ostrzegawczy krzyk sójki, ujadanie psów na nagonce, rżenie konia z dodanymi kniazieniem zająca oraz dźwiękami zabijanej świni (wyszperane w polskiej wersji Wikipedii).
Od 2001 roku prof. Simona Kossak prowadziła gawędy pod wspólnym tytułem "Dlaczego w trawie piszczy" emitowane w Radiu Białystok oraz innych regionalnych oddziałach radiowych. Za swój cykl popularyzatorskich audycji otrzymała nagrodę "Osobowość Radiowa Roku 2003" wręczoną przez Radio Gdańsk. W 2000 roku za swoje wielkie przyrodnicze zasługi została odznaczona Złotym Krzyżem Zasługi. Walczyła ze wszystkich sił i z całego serca o uratowanie swojej małej ojczyzny legendarnej Puszczy Białowieskiej. W jej ostępach mieszkała w leśniczówce o wdzięcznej nazwie "Dziedzinka" ponad 30 lat. Miałem wielki zaszczyt podziwiać tę ostoję domową z bliska. Widok "Dziedzinki" jak z bajki utkwił na zawsze w mej pamięci. Prof. Kossak zawsze zwracała baczną uwagę na stronę etyczną badań naukowych. Dobro badanych dzikich zwierząt było dla Niej nadrzędną kwestią. Bowiem w badaniach prowadzonych w środowiskach naturalnych najważniejsze są zwierzęta, nie zaś ich wyniki i efekty.
Bardzo żałuję, że nie znałem prof. Simony Kossak osobiście. 
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

Forum Zwierzaki

Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedz #104 : 2010-06-01, 14:57 »

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #105 : 2010-06-04, 09:17 »
Wielcy przyjaciele zwierząt część 9.

Andrzej Kruszewicz jest weterynarzem, dyrektorem warszawskiego ogrodu zoologicznego. Dr Kruszewicz jest wybitnym specjalistą w zakresie rehabilitacji ptaków. W słynnym "Azylu dla Ptaków" znajduje fachową pomoc i opiekę około 2 tysięcy ptaków rocznie. To naprawdę liczba, która rzuca na kolana. Dr Andrzej Kruszewicz propaguje wiedzę o ptakach i ich życiu pisząc takie ważne książki jak dwutomowe "Ptaki Polski".
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #106 : 2010-06-06, 02:26 »
Zoologu ,może Napiszesz coś o Timothym Treadwellu? - to trochę dziwna osobowość,nie wszyscy uważają go za przyrodnika ale myślę że nieważne od konsekwencji swojego wyboru wierzył on w to co robił i gotów był nawet na to ostatnie,największe poświęcenie.
Narrator filmu " Grizzly men " mówił że w wzroku,we spojrzeniu niedźwiedzi nie dostrzegł żadnego przywiązania,żadnej litości,jest tylko zobojętnienie,nuda i zainteresowanie jedzeniem i że nie ma czegoś takiego jak niesamowity,wyjątkowy świat niedźwiedzi co mnie troszkę zniesmaczyło ... myślę że jednak jakaś więź pomiędzy człowiekiem a dzikim zwierzęciem i na odwrót istnieje ale jest ona trochę inna zależnie od gatunku zwierzęcia - niedźwiedzie po prostu krążyły po innej orbicie niż ich obrońca ale mimo tej połowicznej obojętności na pewno wiedziały o jego obecności na swoim terenie.
Więź pomiędzy człowiekiem a dzikim zwierzęciem najlepiej ilustruje zażyłość Timothego z lisami - oprócz lisiczki Ghost były zapewne jej młode oraz lis " Timmy " ;) - Treadwell mówił że ma " chorą duszę " i że niedźwiedzie a także lisy odmieniły jego życie,natchnęły go i sprawiły że stał się lepszym człowiekiem / przestał pić i narkotyzować się / ,zmienił się.
Opowiadał o swojej przyjaźni z lisami,o tym że lisa Timmiego poznał gdy ten opuścił rodzinna norę,nasikał mu na buty i zrobił kupę na ubranie ;) - mówił że najdziwniejsza w całym jego ponad dziesięcioletnim obozowaniu na Alasce w labiryncie niedźwiedzi ( spędził tam 13 letnich sezonów ) jest ta zażyłość,przyjaźń bardzo dzikiego zwierzęcia jakim jest / są / lis / lisy / i tego zwariowanego człowieka ;)
bardzo ładnie opowiadał o lisach,ze dla większości ludzi liczy się ich futro,dlatego je zabijają,łapią we wnyki,trzymają na fermach w strasznych warunkach a jeszcze inni polują dla przyjemności,dla sportu,ale nikt z nich nie zna lisów i nie wie jakimi są zwierzętami,że gdyby ludzie je poznali,zrozumieli to nigdy by ich nie krzywdzili ...
Jego obóz zwykle był w pobliżu lisiej nory a lisy przychodziły do niego,chyba z nimi udało mu się nawiązać prawdziwą więź.
Przewrotne jest to że zginął zabity przez niedźwiedzia,zwierzę które chciał chronić ... mieszkańcy Alaski nie za bardzo go lubili,mówili że przekroczył granicę której oni nie przekroczyli przez wiele stuleci,za bardzo zbliżył się do niedźwiedzi ... myślę że mimo wszystko był to jego sposób na życie,na odnalezienie wewnętrznego spokoju,równowagi - w przeciwieństwie do innej grupy ludzi którzy twierdzą że to co robią stanowi ich sposób na życie,on nigdy nikogo nie skrzywdził,nie miał ze sobą broni,chyba nawet bał się trochę innych ludzi których traktował jak intruzów ...
Zginął dość niespodziewanie bo w tym czasie / późna jesień,październik / nie powinno go już być na Alasce,na filmie pokazywali że pokłócił się o ważność swojego biletu lotniczego / on i jego dziewczyna byli już spakowani / i rozżalony wrócił do swojej ostoi niedźwiedzi gdzie stwierdził że wielu jego niedźwiedzich podopiecznych opuściło już to miejsce i udało się do gawr a tu pojawiły się nowe,obce i groźne osobniki,właśnie jeden z takich obcych niedźwiedzi ich zabił ...

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #107 : 2010-06-08, 19:24 »
Już wcześniej Lisie myślałem o opowieści tyczącej Treadwella. Będę miał to na uwadze.

Wielcy przyjaciele zwierząt część 10.

Shaun Ellis jest angielskim biologiem. Założył Wolf Pack Management. Bierze udział w dużej ilości projektów realizowanych w Polsce oraz w Parku Narodowym Yellowstone. Badał lisy rude w Wielkiej Brytanii (coś dla naszego Lisa) oraz kanadyjskie kojoty. Jednakże najbardziej znany jest z rozpoczętych w 1990 roku obserwacji wilków. Stał się pełnoprawnym członkiem wilczego stada. Razem z wilkami poluje, bawi się, wyje, pożywia się. Przez kilka miesięcy był nawet samcem alfa. Potem jednak spadł w hierarchii do szczebla omega. Zadaniem Ellisa w wilczym stadzie jest rozładowywanie napięć. Czyni to poprzez skomlenie, wycie oraz zabawę.
Ciekawym zagadnieniem jest jako kogo traktują go wilki? Nie ulega wątpliwości, że wyznacza on zupełnie nowe kierunki w badaniach tych drapieżników.
W Wikicytatach znalazłem następujące stwierdzenie Shauna Ellisa: "Ale najtrudniejsze było porzucenie emocji. Wilkom są obce takie odczucia jak zazdrość czy żal". Nieśmiało przyznaję, że polemizowałbym z tymi słowami.
Wilki to przecież niezwykle emocjonalne stworzenia. Jak myślicie skąd bierze się tyle rozmaitych emocji u psów domowych?
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #108 : 2010-06-08, 23:26 »
Całkiem niedawno oglądałam program o Shaunie Ellisie. Między innymi pomagał polskiemu rolnikowi upiorać się z wilczą watahą, nachodzącą jego teren. Nagrał wycie innej watahy i zalecił odtwarzać je, aby zwierzęta uznały rejon za 'zarezerwowany'...

Moim zdaniem, choć z wilkami nie mieszkałam, byłoby dziwne, gdyby nie odczuwały tak podstawowych emocji... Psy, mieszkając z nami, rozbudowały to, co zapewne i wilkom nie jest obce...
Zapisane
IBDG Wrocław

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #109 : 2010-06-15, 16:24 »
Wielcy przyjaciele zwierząt część 11.

Timothy Treadwell urodził się 29.04.1957 w Nowym Jorku, zmarł 5.10.2003 roku. Był amerykańskim ekologiem, który podglądał życie niedźwiedzi. Przez 13 lat uczył się ich zwyczajów w Parku Narodowym Katmai leżącym na Alasce. Był absolwentem bardzo prestiżowego uniwersytetu. Niestety potem został narkomanem. Razem z Jewel Palovak oraz Jonathanem Byrnem Treadwell stworzył organizację Grizzly People. 5 października 2003 roku grizzly zbliżył się do miejsca, w którym spali Treadwell i jego narzeczona Amie Huguenard. Zostali przez niego zabici, a ich ciała częściowo zjedzone. W 2005 roku reżyser Werner Herzog mając do dyspozycji nagrania Treadwella wykorzystał je w swoim filmie "Grizzly Man".
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #110 : 2010-06-20, 09:39 »
Słonie część 10.

Historia miała miejsce w ogrodzie zoologicznym w Zagrzebiu. Długoletni partner słonicy o imieniu Suma, Patny zmarł na nowotwór. Po jego śmierci Suma bardzo cierpiała. Przypadkowo jej opiekunowie spostrzegli, że pomaga jej ukoić żal muzyka Wolfganga Amadeusza Mozarta. W czasie słuchania jednego z jego dzieł Suma była spokojna, stała oparta o ogrodzenie wybiegu z zamkniętymi oczami. Nie ruszając się wysłuchała w całości utworu.
W związku z tym wydarzeniem, pracownicy zagrzebskiego zoo zakupili urządzenie do odtwarzania muzyki. Suma została poddana muzykoterapii dla słonia.
Opowieść powyższa jest przyczynkiem do wpływu muzyki na zwierzęta.
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

Forum Zwierzaki

Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedz #110 : 2010-06-20, 09:39 »

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #111 : 2010-06-29, 19:56 »
Wielcy przyjaciele zwierząt część 12.

Tą część moich opowieści chciałbym poświęcić zwykłym ludziom, którym należą się ogromne słowa uznania i podziękowania za ich zaangażowanie.
Wolontariuszom pracującym w schroniskach dla zwierząt, mającym codziennie do czynienia ze zwierzęcym cierpieniem. Lekarzom weterynarii, którzy z poświęceniem ratują swoich pacjentów niezależnie od tego jaki gatunek one reprezentują. Czasami czynią to z narażeniem zdrowia, a nawet życia (patrz ogrody zoologiczne). Etologom i innym naukowcom prowadzącym badania w terenie, dzięki którym poszerzane są nasze horyzonty myślowe. Mało tego ich badania przyczyniają się często do skutecznych działań ochroniarskich. Osobom walczącym z wszelkimi przejawami okrutnego traktowania zwierząt jak prowadzenie na nich eksperymentów naukowych, przeciwstawianie się corridzie (można wymieniać by takie zjawiska bardzo długo).
Ekologom ratującym przyrodę przed nami samymi. Tym z nas wspierającym różnego rodzaju petycje dotyczące dobra zwierząt (ich poparcie jest bardzo ważne).
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #112 : 2010-07-06, 16:26 »
Wielcy przyjaciele zwierząt część 13.

George Alexander Graham Adamson urodził się w Etawah w Indiach, wtedy będących kolonią brytyjską. Miało to miejsce 3 lutego 1906 roku. Jego matka Katherine była Angielką, ojciec Harry był pochodzenia irlandzkiego. Mając 18 lat George przybył do Kenii, żeby pracować w plantacji kawy swojego ojca.
Był rok 1924. W następnych latach George zmieniał swoje priorytety życiowe oraz miejsca pracy.
Wiele lat potem w 1968 roku Adamson opisał swoje przygody życiowe w książce zatytułowanej "Bwana Game" (tytuł europejski), w USA znanej jako "A Lifetime With Lions". Jego druga pozycja czytelnicza ukazała się w 1986 roku pod tytułem "My Pride and Joy".
W 1942 roku spotkał na drodze swojego życia Joy. Był jej trzecim mężem. Drugim był szwajcarski botanik Peter Bally. Właśnie z nim Joy w 1939 roku znalazła się w Kenii. Adamsonowie pobrali się w 1944 roku.
George Adamson tworzył afrykańskie parki narodowe. W kenijskiej Prowincji Północnej pełnił obowiązki starszego łowczego. Historię Elzy zapewne wszyscy znacie, więc nie będę jej tu przytaczał. Po pewnym czasie George zrezygnował z pracy strażnika zajmując się wyłącznie ratowaniem osieroconych lwiątek. Joy wpływy ze sprzedaży swoich książek przeznaczała na ochronę zwierząt. Jako ciekawostkę podam, że honorarium za "Moją lwią rodzinę" zostało przekazane na ochronę polskich żubrów.
W 1970 roku niestety małżonkowie rozstali się. George znalazł się w Kora, gdzie założył ośrodek Kampi ya Simba (Obóz Lwa). Do roku 1978 uratował 23 młode lwy. Joy natomiast zajęła się lampartami w Shaba. 4 stycznia 1980 roku została znaleziona martwa w niedalekiej odległości od swojego obozu. Sprawa wyjaśniła się-zabił ją Paul Nakware Ekai z plemienia Turkana, który u niej pracował. W 1981 roku otrzymał wyrok dożywocia. Jednakże w 2005 roku wycofał swoje zeznania, twierdząc, że nie jest sprawcą jej śmierci. Zabójstwo Joy do głębi zasmuciło Adamsona.
W tamtych czasach Kora nie była jeszcze obszarem chronionym. Napadło na ten teren jedno z plemion somalijskich niszcząc tamtejszą przyrodę. Do roku 1988 wytępili wszystkie słonie i nosorożce. Zabijali również strażników przyrody. W sierpniu 1989 roku miał miejsce ich atak na kolegów Adamsona. George ruszył im na ratunek. Został przez tychże Somalijczyków zamordowany. Spoczywa obok swojego najdroższego lwa, syna Elzy o imieniu Boy. George żył w symbiozie oraz w harmonijnych związkach z przyrodą. Może być wzorem takiego postępowania dla współczesnych.
Był prawdziwym Baba ya Simba (Father of Lions). 
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #113 : 2010-07-09, 19:34 »
Aneks dotyczący Adamsona. Zginął 20.08.1989 roku.

Jak odróżnić kruka od gawrona?

Kiedyś miałem okazję w lokalnej prasie pisać na ten temat. Postanowiłem również w tym miejscu skreślić parę słów, ponieważ te dwa gatunki Corvidae są często przez nas mylone.
Gawron (Corvus frugilegus) jest mniejszy od kruka. Posiada czarne upierzenie z fioletowym połyskiem, którego u kruka nie spotkamy. Jest powszechnie spotykany na polach uprawnych co stanowi również cechę odróżniającą go od kruka. Gniazda zakłada w niedużych lasach lub zgrupowaniach drzew. Należy do ptaków licznie spotykanych w naszym kraju. Jego głos jest nosowy oraz chrapliwy.
Kruk (Corvus corax) jest ptakiem większym od myszołowa. Występuje w parach (gawrony są stadne) także poza okresem lęgowym. Sporadycznie możemy spotkać większe zgrupowania kruków, jednak nie tak duże jak gawronów. Jest nielicznym polskim ptakiem lęgowym, choć ostatnimi czasy zwiększył swoją liczebność. Odbywa lęgi bardzo wcześnie bo już w lutym i marcu. Gniazda umieszczone są na półkach skalnych lub drzewach. Jego lot jest przepiękny z niezwykle silnymi uderzeniami skrzydeł. Głos kruka ma swoją głębię i jest donośny (patrz prrruk).
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #114 : 2010-07-11, 19:22 »

O działach biologii.

Jak zauważyłem często gubimy się, lub nie wiemy, czym zajmuje się dana dziedzina biologii. Traktujcie więc to co napiszę jako swego rodzaju ściągę.
Protozoologia bada pierwotniaki. Malakologia ma za podmiot badań mięczaki.
Lepidopterologia zajmuje się motylami i jest jedną z części większego działu entomologii. Podobnie jak koleopterologia (chrząszcze). Cetologia jest utożsamiana z waleniami, chiropterologia zaś z nietoperzami.
Socjobiologia ma za zadanie badać życie społeczne zwierząt.
Czas na działy botaniczne. Dendrologia to drzewa oraz krzewy, mykologia-grzyby, algologia-glony, briologia-mszaki, pterydologia-paprotniki, lichenologia-porosty.
Egzobiologia koncentruje się na problemach życia pozaziemskiego. Kryptozoologia natomiast poszukuje gatunków zwierząt nieznanych nauce.
Oczywiście to nie wszystkie dziedziny biologii. Wybrałem z nich moim zdaniem sprawiające najwięcej kłopotów.
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #115 : 2010-07-18, 09:54 »

Czego nauczyły mnie psy?

Od psów możemy się uczyć wielu wspaniałych rzeczy. Moje związki z nimi są już bardzo długie i głębokie. Tak więc czego mnie one nauczyły? Przede wszystkim bezwarunkowej miłości. Dla psa nie liczy się, czy jesteś piękny czy brzydki, biedny czy bogaty, chory czy zdrowy, masz rower czy wypasioną brykę. Liczy się dla niego to, że istniejesz i kochasz go. Psia miłość jest najsilniejszym ze związków pomiędzy istotami na Ziemi.
Nauczyły mnie również psy radości. Czystej i przejrzystej jak kryształ górski oraz tak wielkiej jak odległości kosmiczne. Parę razy udało mi się zbliżyć do jej głębi, lecz nigdy jej nie osiągnąłem. Pies cieszący się na wspólny spacer z opiekunem jest tryskającym wulkanem radości.
Wielką lekcją pokory wobec psów jest ich wierność. Pies nigdy nas nie zdradzi, co niestety w przypadku Homo sapiens jest bardzo częste.
Psy są również nauczycielami odpowiedzialności. Psie miski muszą być wypełnione świeżą wodą i smakowitym, odpowiednim psim jadłem. Gdy pies zachoruje, chodzimy z nim do weterynarza. Bawimy się z nim, wyprowadzamy naszych przyjaciół na spacery. Uczymy ich wspólnego życia z nami. Natomiast w przypadku, gdy jest ciężko chory i nie ma dla niego ratunku, w sposób mądry i odpowiedzialny (właśnie) usypiamy dla dobra naszego pupila.   
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #116 : 2010-07-24, 09:57 »
Czy pies jest najlepszym pasożytem człowieka?

Swego czasu w magazynie popularnonaukowym "Focus" ukazał się artykuł o związkach człowieka z psem pod kontrowersyjnym tytułem "Pies najlepszy pasożyt człowieka". Myślą przewodnią tego artykułu było stwierdzenie, że z układu panującego między nami i psami, o wiele więcej korzystają psy niż ludzie. W związku z tym psy można nazwać naszymi najlepszymi pasożytami. Czy rzeczywiście jesteśmy upoważnieni do takiego myślenia? Moim zdaniem absolutnie nie. Po pierwsze słowo pasożyt jest odbierane przez nas wybitnie negatywnie. Mówimy np. o pasożytach społecznych.
Po drugie nie jest prawdą, jakoby psy ze związku z nami miały większe profity. Niejednokrotnie jest wręcz odwrotnie (psy wykrywające nowotwory, poszukujące ładunków wybuchowych, ludzi w gruzach, walczące z przemytem narkotyków). W innych przypadkach korzyści z tego związku są rozłożone równomiernie, nigdy nie przeważają one w kierunku naszych czworonożnych przyjaciół. Tak się składa, że obserwuję i całkiem prywatnie badam zależności między Homo sapiens a Canis lupus familiaris.
Nasz związek określiłbym jako bardzo specyficzny rodzaj symbiozy.
Jestem bardzo ciekaw Waszej opinii na ten temat.
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #117 : 2010-07-24, 16:46 »
Moim zdaniem ten 'pasożyt' brzmi bardzo dziwnie... To my często wykorzystujemy psy (i inne zwierzęta, rzecz jasna), nie dając im w zamian nic albo prawie nic... Póki zwierzę jest 'pożyteczne', korzystamy z jego umiejętności, by, kiedy się zestarzeje, pozbyć się go jak śmiecia... Uważam, że żadne zwierzę nie wyszło dobrze na bliskich związkach z człowiekiem... Oczywiście chodzi mi o gatunek, nie o konkretne jednostki. Symbioza? Czasem tak, a czasem bezwzględna eksploatacja, przy jednoczesnym braku szacunku, empatii, bez zadania sobie najmniejszego trudu zrozumienia zwierzęcia, służącego nam wiernie przez całe życie :roll:
Zapisane
IBDG Wrocław

Forum Zwierzaki

Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedz #117 : 2010-07-24, 16:46 »

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #118 : 2010-07-24, 17:08 »
Jak psy korzystają na " symbiozie " z naszym gatunkiem można zobaczyć na przykładzie czystek jakich dokonuje się obecnie w Iraku ( Bagdad ) lub na Ukrainie (min. Kijów ) przed Euro 2012  - psy są tam zabijane z broni palnej i trute przez wetów i hycli ... :roll:

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Mohr 2 opowiada
« Odpowiedź #119 : 2010-07-25, 10:41 »
IBDG piszesz, że żaden gatunek nie wyszedł dobrze na związkach z człowiekiem. Jako biologa moje poglądy na ten problem są inne. Spójrz na gatunki synantropijne, które niezwykle korzystają z bliskich zależności z Homo sapiens (patrz mucha domowa, szczur wędrowny i wiele innych).
Wrócę jeszcze do symbiozy. Mianowicie nazywając tak układy ludzi z psami miałem na myśli normalne współistnienie tych dwóch części całości oparte na wzajemnym zrozumieniu, szacunku, oraz przede wszystkim miłości. W moich rozważaniach pominąłem przypadki anormalne.
Lisie zgadza się, spójrzmy jednak również na pozytywy. Na przykład uratowanie psa z piekła wojny w Iraku. Dzięki zaangażowaniu tysięcy ludzi (patrz społeczność Care 2) udało się uzyskać zgodę na podróż psa do nowego domu w USA wraz z jego wybawczynią sierżantem armii amerykańskiej. 
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 43   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.143 sekund z 29 zapytaniami.