Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Dylanka, czarna dama z sercem pełnym miłości.  (Przeczytany 381 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

nika28

  • *
  • Wiadomości: 0
Urodziłam się 10 lat temu ale nikogo to nie ucieszyło z wyjątkiem mojej mamy. Zdawała sobie jednak sprawę z tego, że nie będę miała łatwego życia. Dlaczego? Na początku nie było tak źle, mama czuwała nade mną ale nadszedł dzień rozstania... Trafiłam do schroniska. Początkowo nawet się ucieszyłam wydawało się że zacznę nowe, szczęśliwsze życie. Była miska z jedzeniem, boks w którym mogłam się schować przed deszczem i chłodem. Była opieka weterynarza i najważniejsze - była nadzieja na DOM. Najbardziej cieszyłam się z tej nadziei. Od innych towarzyszy w boksie dowiedziałam się jak może być fajnie jak się ma taki dom i opiekuna, który kocha. Czekałam. Ufnie i z nadzieją. Każdego dnia wypatrywałam swojego człowieka. w każdym przechodzącym człowieku widziałam przyszłego opiekuna i miałam nadzieję że przyszedł po mnie, po Dylankę. Jednak to ciągle inne psiaki wychodziły do domów - tylko nie ja. Mijały dni i lata. Nie jestem już tą śliczną młodziutką sunią, która zachwyca swoim wyglądem. Jestem zwykłą sunią - ale tylko z zewnątrz. Ktoś kto poświęci mi odrobinę swojej uwagi przekona się , że dalej jestem niezwykła. Sunia, która kocha... Kocha ludzi... Kocham całą sobą, cieszę się z każdej poświęconej mi chwili uwagi, z wyciągniętej głaszczącej ręki, cieszę się ze spaceru... Nawet na smyczy umiem pięknie chodzić choć nikt nigdy mnie tego nie uczył... Ale przyszedł dzień kiedy znalazły się dobre dusze które nie pozwoliły mi zasnąć za niebieskimi kratami. To one wyciągnęły mnie z miejsca które nazywają schroniskiem. Dano mi szansę przywitać wiosnę nie w betonowej klatce ale na zielonej trawce. Obecnie przebywam w Hoteliku dla Zwierząt, gdzie czekam aż wypatrzy mnie ten mój wymarzony dom. Moja obecna opiekunka mówi, że takiego "przytulaka" jeszcze u siebie nie gościła...

Jeśli ktoś ma jeszcze troszkę miejsca w sercu, odrobinę miejsca w domu to prosimy - niech pokocha Dylankę. Jest zaszczepiona, odrobaczona, wysterylizowana i zaczipowana. Gotowa żeby swojego opiekuna pokochać od zaraz. Kontakt w sprawie adopcji Dylanki. Kontakt Hotelik tel. 695555221, mail: zuzia@web.de





Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.05 sekund z 22 zapytaniami.