Mojej znajomej zaginął pies. Ukochany pies wszystkich domowników i dziecka. Dziecko 4-letnie chodzi po domu i płacze za swoim jedynym przyjacielem. Rozwiesili ogłoszenia, pytali ludzi...jak kamień w wodę.
Prawdopodobnie poleciał za jakąś suką i ktoś go przygarnął.
Wiem, że Wy z FZ jesteście na tyle wrażliwi, ze zwracacie uwage na wszystkie zwierzaki. Może zauważycie, że ktoś w tamtym rejonie ma nowego (może juz od od miesiaca) psa? Może się gdzies błąka???
Zaczynają sie wakacje, będziecie jeździć na rowerach, chodzić na spacery...pomóżcie
Proszę osoby które mieszkają w tamtym rejonie, by się rozglądnęły. Jak bywacie na innych Psich forumach, przekażcie dalej to ogłoszenie, bardzo proszę.
Derek, zaginął w nocy z 21 na 22 maja, w miejscowości Lędziny koło Tychów, powiat bieruńsko-lędziński.
Jest koloru szarego, podpalany,podobny do ON-ka.
Łapki ma jasne, kremowe. Jest bardzo łagodny i ufny. To taka
przytulanka, straszny pieszczoch, na psa obronnego nigdy się nie
nadawał, chyba ze miałby kogoś zalizać na śmierć. Na szyi miał czarną
skórzaną obrożę.
Nie wiem co więcej mogłabym o nim napisać oprócz tego, że czteroletni
syn jest w rozpaczy, bo to właściwie był jego pies. Kamil stoi pod
budą i płacze, że Derek nie wrócił, że już go nie kocha i że o nim zapomniał.
Proszę każdego kto mógłby udzielić jakichś informacji o pomoc. Jestem
pewna, że ktoś go zabrał do domu, bo z powodu jego przyjacielskiego
nastawienia za każdym szedł.
adres kontaktowy:majka-2@tlen.pl