Wysyłanie psa paczką uważam za kompletne... wogóle brak mi słow... a niecenzuralnych nie chcę używać. Nie wyobrażam sobie zapakować psa i wysłać gdziekolwiek... jeszcze w takim upale jak to był przez kilka ostatnich dni... tego komentować nie będę...
Z drugiej strony dziwię się, ze poczta polska udostępnia takie usługi... Kto wie gdzie ten psiak był odstawiony? W zamkniętym wagonie, który się strasznie nagrzewa? w jakiejś hali , gdzie duszno jak cholera? przystawiony innymi paczkami?
Jeśli już udostępniają coś takiego, to pofatygowaliby się kupić jakieś klatki odpowiednie(oczywioście cena by odpowiednio podskoczyła, ale w takiej sytuacji, no bezz przesady, warto...)
Nie chcę bronić tej kobiety co wsadziła (a wogóle oddała!) psa do pudła... ale tego co widziałam w fakcie psiak miał tam jakieś miski...(mówili ci z poczty, zeby gąbkę namoczoną dać, bo fakt z miski się bardziej wyleje)... Jakies niby_dziurki w pudle... Kto to wogóle przyjął?
Wogóle jeśli już mają przyjmować i przesyłać, to powinni wymagać odpowiednich "paczek"....
Jak sobie wybobrażę, że miałabym Jokera wsadzić w pudło i odesłać.. ehhh.. szkoda gadać...
Wg mnie nie tylko babce się dostanie, ale i poczcie...chociaż...