w książce dla chodowców wyczytałam ostatnio, że dobrą metodą, żeby nauczyć kota odrobiny dyscypliny jest używanie spryskiwacza z wodą. trzeba sprawiać futrzakowi zimny prysznic, za każdym razem, kiedy robi coś niedozwolonego
co o tym myślicie??
moja mama zaczęła stosować w stosunku do mojej kotki, żeby przekonać ją, że "kwiaty to kumple, nie żarcie"
, ale jak na razie jedynym efektem są mokre dywany, a kota i tak gryzie kwiaty, tyle, że czeka aż mama wyjdzie z pokoju
jak macie jakeś "patenty" to się podzielcie