skoro tak o ym wędzidle...
Adria, kobyła na której jeżdże... jest bardzo nerwowa, była źle zajeżdżona i poprostu szaleje zamista spokojnnie iśc...jest bardzo wrażliwa na łydki i wodze, ale jeżeli są na luźnym kontakcie to nad nią nie panuję! a kiedy trzymam kontakt, który pozwala mi nią jakoś operować to tak otwiera ryj i zadziera go w góręm, że prawie widzę jej trzonowce:)
do tego właścicielka sie uparła, że nachrapnika i skośnika nie należy zakładać, bo to tylko niepotrzebnie dnerwuje konia, ale bez nich jest jeszcze gorzej! co mam zrobić... chlip... jazdy na niej zaczynaja być mordengą, albo jak kto woli walką o przezycie