Ludzie na wsi szczegulnie nie lubią szczurów. Moja babcia nigdy by nie dotknęła, ale kupiłam i się przyzwyczaiła, dziadek się bał i moja nauczycielka wychowana na wsi panicznie (dosłownie) bała się szczurów. Moja (BYŁA) koleżanka kiedyś mi wzięła szczurka i pobiegła do pani wychwawczyni i jej pod nos go dała. Myślałam, że nauczycielka zawału dostanie. Jak ryknęła tego się opisać nie da