będę szczera.
Jeśli chodzicie do konia raz czy dwa razy w tygodniu to nie dziwcie sie że on was nie poznaje. Jest jeszcze pare innych osób, które tak samo jak wy kochają tego konia i tak samo on ich nie poznaje. Gdybyście spotykali sie z nim codziennie, albo byli dla niego jedyną osobą jeżdżącą na nim to jest co innego.
Mój koń kiedy jest na pastwisku to zawsze mnei pilnuje, przybiega do mnie. W boksie tak samo. Ciągle czeka na to co mu zaraz zrobie
. A Malina, do której jeździłam 3 razy w tygodniu nie rozpoznawała mnie.