Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[PPSIARA]

.

[charon]

Nie wiem co kobieta sie dołuje... Przecież to tylko słowa. Mnie nikt niegdy nie powiedział, że mnie kocha - mam na myśli rodzinę - i czy to znaczy, że mnie nie kochają? Okazują to całe życie utrzymjące mnie, wspierając mnie, pomagając mi, itp. Tak samo z każdą inną miłością, można mówić, i to miłe, ale przedewszytkim trzeba tym żyć. I nie ma co przeżywać, że dzieciaki to sobie powtarzają bez przerwy - nich mają swoją magię.

[ghosty]

Moim zdaniem młodociana miłość - w wieku 12-13 lat nie ma sensu. To nie jest prawdziwa miłość. To jest chęć przebywania z inną osobą jak najwięcej czasu. Mimo, że mówią "Kocham" to to jest tylko słowo. Nic nie znaczy.

[Blackie]

A ja się z Ghosty nie zgodzę. Każda miłość ma sens.

[ghosty]

Eee... przepraszam ja nic nie mówiłam że nie mają sensu. Wszystko ma sens. Tylko ta miłość to nie jest do końca prawdziwa miłość (chronię swojego zdania )

[Blackie]

Moim zdaniem młodociana miłość - w wieku 12-13 lat NIE MA SENSU

Hahahaaaa
No raczej nie jest aż tak prawdziwa, ale mimo wszystko od 10 roku życia nawet dzieciaki uczą się miłości i jak kochać... Może i na durnych serialach, ale potem jest łatwiej Ja sądzę, że sens ma każda, ale to każda miłość (jestem tolerancyjna )

[Ninek]

Mnie osobiście wkurzają 12 letnie dzieciaki mówiące że kogoś "kochają" i co miesiąc im sie zmienia.Wiem,sama taka byłam,dopiero teraz widze jakie to jest puste i głupie,dopiero gdy naprawde kogoś pokochałam zobaczyłam co czułam wcześniej do wielu chłopaków-zwykłe zauroczenie....

[DnW]

słowa nic nie znaczą, liczą się czyny.

[Kaira]

Obserwując sobie te wszystkie parki chodzące za rączkę (starsze, i to sporo niż 12-13 lat) zaczynam wątpić nie w to, czy słowo "kocham" coś znaczy, ale w to, czy właśnie tackie gołąbeczki je rozumieją. Chłopak, zeby poderwać dziewczyne, potrafi powiedziec, że ją kocha, choć mu się tylko podoba, dziewczyna tak samo. Ludzie mylą pojęcia "kochać" i "podobać się komuś".

[charon]

I "miłość" z "zauroczeniem"...

[Kaira]

Też ;P

[Agakonik]

Moim zdaniem młodociana miłość - w wieku 12-13 lat nie ma sensu.

A Wy nigdy nie mialyscie 12-13 lat? I czy wtedy te wasze miłostki nie wydawały się wielkie? Nie wierzę,że nie. Dla nich wtedy to ma sens i nie ma co gdybać czy mówić,że nic z tego nie będzie bo to jeszcze dzieci..sami się o tym przekonają po jakimś czasie. Wiadomo,że to raczej miłość na całe życie nie będzie,ale takie jakieś zauroczenie- tak. A dzieciaki niech się cieszą.

[Blackie]

Aguś mądrze mówi... tak było. JEst. I będzie. A jeśli się z kim jest, trzeba częściej i szczerze mówić kocham... Zanim to ucieknie. A te słowo umacnia uczucie i związek. Nie tylko czyny.

[Cieciorka]

I "miłość" z "zauroczeniem"...

o dokładnie
nie mówię, że takie gadanie jest złe, ale jak ktoś mówi, że widział kogoś...a nigdy (lub prawie w ogóle) z nim nie rozmawiał....ale się ZAKOCHAŁ, to mi się to dziwne wydaje... niezależnie od wieku...

[Blackie]

To się nazywa zauroczenie wtedy... Bo w sumie wygląd, po wyglądzie się nie ocenia. PRawie każdy człowiek ma swój ideał i czuje dreszczyk na widok osoby, która odpowiada temu ideałowi... Ale np. ja miałam swój ideał. I co z tego? Facet, z którym jestem, jest całkowicie inny z wyglądu niż mój 'ideał". Chociaż charakterek... Pasuje.

EDIT: Coraz mniej wierzę w miłość... Skopiuję swą wypowiedź z tematu samotniczek:
"rozumiecie takie coś? Moja znajoma miała chłopaka od wtorku. I we wtorek mówi, że go kocha, w środę, że jest nim zauroczona, w czwartek że tylko jej się podoba. A dzisiaj zerwała. Powód? Bo idzie dzisiaj na browara z kumplami, których zaniedbał ostatnio.
Znam Marcina dość dobrze imi go żal. Fajny gość... On ją tak kochał. A ona go potraktowała jak zabawkę. I jeszcze mówi, że go kocha  "

Co o tym sądzicie?

[Karolcia]

To jest to właśnie nadużywanie słowa kocham.. Po co to mówiła, przeceiż ona tak naprawdę nie uważała - może jej sie to tylko wydawało.

A Wy nigdy nie mialyscie 12-13 lat? I czy wtedy te wasze miłostki nie wydawały się wielkie? Nie wierzę,że nie. Dla nich wtedy to ma sens i nie ma co gdybać czy mówić,że nic z tego nie będzie bo to jeszcze dzieci..sami się o tym przekonają po jakimś czasie. Wiadomo,że to raczej miłość na całe życie nie będzie,ale takie jakieś zauroczenie- tak. A dzieciaki niech się cieszą.

Szczerze? To wtedy ja tak naprawdę żadnych miłostek nie miałam. Ja uważam że słowo "kocham" COŚ znaczy, ale... Używane zbyt często traci ten właściwy sens i staje sie "przedmiotem ogólnodostępnym", taką "reklamą miłości". Ja nie wierzę w miłość w wieku 12 lat.

[Blackie]

Ja wierzę w miłość w każdym wieku. Bo miłości rodzajów jest wiele... Więc kiedy tylko człowiek zaczyna myśleć, wtedy już potrafi kochać.
I trzeba umieć to mówić. Jak najwięcej i najczęściej.

[madz]

a mnie to sie wydaje tak, ze to zalezy najbardziej od tego co kto rozumie poprzez slowo kochac. Niektorzy uwazaja ze milosc trwa na zawsze, inni ze moze byc a potem nie.

W kazdym raze denerwujacy sa ludzie szastajacy swoja pseudomiloscia na lewo i prawo, ale to ich zycie, ich sprawa. Byle by sie zbytnio swoim uczuciem nie obnosili, bo to juz innym moze przeszkadzac .

[Gutpad]

TO ZES MNIE NINA ZAGIELA W POLOWE
 mowisz ze 12-13 letnie dzieciaki cie caginaja - masz 15 LAT !! dla Ciebie to nie sa takie dzieciaki[czuje ze musze to powiedziec chociarzby w samo obronie] poza tym ja sam 13 lat mam i wiem jednak co znaczy milosc bo juz mam dziewczyne rok i jakos niechce mi sie wierzyc ze bez niej jakos zyc mogl bym... zreszta w koncu dziecko jestem [ dosc duuuuze jak na wiek moj]

[Kaira]

Gutpad, posiadanie dziewczyny to nie to samo co miłość, więc to kiepski argument xP
Może Ty ją faktycznie kochasz. Ale poobserwuj innych. Naprawdę wierzysz, że te wszystkie papuzki nierozłączki miziające się po przystankach autobusowych, chodzące za łapkę i robiące do siebie maślane oczy naprawdę czują do siebie miłość? Bo ja naprawdę, patrzę na takie coś i mnie aż mdli. Bawią się w miłość, choć nie mają o niej zielonego pojęcia. Jakby się bali, że prawdziwa nie przyjdzie. 
I na wypadek- bez tekstów typu "Mój kumpel też ma dziewczynę i tez ją kocha".

[Blackie]

Właśnie NIE chodzi o czyny... O to słowo. Jeśli potrafią sobie szczerze mówić Kocham...

[Gutpad]

Gutpad, posiadanie dziewczyny to nie to samo co miłość, więc to kiepski argument xP
Może Ty ją faktycznie kochasz. Ale poobserwuj innych. Naprawdę wierzysz, że te wszystkie papuzki nierozłączki miziające się po przystankach autobusowych, chodzące za łapkę i robiące do siebie maślane oczy naprawdę czują do siebie miłość? Bo ja naprawdę, patrzę na takie coś i mnie aż mdli. Bawią się w miłość, choć nie mają o niej zielonego pojęcia. Jakby się bali, że prawdziwa nie przyjdzie. 
I na wypadek- bez tekstów typu "Mój kumpel też ma dziewczynę i tez ją kocha".

czy ja mowie ze moj kumpel mna dziewczyna i tez jom kocha ?

ale jak uwazasz skoro niechcesz wierzyc ze mozna kochac [ niejest to zauroczenie kommmpletnie] w wieku 13 lat to jestes w duuuuzym bledzie - wszyscy wokol mnie kochaja sie przez 2 dni- i rozumiem twoje zazenowanie takom sytuacjom mnie tez to irytuje ze sie dwojka takich ludziow zejdzie na 2-3 dni a potem trach i "ale z niego to #%^@^%^  je#$#@$ a @$!$...."

[madz]

Gutpad, moglbys pisac bardziej po polsku?
I swoja droga to tak jak Kaira bym napisala na temat Twojego zwiazku, i w sumie jesli Ci sie powodzi to gratulacje  .

[Gutpad]

dobra pisac ludzku po zaczne .... gratulacje milo widzianeee  łiii ;]

[Blackie]

Gutpad, okej, może akurat ty jesteś wyjątkiem, ale większość 12, 13letnich osób jest z kimś żeby po prostu być, i żeby się robić na kogoś starszego... Bo dla takich osób to jak przepustka do okresu przeddorosłości, że się tak wyrażę: masz kogoś, to należysz do grona osób prawie dorosłych. Dajcie spokój...

[Kaira]

O tym przecież mówię xP Pisałam ogólnie. A co do tego "Twojego kumpla"- nie zasugerowałam Ci, że pisałeś cokolwiek o Twoim kumplu. Po prostu wiele osób często próbuje przekonywać w taki sposób "A mój kolo..."

[pat]

słowa nic nie znaczą, liczą się czyny.

ooooo bardzo mi sie to spodobalo

Warto mowic kocham ale nie naduzywac tego

[^kora^]

Teraz większość osób mówi to słowo by dana osoba go polubiła.
Ostatnio gdziekolwiek jestem to słyszę Kocham Cię Maadziu, Kocham Cię Piootrek
Itd. Ale to puste słowa.
Ja ogólem wolę jego nie mówić kiedy nie jestem pewna czy daną osobę kocham.

[Loleczka]

masz rację, poza tym, często "kocham" mówią do siebie nawzajem malutkie dzieci, które nie wiedzą co to miłość...
i zgadzam się z tobą, kora, i też nie mówię czegoś takiego, gdy nie mam pewności, to słowo jest, za poważne, żeby je mówić, gdy nie chcemy wyrazić miłosci, tylko po prostu sympatię, bo to może prowaadzić do tego, że druga osoba pomyśli sobie nie wiadomo co i może być niezły pasztet(mówiąc pospolicie)

[Princessa]

to dziwne...ludzie rzucaja slowami na wiatr...
przyklad:
we wloszech poznalam takich zaje.bistych chlopakow 16-18 lat.... ;] jeden z nich widzial mnie tylko raz w restaruracji, a ja gadalam z jego kumplami...pozniej jak przechodzilam obok jego koledzy wolali do mnie: "ciao"
a on wypalil z textem:
"ciao amore! my lover, i love you"

zatkalo mnie....wiem ze mowil to na zarty ale moim zdaniem nie powinien...jednak te 'kocham cie' znaczy wiele...