Eh, sama nie wiem, czego we mnie więcej, smutku czy złości... Złości na durne prawo, głupich prokuratorów... Sadyści i prymitywy to jedno zło, niestety, zawsze będą istnieć, ale dlaczego tak opornie idzie karanie tych ludzi? Jak można ich przerażające praktyki określić mianem "czynów o małej szkodliwości społecznej?" Chore są te czyny i ich kwalifikacja też...