Koty nie jedzą owoców, a na pewno nie powinny ich jeść dużo.
Tak, jeśli nie umie się zadbać o kota, nie ma zabawek, towarzystwa, drugiego kota, jest źle karmiony, to faktycznie będzie się męczył. Nie przesadzaj - większość kotów, które znam, nie wychodzi, bo nie ma na to warunków, a jest radosna, aktywna, nie jest otyła. Kot, któremu dostosowuje się dawkę żywieniową do warunków, który dostaje do jedzenia głównie mięso NIE TYJE. Coraz bardziej przekonuję się też, że należy mieć minimum dwa koty, choć ja w tej chwili nie mogę tego zrealizować tak, jakbym chciał. Jeśli u kogoś życie kota ma polegać na leżeniu przed telewizorem i jedzeniu, to nie powinien go mieć.
Dodatkowo wychodzące koty prócz szkodliwych gryzoni niszczą dużo małych ptaków.
Dalmatyńczyki i yorki są DOSKONAŁYM przykładem na to, do czego prowadzi brak selekcji funkcjonalnej. Nie chciałbym, aby wszystkie psy tak wyglądały i zachowywały się. Mnie odpowiada bardzo, bardzo niewiele psów - w zasadzie tylko charty ( głównie sloughi), nagie meksykańskie i peruwiańskie, podenco, basenji - to z poznanych. Te, które dla mnie fajnie wypadają z opisu to też rasy pierwotne i naturalne. Miałem okazję porównać w UK np. spaniele użytkowe i wystawowe, a także amerykańskie - te ostatnie mają najdziwaczniejsze charaktery, bywają lękliwe, jazgotliwe, psy z linni użytkowej nie są chorowite, wystawowe bywają.