Forum Zwierzaki

Ankiety i konkursy => Ankiety zwierzęce => Wątek zaczęty przez: ssgosiass w 2005-07-24, 17:29



Tytuł: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: ssgosiass w 2005-07-24, 17:29
Hej
Temat taki załozyłam bo 2dni temu Soń mi zwiała ( a raczej mojemu bratu).

Uciekł Wam kiedyś pies/kot ? Ile dni go nie było? Czy cos mu sie stało w czasie jego nieobecności w domu?
Z jakiego powodu?

Opowiem Wam o przypadku soni.
Brat był na spacerku z psem, gdizes dalej gdize aż tak czesto nie chodzimy.
Jakies baby spusciły swoje labki do zabawy, a Sonka baoi sie psów, dlatego, że jeden boxer ja zaatakował :(
Chciały się z nią pobawić, wiec skakały na nią. Ona uciekła kawałek, ale te za nia poleciały...
Wystraszyła się, pobiegła prosto do domu,a  psy do właścicielek.
Brachol szybko do mnei zadzwonił, żebym poszła w strone pola...
Drugi brat pojechał w inną strone ( ale d jednego celu) na rowerze.
Kręciłąm sie kolo osiedla z nadzieją, że Sonik odnajdzie droge...
Znaleźć napewno by znalazła, ale żeby dojść do osiedla trzeba przejsć przez tory i ulice.
Oto najbardziej sie bałam :(
Ide ponownie w strone torów, aż tu nagle widze szarego psa koło blou...
Całęgo zdyszanego, smutnego, pojącego się podejść do mnie.
Byłam tak szcześliwa ze nic Soni sie nie stalo!
Odrazau powiadomilam rodzenstwo ze Sonie znalazlam...
Przyznam ze ona nie chciala do mnie podejsc, bala sie... Dlaczego?

To jest straszne jak pies ucieknie...  Nikomu teog nie zycze.


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: Miss Lukusia w 2005-07-24, 18:12
Nie, ale było raz że tata wziął go i wyrzucił z klatki bloku :( Całe szczęście siedział tylko :) I piszczał :) Bałam sie, że wpadnie pod koła albo coś...


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: ssgosiass w 2005-07-24, 19:06
A dlaczego Twój tata tak zrobił? :( :?


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: Miss Lukusia w 2005-07-24, 19:48
Bo ktoś zapukał, on zaszczekał (jego zadanie, mhm) tata zaczął na niego wrzeszczeć, Shrek się zsiusiał ze strachu i go wyrzucił :( Ale jakieś pół godziny potem poszeł po niego :)


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: dziul w 2005-07-24, 20:03
Batuś nie, ale Puszek nawiewał często jak był młodszy :P podkopywał się pod płotem do sąsiadki a u niej częst o brama otwarta i sruu w droge :P ale zawsze wracał ;) najdłużej go nie było 1 noc :P


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: Cathycash w 2005-07-24, 20:27
Tak.... pies - Kajter, pinczer uciekał mi wiele razy, ale zawsze się znajdywał ;]

Ale.... uciekły mi 3 koty... niewyobrażalne prawda? Dwa tego samego dnia, w tej samej chwili... poprostu gdzieś pobiegły...


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: Aujeszka w 2005-07-24, 20:57
Moj raz zwial w podobnej sytuacji jak Sonia, tz bylismy na psiej polanie i pojawił sie tam czarny labrador ktory nagle  rzucił się na Bafiusza( skoczył na niego gwałtownie), Bafik w poplochu zacząl uciekać, a lab zaczal go gonić, na nic zdaly sie moje wołania, na nic zdały się krzyki wlaściela labradorka, psy znikły nam z oczu. Stalismy tak przez chwile mając nadzieje ze  wrócą...ale nie wracały więc postanowilismy się rozdzielić i zaczać poszukiwania. No i biegam, szukam wołam i nic...jak kamień w wodę...przed oczami jawiły mi sie najczarniejsze scenariusze...zdenerwowana, łzy w oczach...nagle patrze, jest czarny lab...a  5 m od niego przestraszony BAFI(!!!). Chyba nigdy jeszcze tak sie nie ucieszyłam na jego widok, wziełam go na smycz i przytrzymałam labka, po chwili zjawil sie jego wlaściciel... wydał mi się calkiem w porzadku bo przeprosił za zachowanie swojego psa, tłumaczył nie spodziewał sie jego takiej reakcji i ja też przeprosiłam, wkońcu Bafi powinien sie sluchać a nie biec jak glupi na oślep....  w każdym razie rozstaliśmy sie w dobrych ralacjacach.
W drugim przypadku Bafi pobiegl za galopującym koniem ale wrocił gdy na otwartym terenie juz powoli nikł mi w oczach... :roll:

W obu sytuacjach najadłam sie strachu, ale na szczęście wszystko się dobrze skączylo :wink:.


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: taigan w 2005-07-24, 21:36
Kilka kotów, wyszło i nie wróciło :/


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: aleb w 2005-07-24, 21:40
U mnie nikt nie uciekł ;)


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: morm w 2005-07-24, 21:45
U mnie na szczęście też nie.


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: MoniŚ w 2005-07-24, 22:23
U mnie uciekł kot, ale okazało się że zabił go gołębiarz (mój sasiad) w obawie, że zje mu gołębie mimo że mój kot ich nie jadł :? Gołębiarze u nas na osiedlu są podli... :|


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: Moniaa w 2005-07-24, 22:55
Ja nigdy (odpukac) zadnej takiej sytuacji z Tyrusia nie mialam


Tytuł: Odp: Uciek? Wam kiedy? kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: Karino w 2005-07-25, 10:39
Moje koty w ogóle wychodzily na dwór, ale wrcaly na wieczór. Raz nam rottweilerka Sonia uciekla i mielismy klopoty :P
Naprzeciw mielismy wrednych sasiadów z ujadajacym przez cale dnie pieskiem, a do tego ich dzieciak wychodzcy z tym pieskiem (piesek ratlerek dziwnym trafem nazywal sie... SONIA) ciagle szczul nim nasza psinke :(. Tylko jak sie wyszlo, zeby mu cos powiedziec, to od razu ucieka...
No i pewnego razu bramka zostala niedomknieta... brama sasiadów tez byla niedomknieta.... no i sie spotkaly dwa pieski, ale mój piesek cos nie bardzo byl skory do zabway i jak zrobil "chaps" to skrecil malenstwu kark...
Oj, bylo wyzywania (chociaz mi tez bylo biednego pieska...) i choc moze to i nasza wina, to ja uwazam, ze to wina tego bachora, bo Sonia nie byla NIGDY agresywna w stosunku do innych psów... (dlaczego mnie tak zdenerwowalo, ze ten pes nazywal sie Sonia ? na poczatku nic mnie to nie obchodzi?o, ale pózniej sprawili sobie owczarka o imieniu... KAMEL. To jest denerwujace. Watpie w to, ze przypadkiem nazwali tak sowjego psa...)


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: ssgosiass w 2005-07-25, 15:16
Sonia boi się psów przeaz tego boxera :( Straciła zaufanie :(
Nawet szczeniaki unika, nie ejst skora do zabawy jak zwykle...
Zmieniła się.

Miałam takie plany, żeby wyjechać z nia, panią instruktor i jej psem na koniach w teren.
JEszce niedawno gadałysmy o tym, a teraz?
Marzenie przepadło... :(


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: Raffy w 2005-07-25, 16:04
S.P. pies Bary ciągle zwiewał mojemu ojcu, latał za suczkami ciągle i wracał zawsze do domu wieczorami, szczęsliwy ale cały brudny :?

A teraz coś z niessaków ;) Uciekły mi kiedyś 2 papużki faliste, było to parę lat temu - dno klatki się rozwaliło normalnie i 2 papużki wpadły w szał i wyfrunęły, reszta siedziała cicho. Ale S.P. Fanaberia i żyjący nadal, swietnie sie trzymający Cesar odnalezli droge do domu, wtedy dalem ogłoszenia po całym Gdańsku i jacys ludzie dzwolini do mnie, że widziano ich na przymorzu itd. Nikt nie mogł złapac ich, zawsze trzymały się z dala od ziemi i jak coś, szybko wyfrunęły i znikli im z oczu. Dokładnie po tygodniu rano, wrócili - akurat na mój balkon, wtedy siedziały na kratach jak wryte. Po chwili kiedy otworzyłem drzwi od balkonu, akruat wyfrunęły prosto do mojego pokoju i prosto do klatki :)


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: becia w 2005-07-25, 16:42
Misia uciekla raz, kiedy miala ponad rok - wystraszyl ja jakis facet na rowerze :? Wrocila po trzech dniach z dziwnie ulozona sierscia na lapkach od chodzenia po mokrej trawie ;) Od tamtej pory nigdy juz nie uciekla. Jest do nas bardzo przywiazana :)

Kiedys tez uciekla nam papuga kakadu - Marta ( ;) ). Byla sobe w klatce na podworku. Drzwiczki byly mocno zadrutowane (inaczej sobie je otwierala). Ja wychodze na podworko, a ona siedzi jakby nigdy nic w drzwiczkach klatki. Odplatala druty i - uciekla... moglam tylko patrzec jak leci w sina dal :?


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: Wiedźma w 2005-07-25, 18:32
Nie.


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: Aujeszka w 2005-07-25, 19:15
Sonia boi się psów przeaz tego boxera :( Straciła zaufanie :(
Nawet szczeniaki unika, nie ejst skora do zabawy jak zwykle...
Zmieniła się.

Tak straciła zaufanie poprzez jednego psa? :hmmm:  Na Bafiego rzucił sie doberman, suka- mix owczarka, braird i jamnik i jak na razie on sam nie boji sie psów...ale jest ostrozny w zawieraniu nowych znajomosci ;).


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: ssgosiass w 2005-07-25, 22:59
Na to wychodzi... :(
Ja nie wiem co o tym myslec, bo od spotkania z tym psem Sooń nie chce bawić się z innymi psami.... :(


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2005-07-26, 11:13
Mojej koleżance uciekł kot. :(


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: madziaro w 2005-07-26, 11:28
Mój Gin nigdy mi nie uciekł, bo zresztą to jest taka sierota ON-ek, że jak idziemy gdzieś na spacer, a ktoś by się oddalił to on wyje jakby mu się krzywdę jakąś robiło, więc zawsze jest koło nas.
Ale ostatnio uciekł bokser mojej przyjaciółce, tzn dokładnie to było tak, że był z jej ojcem na spacerze, i wychodzili z domu od matki tej koleżanki, przed ojcem wychodziła jego lekko znietrzeźwiona koleżanka i pies jej podobno uciekł między nogami - BOKSER!!!  :lol: . W każdym razie jak uciekł, to później chodziłyśmy z Aśką po całym mieście i pytałyśmy ludzi, to go widzieli w różnych barach, i koło przychodni niedaleko domu, ale jakoś nie mógł trafić. W drugim dniu ona go spotkała i podprowadziła go prawie pod drzwi klatki, ale wtedy on się zaparł i wyrwał i znowu uciekł, on miał wcześniej na szyi kolczatkę i mu ją ktoś ukradł :) i nie było go jak chwycić. Później porozwieszałyśmy ogłoszenia w całym mieście i u weterynarzy, i nawet w gazecie lokalnej było. Zresztą biedny psiak bo on się strasznie boi burzy a tutaj właściwie codziennie była. No i w końcu zadzwonił jakiś dzieciak, że Roki przyszedł za nim i jego psem pod dom, a że ten chłopak widział ogłoszenie to skojarzył. Także pies znalazł się po 2 tygodniach - normalnie cud. Później spał 2 dni prawie bez przerwy. Ale strasznie się ucieszyłam, że wrócił :)


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: ilia w 2005-07-26, 11:45
Oj zdarzalo sie ze uciekal...Wystarczy spuscic go ze smyczy na spacerze i juz go nie ma. Zazwyczaj wracal nastepnego dnia, ale raz zostaw wywiezony przez nasza kochana Straz Miejska do schroniska. Cale szczescie sie odnalazl i jest caly i zdrowy :) (mowie oczywiscie o psie :P)


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: becia w 2005-07-26, 12:19
Tak straciła zaufanie poprzez jednego psa? :hmmm:  Na Bafiego rzucił sie doberman, suka- mix owczarka, braird i jamnik i jak na razie on sam nie boji sie psów...ale jest ostrozny w zawieraniu nowych znajomosci ;).

Moja suczka tez stracila zaufanie przez jednego psa. Ale on byl od niej 5 razy wiekszy, a ona jest bardzo wrazliwa...


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: zaba14 w 2005-07-26, 15:24
tak, w zeszlym roku na zlocie [....]aniakow, pies przestraszyl sie i dal noge :( zlot byl daleko od domu... w centrum miasta w parku, ja mieszkam na obrzezach Zabrza. Widzialam to czarno, ruch w srodku dnia jest straszny, pelno samochodow, tramwai, autobusow rowerow.. pies nie zna miasta.. duzo ludzi go widzialo, ale w pewnym momencie trop sie urwal, pamietam to jak dzis jak sie wtedy czulam, po kilku godzinach chcialam go znalezc nie wazne czy martwego czy zywego.. chcialam wiedziec co sie z nim dzieje.. niestety psa nie odnalazlam, wsiadlam w tramwaj i wrocilam do domu.. pies lezal zdyszany pod drzewem :) mialam ochote go zabic :P teraz juz go nie spuszczam poza moja dielnica ;)


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: saremco w 2005-07-26, 17:24
Tak ,przeżyłam te chwile bardzo.

A było to tak:

Zelda moja starsza kotka w czasie gdy TZ rozmawiał z sąsiadem w otwartych drzwiach wymknęła się

 niezauważenie. :(

O tym ,że nie ma kotki w domu zorientowaliśmy się po 3-4 godzinach.

I zazczęło się................... wszyscy ,wszędzie biegaliśmy i wołaliśmy Zeeeeelda. :(

Mąż wokół bloku ,a ja siedziałam i płakałam aż "obrzękłam" od płaczu.

W końcu powiedziałam " jak nie znajdzie się Zeldusia ,to rozwód murowany"

Mąż zaangażował sąsiadów ,mówię Wam horror. :(

Aż nagle sąsiadka woła "jeeeeest". :jupi2: :jupi2:

Okazało się ,że to nasze biedactwo ( miało wtedy rujkę) czmychnęło na trzecie półpiętro i ukryło się

za kuchenką gazową ,którą ktoś tam wystawił.

Dlatego ja ,gdy biegłam do samej góry jej nie zauważyłam. :)

Po kilku godzinach wyszła zza tej kuchenki i siedziała na przykrywie i miauczała.

Była tak zestresowana ,że skończyła się jej rujka. :)

A rodzinę mam w komplecie,hi,hi,hi, :D :D :D :D :D


Tytuł: Odp: Uciek? Wam kiedy? kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: @SiK113 w 2005-07-26, 17:55
Co za historia, a? mnie od niektórych tekstów Suzik po plecach zadrapa?  :P

Oczywi?cie Suzik to mój kot, a raczej kotka  :mrgreen:

Te? niestety prze?y?am te smutne chwile zwi?zane z uciekni?ciem kota  :(

To by?o jaki? rok temu gdy w moim bloku pojawi? si? czarny kot identyczny taki jak Suzi.

Oczywi?cie z?o?y?o si? tak nieszcz??liwie, ?e w tym momencie tak?e Suzi zebra?o si? na ucieczki.

Uciek?a z domu gdy otwira?am komu? tam drzwi...Nikt tego nie zauwa?y?.

Mój kot ma cz?sto taki "napady", ?e mia?czy bez op?tania i dobrze, ?e wtedy tez mia? ten napda bo inaczej by si? do dzisiaj nie

znalaz?. Pewnego dnia wraca?am z miasta z husteczkami w rekach na wszelki wypadek gdybym sie rozp?aka?a ( bo wtedy juz Suzika

drugi dzien nie by?o) )... Nagle us?ysza?am miauczenie w stylu Suzika. Wesz?am do piwnicy zobaczy?am uciekaj?cego przede mn?

kota...czarnego z bia?ym "krawacikiem" (bo tylko ten krawacik rozru?nia? koty od tego przyb?aka?y od mojego  :P ). Szybko

pobieg?am na góre do mojego domu po miske Suzika. Zesz?am ostro?nie na dó?, ?eby nie wystraszyc mojego kotka. Wesz?am do

piwnicy i po?o?y?am misk? na ziemi...zaszura?am j? ,a wtedy mój kotek wystrzeli? jak sztrza?a i zacz? je?? ...wzi??am go na r?ce i

pojecha?am z ni? do weta. Okaz?a sie, ?e mój kot nie zjad? niczego "nieznanego" i wczystko by?o dobrze. Teraz gdy mój kot

wyjdzie przez przypadek i zobaczy, ?e nie jest na swoim tyrotorium to szybko zmyka do domu. Widocznie cos go to nauczy?o, a

mnie uratowa?a przed strat? kotka miska (dla kota oczywi?cie )  :D

Aha i nie wspomne jak p?aka?am przez ten jeden dzien kiedy mojego kotka w domu nie by?o  :|

Ale wszystko si? sko?czy?o dobrze i mój kotek ma malutk? nauczke  :mrgreen:


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: kkaassiiaa w 2005-07-26, 21:23
mnie  kilka razy raptus uciekl jak byl szczeniakiem. najczesciej chodzil kolo domu bez smyczy i jak zobaczyl cos atrakcyjnego to trudno go bylo zatrzymac. jednak znikal jedynie na minute, bo zaraz za nim bieglam. kiedys wracalismy do domu, ja mialam kilka rzeczy do niesienia to psa poscilam ze smyczy, a po drodze poszlam na chwile do cotki cos jej zaniesc. bylam tak zajeta, a w pewnym momencie zauwazylam, ze nie ma psa. poszlam go szukac. przeszukalam wszystko kolo domu, ale nigdzie go nie bylo. pozniej okazalo sie, ze raptus niepostrzezenie wlecial do ciotki do mieszkania i tam siedzial zamkniety.


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: Elfi w 2005-07-30, 19:10
Pies nie, ale papuga nam uciekła i juz nie wróciła.....buuuu...
poprostu mój tata (ja byłam wtedy na urlopie) nieopatrznie otworzył balkon i zdażył zobaczyć tylko jej ogon..


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: goldinka w 2005-07-30, 23:22
Mój już kilka razy :mrgreen:
Raz tak zrobił że siostra gonigo go przez 1godz. bo poeciał za żarciem :lol:
Ale opowiem wam jestą z kilkunastu :D :
Kiedyś (jak był mały) półpański pies podbiegł do mojego i go obwąchał ptem poszedł to on za nim pogdał przestraszyłam się bardzo i pobiegłam za nim przebuegłam całe boisko i pół parku.Złapałam go za jego ogoniasty :P


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: mysa w 2005-08-03, 17:23
mój pies uciekł tylko raz ale na spacerek :P


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: vioaoiv w 2005-08-09, 16:57
Nie.. I mam nadzieje ze tak zostanie..


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: norris w 2005-08-09, 19:12
miałam podobny przypadek jak Ssgosiass, Ara wystraszyła się innego psa i zaczęła uciekać, nieco okrężną drogą, ale prosto do domu. To było straszne, myślałam, że uciekła gdzieś daleko i czułam się taka bezradna :(... a ona czekała na mnie pod klatką ;)


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: Stokrotka w 2005-08-12, 17:06
mi uciekły dwa psy  niebyło ich tydzień taki facet je przygarnł i tata zrobił ogłoszenia i psy po tygodniu się znalazły całe i zdrowe.


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: .mati. w 2005-08-12, 18:01
Mój poprzedni piesio <kundelek> uciekał często, jak tylko nadarzyła się okazja ... ale zawsze wracał... najdłużej go chyba nie było około tygondia ;) ale obecna sunia nigdy nie uciekała i myśle ze nie ucieknie... :)


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: k_lap w 2005-09-13, 12:14
Mojego ROCKUSIA ukradli spod sklepu.
Postaram się odnaleźć w miłośnikach TTB moje "wrażenia" z tamtego dnia...
"(...)wieczorem koleżanka, która z nami mieszka poszła do sklepu, wzięła na spacer ROCKUSIA. Przywiązała go do słupka obok i dosłownie na 20 sekund weszła do sklepu. Widziała go jednak przez witrynę. Kiedy zobaczyła przy nim ludzi, zostawiła wszystko i wybiegła. Zobaczyła odjeżdżający z piskiem samochód i po Rockym zostało wspomnienie, nawet przy tej prędkości nie odczytała tablic rejestracyjnych. Cała "akcja" trwała może 5 sekund. Od razu powiadomiliśmy wszelkie możliwe oddziały policji, jeździliśmy i biegaliśmy po okolicy, pytaliśmy wszystkich, krzycząc za ROCKY`m, ale nic... straciłam nadzieję. Uwierzcie, że ból, żal, płacz i strach były nie do opisania... Po 2 godzinach bezskutecznych poszukiwań poszliśmy do domu wydrukować masę plakatów z jego fotką i pobiegliśmy za chwilę je rozwiesić. W drodze do sklepu pod którym został skradziony ROCKY usłyszeliśmy szczekanie psów. Rozdzieliliśmy się na 2 strony budynku, zza którego dochodziło szczekanie... Adam z Olą pobiegli z jednej strony, ja przez krzaki obiegałam budynek z prawej. Zanim przebiegłam ten odcinek usłyszałam pisk i płacz Oli oraz krzyk Adama, wiedziałam że to ROCKuś !!! Najprawdopodobniej bronił się przed tymi debilami i wyrzucili go z auta, albo właśnie był zbyt łagodny jak to ROCKuś i stwierdzili że do walk psów się nie nadaje... Wracał biedny sam do domu, cały się trząsł ze strachu, chciało mu się strasznie pić. Na szczęście nie ma żadnych pogryzień, ani ran. Jedyny ubytek to przecięta smycz. Wyobraźcie sobie, że on teraz leży obok mnie !!!!!!!!!! Jest przy mnie !!!!!!!! To jest istny cud !!! Już nigdy nie puszczę go od siebie dalej niż na 10 metrów !!! Jakie to przeznaczenie, że akurat tam najpierw poszliśmy rozwiesić plakaty !!! Tam gdzie on stał !!! Przecież mogliśmy pójść w całkiem innym kierunku !!!"
Jak to teraz czytam to mi się płakać chce... nikomu nie życzę takiego przeżycia ! To było straszne !!!


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: madziaro w 2005-09-13, 16:10
k_lap nie zazdroszczę, nie wiem co ja bym zrobiła, jakby mi ktoś mojego Gina ukradł, nawet nie chcę sobie tego wyobrażać. Całe szczęście, że tak się to skończyło :)
 Mojej koleżance 2 lata temu ukradli w dokładnie taki sam sposób spod sklepu Husky - ale ona się już niestety nie odnalazła :(


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: Gordonka w 2005-09-13, 17:11
Mi zginęły jednego razu dwa koty ktore sie nie lubiły. One razem wyszły a to były dwa kocury. Ten ktory był u mnie jako pierwszy wrocił a ten drugi nie. Podejrzewałam ze Kajtek - ten straszy tak go nie lubił ze chciał aby tamten sie zgunbił. Jednak po tygodniu Kacper - ten młodszy wrócił. Potem drugi raz oba zginęły jak wczesniej kajtek wrocił po ok. dwóch dniach a kacper nie... Już nigdy nie wrócił.... Po jakiś dwóch latach Kajtek też zginął i również nie wrócił :(. Nie wiem co się z nimi stało... Potem jedna z moich obecnych kotek zginęła nie było jej cztery dni i myślałam ze przepadała.... ryczała i wogóle... Ale własnie po tych czterech dniach wróciła - szara z brudu (normalnie jest czarna) i dużo chudsza.... :P Koniec... Jeszcze keidyś pies uciekł mi na ok. 10 min :P Znalazłam go w klatce pod drzwiami naszego mieszkania - mądry psina :D


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: pete_spider w 2005-09-15, 11:45
Zdarzyło się kilka razy, że uciekł, pobiegł za innym psem i pozostawał głuchy na moje wołania, no ale wtedy był młody i niezbyt mądry jeszcze;) Znajdowalismy go zawsze w przeciągu godziny - dwóch. Dawno, dawno nic podobnego się nie zdarzyło nam już.


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: lida66 w 2005-11-07, 20:59
i to nie raz!!!mi piesio ciągle ucieka-takie są uroki posiadanie husky-ego:/


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: mysa w 2005-11-08, 18:36
A moja sunia codziennie zwiewa za jednym kundlem, nie ma szans aby nie uciekla, tata nawet dał drut zamontował i nic z tego :P ona sie wszędzie przeciśnie, teraz kombinuje z tata nad kabelkiem pod niskim napięciem, może to coś da, ona przechodzi dolem krat, waży 10,5 kg , sama gruba sierść, a reszta to chudy patyk... pamietam jak kiedys poleciała za jakimś psem ze swoim kmplem, obydwaj wrucili z kulącymi łapkami :(


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: Grzesiek89 w 2005-11-08, 19:05
I to ile razy mimo wszystko najbardziej pamiętam jak mi uciekła kiedy szedłem przełęczą miałęm ją właśnie zapinać kiedy wyskoczyły sarenki. Nie życze nikomu chodzić po nocy po lesie o mało sobie nogi nie złamałem. Całe szczęście, że ją zanalazłem, a raczej ona znalazła mnie.


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: Vizsla w 2005-11-09, 10:49
Moje jamniorki jessce nigdy nie uciekly mi ;)
Jesli sa ode mnei wiecej niz 200 m, to wracaja predko :)
Okropnie sie pilnuja ;)
Nawet za suczkami nie lataja :P


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: pati w 2005-12-21, 20:46
przypomniał mi się kajtek mój piesek uciekł wrócił, uciekł wrócił i uciekł i nie wrócił
zaraz sie rozpłacze


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: SteFFan w 2005-12-23, 20:45
Miss Lukusia czytając to co napisałaś to chyba twój tata nie powinien mieć psa


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: Truth. w 2005-12-24, 08:40
Raz... Niby Kan jest posłusznym psem, ale...
Kiedyś [latem tak jakoś] poszliśmy sobie na popołudiowy spacer [Kan oczywiście spuszczony ze smyczy] i... Poleciał za kotem :( Wołałam, a on - zawsze reaguje, ale wtedy jakby ogłuchł - nic. A potem szukałam go pół dnia po parku... I co się okazało? Czekał na mnie przed blokiem :lol: Ale dobrze, że tak się skończyło, a nie inaczej :(


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: Iras w 2006-03-13, 14:02
U mnie raz była sytuacja, że pies mi uciekł... byliśmy w niemczech na wystawie, po wystawie pojechalismy do mieszkania, wyszlam z Baccara na spacer, w parku ją spuściłam, bawiła sie z psem, wszystko było ok, az w pewnej chwili, ni z tego, ni z owego zaczęła się ulewa - po pół minucie wyglądałam, jakby ktoś wylał na mnie kilka wiader wody, pies sie przestraszyl i uciekł... szukałam jej dwie godziny, bezskutecznie. miałam nadzieje, ze nie znajdzie wyjscia z parku (ogrodzony) wróciłam do mieszkania, bałam sie powiedzieć rodzicom. Potem oni jej szukali przez kilka godzin - rowniez bezsukutecznie, zaczelo sie dzwonic po znajomych, miedzy innymi do znajomego policjanta - dzieki niemu po dwoch dniach sie znalazla... w lecznicy weterynaryjnej - okazalo sie ze jednak znalazla wyjscie z parku, i to w najgorszym z mozliwych miejsc- prosto na autostrade... nie wiadomo co dokładnie się stało - wiadomo tylko, że jakiś patrol policji znalazł ją tam leżącą, zabrali ją i zawieźli do lecznicy. jakimś cudem nie miała nic złamanego... miała tylko potwornie spuchnięta nogę, gigantycznego krwiaka, no i byla przerazona...


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: shogomad w 2006-04-26, 15:45
Mi moja psina nie uciekła. Tylko raz mojemu tacie. Jak w ogródku siedział i sie nie interesował psem bo sie czymś innym zajmował mojej Tinie sie nudziło i przez dziure od płotu se przeszła i przyszła do domu. Znalazłam ją czekającą pod blokiem heh. A tato później zmartwiony szukał jej po ogródku bo niewiedzial że jest już bezpieczna w domku hehe.


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: Ninek w 2006-04-27, 12:02
Mój kotek kiedyś wypadł przez okno(nie raz sie zdarzyło)zauważyłam to po góra godzinie i od razu zaczęłam szukać.Wiem że zawsze jak moje koty wypadają przez okno to są przerażone i daleko nie uciekną więc szukałam po podwórku i piwnicach.Nigdzie go nie było.Minęły trzy dni,wszyscy stracili nadzieje(oprócz mnie)a mnie coś tknęło żeby jeszcze raz(chyba z 15-nasty)pójść do szopy na drewno do kominka.Świeciłam latarką po wszystkich kątach ale go nie było.Już chciałam wychodzić i usłyszałam takie cichuteńkie "miau" i mój kocórek do mnie wylazł zza drzewa.Był przeraźliwie chudy,brudny i cały sie telepał.Jak tylko go wypuściłam w domu to pobiegł do kuwety i do miski żeby sie napić i szybciutko wrócił mi na kolana i tak spał przez kilka godzin.


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: Motoduf w 2007-04-27, 01:14
Mój kot to uciekinier lepszy niż Steve McQueen. Zawsze jak lato się zaczyna, i temperatura na zawnątrz wzrasta, to kot "wybiera wolność"... po czym wraca skruszony po trzech godzinach i miauczy pod drzwiami. Dzisiaj na przykład wyskoczył z okna, na szczęście wrócił dosłownie po chwili. Ale to chyba jakiś taki dzień wielkich ucieczek, bo kot sąsiadki też wyskoczył i wspiął się na dach.


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: mysa w 2007-04-27, 21:51
w chwili obecnej zero ucieczek :P


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: Moniusia18 w 2007-04-28, 16:37
Wiki niegdy a Rokuś jak to chlopczyk czesto znika na kilka dni i przesiaduje u jakiejs dziwczynki :PP
tzn
Wiki to kiedys niechcacy zostala na podorku a ja i mama mialysmy jechac i ona biegla za nami .. :)


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: salsa w 2007-04-29, 11:58
mi raz uciekła kotka,całe szczęście szybko się znalazła :)


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: Łasiczka13 w 2007-04-30, 21:23
Mi uciekła kotka Kiara była taka mondra ale ja nie bo jej nie wysterlizowałam mieszkaliśmy na parterze i niestety :(


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: Julias w 2007-06-15, 22:17
Calkiem niedawno uciekla mi kotka.
Na szczescie po paru dniach ktos ja przyprowadzil :).
To straszne, gdy zwierz ucieknie .__.


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2007-06-16, 12:29
ja kota wypuszczam na dwór. niekiedy wraca po kilku dniach niekiedy szybko. kiedyś znalazłam go na wysokim drzewie :P tak żeby pies albo kot zwiał i się nie znalazł to nie zresztą pies nie uciekł nigdy tylko kilka razy wrócił sam z działki ale to blisko więc nie uciekły mi zwierzaki


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: Paat16 w 2010-01-04, 10:09
 mi tydzień temu uciekła sunia, ma dopiero niecały rok. ale bardzo sie boje że nie wróci.
czy wam sie kiedyś zdażyło coś podobnego?


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2010-01-04, 16:15
A szukałaś jej?
Mogło ją potrącić auto/ktoś mógł ją przygarnąć/odwieść do schroniska/złapać na smalec.


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: Paat16 w 2010-01-04, 16:59
Szukałam jej. Kilka osób ją widziało  ale nikt jej nie złapał nie wiem czemu. Bardzo ją kocham i nie moge juz bez niej wytrzymać.


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: becia w 2010-01-05, 21:33
Moja suczka też kiedyś uciekła kiedy miała około roku, wystraszyła się strasznie jednego pana na rowerze. Wróciła sama po kilku dniach. Twoja psinka też jeszcze może wrócić :) nie trać nadziei.


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2010-01-05, 23:03
Kiedyś, gdy wydawało mi się, że Giziek mnie już słucha spuściłam go ze smyczy... psina koncertowo dała w długą  a ja już układałam w głowie jak powiedzieć to rodzicom, co napiszę w ogłoszeniach, gdzie je porozwieszam. Wrócił po kilkunastu minutach chyba, ale przez ten krótkim okres czasu prawie zęby pazury zjadłam.


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: Stworek w 2010-01-09, 11:38
Mi pies uciekł około dziesięciu razy. Wracał rano, po nocy. Owczarek niemiecki, wyjątkowo groźny dla ludzi. Gdy tylko ktoś chciał wejść, rzucał się na furtkę i odbijał od niej czterema łapami. Szczekał, warczał, gdy rozpoznawał, kto wchodzi. (zawsze miał coś do sąsiada, a gdy po raz pierwszy ktoś z rodziny przyjeżdżał, jakoś od razu wiedział, że są nie groźni i nic im nie robił) Nikomu nie zrobił krzywdy po takiej ucieczce. Jest to mądry pies, ale czasem ma napady głupawki.

Kot jeszcze nigdy. Papugi też na szczęście nie. Chomik kiedyś się zgubił, ale znalazł w spodniach mojego dziadka. Na szczęście dziadzio go nie zdeptał...


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: zoolog w 2010-01-10, 09:57
Dla dobra Twojego psa i nie tylko nie pozwalaj mu na ucieczki. Jest to przecież nieodpowiedzialne. Znam historię psa, który pewnego letniego dnia wyszedł ze swojej posesji. Co się z nim stało? Ku rozpaczy opiekunów już się nie odnalazł. Prawdopodobnie zginął w sposób tragiczny lub został skradziony. Szafir ( tak miał na imię) był niezwykle inteligentnym owczarkiem niemieckim. Przynosił swoim opiekunom pantofle. Piszę te słowa ku przestrodze.
Aha i jeszcze jedno jeżeli chodzi o psy (inne zwierzaki również) głupawka jest całkowicie nieodpowiednim słowem.


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: mati3125 w 2011-10-12, 18:11
Cześć. Pytam się - Czy jest szansa , że mój kot wróci do domu??? Nie ma go już 3 tygodnie i kawałek.
Kotka zna dobrze okolice, ma rok i pół. Czy jest szansa ??? Kotka byla sterylizowana.
PROSZE O ODPOWIEDZI !!!!!!!!!!! DZIEKUJE


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2011-10-17, 20:45
Jakaś jest, ale niewielka... Szukasz za pomoca ogłoszeń? może ktoś ją przygarnął - u mojej kuzynki się tak zdarzyło, kocina po kilkutygodniowej nieobecności wróciła pachnącą, zadbana i z obróżką, ktoś go "przygarnął" i w domu trzymał.


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: Kamil123 w 2014-02-04, 11:36
Uciekł ale zaraz wrócił. Okazało się, że jego ciekawość wzbudził rower sąsiada;)


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: Cassidy w 2014-04-22, 13:25
Mi uciekła kiedyś sunia Daisy. Ale naszczęście nie na kilka dni. Wybiegła poprostu na osiedle i niemoglośmy jej znaleźć. Jednak na koniec sama do nas przyszła :)


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: Robert Janek w 2015-10-09, 21:04
nie wiem czy jeszcze piszecie, ale mi wczoraj uciekł pies, czy to normalne że wrócił nad raanem? całą noc go szukałem i nic


Tytuł: Odp: Uciekł Wam kiedyś kot/pies?
Wiadomość wysłana przez: Cukierekkot w 2021-11-03, 17:31
 Miałam w życiu 4 koty... Dwa uciekły,  a jeden wpadł pod samochód... Ale one były podwórkowe  (komórkowo-garażowe). Mam nadzieję, że teraz mój 6 miesięczny nie ucieknie, bo żadnego z moich kotów nie znalazłam. Polecam zakładanie obroży odblaskowej z nr telefonu. I ogłoszenia. Obroża nie sprawdzi się w przypadku wszystkich zwierząt, ale mój nosi.