Forum Zwierzaki

Zwierzęta => Końskie Lukrusy => Wątek zaczęty przez: Natchniuza w 2003-05-03, 21:09



Tytuł: Potęga kopania :D
Wiadomość wysłana przez: Natchniuza w 2003-05-03, 21:09
Jestem w malym szoku. Moj wlasny kon kopnal mnie dzisiaj (stojac na ziemi, nie wspinal sie) przednia noga gdzies w okolice obojczyka. To sie nazywa potega kopania, co? :P


Tytuł: Potęga kopania :D
Wiadomość wysłana przez: Agakonik w 2003-05-03, 21:15
Mnie koń kopnal tylko raz wlasciwie przez jedna z poczatkujacych osob. A ze to był PONY trafił w udo,ale bolało pozniej miałam zarypistego siniaka w ksztalcie końskiego kopytka, gorzej jak by był wyzszy bo mogłby trafic w brzuch. Na szczescie to nie było nic groznego. Heh rzeczywiscie, jak on to zrobił, nie wpsinajac sie? :) Zdolny konior!


Tytuł: Potęga kopania :D
Wiadomość wysłana przez: Natchniuza w 2003-05-03, 21:25
Adrenalina mu pewnie podskoczyla :D Jak adrenalina zadziala to ludzie tez przeciez sa zdolni do niesamowitych rzeczy, szybkiego biegu, wskakiwania na drzewa itd :P A Siwus po prostu ze swirowal jak lekarstwo zobaczyl.


Tytuł: Potęga kopania :D
Wiadomość wysłana przez: Agakonik w 2003-05-03, 21:26
Rzeczywiscie chlopak zdolny :)


Tytuł: Potęga kopania :D
Wiadomość wysłana przez: Julia Snake w 2003-05-03, 21:31
Ołała....to musiało trochę boleć...
No, ale każdy może zaszaleć, nie?


Tytuł: Potęga kopania :D
Wiadomość wysłana przez: Natchniuza w 2003-05-03, 21:50
Nawet tak bardzo nie bolalo.
Wybaczam mu, bo wiem, ze nie zrobil tego zlosliwie. On sie po prostu wszystkeigo boi - taki juz z niego wyploch.


Tytuł: Potęga kopania :D
Wiadomość wysłana przez: Elwirka w 2003-05-03, 21:52
Moja koleżankę kiedyś koń kopnął to ona mu oddała  :wink:


Tytuł: Potęga kopania :D
Wiadomość wysłana przez: k_cian w 2003-05-03, 21:55
no moj raczej nie kopie...jeszcze mi sie nie zdarzylo,on co najwyzej depcze :wink: hmm...no raz jak nasz talent stajenny wypuscil go na pastwisko oberwal by z dwururki :wink: tja bo on chcial tylko na pozegnanie konika przyjaznie klepnac po zadzie :lol: no coz...swisnely mu kopytka kolo klaty.otarly sie o niego ale dzieki bogu zdazyl odskoczyc bo bylaby bieda... :? hyhy te doswiadczenie nic a nic go nie nauczylo,nadal klepie go po dupsq wypuszczajac na pastwisko :lol:


Tytuł: Potęga kopania :D
Wiadomość wysłana przez: Elwirka w 2003-05-03, 21:57
A może ma jakieś zapendy nie zdrowe uważaj :wink:


Tytuł: Potęga kopania :D
Wiadomość wysłana przez: k_cian w 2003-05-03, 22:02
czy ty cos sugerujesz?.... :roll: z rudym nie tak latwo :chytry:  :lol:


Tytuł: Potęga kopania :D
Wiadomość wysłana przez: Elwirka w 2003-05-03, 22:17
Różnie bywa faceci są przebiegli :wink:


Tytuł: Potęga kopania :D
Wiadomość wysłana przez: zolly1 w 2003-05-03, 22:55
ojj tak..  :wink:

Mi koniś kiedyś czułko zarysował.. czyściłam mu kopyta..i wtedy siadła mu na brzuchu mucha..tak go to potwornie swędziało że starał się ją jakoś strzepnąć..ja tego nie zaóważyłam..i dostałam lekko po czułku.. ale nic się na szczęście nie stało.. :roll:


Tytuł: Potęga kopania :D
Wiadomość wysłana przez: Tafta w 2003-05-04, 02:05
Moja klacz też mnie kiedyś potraktowała kopniakiem. To było zaraz po jej zakupie i przewiezieniu w nowe miejsce. Wypuściłam ją na padok, a ona mi zasunęła porządnego kopa.
Leciałam jak na kreskówkach i ocknęłam się na ziemi 5 metrów dalej :P
Potem przez tydzień nie mogłam chodzić.
Było to pierwszy i ostatni raz i mam nadzieję, że się już więcej nie powtórzy :)


Tytuł: Potęga kopania :D
Wiadomość wysłana przez: Agakonik w 2003-05-04, 10:27
UuuuUu nie zle. Jednak te konie to potezne zwierzeta a nie tylko kochane miski :)


Tytuł: Potęga kopania :D
Wiadomość wysłana przez: Tafta w 2003-05-04, 10:39
No dokładnie, trzeba zawsze mieć się na baczności, bo nigdy nie wiadomo co takiemu strzeli do głowy :)
Czasem nawet może zdarzyć się coś nieciekawego 'niechcący', gdy np. prowadzimy konika na padok, a on sobie bryknie z radości :)


Tytuł: Potęga kopania :D
Wiadomość wysłana przez: zolly1 w 2003-05-04, 11:52
taaa...z radości mogą być nieobliczalne  ;)


Tytuł: Potęga kopania :D
Wiadomość wysłana przez: Siva w 2003-05-04, 11:54
Cytat: zolly1

Mi koniś kiedyś czułko zarysował.. czyściłam mu kopyta..i wtedy siadła mu na brzuchu mucha..tak go to potwornie swędziało że starał się ją jakoś strzepnąć..ja tego nie zaóważyłam..i dostałam lekko po czułku.. ale nic się na szczęście nie stało.. :roll:


ja mialam podobna sytuacje.. z tym, ze to byl pierwszy dzien mojego konia w nowym domu (czyt. u mnie). chcialam sprawdzic czy podaje nogi.... wzielam lewa przednia, a on czegos sie tam wystraszyl i podal mi rownoczesnie lewa tylna - stawem pecinowym prosto w moje okulary, ktore postanowily wbic mi sie w luk brwiowy.... skonczylo sie to wizyta w szpitalu i trzema szwami. ale - nie ma tego zlego, co by na dobre nie wyszlo ;) czekajac na zabieg poznalam... ojca Goloty :lol:


Tytuł: Potęga kopania :D
Wiadomość wysłana przez: zolly1 w 2003-05-04, 11:58
Siva :lol:  no,no ...widocznie tak miało być..a konik Ci tylko "leciutko" dopomógł  ;)  :P


Tytuł: Potęga kopania :D
Wiadomość wysłana przez: milkiwaj w 2003-05-04, 11:59
wow :) cóż za znajomości :)
tylko dziekowa konikowi :lol:


Tytuł: Potęga kopania :D
Wiadomość wysłana przez: Siva w 2003-05-04, 12:07
nie wiem czy jes za co dziekowac, bo ojciec Goloty to taki drobny menelik z warszawskiej pragi.... wysluchalam chyba calego jego zyciorysu - tez kiedys byl bokserem - amatorem. kazal mi sie przyznac kto mnie tak zalatwil :lol: (nie wierzyl ze to tylko kon mnie kopnal :lol:)


Tytuł: Potęga kopania :D
Wiadomość wysłana przez: milkiwaj w 2003-05-04, 12:10
haha...


Tytuł: Potęga kopania :D
Wiadomość wysłana przez: zolly1 w 2003-05-04, 12:32
:lol:  może twój konik ma jakieś znajomości zawarte z panem Gołotą..kto wie..  :lol:


Tytuł: Potęga kopania :D
Wiadomość wysłana przez: Agakonik w 2003-05-04, 13:11
Ojoj ach te nasze koniki nie tylko z nich radosci :)


Tytuł: Potęga kopania :D
Wiadomość wysłana przez: Ritka w 2003-05-04, 19:47
mnie jeszcze nigdy nie kopnął.. Ja cykor jestem :P


Tytuł: Potęga kopania :D
Wiadomość wysłana przez: milkiwaj w 2003-05-04, 20:20
ale własnie cykor najczęściej obrywa...


Tytuł: Potęga kopania :D
Wiadomość wysłana przez: k_cian w 2003-05-04, 20:47
ja jeszcze nie oberwalam nigdy i mam nadzieje nie oberwe ale strachu najadlam sie nie raz....najbardziej chyba jak przywiazalam uwiaz jak zwykle do drzwi sasiada rudzielca i rzucilam mu sianko jak zwykle to robilam zeby sqbal sobie kiedy ja dre z niego zimowa siersc :P nie wiem jak on to zrobil...bo uwiaz byl przywiazany dosc krotko...ale wsadzil jakos leb pon niego i kiedy probowal podniesc to cos co rzucilo mu sie na potylice i trzymalo leb w dole zawziecie tyle zamieszania narobilo...a wyobrazcie sobie moja mine kon nagle zaczyna szarpac sie,przebiera nogami w miejscu po betonie ze az dziury w nim chacelami powyrobil,jakos dziwnie przechyla sie na bok jakby mial sie zaraz wywrocici jakies niekontrolowane ruchy lbem robi....to wygladalo jak napad jakiegos porazenia nerwowego padaczki czy sama nie wiem czego....dzieki bogu w stajni nie przywiazuje mocno a zakrecam uwiaz,poluzowal na tyle zeby samodzielnie sie uwolnic ale ile strachu sie przez to oboje najedlismy....hyh dobrze ze nic sie nie stalo  :roll:


Tytuł: Potęga kopania :D
Wiadomość wysłana przez: Devila w 2003-05-04, 21:23
hehe mnie Diament też ostatnio przykopał jak na wybieg wypuszczałam....chyba z radości...z nim to różnie...


Tytuł: Potęga kopania :D
Wiadomość wysłana przez: milkiwaj w 2003-05-04, 21:41
mnie tylko konie odpychały, nigdy nie zarobiłam siarczystego :)
zawsze staram się stać blisko i nie kusić losu... w sumie to wiem jak przezyłam Hariba... ale cóż... on uwielbiam do ścian przygniatać i gryźć... kopania umiałam unikać... zębów już troche mniej...


Tytuł: Potęga kopania :D
Wiadomość wysłana przez: k_cian w 2003-05-04, 21:43
ryzy w stajni w ktorej przyszedl na swiat a z ktorej to go zabralam poprostu mial otwierany box i se lecial na pastwicho z tego co mi mowiono no i raczej tak bylo bo poczatkowo -a inaczej sie nie dalo u nas-jak sie prowadzilo niewielki nawet kawalek na pastwisko to w miejscu prawie klusowal,rwal do przodu,czasem wrecz deba probowal stawac zeby go tylko puscic no a w bramie to trzeba bylo puscic,wyrywal dzikim galopem,z popierdywaniem jak to on ;) i z barankami...troche niebezpiecznie bylo ale szybko sie nauczyl ze do pastwiska idziemy grzecznie :wink: hyh teraz nawet jak sie im otworzy boxy i od drugiej strony pusci na pastwicho to wychodzi zawraca sie i spowrotem lezie zeby sprawdzic czy obuy siwa tez idzie :wink:


Tytuł: Potęga kopania :D
Wiadomość wysłana przez: milkiwaj w 2003-05-04, 21:48
a widzisz jak sie ukulturalnił :)


Tytuł: Potęga kopania :D
Wiadomość wysłana przez: k_cian w 2003-05-04, 22:00
no wiesz...teraz to ma czasem napady tak jak dzis po porannym karmieniu :P tyle ze wszystkim odpieprzylo,nawet emirowi ktory zazwyczaj nie miesza sie w dzikie harce na lace naszych dzikusqw,trzeba bylo w dosc wyscigowym tepie spiep....ekhem z pastwiska :lol:


Tytuł: Potęga kopania :D
Wiadomość wysłana przez: Asinka 22 w 2003-05-05, 09:25
Ja dostałam raz w życiu kopa - oij bolało. A było to tak ... pojechałam z dzieciakami w teren, na zaktęcie dziewczynka rozstała się ze swoim rumakiem i leżąc na ziemi przeraźliwie płakała. Więc wrócilam zsiadłam z konia i poszłam do niej (była Francuzką - więc i tak się nie dogadałyśmy, ale strachu mi narobiła ...). W drodze powrotnej do mojego rumaka, szłam brzegiem lasu i nagle znalazlam się dwa metry dalej leżąc w rowie, niezbyt wiedziałam co się stało. Zauważylam tylko powracającą na miejscę nogę kobyły, no i poczułam "lekki" bul w udzie.
Też miałam ślicznego siniaka w kształcie kopyta - uf dobrze, że nie była okuta.  :)


Tytuł: Potęga kopania :D
Wiadomość wysłana przez: k_cian w 2003-05-05, 11:25
aaaa....sorki...przepraszam,raz dostalam :P ale to bylo wymierzone w rudego w czasie jazdy,hyhy od tej nerwuski siwuchy hyhy...jechalysmy se w terenie...a tamu matolkowi cos ztrzelilo do lba i wyskoczyl do przodu wprost na demiske....kobyla trafila jakims cudem miedzy konia a moja noge,jak nie mam pojecia :P ale dobrze ze nietrafila w kosc...piszczel dokladniej,do tej pory mamw miesniu jakas drudke zapewne otorbiony krwiak....byla podqta na ostro i chceolkiem aqrat dostalam ;) ale takie tam kop iecie...nawet o nim zapomnialam wlasciwie :D


Tytuł: Potęga kopania :D
Wiadomość wysłana przez: Agakonik w 2003-05-05, 19:10
ja dostalam raz kopa a w jakich okolicznosciach pisalam na poczatku :)


Tytuł: Potęga kopania :D
Wiadomość wysłana przez: Myszka.xww w 2003-05-05, 19:31
Ja zawsze dostawałam od Cyruska kopa na powitanie, ale chyba z miłości, bo poza tym to porządne konisko było :lol:


Tytuł: Potęga kopania :D
Wiadomość wysłana przez: Ciapka w 2003-05-05, 19:34
hym ,,,nie wolno se napweno pozlac kopac sie..
a ja najdiwcje doalam kopw od czarodzieja..
njak bylam na obozie..wacle nie jezdzeckim..
ale to byl fahjnyoboz gdz olweali nas i ja z koleznka od koni..siedlzymy clay czas w stajni(zamiar byl zeby wypoczac od koni..ale akurat tam byla stajnia:) u wszsyc o tym wiedzieli tylko nie my bo nas spacijalnie w niewidyz tszynalli":P)no i tam sie opkwląyam czrodziejem..i on mniew c iagu jakis tygodni dwcyh kopnal 4 razy:P i to tak mocno z  czego 3 razy w ten sam lokiec...hyh


Tytuł: Potęga kopania :D
Wiadomość wysłana przez: Natchniuza w 2003-05-05, 21:22
Ciapka, no jasne, ze nie wolno pozwalac sobie, zeby Cie kon kopal. Ale poniewaz on tego nie zrobil ze zlosliwosci (i nigdy mu sie jeszcze nie zdarzylo kopnac mnie celowo) tylko z panicznego strachu, to za co mialam go karcic? Nie skarce konia za to, ze sie czegos boi. Co innego gdyby to zrobil z premedytacja ;) Oj, wtedy by sie dowiedzial, z kim ma do czynienia :D


Tytuł: Potęga kopania :D
Wiadomość wysłana przez: milkiwaj w 2003-05-05, 21:25
Krzysiu oduczuł Bolero bardzo szubko kopania...za każym razem mu ... oddawał... śmialismy sie, że niedługo oduczy hariba gryzienia przez pogryzienie konia....


Tytuł: Potęga kopania :D
Wiadomość wysłana przez: Natchniuza w 2003-05-05, 21:39
Milkiwaj, tylko uwaga na zeby :P


Tytuł: Potęga kopania :D
Wiadomość wysłana przez: milkiwaj w 2003-05-05, 22:11
tia...


Tytuł: Potęga kopania :D
Wiadomość wysłana przez: Agakonik w 2003-05-06, 13:24
A jak go zrzuci tez mu odda? :P


Tytuł: Potęga kopania :D
Wiadomość wysłana przez: milkiwaj w 2003-05-06, 13:45
tego aspektu nie rozpatrywaliśmy niegdy :)


Tytuł: Potęga kopania :D
Wiadomość wysłana przez: Agakonik w 2003-05-06, 14:11
AAaaaaaa :)


Tytuł: Potęga kopania :D
Wiadomość wysłana przez: Ciapka w 2003-05-06, 20:26
no ja wiem natchnuza jak ras mu sie zdazy ze strachy to nie ale ktos tam mówil ze czesej doateje cyz cos takiego:)...