sluchaj no dzieciaku - twieredzisz, ze sie wymadrzam? nie, ja w przeciwienstwie do ciebie uzywam czegos takiego jak logiczne myslenie - czego ty nie posiadasz, logie, zas podpieram wiedza zdobyta na studium weterynaryjnym, na studiach oraz pochodzaca od wetow, ktorzy mnie uczyli, u ktorych leczylam swoje zwierzeta, u ktorych odbywalam praktyki i u ktorych pracuje - i bynajmniej to nie jedni i ci sami. Grdy ty robiles jeszcze w pieluchy, ja juz wie3dzialam wszystko na temat porodu u psa, wszelkich komplikacji, jak go odebrac, wiedzialam juz wszystko na temat parwowirozy, przebiegu, leczenia - potrafilam zakladac wenflony i robic dozylne zastrzyki.
nie wymadrzam sie - ja sie dziele wiedza i doswiadczeniem - a doswiadczenia nie wyczytasz w ksiazkach, necie, ani nie zdobedziesz go u zadnego "wszechwiedzacego" weta, z ktorych znaczna wiekszosc nawet nie wie do jakiego rodzaju krolik nalezy, ani ile ma zebow.