Gratulacje Psiara
Ja to psy odrazu do roweru i vio w pola :mrgreen: Mądre przy pierwszej jezdzie "już umiały". Wiedziały że nalezy trzymać się z daleka od roweru i ładnie truchcikiem biegnąć
Ostatnio była u mnie Aksa która niemiłosiernie piszczała za właścicielami (zostawili ją u nas na czas wyjazdu do Berlina). Musiałam jakoś psa wymęczyć aby padł już całkiem i dpał do wieczora. Jak wariatka biegałam z psem od wiochy do wiochy a ona nadal pełna energii
Więc wziełam rower nie miałam czasu na uczenie biegania przy nim ani stopniowego przyzwyczajania efekt- sunia pięknie truchcikiem biegła przy rowerku nawet przy psach się nie zatrzymała. Czy to jakaś "moc"?
Psiara musisz Pazurka przyzwyczaić że bieganie przy rowerze to nie spacer tylko "wyładowanie jego energii". Zawsze przed przejażdzką wyprowadz Pazurka na spacer aż do momentu gdy się załatwi
Jak załatwi swoje potrzeby to śmiało na rower :
:
Musisz go nauczyć "chodzenia przy rowerze" tzn. musisz go nauczyć komend w prawo w lewo itp. Polecam zacząć od normalnego nauczenia go prowadzenia na smyczy i wprowadzenia komend "lewo" "prawo"
Wiesz chyba jak?
To samo- nalezy nauczyć psa komend "w prawo" "w lewo"
Na to raczej nic nie poradzisz ale pies powinien po jakimś czasie nauczyć się że bieganie przy rowerze to nie zabawa i uganianie się za innymi psami