No to mam jak narazie jeden pomysł . Trzymaj ją na dość krótkiej smyczy, i gdy widzisz, że chce do kogoś podbiec z jednoznacznymi zmiarami - zapierasz sie wszystkimi czterema kończynami i stoisz , póki się nie uspokoi. Gdy przestanie się wyrywać (bo domyślam się, że przy pierwszysch próbach będzie sie "wieszała" na smyczy, tak jak psy na łańcuchach) - odpuszczasz. Jednak najmniejszy przejaw wyrywania się - znów się zapierasz .
Dobrze by było, gdybyś najpierw poćwiczyła gdzieś na odosobnionym miejscu z grupą "znajomych nieznajomych", czyli takich, których Nela za bardzo nie zna , ale też nei przypadkowych ludzi z ulicy
Dlaczego ? Bo zwyczajnie uciążliwe będzie trzymanie suńki na krótkiej smyczy cały czas
No i jeszcze nagradzanie - gdy widzisz, że przechodzi obojętna obok jakiegoś człowieka - momentalnie smakołyki, na początku bardzo atrakcyjne albo dużo