Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Aujeszka]

Tak jak w temacie: jak pogodzić ze sobą dwa psy?
Pare dni temu przyjechałam z Bafim do Brata który opkuje sie 13letnim briardem Otello. Psy na dworzu są dobrymi kumplami. Razem wszędzie łażą, razem wąchają trawe( ), ganiają sie etc. a w domu....koszmar. Otello ciagle powarkuje na Bafiusza a wczoraj przeszedł samego siebie, gdy zostawiłam ich na chwile razem w ogrodzie rzucił sie na Bafiego z warkotem. Bijatyka na całego . Otello atakował a Bafik sie zaciekle bronił. Wkońcu wkroczylismy w chcąc ich rodzielenić , co wcale nie bylko łatwe,  psy wpadly w furię,  ale po kilku minutach szarpaniny .... udalo się. Mój brat zostal ranny(psy juz w penym momencie gryzly na oslep),  ja zostałam na szczeście  tylko podrapana, Otello ma szrame na brzuchu i niewielką rane na pysku(jakieś 0,5 cm od oka ) a Bafi wyszedł bez szwanku(no bo co mógł mu zrobić Otello tymi szczątkami zębów które ma?) .
Chcielibysmy uniknąc w przyszlości takich sytuacji, co robić? Jak ich pogodzić?
Bo ja juz naprawde, nie wiem co robić, na razie izolujemy psy, ale jak długo tak mozna....

[PePe]

Moja Era i kundelka dzadka też nie są w najlepsezj komitywie. Jest to samo co mówi Aujeszka - na dworku spokój, a w domu - KOra ( ta dziadkowa kundelka ) ciagle warczy na Ere i raz ją nawet pogryzła. ERa chce się bawić, a Kora ucieka z piskiem, potem ni z tąd ni z owąd odwraca się i skacze na Ere z zębami.
Też bym się chetnie dowiedział, jak można to zwalczyć, bo boje sie że kiedyś Era w końcu będzie się chciała obronić przed Korą i się zdarzy coś niemiłego - Era to w końcu amstaff, chodź bardzo spokojny, ale w końcu pies, który też chce się obronić przed drugim czworonogiem...
Więc - to samo co Aujeszka - chetnie posłucham o zwalczaniu takiego zachowania u psów.

[charon]

Na dworzu widać jest neutralny teren, a w domu teren tamtego pieska... (La la la, a ja mam schroniskowca, który jest przyzwyczajony do obcowania z psami na wspólnym terytorium, i po krótkim ustaleniu hierarchii daje drugiemu psu pić ze swojej michy... Reklama schroniskowcow). Ja bym radziła zajżeć do książeczki "Zapomniany jezyk psow", tam byl tlumaczony ten problem.

[Stokrotka]

może trzeba je jakoś powoli przyzwyczajać do siebie, może to zazdrość. moje psy też się gryzą ale to napewno zazdrość czasami gdy zamkne je w boxie okropnie się gryzą jakby zwalały na siebie wine, nic sobie nigdy nie robią choć kiedyś Chudas wydarł Rudasowi kłębek sierści.

Może to być również walka o to kto tutaj dowodzi, tak jak moje psy rzucają się na Maxsa ( bo jest młodszy i to ich teren) ja ich nawet na żarty zaczepi raz Chudas poranił go. Dino rzuca się na Rudasa, ale nic mu naszczęście jeszcze nie zrobił.

Niewiem jak się to zwalcza , często uspokajam Chudas i mówie mu zostaw. Dinowi mówie to samo ale nie słucha. a gdy Chudas i Rudas się grazą to masakra nie da się ich uspokojić. po chwili się uspokoją ale później dalej się gryzą.

[Iras]

ta wzajemna agresja to nic innego jak zazdrość, przede wszystkim jeśli to się dzieje w domu - jeśli się głaszcze jednego, to ktoś musi też drugiego itp. nie mozecie zostawiać ich sam na sam, zazdrości nie da się wyeliminować - jedyne co można zrobić to nie dać im powodu do tego. 

pepe, w twoim przypadku pies dziadka prawdopodobnie obawia sie twojej ery(uciekanie z piskiem) i dlatego warczy na nia i gryzie - jedyne wyjście to postarać sie by pies twojego dziadka jakoś pozbył się lęku, a w związku z tym nie można twojej pozwalać na zbytnią natarczywość.

W przypadku zazdrości - za warknięcie, zjeżenie się itp.  w łeb, wydrzeć się na psa, w sumie najlepiej jedno i drugie.

Aujeszka, jeszcze jedno - jesli psy się gryzą to w żadnym wypadku nie wchodzi się pomiędzy nie, żeby rozdzielić, trzeba oba podnieść za tylnie łapy, a przednie trzeba podciąć, tak żeby pies sie wyrżnął - wtedy puści, jeśli psy się gryzą to nie zwracają na nic uwagi i to nie w penym momencie, ale przez cały czas jak się tłuką

[zaba14]

Ajuszka ten pies ma 13 lat tak jak moj, Twoj pies jest takze samcem wiec watpie aby sie pogodzily ! Ottell broni swojego terenu i tyle.. Bafi jest intruzem i tyle, na neutralnym terenie bedzie dobrze, ale na swoim nie !

Moj pies wpusci do domu kazda suke, ale psa nie, jesli przyjedzie do ans Rocki to zaczyna sie warczenie itp. do poki roki8 byl maly bylo dobrze ale on dojzal i tez nie pozwala sobie na wszystko i nie raz sie poszarpaly.

Jesli oba psy sa dominacyjne to raczej nie da sie ich pogodzic.

Po prostu jak odwiedzasz brata nie bierz ze soba psa.. to jedyny sposob aby nie doszlo doc zegos gorszego..

[Iras]

żaba, nie jest to dominacja - gdyby tak bylo, nie byloby zgody na podwórku

[charon]

Ale w koncu pobily sie w ogrodzie...

[Iras]

napisała najpierw że na dworzu sa dobrymi kumplami... poza tym nie jest do końca znana przyczyna walki - psy zostały same, więc nie wiadomo dlaczego się pogryzły...

[charon]

Jak dla mnie to wzglada tak jakby najpierw sie klucily tylko w domu a potem i na dworze, ale nas tam nie bylo i Aujeszka musi nam to napisac, tzn. jak jest...

[polna_mysza]

może o jakis kawałek bułki ?? ale okruszki

[Iras]

no... dokładny opis sytuacji jest potrzebny, żeby stwierdzić co było przyczyną, jednak jedno jest pewne - nie mozna ich zostawiać sam na sam...

mysza, że co??? o zarcie psy bardzo rzadko walcza, jesli pies chce drugiego odpędzić to co najwyżej go postraszy , dla niektórych może to wyglądać jak atak, ale rzadko wynika z tego walka....

[zaba14]

żaba, nie jest to dominacja - gdyby tak bylo, nie byloby zgody na podwórku

moj pies na dworze toleruje praktycznie kazdego psa, w domu juz tak nie jest, jezeli pies ulegnie Mikus da spokoj, a jak nie to bedzie walka, czyli moj pies jest nienormalny? bo mnie sie wydaje ze jest to forma dominacji

Na neutralnym terenie psy inaczej sie zachowuja niz na swoim tak bylo i bedzie..


Byc moze macie racje ze o cos poszlo, tylko wlasnie dlaczefgo dwa obce sobie psy zostaly na podworku calkowicie same? rozumiem po tygodniu znajomnosci ale nie od razu nastepnym razem pilnujcie zachowac waszych psiakow i wszystko bedzie jasne.

[Iras]

Żaba, a twój pies często siedzi na dworzu? wygląda na to że twój ma słaby instynkt terytorialny, ze nie broni swojego terenu

[Vizsla]

Właściwie z tego co widziałąm to mało jaki pies nie broni swego terytorium, w szczególności domu. Mój wpuści tylko wtedy, gdy jest to suka, o psie nie ma mowy Stanie w drzwiach i warczy. Chyab, że ies ten to jego stary znajomy, wpusci, ale każde złę posunięcie kompana, może skońćzyc się ostrą kłótnią...

[Aujeszka]

Psy traktuja ogóredek jako część domu, wskazuje na to chociazby to że oba nie załatwiają się w ogródku tylko na zawnątrz. Dla nich ogród to napewno nie jest neutralny grunt.

Jesli oba psy sa dominacyjne to raczej nie da sie ich pogodzic.

Zgadzam się z Arivą, nie o dominacje tu chodzi, Bafi podczas tych powarkiwań ZAWSZE przybiera ulegą postawe, i ZAWSZE stara się starszemu schodzic z drogi, boji sie po prostu...

 tylko wlasnie dlaczefgo dwa obce sobie psy zostaly na podworku calkowicie same? rozumiem po tygodniu znajomnosci ale nie od razu

One się znaja juz od kilku miesięcy ale z reguły spotykaly sie na neutralnym terenie. zostawiłam psy same bo wydawalo mi sie że przez ostanie dni powoli zaczely dochodzic do porozumienia, Otello warczał znacznie rzadziej i tylko z jakiegoś uzasadnionego powodu...
A o co poszlo w tym ogrodzie? Nie wiem, ja jestem sklonna przypuszczac że on tylko czekal na taka okazj żeby być sam na sam z Bafim, wiedział że jak jestem ja to nie pozwole nna żadne warkoty i poazywanie zębów, Otello jest raczej karnym psem, wie co to znaczy "nie wolno". Uspokaja sie jak sie krzyknie.

[zaba14]

Aujeszka czyli po prostu musicie kntrolowac psy, a nie zostawiac je samych sobie, albo nie bierz psa do brata i nie bedzie klutni

Żaba, a twój pies często siedzi na dworzu? wygląda na to że twój ma słaby instynkt terytorialny, ze nie broni swojego terenu

mieszkam w bloku i broni mieszkania oraz klatki schodowej, obreb bloku takze jest jego, gdy byl mlodszy atakowal kazdego samca ktory byl pod blokiem, teraz ma swoje lata czuje sie slabszy i juz tego tak nie widac.

[Ola14]

Aujeszka w lipcowym Moim psie jest cały artykuł o tym jak rozwiązać lub unikać konfliktów między psami. Przeczytaj moze Ci to pomoże

[agnes211]

ja proponuje takie postępowanie:

Psy izolować od siebie narazie, jeśli zostają same. Nie można im pozwolić aby doszło do kolejnej bójki. Prowodyra, który zaczął bijatykę proponowałabym odseparować na całą dobę, ale to tylko od razu po zajściu. (mówię na wszelki wypadek, gdyby coś takiego się powtórzyło). Na neutralnym terenie psy przypiąć do smyczy i powoli je do siebie zbliżać. Następnie spuścić. Potem ograniczać izolację, a sprawiać że więcej czasu przebywają razem.

[Iras]

agnes - izolacja to najgorsze co mozna zrobić - oddzielić je od siebie trzeba, ale tylko do momentu gdy spadną emocje - jesli to bedzie na dłużej - chociażby ta doba, to psy mogą potem traktować się jako wrogów, a wtedy zaprzyjaźnienie ich stanie sie praktycznie niemożliwe (wiem to z własnego doświadczenia) Reszta tego co piszesz dotyczy raczej psów które sie nie znają, albo psów z których oba mają skłonności do dominowania, a dominacja w tym przypadku - tak jak wcześniej napisałam najwyraźniej odpada, jedyne wyjście jest nie zostawiać ich sam, na sam i karcenie w przypadku warknięcia czy zjeżenia się...

żaba, okolice bloku, a własny teren robi róznice - i to wielką, własne podwórko należy do tego psa który na nim jest, a okolice bloku do każdego który tam mieszka

[zaba14]

IRas ale ja nie rozumiem o czym my teraz mowimy, ciagle pisze ze podworko na ktorym przebywaly psy nalezalo do briarda i jesli pies jest dominatorem to bedzie go bronil, ale juz doszismy do wniosku ze psy sie o cos poklucily..

[Iras]

aiujeszka napisała już że psy się znaja od kilku miesięcy , poza tym pisała też że do tekj pory było ok. i jej pies przybieral postawę uległą -  - własnie dlatego odpada dominacja, a o czym mówimy? o tym że porównywałaś swoją sytuacje do tej - a obie sa całkowicie różne....

[Aujeszka]

Dzis znowu oba psy były w ogrodzie, przygotowałam sobie wiaderko z wodą żeby w razie ataku briarda chlusnac na niego wodą ....a on jej tak nie lubi . No coż, zadowolony z obecności Bafiego to on raczej nie był ale akceptowal go i to jest ważne, sadze że chyba na terenie tego domu oni się nigdy nie polubią...

[Kamila]

Aujeszka a moze wez obydwa poza teren podworka...???

[Aujeszka]

Kamila, na spacerki też chodzimy 

[Nefra]

psy często się gryzą o żarcie...a w domu jeżeli dostają np resztki ze stołu, jakiś smakołyk...będą się gryzły.
 Wystarczy że jeden pies dostanie coś w domu do zjedzenia pod nieobecność drugiego. Wtedy uważa że on jest w tym terenie ważniejszy i odpędza tego drugiego...by on nie dostał jedzenia.
   Ja jak widzę że psy się na siebie zaczynają boczyć w domu...wypędzam natychmiast oby dwa. I nie pozwalam im dawać w domu żadnego jedzenia. Nawet okruszynki. Wszystko jest dzielone na dwa i do ich garnków na zewnątrz domu.

[Psiara]

zgzadzam się z Nefrą. Psy łatwo mogą się pokłócic o żarcie. Kiedy 2 lata temu byliśmy u wujka w Bytomiu z Pazurkiem, to nasze (mój i mojego wujka) psiaki były gdzies w równym wieku. Tamten to jamnior. Wszystko było w porządku, lubiły się i kiedyś mieliśmy grilla. Ktoś dał Pazurkowi i Kajtkowi jakies żarcie. I wtedy Pazur się rzucił. Walka była tak zacięta ze Pazur juz Kajtka przewrócił i dobierał mu się do gardła. Kajtek za to wyrwał mnóstwo sierśi Pazurowi. I od tamtej pory było tak: pół godziny Pazur na podwórku i pół godziny Kajtuś, i tak zmiana co pół godziny... Kiedyś jeszcze Kajtek jakoś dostał się na górę (tam gdzie my spaliśmy) i położył się koło mojej babci. A Pazur babcię ubóstwia. I kiedy Pazur to zobaczył to o ok. 3 w nocy słyszymy ryki psów i krzyki babci no i trza było znów je rozdzielać masakra

[Vizsla]

Apropos pogodzenia ze sobą dwa psy...
Mam 3 letniego jamnika, dosyć towarzyskiego, wpuszcza wszystkie psy do domu, choc czzasem jest nerwowy.
Od poniedziałku w domu pojawi się drugi jamnk, również pies, 5 miesięczny. Jest łagodny, ale boje sie miedzy nimi początkowych konfliktów. Czego moge sie spodziewac i jak uniknac? Prosze o pomoc!

[Nefra]

przede wszystkim wpuścić nowego i nie ingerować na początku między nich. Niech dotychczasowy jedynak nie widzi, że tamten jest głaskany, brany na kolana i dostaje jedzenie po kryjomu.
   Najpierw puścić samopas po domu oby dwa i niech się wąchają, przewracają, gryzą...muszą sami dojść do ładu który jet ważniejszy i który rządzi.

   I powinniście zaprzestać jakiegokolwiek dokarmiania psów pomiędzy posiłkami. Niestety w psim stadzie micha i dostęp do niej są bardzo ważne. Karmić tylko z misek i to o ustalonych porach. Żadnych smakołyków pomiędzy posiłkami, zero karmienia z ręki i ze stołu.

[Fido]

Pokazać psom kto tu rządzi czyli cżłowiek: i wyznaczyć psa wyższego w szregu i karmić oddzielnie i jeśłi są oba w pobliżu ignorować.