Witam.
No więc.
Większość pewnie zna moją Korusie.
Złapała zapalenie uszu i bardzo cierpi, a jak to widzę, to aż przykro się robi.
Cały czas drapie się po uszach i nie ładnie to wygląda.
Ogólnie ma ten cały brud, który jej czyścimy.
Nie wiem czy wyje na całe osiedle z bólu, czy z paniki, a może to i to...
Moim zdaniem to trochę głupie.
Nie powinno się chodzić na ten zabieg do weta?
Dziś idzię, to się dowiemy co i jak.
Wczoraj tak wariowała wieczorem i w nocy, jak gdyby nigdy nic.
Ale jak przychodzi czyszczenie, to sunia jest strasznie osowiała.
Pozdrawiam.
PS.
Oto piesek
.