troche po ząbkach dstała....
ja tam wole duże konie ale jak dostaje kuca to nie wydziwiam.
pierwsza przygoda na kucu:
jedziemy sobei w yeren na placu takim przed stajnia jeszcze chwile stępujemy troche rozkojarzona byłam,nagle głowa pomiedzy nogi i jeb baran taki że hej!obróciłąm sie w powietrzu o 180* i spadłam głowa-plecy na beton...a wszyscy
a ja sie podnosze i looz...
a takto w nowej stajni jest taki kuc który jest troche cwalnyu i czasami próbuje spływac przed przeszkodami,oprócz tego trochesie płoszy i albo odskakuje ale częsciej jest takie zdziwko i ruraaa do przodu na oślep..średnio ją lubie ale nie ejst zła.
ale za kucami nie przepadam