Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Pandy zeschizowane odchodzą :(  (Przeczytany 1779 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

MRk

  • Gość
Pandy zeschizowane odchodzą :(
« : 2006-01-24, 02:34 »
jak w temacie...nie wiem co jest...to już druga Panda (ogolnie to 4..) w ostatnim czasie co zeszła z hmm w sumie niezbyt określonych powodów..niestety da sie zauważyć ,że coś jest nie tak..może to głupie zabrzmi, ale widać po oczach ,że są wystraszone..szybszy oddech również mają...i pływają ciągle..tzn te dwie co zeszły to tak sie zachowywały właśnie..co zrobić? bo nie chce by kolejne 4 odeszły..
Zapisane

PorannaRosa

  • Gość
Odp: Pandy zeschizowane odchodzą :(
« Odpowiedź #1 : 2006-01-24, 13:44 »
Napisz coś więcej o akwarium (jak często robisz podmiany wody i ile %, jakie są podstawowe parametry, kiedy ostatni raz trafiło do akwarium coś nowego, kiedy ostatni raz odbywało się jakieś leczenie, jak duży zbiornik i jaka obsada, czy oprócz kirysków inne ryby zachowują się / wyglądają inaczej). Czy skrzela są zaróżowione? Jak wygląda skóra?
Zapisane

Nefra

  • *
  • Wiadomości: 5592
Odp: Pandy zeschizowane odchodzą :(
« Odpowiedź #2 : 2006-01-24, 13:47 »
Ja też niedawno kupiłam młodą pandę , wydawało sie że w dobrej kondycji...radośnie buszowała po dnie...zyła 3 tygodnie...nie zauwazyłam zadnych specjalnych objawów...po prostu któregos dnia zobaczyłam ją w stanie  agonalnym, miała lekko już postrzępone płetwy i cięzko dyszała...nie wiem co to..inne ryby w porzadku...:(
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Pandy zeschizowane odchodzą :(
« Odpowiedz #2 : 2006-01-24, 13:47 »

MRk

  • Gość
Odp: Pandy zeschizowane odchodzą :(
« Odpowiedź #3 : 2006-01-24, 23:51 »
no właśnie te martwe miały lekko zaróżowione skrzela...a tak to nic innego..jakaś choroba? wode zmieniam co tydzień. 7 litrów. a baniak ma 45. podczas ostatnich pomiarów - miało to miejsce w sumie już ze 2 miechy temu chyba - poziom azotanów niewykrywalny. reszty za dokładnie nie pamiętam, ale były to raczej obojętne odczyny. mam filtr RO jak co, więc mieszam wode z tą z kranu , tak w proporcji 70% RO, reszta kran. ostatnie nowe rybki to były neonki...10 było ich,z czego 5 z ospą :/ ale dopiero zauważyłem to po jakimś czasie, z początku nie było nic widać..2 z nich padły..trzecia znikła w sylwka..nie byo mnie dwa dni w domu a jak wróciłem to nie było tego neonka..nigdzie..nawet szczątek...także jest ich 7 tylko.a leczenie odbywały się tego samego dnia co qpiłem neonki a było to hmm listopad?może grudzień..inne rybki są OK.a jeszcze co do 1szego kiryska co padł to miał takie jakby przetarcie na skórze, taki mały biały pasek..
Zapisane

PorannaRosa

  • Gość
Odp: Pandy zeschizowane odchodzą :(
« Odpowiedź #4 : 2006-01-25, 12:54 »
Trudno mi coś poradzić biorąc pod uwagę, że objawy nie są charakterystyczne. Proponowałabym więc większą podmianę wody oraz dodatkowo podanie witamin i dalszą obserwację. Mieszasz wodę z RO bo kranówa ma nieodpowiednie parametry (jakie dokładnie)?
Zapisane

Nefra

  • *
  • Wiadomości: 5592
Odp: Pandy zeschizowane odchodzą :(
« Odpowiedź #5 : 2006-01-25, 13:13 »
a wiesz, że mnie tez parę rybek padło bo miały taka jakby ranke małą... w sporych odstępach czasu od siebie ale jednak...moze to jest jakiś slad? Nie pamietam czy ta panda też coś takiego miała, ale tak cos mi się zdaje...:mysli:
Zapisane

Pustułka

  • Gość
Odp: Pandy zeschizowane odchodzą :(
« Odpowiedź #6 : 2006-01-25, 13:45 »
Ja z moją pandką miałam podobnie. Tak jak u ciebie, Nefra, kirysio żył kótko, a choroba postępowała szybko. Tyle że u mnie coś zadziało się z ogonkiem. Drugi kirys i gupiki nie miały żadnych objawów.
Myślę, że panda zarażona była już w sklepie, bo miała lekko wystrzępione płetewki. Kiedy go zobaczyłam później w stanie agonii, pomyślałam, że tu nic się nie da zrobić i włożyłam go do lodówki. Zasnął bardzo szybko. Aha, jeden szczegół: kiedy wkładałam kirysia do pojemniczka na schłodzenie, zauważyłam że ma sparaliżowane płetwy boczne i wygięty ogon, zaś płetwa na jego końcu była jakby ucięta. I tak samo miał zaóżowione skrzela... Co to mogło być?
Zapisane

Nefra

  • *
  • Wiadomości: 5592
Odp: Pandy zeschizowane odchodzą :(
« Odpowiedź #7 : 2006-01-25, 13:49 »
wiesz, ucięta płetwa to pewnie inne rybcie mu ją zeżarły...jak widzą że z któąś rybką cos nie tak to się piranie w nich budzą...ale nie wiem co to..:( widac te pandy jakąś słabą doope maja. :(
Zapisane

Pustułka

  • Gość
Odp: Pandy zeschizowane odchodzą :(
« Odpowiedź #8 : 2006-01-25, 14:02 »
Oj, chyba tak... Ja swjego spiża kupiłam jak był takiej samej wielkości jak panda, trzymałam go razem z bojownikiem w malutkim akwarium, bez podłoża i filtracji, do tego o wysokiej temperaturze i nieodpowiednim jedzeniu, a przeżył ( oj, wtedy to byłam głupiutka i kupiłam tego bojka... było, minęło). Tak samo przy epidemiach: pleśniawka- przeżył, ospa- przeżył. I żyje sobie do tej pory. Właśnie drzemie pod filtrem.
A co do płetwy: kto by miał mu ją odgyżć? Kirys? Czy może gupik? Myśle że nie są do tego zdolne. I do tego pandzie ogona ubywało tak jakby nagle. Jedna noc i ogonka nie ma. Wtedy pandzia nie był osłabiony.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Pandy zeschizowane odchodzą :(
« Odpowiedz #8 : 2006-01-25, 14:02 »

Nefra

  • *
  • Wiadomości: 5592
Odp: Pandy zeschizowane odchodzą :(
« Odpowiedź #9 : 2006-01-25, 14:11 »
gupik spokojnie by obskubał...:P no chyba że była w rozkładzie i się posypała sama...:(

moim gupikom ciągle jakas pirania podgryza płetwy i ogonki...a tak w ogóle zaczynają mi się sypać gupiki...jedne się rodzą a drugie schodzą...bez widocznych objawów...pływa sobie rybka radośnie z innymi a tu pewnego dnia robi się smutna i nastęonego już jej nie ma...albo nawet nie zauważę aby się robiła smutna...po prostu rano już jej nie ma...:( czy są jakies specyficzne choroby btrapiące własnie gupiki? A może parametry? A może woda za ciepła? 28 st. Ale przecież w takiej się rodziły i wychowywały.

A samica gupika  (kotna zresztą) ma coś nastroszone łuski...to też jakas choroba?
Zapisane

MRk

  • Gość
Odp: Pandy zeschizowane odchodzą :(
« Odpowiedź #10 : 2006-01-25, 21:53 »
nastroszone łuski to puchlina wodna prawdopodobnie...jest gruba i mniej kolorowa?
co do kranówy to pH 7 do 7,5 .średnio twarda. oczyszczana jest jakś metodą ozonową :D czy coś tam ;)
RO pH 5-6, miękka, bo w sumie wyjałowiona...
a w akwa z dziś podaje parametry - pH 7,1 , twardość 16,8 ,poziom azotanów poniżej poziomu wykrywalności
Zapisane

Nefra

  • *
  • Wiadomości: 5592
Odp: Pandy zeschizowane odchodzą :(
« Odpowiedź #11 : 2006-01-26, 00:19 »
a da się tę puchlinę wyleczyć???
Jest gruba, ale myslałam że to od ciaży...rodziła w sobotę i za bardzo ten brzuch jej nie zmalał...hmmm...jakoś długo rodziła...wsadziłam ją w fmc bo nic innego nie mam pod ręką ale to chyba nie pomoże...:(

ja mam wodę z prywatnej studni głębinowej...
Zapisane

MRk

  • Gość
Odp: Pandy zeschizowane odchodzą :(
« Odpowiedź #12 : 2006-01-26, 14:32 »
to Cie nie pocieszy..raczej pogrąży..ale co tu oszukiwać dużo..miałem 4 samiczki bojownika..wszystkie padły na puchlinę..jedna odeszła w kilka godzin po pokazaniu się objaw..inna 3mała sie z tydzień czy dwa..ale ja nie miałem warunków by je ratować..bo mam tylko jedno akwa..więc 3małem je w kuli osobno i nagrzewałem lampką biurkową tą kulę ,bo nie mam drugiej grzałki..także cięzko z tą chorobą wygrać, ale ponoć sie da..
Zapisane

Nefra

  • *
  • Wiadomości: 5592
Odp: Pandy zeschizowane odchodzą :(
« Odpowiedź #13 : 2006-01-26, 15:05 »
mnie tez dwie samiczki bojków padły na puchlinę...ale to już sporo czasu temu...skąd się dziadostwo bierze??
I może te dzieci co urodziła w sobotę to już też zarażone???
Zapisane

MRk

  • Gość
Odp: Pandy zeschizowane odchodzą :(
« Odpowiedź #14 : 2006-01-27, 01:27 »
skąd? nie mam pojęcia.może z roślin,może z innych ryb..u mnie długo nic nie było.a potem nagle zaczęły ,jedna po drugiej..ale z wahań temp może to sie też brać chyba..nie wiem sam..
hmm w sumie jak każda bakteria rozprzestrzenia sie w miare szybko..wiec jesli sa w tym samym akwa co mama to pewnie tez sa zarazone..tak mi sie wydaje..
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Pandy zeschizowane odchodzą :(
« Odpowiedz #14 : 2006-01-27, 01:27 »

Nefra

  • *
  • Wiadomości: 5592
Odp: Pandy zeschizowane odchodzą :(
« Odpowiedź #15 : 2006-01-27, 14:08 »
no są tylko że w kotniku...a może przez to że były w jej brzuchu to się uodporniły??? Zobaczymy.;)

A temp mam stałą tzn 27-28 stopni :)
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.066 sekund z 26 zapytaniami.