Będzie off...
No właśnie, ja mądre dziecko myślało, że książkę wydaje się idąc do wydawnictwa, oddając do przeczytania, jak nie oleją, tylko przeczytają i odrzucą, to się im mędzi i toczy ciężkie boje aż wydadzą, inna bardziej popularna forma - znajomości w wydawnistwach. Co do kasy na wydanie, to sama mam książkę zrobioną przez zwykłych ludzi, więc pewnie właśnie tak. Czy to znaczy, że jak ma się kasę, to się płaci wydawnicwu za wydanie czy jakieś firmie która wydrukuje i potem się rozwozi po księgarniach (na zasadzie "jak ktoś kupi, to pani mi zapłaci" słowo mi uciekło) lub sprzedaje przez net? To pytanie z ciekawości...
bo książki wydać nei zamieżam... (ż, rz? zamiar... to chyba "rz")