mieszkam w anglii ,szczeniak jest z ang hodowlii
mam duzy dom z ogrodem I Rawka chetnie wychodzi
wedlug mnie hodowca zaniebal szczeniaka, mialam wybor poprostu go nie kupic albo kupic i stworzyc mu dom z odrobina milosci
przeczytalam duzo na temat i tej rasy i wychowania nie mniej jednak tak jak i tutaj kazdy pisze cos innego jedni gazety inni kuwety, poprostu musze znalesc zloty srodek,
mam tez tony 'slodyczy' i nagradzam za dobre rzeczy za zle wyraznie mowie NIE
dziwi mnie tylko ze wlasnie zostala tak nauczona ze za kupka leci drapie natomiast sika gdzie popdanie nie wazne gdzie jest nie ma ulubionych miejsc w domu , trudno tez wyczuc ze wlasnie to sie stanie
sa jakies sposoby na dobranie karmy? wydaje mi sie ze obecna ktora ma nie jest dobra, tyle ile je wydala wiec nic nie zostaje dla niej , wiem ze kazdy szczeniak jest inny ale cos godnego polecenia?
aha i Rawa nie jest zabawka ani moja zachcianka
pozdrawiam
Rozumiem.
Tego właśnie się obawiałam - ze zaniedbał.
Okres do 12 tygodnia życia jest okresem socjalizacji. Mówi sie, ze jest to najważniejszy okres w życiu psa gdyż wtedy jak coś sie zaniedba, to potem trudno to naprawić. W tym czasie należy psa do wszystkiego przyzwyczajać i ze wszystkim zapoznawać. Wiesz, do odkurzacza, ludzi, innych psów, ruchu ulicznego, weterynarza itd. Sama raz wzięłam w tak późnym wieku psa i sie to trochę na jego psychice odbiło. Ba! Troche- płochliwy jak sarna.
Co do samego kupna to są dwie strony, zależy czy jest człowiek przygotowany na późniejsze problemy które mogą w związku z tym wystąpić.
Kuwety są dobre u kanapowców małych ras,. Jednak według mnie jest to robienie z psa kota i dla wygody stawia mu sie kuwete, by nie wyprowadzać zapominając, ze jest to bardzo ważny element w codziennym życiu psa.
Kupke ciężej sprzątnąć no i bardziej śmierdzi. Tak jak pisałam w poprzednim poście to właśnie w tych wymienionych momentach najczęsciej szczeniak chce siku. Ale wiadomo, to różnie bywa. Raz miałam tak, ze za długo bawiłam sie ze szczeniakiem i w podczas zabawy w biegu po prostu sie posikał. Trudno, to moja wina a nie psa- pośmiałam sie trochę gdyż było to zabawne, posprzątałam i bawiłyśmy sie dalej. ja w gazety sie nie bawiłam, bo nie było takiej potrzeby. Chciałam, próbowałam, ale po jednym dniu doszłam do wniosku, ze skuteczniejsze jest pilnowanie tych momentów- gdy pies zaczynał się kręcić wokół siebie wąchając podłoże to wiedziałam że to 'już', brałam na ręce (a ciężka była
) i na dwór. Najlepiej w to samo miejsce by łatwiej było sprzątać, ja miałam z tym pewien problem bo w złe miejsce z pewnych powodów zaczęłam psa zanosić, a potem musiałam oduczać i teraz robi gdzie popadnie.
Dziwi mnie to sformułowanie trochę. Zazwyczaj poznaje sie czy karma jest odpowiednie po wyglądzie kupki i zapachu oraz po sierści psa . Z karmami to rożnie bywa. Z reguły dobiera sie pod gust psa i naszą kieszeń oczywiście. Mówi sie, ze najlepszy to Royal Canin, ale jest drogi. My dawaliśmy przez jakiś czas, ale cena nas przerosła. Z wysokiej półki to też karmy typu Eukanuba, Purina Pro Plan itd. Dostawała też Purine Dog Chow czyli z takiej średniej półki, a potem kanadyjską Acane. Jak napisałaś, każdy pies jest inny, a nasza suczka zareagowała na nią alergicznie. Prze białkowanie, potem alergia na pchły, strupy, rany, wypadanie sierści-jednym słowem przykra sprawa- cały rok wystawowy zawalony. Teraz dostaje karmę Belcando z której jestem bardzo zadowolona. Jako, ze Roxy ma alergie wet radził nam Royala dla alergików- za ponad 200zł, gdy my dajemy za Belcando 140- duża różnica. Teraz niema problemów.
A! I jeszcze coś. Nie wiem jakie tam karmy macie, ale myśle, ze te same.
Karmy z najniższej półki, tanie, typu Pedigree, Chappi i Frolic uznawane są jako takie nasz Fast Foody. Są tanie dlatego ludzie najczęściej się na nie decydują, ale są niezdrowe. Wystarczy porównać sobie skład np. z Royaelm.
Co do ostatniego to miło mi to słyszeć
Chyba jestem przewrażliwiona na tym punkcie, zresztą to nie miało tak źle zabrzmieć