dostalam to mailem, moze bez ladu i skladu, ale jakby ktos mal pare groszy - potrzebna pilna pomoc dla konia:
Kon do niedzieli...
Witam Was,
Pieniądze przeznaczymy na 16-to letnią klacz, którą odkryła u rolnika pewna studentka SGGW i dała ogłoszenie poprzez schronisko dla koni Tara. Klacz ma 16 lat, całe życie pracowała ponad siły, a od roku ciężko choruje, bo - jak napisała mi ta dziewczyna - właściciel powiedział, że 'tylko zaorał nią pole'. Tyle, że po kilku zimowych miesiącach stania w komórce... Praktycznie bez ruchu. Kobyłka ma mięśniochwat. Nie nadaje się do żadnej pracy, nie leczona cierpi. Rolnik pozbywa się 'darmozjada'. Transport jest zamówiony na TĘ NIEDZIELĘ (18 maja!!!), mamy tylko 500 zł, potrzba jeszcze 500. Poproście znajomych, rodzinę, kogokolwiek. Ten koń nie umże tak po prostu. Po kilkunastu latach pracy dla człowieka pojedzie do Włoch, dwie-trzy doby podróży w nieludzkich warunkach. Może jej nie przeżyje. Na jedno wyjdzie.
Potrzeba 500 zł.
W schronisku, gdzie zostanie oddana, jeśli uda się ją wykupić, zostanie już do śmierci, będzie leczona i zostanie zapewniona jej doskonała opieka.
Numer konta:
Scarlett Szyłogalis PKO BP o/Oleśnica 10205297 - 193975 - 270 - 41.
Numer do dziewczyny, która 'znalazła klacz' - 0607 666 069
Adres strony:
www.tara.voltahorse.pl inna strona:
www.fundacjaqn.voltahorse.pl Proszę, jeśli możecie dać jeszcze kilkanaście złotych, nie zwlekajcie, czas mamy w zasadzie do piątku.
SANDRA.