Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[viola]

mam ogromną prośbę o pomoc mam sunię która jest bardzo lękliwa od momentu kiedy ją wziełam opsesyjnie boi się wychodzić na dwór i trzeba ją z domu wyciągac na siłe ma 87 miesięcy w domu zachowuje się normalnie jest zabawna bawi się ale w momencie wyjścia na spacer kuli się i nie chce wychodzic jestem juz załamana nie wiem co robić  swoje potrzeby robi w domu już nie mam nieraz siły
Post Merge: 2009-02-18, 20:12przepraszam ma 8 miesięcy a nie tak jak napisałam przepraszam przepalcowanie bardzo prosze o pomoc o jakąś radę na dworzu boi się wszyskiego

[Minerwa]

"Nic na siłę".
Z pewnością Twoja sunia lubi frykasy... nagradzaj ją za każdy krok w stronę dworu i często chwal, może to przekona ją do wyjścia... aczkolwiek ekspertem nie jestem.
 

[Amanyar]

A może coś bliżej na ten temat?
Skąd ją masz, czy suczka jest po jakichkolwiek przeżyciach, czy coś się stało może podczas pobytu u Ciebie?
Ciężko mi stwierdzić, może jest to nawet podobne podłoże co oswajanie psa ze smyczą.
A może mieszkasz przy ruchliwej drodze? Dużo aut, dużo ludzi.

Minewra ma rację, spróbuj - nawet na siłę. Musi to w sobie przezwyciężyć.

Powodzenia życzę.

PS.
Szkoda, że jak ja od czasu do czasu spuszcze psa ze smyczy to ją łapie przez następną godzinę (psa rzecz jasna).
Mogłaby posiadać choć 1/4 lęku Twego psiaka.

[Minerwa]

Tylko że jak zacznie próbować na siłę, może pogłębić lęki zwierzaka..
 
Oj! ja też wiele bym dała, jakbym mogła na łące, na spacerze normalnie spuścić psa ze smyczy.. żeby się wybiegał..
nie mogę, bo jak ma nieograniczoną swobodę to znika na parę godzin i szukaj tu zwierzaka.. a potem łażę ze smyczką i nawołuje po wsi.

[Amanyar]

Racja, może pogłębić lęki, ale może też pomóc zwierzakowi je pokonać. Próby zawsze są czegoś warte.
Pomysł z przysmakiem nie jest zły, choć moja suka siądzie i da łape tylko wtedy jak ma dostać żarło, bo tak bez niczego to nie da.

Jak już wspomniałem, postaraj się jakoś głębiej opisać tę sytuacje .

Pozdrawiam.

PS.
... na szczęście moja Maja została wysterylizowana.

[chamsti]

Nie, nie, nie! Nie na siłę, bo to najprawdopodobniej jeszcze bardziej pogłębi lęk. Znajdź coś, co jest dla psa wyjątkowo fajne. Może to być jakiś przysmak, ale równie dobrze może to być chwila zabawy z Tobą, czy pracy (to zależy od psa). Następnie nagradzaj psa za samo podejście do drzwi, za przejście przez nie, wyjście i poruszanie się po klatce schodowej, później na polu. Najważniejsza w pracy z psem jest cierpliwość. Nic na siłę i an szybko ("kto szybko robi, dwa razy robi"). Od jednego etapu do drugiego staraj się przechodzić możliwie jak najbardziej płynnie (tzn jak wychodzisz na klatkę, to najpierw pracujesz przy samych drzwiach do mieszkania, dopiero po jakimś czasie przesuwasz się w stronę wyjściowych) i nie przechodź do kolejnego etapu, jeżeli poprzedni nie został w pełni opanowany. Naukę załatwiania się na zewnątrz na razie bym odpuściła. Do czasu, aż pies przestanie bać się poza mieszkaniem.

Również zastanawia mnie przeszłość psa, bo wygląda to na bardzo zaniedbaną socjalizację, a właściwie nawet na jej brak. Niestety te braki są bardzo trudne do nadrobienia (przykładem może być choćby moja suka, którą w wieku pół roku przyzwyczajałam do życia w dużym mieście)

[viola]

Moja sunia jest wysterylizowana wziełam ją z chodowli pewnej 'pani " i bardzo tego żałuję sunia jest sprowadzona z słowacji podejrzewam że dla niej było stresem samo przewiezienie samochodem juz sama nie wiem co zrobic próbowałam smakołykami ma taki lęk że nie wiem co bym jej nie pottykała pod pysk blokuje się i nie będzie wogóle jadła przysmaków nie chce w tym momencie nic wziąść do ust i to mnie załamuje chcę bardzo jej pomóc ale nie wiem jak bardzo ją kocham nie jest to mój pierwszy pies ale pierwszy problem

[Iras]

podejrzewam że dla niej było stresem samo przewiezienie samochodem

podroz na zachowanie wplywu nie ma. mialam juz psy z czech, austrii, niemiec, jednego mam z hiszpanii, ktory lecial samolotem, a potem 1200km samochodem jechal i jakos zaden z nch nie bal sie.

Tu nie chodzi o podroz - tylko o przeszlosc...

[Amanyar]

Iras dobrze napisała, święta prawda. To podłoże psychiczne. Według mnie, pies nie może się bać wychodzenia na dwór bez przyczyny. Tożto sama radość dla czworonoga.

Eh, życzę Ci wytrwałości moja droga.

[chamsti]

Viola: więc staraj się pracować z nią na zasadzie, że karmisz w takiej odległości od drzwi, w jakiej już coś jej nie pasuje, jest poddenerwowana, ale jeszcze chce jeść/bawić się/pracować. Jak reaguje na obrożę i smycz? Może to jest przyczyna? Może trzeba zacząć od przyzwyczajenia do nich?

[Minerwa]

Nie ma czego żałować.. trzeba pracować, pracować, pracować..

Od kiedy ją masz??
Może jest jeszcze za wcześnie, nie zdążyła się zaaklimatyzować? 
Wiesz może co działo się z nią w hodowli tej pewnej "Pani"?? 

[meg]

może wez jakiegos pomocnika na spacer ze soba i "oswoić" ze strasznym światem np podczas zabawy na spacerze , zeby jej sie to kojarzylo z czyms dobrym

[viola]

spróbuję tych wszyskich rad mam nadzieję ze mi się uda dziękuję bardzo za pomoc pozdrawiam wszyskich kto dał mi swoje rady odezwę się 

[Minerwa]

nie ma za co.. teraz tylko wytrwale pracuj.
3mam kciuki, reszta pewnie też..

[Natalia]

 Mój pies też nie chciał wychodzić na dwór ale z wiekiem mu to przeszło i teraz biegnie jak szalony na podwórko Niestety problem z tym że się wszystkiego lęka pozostał Jeśli możecie to przy okazji mi też pomóżcie pliis 

[spanielomanka]

Natalia:Ale czego się boi kamienia na drodze czy psów.Tak Ci nie pomożemy opisz dokładnie sytuacje najlepiej w innym wątku.

[meg]

dokladnie musimy miec wiecej informacji, napisz jak sie zachowuje kiedy sie wystraszy,jak Ty wtedy reagujesz?

[Natalia]

Boi się, ludzi, samochodów, koszy,większych psów od niego, jak ktoś np. czymś rzuci na podwórku jakimś patykiem czy kamieniem też się boi. Kiedy się wystraszy od razu ucieka do domu, a jak jestem z nim gdzieś dalej ucieka nie wiadomo dokąd po prostu byle gdzie... Jak się przestraszy to mówię mu żeby się nie bał itd. i nagradzam jak np. ktoś chce żeby przyszedł bo chcą go pogłaskać, ale on i tak się boi...

[chamsti]

w jakim wieku jest pies?

[meg]

jesli boi sie tak wielu rzeczy to nie spuszcaj go ze smyczy w ataku paniki moze wpasc pod samochod albo gdzies uciec, kup mu smyczke np. 3 metrowa

[Natalia]

chamsti : ma ok. 10 miesięcy meg: dzięki za odpowiedź

[chamsti]

A możesz opisać jak przebiegała socjalizacja psa? Tzn. okres do mniej więcej 4 miesiąca. Z tego co piszesz wygląda na to, że pies z natury jest lękliwy i niezbyt dobrze radzi sobie z nowymi czynnikami w środowisku, a przez to bardzo widać błędy w socjalizacji/efekt jej braku. Prawdę mówiąc jest to niemalże nie do odrobienia, stopniowo możesz psa przyzwyczajać do konkretnych rzeczy, ale jak dla mnie najlepszym rozwiązaniem byłaby wizyta u dobrego behawiorysty, który oceni psa widząc go (a nie na podstawie krótkiego opisu przez neta). On ustawi wam plan pracy, powie w jaki sposób stopniowo przyzwyczajać psa do życia w danym środowisku. Tym bardziej uważam to za ważne, że może dojść do agresji na tle lękowym.

[Natalia]

ok nie będę wam już zawracać głowy po prostu spróbuje się zwrócić do jakiegoś behawiorysty...