Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Gryzienie rąk i kołder  (Przeczytany 3847 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

soboz4

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 729
  • Każda porażka to krok do sukcesu!
    • WWW
Gryzienie rąk i kołder
« : 2009-04-06, 11:27 »
Moja jamniczka Roxi 6 dni temu skończyła rok, ale najlepsza zabawa to podgryzanie mnie po rękach. Próbowałam wszystkiego, nauczyła się, że jak wołam -a gdzie masz „szczurka”, przynieś „szczurka”  -(szczurek to ulubiono zabawka) od razu przynosi zabawkę i szarpie ja ze mną przez chwilę, by za moment wrócić do podgryzania mnie po rekach (mam ślady po jej ząbkach aż do łokci). Gdy próbuję chować ręce, odskakuje i szczeka na mnie – pełną mocą! Jedynym wyjściem jest wyrzucenie jej wówczas z pokoju, uspokaja się, ale gdy za chwilkę otwieram drzwi, sytuacja się powtarza. Nie wiem co mogłabym jeszcze zrobić? Gdy piszczę z bólu jeszcze bardziej ją prowokuję do zabawy, gdy krzyczę, że nie wolno także. Próbowałam smarować paznokcie lakierem przeciw obgryzaniu, który jest potwornie gorzki, ale to również jej nie odstrasza. Co mogę jeszcze zrobić?

Mam też inny problem. Od pewnego czasu podgryza nam kołdry, śpi prawie z każdym domownikiem, przechodząc w nocy z łózka do łózka. W nocy, lub nad ranem robi sobie spokojnie (wszyscy śpią) dziurki w poszwie, a potem w kołdrze i wyciąga ocieplinę z kołdry. Natychmiast też zmusza nas do chowania pościeli rano, stan ilościowy kołder w domu gwałtownie nam się kurczy! Co można zrobić? Oduczanie jej spania z nami raczej nie wchodzi w grę, żaden z moich jamników nie spał na posłaniu.  Dopiero Besia jak nie potrafiła już wskakiwać i siusiała w nocy pod siebie przestała z nami sypiać, a tak to raczej chyba niemożliwe oduczyć kanapowca. Może któryś z piesków też lubił watkę z kołder i ktoś go tego oduczył?
Zapisane
Bożena

ppx

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7246
  • 2 króliki i 1 pies
    • WWW
Odp: Gryzienie rąk i kołder
« Odpowiedź #1 : 2009-04-06, 14:35 »
U mnie głupol też gryzie ręce i pantofle. oO"
jak krzykne to ona myśli, że dla zabawy czy coś, bo nadal merda ogonem i wgryza się.
Dopiero odchodzi na 5 min jak na prawdę głośno się zadre, ale wolę tak nie robić bo mogą jej zostać jakieś ślady w psychice, no nie?
A i tak po tych 5 min wraca i dalej gryzie, a jak dam jej zabawke chwile pogryzie przy mnie, pójdę gdzie indziej to ona biegnie za mną i znowu. O:
A i jak ignoruje i udaje, że jej nie widzę to ona nadal "wrrr" merda ogonem i jest przyczepiona jak kropelką nawet jak chodzę. I ona tak z godzinę by mogła jak nie dłużej... Potem się męczy idzie spać i się budzi i to samo... :lol:
Zapisane
Podpis bez przekazu.

chamsti

  • *
  • Wiadomości: 460
Odp: Gryzienie rąk i kołder
« Odpowiedź #2 : 2009-04-06, 15:06 »
w momencie gdy pies ugryzie, bądź uderzy zębami (choćby przez przypadek) natychmiast przerywamy zabawę i nie zwracamy uwagi na psa. Ignorujemy go do momentu, gdy się uspokajamy i wtedy to my proponujemy zabawę na naszych zasadach, np sznurkiem do przeciągania (bardzo fajnie się do tego nadają polarowe samoróbki - kiedyś były takie żyłki, którymi dzieci się bawiły zaplatając je, to w ten sam sposób zaplatamy paski polaru ;)). I znowu, gdy pies zębami zahaczy o nas, przerywamy zabawę.

Co do wygryzania kołder - mój pies na to jeszcze nie wpadł, ale wszelkie pluszaki oraz jaśki są bardzo szybko rozpracowywane. Spróbuj zmęczyć psa, aby w nocy spał, a nie szukał sobie rozrywek, ale ciężko jest pracować z psem, jeżeli zachowanie występuje gdy śpimy.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Gryzienie rąk i kołder
« Odpowiedz #2 : 2009-04-06, 15:06 »

soboz4

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 729
  • Każda porażka to krok do sukcesu!
    • WWW
Odp: Gryzienie rąk i kołder
« Odpowiedź #3 : 2009-04-06, 15:37 »
Wczoraj była na spacerze około 6 godzin, po kolei z każdym członkiem rodziny, ale ona jest niezniszczalna. Regeneracja trwała 30 minut i była już w pełni sił do zabawy. Co do zabawek kupuję w „szmateksie” pluszaki, mniej więcej 1 pluszak na miesiąc. Lubi bawić się wszystkim, piłeczkami, pluszakami, gumowymi piszczałkami dal piesków (te jej odebrałam po ciąży urojonej) ale dłonie są najprzyjemniejsze. Ignorowania próbowałam, ale wówczas szczeka, a ja nie chcę uwag ze strony sąsiadów.  Mam zamiar wkrótce ją wysterylizować może wówczas będzie mniej ruchliwa, choć z drugiej strony boje się że przytyje. Moje ręce na razie spisałam „na straty” ale z kołdrami gorzej, bo wkrótce będziemy mieli ażurek do przykrycia, co prawda zbliża się lato, ale mimo to dobrze się jest przykryć…
Zapisane
Bożena

chamsti

  • *
  • Wiadomości: 460
Odp: Gryzienie rąk i kołder
« Odpowiedź #4 : 2009-04-06, 16:09 »
sterylizacja sama w sobie nic nie pomoże, przede wszystkim ważna jest praca. Sama mam bardzo energicznego, "niezniszczalnego" psa, sterylizacja nic jej nie zmieniła. Ale sposób na zmęczenie jej znalazłam - praca. Nie zmęczenie fizyczne, a psychiczne. Pies, który po całym dniu biegania po górach w domu jeszcze z zabawkami w pysku za mną latał, po godzinie szkolenia (i to nie non-stop, a w sesjach 5-7 minutowych z 3-5 minutami przerwy) zasypiał mi na kolanach w tramwaju :)
Zapisane

mysa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5659
  • ♥♥♥
Odp: Gryzienie rąk i kołder
« Odpowiedź #5 : 2009-04-07, 23:46 »
Jak pisze chamsti, sama w sobie zabawa nie zmęczy psa, jak praca. Mój pies tak samo po wysiłku psychicznym od razu pada. Dodam, że taki wysiłek sprawia jej najwięcej frajdy, nie obchodzi ją to, że smakołyk jest niesmaczny, czy zabawka nudna, ona uwielbia wykonywać różne sztuczki i komendy.

Mój pies też mnie gryzie po rękach, ale nie aż tak mocno aby bolało, ona bardziej woli mnie ciągnąć za rękawy, gdy ugryzie mnie niechcący to od razu sama przerywa zabawę i mnie "przeprasza". Ogólnie wiem, że nie powinnam dopuszczać do takich zabaw, ale mi wogóle to nie przeszkadza i nie czuję potrzeby oduczania tego mojego psa.
Zapisane

chamsti

  • *
  • Wiadomości: 460
Odp: Gryzienie rąk i kołder
« Odpowiedź #6 : 2009-04-08, 15:33 »
A co złego jest w tych zabawach? Jeżeli Tobie to odpowiada, to nie ma nic przeciwko. Ja sama bardzo ostro się bawię z moją suką, ludzie patrzący z boku dziwią się, jak tak mogę. Psu to sprawia frajdę, a mnie pogryzione ręce nie przeszkadzają. Ważne jest to, żebyś w każdej chwili mogła przerwać zabawę i wyciszyć psa.
Zapisane

soboz4

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 729
  • Każda porażka to krok do sukcesu!
    • WWW
Odp: Gryzienie rąk i kołder
« Odpowiedź #7 : 2009-04-08, 15:47 »
Jest to bolesne, nie mówiąc o śladach, żaden z moich poprzednich psów nie bawił się tak ostro. Bardzo lubię zabawy z nią, szczególnie przeciąganie zabawek, które zresztą Roxi też bardzo lubi, ale jak się rozochoci, zaczyna podgryzanko. A najbardziej lubi podgryzanko po rękach jak ktoś leży, ręce na kołdrze i jazda... Nie oszczędza syna nawet rano kiedy jeszcze śpi. Masz rację co do ćwiczeń z psem, Roxi była tylko 1 raz na agiliti ale po godzinnej zabawie, spała jak kamień przez parę godzin. Trochę na pewno jest naszej winy, gdyż jak napada na nas, zginając przednie łapki (tylne ma wyprostowane) wygląda tak rozkosznie, że nie jesteśmy w stanie przerwać zabawy, dopóki rzeczywiście nas nie boli. A ja dodatkowo mam nadreaktywność skórną i każde zadrapanie ręki powoduje po 10minutach dość silny ból.
Zapisane
Bożena
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.103 sekund z 24 zapytaniami.