W dobre ręce to znaczy do znajomych, w pewne źródła, do dzisiaj dostaję wiadomości od niektórych właścicieli jak się miewają, nigdyś moje, pociechy.
Królica jeśli nie będzie miała młodych, może mieć urojoną ciążę, zaczyna sobie wtedy wyrywać sierść z brzuszka (do budowy gniazdka). Znajoma miała taki przypadek i najeżdziła sie z królicą po weterynarzach, która najadła się swojej sierści i miała później problemy z jelitami, poza tym może stać się po jakimś czasie agresywna. Ja nie chciałam mieć takich problemów, a zanim Fredka, a potem Amelia zaszły w ciążę to zapewniłam młodym domki i nowych właścicieli.