Ja Bete wzielam ze schroniska troszke ponad rok temu. Dość długo nie szczekała, tak naprawde dopiero po roku bardzo się zmieniła - widzą to Ci, którzy Bete mało widują:) Co do szczekania, to się troche martiwliśmy, ale wiedzieliśmy, że zacznie jak się poczuje pewnie. Teraz to mamy dość jej szczekania:) To istny koszmar...Beta szczeka na każdy odgłos pobodny do dzwonka czy to w telewizji czy do domofonu (do sąsiada, słychać taki słaby dzwonek). A najgorzej jak ktoś nastawi zegar w piekarniku. Beta dostaje szalu, prawie zabija się na zakręcie lecąc do drzwi, żeby obszczekać:) Ona szczeka za dużo:) Juz chyba wolałabym mieć Dingo;) Czasami to się wytrzymać nie da, jak oglądamy film, a w nim co jakiś czas dzwonią...tragedia:)