kolbę ma, a jeśli chodzi o suszony chlebek to muszą być tylko skórki ? nie może być cały?
A jeśli chodzi o moje relacje z "Tarantulą" [ hehe oficjalne imię świnki-nie używane w kontaktach ze zwierzem
] no to coraz lepiej.. czasem zachowuje się jak "nastoletnia nieśmiałość" , jednak już zaczyna miewać humory
.
Jako że jestem początkującym właścicielem świnki, to chcę zadać kilka nurtujących mnie pytań. Pewnie się powtórze i wśród tych 54 stron na pewno bym znalazła na to odpowiedź, ale liczę, że jakaś dobra dusza podpowie mi co robić
A więc tak :
Zastanawiam się nad złymi i dobrymi stronami kupienia drugiej świnki. Na pewno śwince na dobre by to wyszło, na pewno nie czułaby się samotna w momentach kiedy jestem na uczelni, tylko właśnie.. czy to jest aż tak strasznie ważne ? oczywiście, aż takiego kłopotu bym z nimi nie miała, jak się okazało prze ten miesiąc, nie widzę problemu w sprzątaniu jej co tydzień w klatce itd..
Jedyne co mnie martwi to to, że świnki się za bardzo ze sobą zżyją i kiedy któregoś dnia jednej zabraknie, to ta druga nie będzie mogła znieść potem samotności.
Tak na dobrą sprawę, to Tarantula ma już swojego kompana, tylko że wole nie ryzykować i nie próbować ich zaprzyjaźniać. Razem z myszoskoczkiem Edwardem widzą się przez szybkę. Czyli zostawiając ją w domu nie do końca zostawiam ją samą
.
Chciałabym wiedzieć jak wy na to patrzycie i chętnie posłuchałabym rady.
Druga rzecz:
Świnki trzeba kąpać.. To już wiem.. ale czy są specjalne do tego preparaty? byłam w sklepie zoologicznym ostatnio i nie widziałam takowego. Może szare mydło wystarczy ?
Trzecie pytanie:
Jakie firmy suchego pokarmu polecacie do kupienia ? Jest tyle różnych.. Czy droższe oznacza lepsze?
No dobrze.. na dziś może starczy tych pytań
Proszę was o odpowiedź