Jak pisałam w innym watku moja prosiaczka miała na skórze takie dziwne łuski łupiezowe. PO wykapaniu ja 3 razy w Nizoralu łuski zeszły ale młoda dalej się drapała, podgryzała w okolicy łapek i tyłeczka i drapała szczególnie za uszami i przy nosku.
Wczoraj poszłam z nia do weta i opisałam to wszystko co wyżej. Wet powiedział, że nie ma na co czekac i domniemywac tylko zrobimy jej zastrzyk przeciw pasozytom wewnetrznym (świeżb czy jakies roztocza). Zastrzyk ma byc potwórzony po 10 dniach (podobno przerwa ma być od 7 do 10 dni) i 3 zastrzyk po następnych 10 dniach.
Prosiaczka podczas zastrzyku nie piszczała. póxniej troszkę ale to podobno szczypie. Szybciutko się uspokoiła..
Dzisiaj nie było mnie od rana w domciu ale jak przyszłam to maż mi powiedział że Dee Dee dzisiaj jest jakaś :dziwna: kiedy zapytałam co znaczy dziwna nie umiał tego sprecyzować. Kiedy wyjełam ją z klatki mała jakoś tak dziwnie zaczęła podkskakiwać jakby miała jakis tick nerwowy, kręcić łebkiem podczas podskakiwania. Czasami to wygląda jakby miała padaczkę..
Przed zrobieniem zastrzyku tez tak robiła (zarzucała kuperkiem) ale dzisiaj trwało to dłużej, ciągle się poddrapuje i jakby nawet częściej.
Acha nie wiem czy to ma jakies znaczenie ale ona to robi kiedy ja wyjmuję ją z klatki, w klatce sie tak nie "rzuca" i nie drapie.
Nadal oprócz zastrzyków mam ją kapac w Nizoralu bo jednak na uszkach ma grzybicę (podobno poczatki)
Czy to jakiś objawy po zastrzyku? Zdaje sobie sprawę że po jednym zastrzyku nie przestanie się drapać ale jakos rzeczywiście jest dziwna. Najbardziej mnie jednak niepokoja te dziwne, niekontrolowane odruchy:takie podskakiwanie z zarzucaniem kuperka i łebka a póxniej drapanie i znowu podgryzanie..
Z tego wszystkiego zapomniałam dopytac co on jej w ogóle zaaplikował.
Co jeszcze mnie zaniepokoiło. Świnka pomimo tego że ma jedzenie w miseczkach, suszone owoce, ziarna piszczy tak jakby chciaa jesć. Zaczynam głupiec i nie wiem o co chodzi.
Wyjada troche suszonych owoców, je sianko ale od jakiegoś czasu (2 dni) nie tyka ziaren.Czy to przez to że wprowadziłam jej tą mieszankę z suszonych owoców? i ziarna przestały jej smakować?
Byłabym wdzięczna za odpowiedź jeżeli ktoś miał doczynienia z zastrzykami..
Acha.. dodam jeszcze że wet nie pobierał zeskrobin i nie oddawał do analizy tylko skoro wykluczył pasozyty zewnętrzne to za przyczyne uznał pasozyty wewnętrzne..
Oddałam równiez kupki do analizy ale o nich bede wiedziała coś więcej w poniedziałek.